
Treść opublikowana przez GearsUp
-
NBA
Dog fight, wszyscy poobijani a Celtowie wypoczywają, to będzie łatwa seria dla Bostonu.
-
NBA
Nie ma właśnie nikogo innego. Tzn jest jeszcze Kyrie Irving ale on jest znacznie niższy
-
Konsolowa Tęcza
Dobry przykład gry z żyjącym światem to Championship Manager. Opierasz się na statystykach i porównaniach, dany mecz po wpisaniu save&load nigdy nie będzie wyglądał tak samo (np inni gracze będą łapali różne kartki), randomowe kontuzje w trakcie sezonu, sam decydujesz o tym czy rozbudowac stadion czy np kupić lepszych grajków, zachowań komputera też nie przewidzisz, którego zawodnika ci np podkupi albo który w danej chwili złapie przeziębienie i nie będzie mógł zagrać. <3
-
Konsolowa Tęcza
Za mało graliście w tę grę. W Zeldzie można gwizdać.
-
Konsolowa Tęcza
W Zeldzie jak chcesz to podprowadzisz danego przeciwnika gdzie chcesz, nie ma ograniczeń.
-
Konsolowa Tęcza
Nawet dalej bo tak na szybko z głowy to już w 1 Half-Life stworki walczyły z komandosami w Black Mesa ale tu nie o to chodzi. Wiesz o co chodzi? O to żeby pewien element kodu gry był tak napisany żeby nie dało się przewidzieć co za chwilę nastąpi dlatego za przykład podałem walki mobków ze sobą bo bez względu na te twoje zera i jedynki nigdy nie wiadomo komu się trafi krytyk, kto wyroluje jaki dmg. I to jest nieprzewidywalne. To jest żyjący świat a nie odpalający się skrypt czy cut scenka w Wiedźminie
-
Konsolowa Tęcza
Bo według ciebie mają oskryptowane wydarzenia i są wypełnione cut scenkami (zwłaszcza wiedźmin3)? No spoko masz swoją definicję "żyjącego świata".
-
Konsolowa Tęcza
Ale ja właśnie o tym piszę - że strącenie japka z drzewa to nic takiego dlatego napisałem "japko" ale nawet nie skumałeś. Napisałem to jako kontrargument twojego "żyjącego" świata w RDR i Wiedźminie. Koorwa brawo. Właśnie o to mi chodziło żebyś zrozumiał, że te twoje smaczki nie sprawiają, że "świat żyje".
-
Konsolowa Tęcza
W tej grze dużo czasu się spędza na paralotni, wystarczy, że cię zobaczą jakieś stworki i już układ przeciwników zmienia się na mapce i jedne trafiają na drugich.
-
Konsolowa Tęcza
Ale dlatego, że zwierzaczki skaczą po trawce czy dlatego, że drzewa się chwieją od wiatru? Miałem takie sytuacje, wrzucałem nawet screeny w stosownym temacie. XDDDDDDDDDD
-
Konsolowa Tęcza
Bo piszesz głupoty, takie rzeczy są w praktycznie każdym open worldzie. Natomiast ja cały czas mówię o randomowych wydarzeniach jakie się w nich dzieją a Ty wymieniasz Wiedźmina i RDR, które tego nie posiadają.
-
Konsolowa Tęcza
Pytanie tylko czy pompowanie detali i smaczków przekłada się na odczucie czy świat żyje. Trochę to naciągane, równie dobrze mógłbym powiedzieć, że dzięki pompowaniu wszelkiej masy interakcji z otoczeniem jakie występują w Zeldzie mam uczucie, że świat staje się bardzo immersyjny i dzięki temu żyje. W Zeldzie mogę strącić japko z drzewa i mam przez to wrażenie, że świat Hyrule żyje a w grze Rockstara coś w ogóle spada z drzew? Według mnie smaczki i detale to NIE jest składowa żyjącego świata. Randomowe sytuacje już tak.
-
Konsolowa Tęcza
Też tego nie lubię w grach kiedy jakaś broń jest nieefektywna i wyskakuję np komunikat, że tą bronią nic danemu przeciwnikowi nie zrobię a to bzdura jest bo nadal go uderzam czyli dmg powinien być po prostu zmniejszony nawet do minimum ale jakiś powinien być. Podejrzewam, że jest to związane z casualizacją i typowy niedzielny gracz by się tylko frustrował gdyby nie miał jasnej informacji na ekranie.
-
Konsolowa Tęcza
Dunia engine? Świetny przykład
-
Konsolowa Tęcza
Ale co jest męczącego w tym, że jakiś stworek randomowo atakuje innego? xD No tak jest bo nie chodzi o sam fakt, że ktoś się ze sobą bije tylko, że gracz będąc w takim świecie i doświadczając takiego randomowego encountera ma poczucie, że coś tam się dzieje obok jego poczynań. Zresztą Czekolad napisał to samo. Czyli jak rozumiem ustaliliśmy tak w skrócie, że "żyjący świat" to wszystkie wydarzenia, które dzieją się w nim randomowo.
-
NBA
Ja oglądałem na żywo, najorszymi zawodnikami tego meczu byli sędziowie, którzy najpierw nie widzieli czystego faulu na Ant-Manie a potem techniczny, który już mnie wkoorwił kompletnie tak jak tych komentatorów. Jak można coś takiego gwizdać w playoffs gdzie emocje sięgają zenitu Tymczasem Murray robi coś takiego i nic ale ogólnie wreszcie jest powód żeby się ekscytować NBA ponownie
-
Konsolowa Tęcza
Mówisz każdy. Pokaż mi jak potworki w Stellar Blade atakują się nawzajem. Albo jaki tam najnowszy open world ostatnio wyszedł.
-
Konsolowa Tęcza
No w DD 2 niektóre elementy rzeczywiście wpływają na to, że czuć immmersję ze światem np randomowe ataki smoka na miasto gdzie może zginąć jakiś ważniejszy NPC albo ciągłe wymuszanie na graczu zmiany pionków - przez cały playthrough towarzyszy nam mnóstwo innych kompanów co sprawia wrażenie, że świat żyje.
-
Konsolowa Tęcza
Tylko, że właśnie w większości grach żeby coś takiego zaistniało potrzebna jest ingerencja gracza jak np w wymienionym Horizonie, trzeba coś zhackować, w Divinity II Original Sin można np rzucać zaklęcie Charm, znowu hakowanie w Mass Effect, jakieś strzały nasączone czymś żeby monstera "zamienić" żeby był po naszej stronie. W Zeldzie jest to naturalne, idzie bokoblin spotyka constructa i jest walka. Podobno Shadow of Mordor dobrze to robi, nie wiem nie grałem.
-
Konsolowa Tęcza
Szanuję każdą grę, w której jest coś takiego że różne typy przeciwników oddziaływują na siebie. Nie każdy open world to posiada.
-
Konsolowa Tęcza
Czyli gówno. Wykonują swoje oskryptowane czynności dzienne.
-
Konsolowa Tęcza
Co jest "żyjącego" w Kingdom Come?
-
Konsolowa Tęcza
Nie no staram się zrozumieć sformuowanie "żyjący świat" W Zeldzie imo można podciągnąć pod to, że różny typy mobów napyerdalają się ze sobą. Kiedy bokoblin spotka robota to następuje fajna konfrontacja. Zresztą można fajnie tą mechaniką się bawić:
-
Konsolowa Tęcza
Niech mi ktoś zdefiniuje czym jest ten mityczny "żyjący świat" To wtedy kiedy NPC się poruszają po sznurkach czy o co chodzi? Co jest "żyjącego" w Wiedźminie?
-
Zakupy growe!