-
Fallout 4
Kurde, ile w tej grze można znaleźć różnych band świrusów Podczas kolejnej eskpedycji natrafiłem na jakąś lokację Dzieci Atomu Gnoje naparzali do mnie wiązkami promieniowania, a sami praktycznie niewrażliwi byli na konwencjonalną amunicję Musiałem uciec, nie miałem pancerza wspomaganego akurat (rzadko używam, a w kolekcji mam już 4). Ale to jest właśnie piękne tutaj, można natrafić na duże problemy, nie wszędzie warto się zapuszczać od razu. Cóż, zastanawiam się, czy po ponad 50 godzinach grania nie wrócić w końcu do głównego wątku fabularnego, w którym utknąłem, jak Pierwszy raz dotarłem do Diamond City
-
Fallout 4
Na razie mam 97+ w Starlight i cały czas rośnieMam 10 osadników, 2 pracuje na roli, reszta siedzi w różnych sklepach i placówkach medycznych. Do tego pełno stołów do ćwiczeń i kozłów. A, no i złapałem (na razie) 2 kociaki, które teraz się fajnie wkomponowały w tę community Teraz już tylko czekam, co chwila zwołuję osadników, którzy mnie podziwiają, jak obroniłem ich w ostatniej chwili przed atakiem robotów Edit: no dobra, 100 % wpadło bez problemów
-
Fallout 4
Starlight - zadowolenie rośnie dość szybko. Zaczynałem od poziomu 38, bo zaniedbałem dostępność podstawowych zasobów, ale szybko to nadrobiłem. Teraz jest 63+, mam założony szlak od sanktuarium, także z dostępnością zasobów nie mam większych problemów. Przy okazji też poeksplorowałem trochę, uwielbiałem to w skyrimie i tutaj jest podobnie. Czuję się już wyraźnie mocniejszy, niż na początku Oczywiście wątek fabularny dawno już nie ruszałem, bo i po co?
- Fallout 4
-
Fallout 4
Cóż, ostatnio zadowolenie spadło mi z 91 do 89. Z jakiegoś powodu wyraźnie niezadowolona była Marcy, jak z nią rozmawiałem. Rozumiem, że jak któryś osadnik jest "bezrobotny", to zadowolenie powinno spadać? Najlepiej też, jakby mieli przydziały do sklepów czy foteli fryzjerskich, które "produkują" zadowolenie. Może jak kilku stoi na warcie na posterunkach strażniczych, to to zadowolenie nie rośnie?
- Fallout 4
-
Fallout 4
Zakończyłem właśnie sesję gry, gdzie w Sanktuarium osiągnąłem poziom 91, ale ze strzałką w dół A ostatnio urosło od 88. Mam 18 mieszkańców, w tym kilku towarzyszy: Codswortha, Silnego, Piper i McReadiego. Do tego ekipa z początku gry i agenta Vault-Tec. Jedynie ta stara flądra (mamuśka murphy) się od dłuższego czasu opierdala. Siedzi non stop na tym swoim krześle, a ja jej różne dragi dostarczam
-
Fallout 4
@Plugawy mnie akurat to wszystko rajcuje, to zbieractwo śmieci, aby rozbudować osadęALE... skupiam się od początku tylko na Sanktuarium, resztę olewam. Co do pierwszej walki ze szponem, to też się chowałem w barze i ubiłem resztką amunicji A spotkanie w cztery oczy kończyło się kilkukrotnie szybkim zgonem.
- DualSense i PSPortal
- Fallout 4
-
DualSense i PSPortal
Zmodernizowałem swojego dualsensa w tym serwisie Modibox.plWymiana analogów w Padzie DualSense na Najnowsze TMR Modi...Twój kontroler wykonuje samodzielnie ruchy? Samowolnie porusza się kamera? Jest to oznaka uszkodzonego analoga w padzie. Cena dotyczy wymiany 2 analogów! USŁUGA POLEGA NA WLUTOWANIU NOWYCH ANALOGÓW TKoszt 140 zł + 15,99 odesłanie zrobionego pada do paczkomatu inpost. Dostarczenie pada do serwisu gratis. Cena atrakcyjna, wydaje się, że wszystko działa w porządku
-
Horizon: Zero Dawn
Sam zgarnąłem ówcześnie tę gierkę w okresie rozdawnictwa. I bardzo dobrze ją wspominam. Ten świat i walki z mechanicznymi stworzeniami robią robotę
-
Fallout 4
No dobra, sporo kolejnych godzin wleciało. Bardzo fajnie się eksploruje, co chwila zbaczam ze ścieżki prowadzącej do zadania, by oczyścić z wrogów jakiś budynek Podobało mi się, jak wszedłem do jednej lokacji okupowanej przez bandytów i mogłem zhakować terminal uruchamiający robota, który wyrżnął niemal wszystkich A potem zwrócił się przeciwko mnie W innej lokacji poznałem Cait która jest teraz moim ulubionym towarzyszem Podoba mi się także rozwój osady, od początku regularnie powracam i rozbudowuję Sanktuarium Ale skupiam się raczej tylko na nim, innych miejscówek już tak nie dopieszczam Ogólnie czuję się jak w Skyrimie, co jest ogromną zaletą.
- Fallout 4
-
Fallout 4
Gram od początku na normalu i, jak na razie, nie jest wcale tak łatwo. Ale to głównie przez wspomniane przeze mnie drewno. Np. nie ma czegoś takiego, jak uniki (a przynajmniej nie zauważyłem), mogę tylko sprintować. A jak szarżował na mnie taki szpon śmierci, to mogłem tylko uciekać (twardy skurwysyn na początek). Generalnie zauważyłem, że lepiej trzymać przeciwników na dystans i wybijać ich metodycznie, wycofując się. Np. teraz jestem w trakcie czyszczenia jakiejś bazy z ludzkich przeciwników, zaatakowałem w nocy, miałem wyciszony pistolet, ale szybko mnie zauważyli, więc musiałem się chować za wrakami samochodów. Niestety Mass Effect to to nie jestNo ale jakoś metodycznie powoli ich wybijałem (choć zużyłem sporo wspomagaczy dla odnowy zdrowia). Swoją drogą czuję się trochę jak w Skyrimie podczas eksploracji