
Treść opublikowana przez Elitesse
-
The Last Of Us Remastered Edition
Lubię kiedy gra mówi mi, który z poziomów jest tym w jakim twórcy chcieliby abym zagrał. Z reguły zaczynam od normala. Ostatnio grając w Jedi Upadły Zakon zmniejszyłem poziom trudności przy jakimś bossie, bo nie mogłem go pokonać. Dopiero później na forum dowiedziałem się, że twórcy chcieli pójść trochę w klimaty DS i im nie wyszło... Już nie pamiętam serii DS ale chodzi mi też o gry w podobnych klimatach - spróbowałem zagrać w NIOH. No i nie podeszło. Podobnie miałem z Surge (ta gra z mechami). Fajnie, że są gry z wyśrubowanym poziomem trudności i nawet na początku cieszyłem się, że ktoś poszedł w tą stronę jednak w praktyce omijam. W sumie to najbardziej mnie denerwowało, już chyba nie to że łatwo można zginąć co to, że po takiej śmierci trzeba zaczynać od dalekiego miejsca i ponownie walczyć z np. słabszymi wrogami. Nie przepadam za nadmiernym powtarzaniem tego samego etapu. Choć w serii TLoU mi to nie przeszkadzało.
-
The Last Of Us Remastered Edition
Myślę, że w przypadku tej serii gra nie oszukuje. Wyższy poziom zbliżony jest do rzeczywistości, jeżeli można tak w tym przypadku powiedzieć, i jest to dobrze zbalansowane. Z tym oszukiwaniem to chodziło mi o inne gry. Chyba ktoś w przypadku nowej Mafii pisał o tym, że władował cały magazynek Tommy Guna wrogowi w głowę, a ten dalej strzelał. Tutaj nic takiego mi się nie zdarzyło.
-
The Last Of Us Remastered Edition
Ja z reguły podobnie podchodzę do tematu. Nie sprawia mi przyjemności zbyt mocno wyśrubowany poziom trudności, w którym komputer "oszukuje" albo uzyskuje przewagi względem gracza co skutkuje częstszymi loadingami... Dlatego nie podeszła mi seria Dark Souls itp. Co innego w TLoU Na normalu jest wszystkiego sporo i robi się przez to zbyt łatwo. Mogłem sobie dowolnie wybierać broń, z której strzelam i miałem jeszcze spory zapas naboi do innych broni. Na wyższym poziomie trudności często chodziłem z cegłówką, kijem i jednym nabojem, którego musiałem oszczędzać Podkręcało to klimat.
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
-
Cyberpunk 2077
Też gram na XSX w trybie jakości. Żadnych innych ustawień nie zmieniałem więc są pewnie te "fabryczne". Naprawdę będzie lepiej jak coś się tam pozmienia? Mniej bugów graficznych? Lepsza płynność albo jakieś inne zalety? Jak dla mnie natężenie ruchu ulicznego i NPC jest na zadowalającym poziomie. Czuję, że to miast żyje w przeciwieństwie do takiego WD: Legion. Przez WD: Legion przebiegłem, bo poza ciekawym pomysłem nie było tam nic co by mnie tam mogło zatrzymać na dłużej. Tutaj jest inaczej. Chce się grać i odkrywać to miasto, zaglądać w każdy kąt, robić misje poboczne i uczestniczyć w pomniejszych zadymach. Ogólnie gra jest zajebista poza tymi miejscami/momentami, w których mechanika kuleje
-
The Last Of Us Remastered Edition
Za pierwszym razem jak grałem w obie części na normalu to nie powiem aby było jak w Uncharted. Jeszcze jak nie znałem mechaniki to porządnie w dupę dostałem Jednak w miarę ogarnięcia co i jak później robiło się już za łatwo i było za dużo przedmiotów do zbierania. W tym największym poziomie trudności brakuje mi HUDa. Jeszcze mógłbym liczyć naboje ale zgadywać jaki jest stan zdrowia nie potrafię Pierwszy raz jest zawsze najlepszy Jednak jak wróciłem ostatnio do gry po kilku latach to dalej robiła robotę. Trochę mniej jak grałem dwa razy pod rząd. To samo z II częścią - za pierwszym razem przechodziłem ją na wakacje jakoś i ostatnio teraz po rozegraniu pierwszej części. Było miodnie ale jednak zbyt mała przerwa od pierwszego przejścia.
-
Cyberpunk 2077
Wczoraj zacząłem grać na dobre. Póki co nie mam za dużo do powiedzenia poza narzekaniem na małe bugi. Mimo to gra zapowiada się ciekawie, jest ładnie pod względem graficznym, a wykreowany świat sprawia, że chce się go zwiedzać i poznawać. Raz gra wywaliła mi do dasha konsoli. Kilka razy pojawiły się bugi graficzne typu migające tekstury postaci i przedmiotów. Innym razem jak jechałem w automatycznej taksówce na misję (chcąc się kawałek cofnąć w dialogu) wgrałem ostatni zapis to za drugim razem na trasie samochód potrącił jakiegoś NPC i przez kawałek "jechał" z nami Innym razem po wyjściu z auta chodnikiem szło w moją stronę kilka zgarbionych NPC przy czym trzy to były dokładnie takie same modele. Innym razem tablet NPC zawisł w powietrzu i tak sobie wisiał nawet jak postać poszła gdzie indziej. Albo inny NPC jadł hamburgera, którego moja postać chyba mu wytrąciła na ziemię (był na ziemi) to tenże NPC gryzł powietrze Reasumując są ewidentne wpadki developerów jednak nie mają wpływu na warstwę fabularną i da się grać. Niedoróbki szkodzą imersji ale można z tym żyć. Zacząłem grać postacią z korporacji i jeszcze nie wiem jakie cechy najlepiej rozwijać. W sumie rozwijam wszystkie po trochę ale w pierwszej kolejności są to zdolności techniczne i refleks, później opanowanie i inteligencja, a na końcu budowa ciała. Jakoś tak mi się kojarzy postać, która wyszła z korporacji Jak mogę to korzystam ze zdolności hakowania i hakowania bojowego do eliminacji wrogów. Z różnym skutkiem i kończy się z reguły na strzelaniu. Ulepszam swoje giwery ale to chyba nie jest najlepszy pomysł, bo po jakimś czasie nie można już ulepszyć broni ze względu na poziom postaci. Jestem jeszcze trochę przyzwyczajony do tego pierwszego gnata, który dostaliśmy od jakiegoś handlarza w jego sklepie ale chyba go sprzedam albo rozbiorę. Mam już mocniejsze giwery, a tej nie mogę ulepszyć więc po co te sentymenty Gram na poziomie "trudny" i jak na razie na misjach nie jest jakoś specjalnie za trudno, daję radę. Gorzej na mieście jak jest jakieś wydarzenie albo mini-zadanie poboczne. Tutaj wrogowie potrafią mnie szybko rozwalić... Staram się mimo to czasami wziąć udział w takiej akcji albo innej wymianie ognia aby pozbierać fanty albo je potem sprzedać aby móc uregulować swój dług. Czasami podczas wzięcia udziału w wymianie ognia pomiędzy dwoma frakcjami zdarza się tak, że policja zaczyna się czepiać. Nie wiem czy to efekt tego, że oberwał jakiś cywil czy po prostu nie wolno strzelać na mieści. Ostatnio widziałem jakieś zdarzenie oznaczone gwiazdką na mapie, gdzie policja walczyła z gangiem. Jako przykłady cyberpunk postanowiłem dołączyć po stronie "tych dobrych" czyli policji. Nagle okazało się, że zaczynają mnie ścigać i do mnie strzelać na co ja nie odpowiadałem ogniem. Po zabiciu ostatniego złego przeciwnika uspokoili się i przestali. Pozbierałem fanty (w tym z martwych policjantów) i udałem się na piętro do samochodu, gdzie stało dwóch policjantów. Jak mnie zobaczyli to zaczęli strzelać, ja uciekać. Pojawiła się gwiazdka, ja w samochód i uciekłem jakiś kawałek. Myślałem, że będzie jak w GTA i zaraz ta gwiazdka zniknie. No nie znikła. Dojechał mnie jakiś policyjny dron, z którym nie miałem najmniejszych szans. W sumie to chyba też był jakiś bug w działaniu policji.
-
The Medium
Ukończyłem grę i też jestem zadowolony. Nie spodziewałem się jakiś fajerwerków więc nie będę mam podstaw żeby narzekać. Jak dla mnie to jest ich najlepsza gra i ja tutaj widzę progres. Choćby taki na pierwszy rzut oka, że tym razem nie jest to FPP Wcześniej widziałem narzekania, że nie ma walki i że animacja postaci taka sobie. Moim zdaniem dobrze, bo przy takiej animacji postaci wyszedłby z tego kolejny Sinking City czy Vampir. Kwestie chowania się przed przeciwnikiem są lekko irytujące ale budują napięcie. Bardzo mi się podobał fakt powrotu do przeszłości - fajnie tak poobserwować polskie meble czy inne przedmioty w grze jak np. butla do wina na początku w kuchni. Swojski klimat Natomiast mniej mi się podobało takie połowiczne tłumaczenie znaków, plakatów i innych napisów. Raz po polsku raz po angielsku. Oczywiście minus za brak pełnej polskiej lokalizacji jednak z tego co patrzę na Steam, to globalnie jest tylko język angielski więc jest to mały minus. Wcześniej narzekaliście na to, że bohaterka do siebie gada - od początku wydawało mi się, że ma to jakiś sens i później pod koniec gry potwierdziły się moje przypuszczenia Podnoszony był też fakt, że studio w swoim założeniu chciało robić filmy stąd tego typu gry w ich ofercie. Moim zdaniem na pewno lepiej im to wychodzi niż mieliby kręcić filmy. Już nie pamiętam żadnego dobrego polskiego horroru. Kolejny minus, choć dla niektórych może to być plus to czas potrzebny na ukończenie. Czuję lekki niedosyt. Z drugiej strony tego typu grze, w której nie ma walki zbyt długa rozgrywka mogła by wyjść bokiem. Dla mnie 8/10.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Nie miałem wtedy TV 4k i wydawało mi się, że mój TV 1080p, który mialem spokojnie wystarczy Zmieniłem zdanie jak przeprowadziłem się w inne miejsce, gdzie stała stara poczciwa Sony Bravia - kolory nabrały zupełnie nowej jakości. Wtedy też postanowiłem, że zanim kupię nową konsolę to wpierw sprawię sobie TV, bo w moim przypadku będzie to jakiś skok jakości Miało to starczyć na jakiś czas zanim nextgeny się rozkręcą ale kupiłem XSX i nie żałuję.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
W sumie racja, mój pogląd jest spaczony przez subiektywne doświadczenia Obie konsole kupiłem pod koniec ich życia w 2018 r. na jesień. Najpierw PS4 w zestawie z RDR2, a jakiś miesiąc później zdecydowałem się dokupić XOS ze względu na GP. Pamiętam, że w okolicach premier w 2013 r. i 2014 r. napalałem się na Ryse Son of Rome. Wtedy ta gra robiła na mnie kapitalne wrażenie. Zupełnie inaczej gdy odpaliłem ją w 2018 r. dzięki GP... C-19 wszystkich zaskoczył i namieszał w planach. Początkowo miałem poczekać te dwa lata od premiery do czasu aż zaczną pokazywać się gry w pełni wykorzystujące nowe technologie jednak zdecydowałem się wcześniej. Teraz przez C-19 czas oczekiwania na gry nextgenowe może się jeszcze wydłużyć. Zwłaszcza, że dowiadujemy się o coraz większych problemach z mikroprocesorami.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Podoba mi się GP i uważam, że to był dobry ruch, a może nawet najlepszy z możliwych w tamtym czasie. Dlatego też napisałem (może trochę na wyrost), że to ostatnia deska ratunku - myśląc przy tym, że to najlepsze działanie z możliwych. Dzięki temu M$ mógł jeszcze trochę przyciągnąć klientów do siebie i budować bazę konsumentów pod kolejną generację. W pewnym momencie M$, jak dla mnie, nie miał nic sensownego do zaoferowania czego nie miałoby Sony - konsola była słabsza i nie było exów. Nie widziałem sensu jej kupować, a gdybym był jej posiadaczem to pewnie bym starał się ją sprzedać i przejść na PS4. Mogli już wtedy w trakcie generacji zacząć tylko przejmować zespoły i zapowiadać nowe gry, czego efekty otrzymalibyśmy pewnie dopiero pod koniec generacji. Skutek tego mógłby być taki, że pojawiłoby się kilka dobrych gier na konsolę, która odchodzi już w zapomnienie z małą liczbą graczy. Efekt końcowy mógłby być niezadowalający pod względem finansowym. Zamiast tego sięgnęli po (chyba) najcięższe działa jakim jest usługa GP. Usługa, z której w pierwszym okresie także nie ma znaczących profitów finansowych ale jej cel na obecną chwilę jest inny. Mianowicie utrzymać klientów/pozyskać nowych i budować bazę konsumentów na przyszłość. Myślę, że to się udało. Sam przesiadłem się na XSX i mam nabitego GPU pod korek Efekt skali pewnie robi swoje ale myślę, że jest apetyt na więcej. Cena GP prędzej czy później pójdzie w górę, a możliwość nabicia usługi na trzy lata do przodu jest zabezpieczeniem aby cała operacja byla możliwa i opłacalna. Przestałaby taka być gdybyśmy wykupili abonament na 10 lat do przodu Tak, dobrym ruchem jest ofensywa na chmurę, tv i telefony. Dzięki GPU M$ wchodzi też na rynek przenośnego grana stanowiąc jako taką konkurencję dla Switcha albo po prostu wypełniając po nim lukę swoimi grami skrojonymi pod innego konsumenta niż wielbiciele Nintendo. Wystarczy telefon i GPU by móc grać w ogromną bibliotekę gier. Tańsze rozwiązanie niż Switch. W zeszłej generacji dali ciała, dostali nauczkę, a teraz odrobili lekcję i wyszli z konkretną ofensywą
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Moim zdaniem GP to była ostatnia deska ratunku aby móc jakoś konkurować z Sony. Jako wcześniejszy posiadacz xboxa 360 kupiłem najpierw PS4, bo na xboxie one "nie było w co grać" Żadnych killerów czy innych exclusivów, które przyciągnęłyby mnie do platformy. Dopiero po wprowadzeniu GP zdecydowałem się na zakup XOS. Podejrzewam, że nie tylko ja zdecydowałem się na taki ruch ze względów przekonania o oszczędności hajsu na grach - w GP wpadło kilka tytułów, w które chciałem zagrać. Nie musiałem ich kupować więc teoretycznie byłem do przodu choć w przypadku kupna pudelek na PS4 i ich późniejszej sprzedaży mogłoby wyjść kosztowo podobnie. Do tego doszło kilka gier, których pewnie nigdy bym nie kupił, a miałem okazję w nie zagrać w ramach abonamentu. Niestety przez większość czasu xbox się kurzył, bo pomimo opłacania abonamentu i tak wolałem grać w exy Sony. Dopiero teraz jest odwrotnie kiedy mam XSX PS4 włączam od czasu do czasu.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
To gry z EA Play mogą jednak wypaść? Szkoda, a w tego Shadow of the Damned obowiązkowo trzeba zagrać. Kilka razy przechodziłem tą grę (po pierwszym razie od razu zacząłem grać od nowa, a nigdy mi się to nie zdarza) i za każdym razem dobrze się bawiłem. Kilka razy przytrafiło się, że gry się powtórzyły - ostatnio było tak z GreedFall, który pojawił się jako pełna w PS+ i dodano go do GP. Ogólnie zaprezentowane 7 nowych gier na luty jak i GWG wypadają słabo. Kupiłem XSX - najmocniejszą konsolę na rynku - a ostatnio sprawdzam jakieś starocie. Ciekawe są te remastery przygodówek od twórcy Psychonauts - brakuje mi tam jednak polskich napisów, bo na inną lokalizację raczej nie ma co liczyć. Te gry były dobre ale z 20 lat temu. Żałuję, że w nie grałem wtedy w te gry, bo pewnie miałbym większe parcie aby je ograć. W tamtych czasach ogrywałem polskie reedycję przygód Larrego Laffera Chciałem sprawdzić też tą komiksową wersję gry Dead Space, no i niestety teraz mi nie podeszło. Napaliłem się na nią w czasach pierwszego Dead Space i wtedy był dla mnie odpowiedni czas aby w nią zagrać. No chyba, że przypomnę sobie znowu tą serię. Co ciekawe to bardzo fajnie wypadł im ten Tetris effect. Jednak jest to gra ponadczasowa, a w takim wykonaniu dodaje trochę fajnych smaczków.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Może za jakiś czas wydadzą kolejną wersję, coś pomiędzy X i S W przypadku Medium to chyba była kwestia optymalizacji, nawet na XSX nie wszędzie ma być RT, a jakość grafiki spadać do rozdzielczości 1080p.
- Control
-
The Medium
Rozumiem Twój punkt widzenia jednak oni przez rozwijanie się mogą pojmować coś zupełnie innego Ogarnianie grafiki, czy pisanie gier pod nowe sprzęty, implementacje jakiś nowych rzeczy. Może combat jest dla nich za trudny, nie wiem. Studio odpowiedzialne za Sinking City siedzi w Sherlocku Holmsie i co jakiś czas wypuszcza produkcje podobnego typu, inne studio gierki typu Amnesia itp itd. Chyba nie powinniśmy za dużo po nich oczekiwać aby potem nie być zawiedzionym. Sam staram się nie ogladać zapowiedzi, nie czytać za dużo o tytułach aby móc samemu się przekonać czy gra jest coś warta. W przypadku Medium na nic się nie nastawiałem - oczekiwałem, że będzie dobry klimat, psychologiczny horror itp. Podobnie w BWP. Tam nawet zaskoczyłem się, że udało im się zrobić tak dobrą produkcję bez strzelania czy innej walki.
-
Watch Dogs Legion
Skończyłem to "cudo"... No coś tu poszło nie tak jak powinno, czegoś zabrakło. Przez większość czasu się nudziłem i pchałem postęp aby już skończyć tą gierkę. Gra miała duży potencjał ale jakoś nie został on wykorzystany. Graficznie fajnie to wygląda, pomysł też dobry ale wykonanie już gorsze. Dialogi do dupy. Do tego ta cholerna nowo mowa typu "polityczka" itp. Mam nadzieję, że ktoś w końcu wpadnie na pomysł aby można było sobie ustawić czy chce aby używać tej nowo mowy czy nie. Skoro w niektórych produkcjach można wyłączyć krew, brzydkie słowa czy inne rzeczy to tutaj też powinno być coś takiego... Przez dużą część gry olałem rozmowy jakie były prowadzone pomiędzy bohaterami i włączyłem jakiś podcast na telefonie, a w grze poruszając się tylko od punktu a do punktu b. Nie było dla mnie istotne kim gram, bo wszystkie postacie były przeciętne. Zresztą pewnie nie zachowują się inaczej w kontekście do tego co się dzieje na ekranie - komentarze, rozmowy i odzywki takie same w tych samych momentach. Choć raz gra mnie zaskoczyła. Od początku grałem jakąś postacią kobiecą, aż przyszła misja Dlatego zmieniłem postać na śmierdzącego, bezdomnego żula i poszło bez problemów Nawet się specjalnie starać nie musiałem Końcówka skojarzyła mi się z pierwszą częścią, tam też zastosowano podobne rozwiązanie. Grając skupiałem się głównie na korzystaniu z gadżetów czy przejmowaniu dronów lub ich hakowaniu. Mało strzelałem. Pomiędzy misjami jak przejąłem drona i złamałem prawo (ot zwyczajny mały atak rakietowy na protestujących) to policja już wiedziała, że to ja zrobiłem. NPC też wiedzieli od razu kto im zrobił krzywdę przez co negatywnie nastawiali się do DedSecu. Myślę, że lepsza zabawa miastem była by wtedy gdyby po ataku przyjechały służby początkowe i szukały przyczyny, a w tym czasie postać mogłaby się ewakuować albo podjąć walkę np innym dronem. Jak dla mnie gra wypadła słabo i cieszę się, że nie kupiłem wersji z season passem. Może jak wprowadzą moduł sieciowy to gra na tym więcej zyska ale póki co go nie ma. Moja subiektywna ocena to gdzieś pomiędzy 5/10, a 6/10. Brak pełnej lokalizacji, a ta która jest wygląda na sklecioną przez google translator. W niektórych kwestiach tłumaczenie było wręcz głupie i nie odzwierciedlało tego co mówi postać. Moja ocena może być spaczona przez w miarę świeże ponowne ukończenie TLoU 2 Pierwsza część serii jak na razie była najlepsza.
-
Control
Nie ma takiej potrzeby. Chyba, że nigdy wcześniej nie grałeś w AW - niezależnie od Control warto zagrać w tą produkcję. Moim zdaniem nawiązanie do AW to tylko (a może aż) takie smaczki dla fanów.
-
The Medium
Gusta i guściki. Niektórzy pewnie lubią tego typu produkcje więc firma odpowiada na ich zapotrzebowanie. Może w politykę GP wpisane jest posiadanie tego typu produkcji więc jeżeli nawiązali ściślejszą i dłuższą współpracę, to obu firmom to odpowiada. Zrobienie dobrego systemu walki z przeciwnikami może przerastać ich zdolności oraz możliwości finansowe. Nie wiem. Może lepiej niech robią to, co im dobrze wychodzi. Ja nie chciałbym aby wyszedł z tego kolejny Vampir czy The Sinking City - tj. fajna historia ale skiepszczony system walki.
-
PlayStation Plus vPS4
I to jest w dobra oferta, GwG się chowa. Control ograłem z dodatkami ale w wersji na PS4 i bardzo dobrze się przy nim bawiłem. Concert Genie chciałem kupić na jakiejś promocji, a tu wpadnie z plusa Samochodówka mnie nie interesuje ale może kiedyś sprawdzę to multi. Widać Sony prokonsumencko reaguje na ofensywę M$
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Tam na zdjęciu jest informacja o Xbox All Access. Te egzemplarze, które widać mogą być przeznaczone właśnie na ten abonament, a dali cenę gołej konsoli aby każdy mógł sobie porównać, przeliczyć, a jak się zdecyduje to może albo zamówić swój egzemplarz albo wziąć z XAA Po tym jak pograłem w konkretnie spolonizowane gry na PS4 trochę ciężko się odnaleźć w samych napisach. To chyba też kwestia dużego TV, bo wcześniej jakoś tak bardzo napisy mi nie przeszkadzały. Z tego co pamiętam to jak x360 wchodził na polski rynek to były jakieś wiadomości o tym, żę M$ będzie lokalizować wszystkie produkcje ze swoich studiów i zachęcać do tego innych wydawców. Później to się jakoś rozjechało z rzeczywistością - może przez kwestię piractwa, które M$ do pewnego stopnia tolerował aby wejść na rynek (jak kiedyś Sony). Na początku chyba M$ wydawało się, że zawojują rynek tylko dlatego, że na niego weszli. Gracze jednak do dziś są bardziej przekonani do obozu Sony. W tej generacji jest szansa na to, że to się zmieni. Pewnie, że pełne lokalizowanie gier w krótki terminie się nie opłaca. Można to zlecić jakiemuś studentowi, który wykorzysta do tego google translator zamiast wynajmować profesjonalnych lektorów i nagrywać wszystkie kwestie w studiu. Rynek graczy jest coraz większy i coraz bardziej wymagający. Sam GP może nie przekonać graczy do przejścia do konkurencji. Zresztą jeżeli połowę budżetu gry pochłaniają koszty marketingu (przykład Cyberpunk) to moim zdaniem lepszą reklamą jest profesjonalna polska ścieżka dźwiękowa. Kwestią preferencji graczy także można przecież sterować - można uzyskać inny wynik różnych tego typu ankiet jak odpowiednio dobierze się grupę graczy. Tutaj 90% woli napisy, poza forum czy ludźmi skupionymi wśród serwisów branżowych proporcje mogą wyglądać zupełnie inaczej. Gdyby to ode mnie zależało to dał bym ankietowanemu najpierw zagrać w serię TLoU, Wiedźmina a potem odpalić mu najnowszego WD: Legion albo AC:V. Taka żona to skarb Moja była nienawidziła gier i pewnie z tego powodu byśmy się często kłócili i rozeszli gdyby nie fakt, że zdążyliśmy się rozejść wcześniej z innych powodów
-
Call of the Sea
Faktycznie, mój błąd. Coś mi się pomieszało. Myślałem, że to była jedna z gier robionych dla M$ pod dystrybucję w game passie.
-
Call of the Sea
Jasne. Chodzi mi o to, że minęło już trochę czasu od premiery, a on tam ciągle jest Innych błędów nie zauważyłem ale mówi to trochę o podejściu do polskich lokalizacji przez M$ Polska. Temat poruszałem ostatnio w temacie ogólnym dotyczącym konsoli XSX. Sony rozpieściło mnie swoimi pełnymi lokalizacjami
-
Call of the Sea
Tak też myślałem. Tłumaczenie z translatora google...
-
Call of the Sea
No cóż, czasem trzeba coś sprawdzić aby się przekonać, że tego się nie lubi Pograłem jeszcze chwilkę i dalej nie czuję tego. Jeżeli chodzi o polską lokalizację to jak jesteśmy w notatniku czy oglądamy jakiś przedmiot to jest opcja "czytać", po której bohaterka mówi jakąś kwestię. Dziwne, że taki czas po premierze tego nie poprawiono...