Skocz do zawartości

Rtooj

Użytkownicy
  • Postów

    3 788
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Rtooj

  1. Ja nawet o nim nie wiedziałem, bo 3 biom przez kilkadziesiąt godzin znałem tylko z jednego przejścia, od razu mnie wyrzuciło do 4-tego i tam spędzałem wakacje. Jak wróciłem w poszukiwaniu kawałków słońca to nagle znalazłem też skrót do 3-go, na początku sądziłem że dopiero po przejściu to się zrobiło, ale później skumałem że taka jest zasada biomów 1-3 i 4-6.

     

    Ale i tak bym nie korzystał, 2-gi biom jest w otwartych przestrzeniach mega przyjemny i można dużo nazbierać.

  2. Akurat 3-bo przeleciałem za pierwszym razem nabuzowany sukcesem pokonania drugiego, ale nie powinno się teraz poddawać, za blisko do pierwszego save'a w grze, i za blisko do wspaniałych kolejnych biomów i scenek, muzyki, przeciwników, wszystkiego.

    Nie wolno mówić  o marnowaniu czasu grając w Returnala, zobaczysz że jak wrócisz później do tego biomu to będziesz śmigał i się śmiał z tych dronów i bossa, i będziesz czuł że każda godzinka w tej grze miała sens.

    3-ci boss to naprawdę nie jest aż tak zły, pamiętaj że 3 faza jest najprostsza więc trzeba przebrnąć drugą która niewiele się różni od pierwszej. 4-biom Cię zrelaksuje.

     

    • Plusik 1
    • Lubię! 1
  3. Od pierwszego trailera gra kojarzy mi się ze znakomitym Unearthed: Trail of Ibn Battuta, podobny dobór kolorystyczny, design i oryginalne oraz świeże podejście do tematu.

    • Haha 1
    • WTF 1
  4. Pisałem zarzut m.in. że gra jest strasznie bezpieczna, ciężko to połączyć z niechęcią do zmian ;].

    Do reszty zarzutów kolegi się nie będę odnosił, insynuuje że nie siadł mi setting a w moim poście chwalę re4, broni fabuły a ja nawet nic o niej nie pisałem, z resztą chyba się zgadza ale nie podoba mu się że w tym temacie ktoś pisze wady.

  5. Lekkie spoilery.

    No mam już trzy obszary wyczyszczone i czuję się jakbym oglądał Snydera, niby się wkręciłem, ale szacunku zyskać ten twór nie może. Ta gra jest tak strasznie bezpieczna że płakać się chce, dodatkowo odstaje od poprzedniczek - rozterki stwora ryby, zagadki które nawet jak na serię RE są nikczemnie nędzne (jeżeli już są), ukryte lokacje polegające na płynięciu łódką w obie strony rzeki albo odkryciu papierka z tajemną komnatą którą już dawno się sprzątneło, wielka rewolucja polegająca na robieniu posiłków przez Duke'a a tak naprawdę to zwykły upgrade schowany za zebraniem 4 ryb i dwóch świni. Dużo wymieniać, do tego bardzo subiektywnie nie podobają mi się te wilkołaki, teraz pewnie to niemodne ale zdecydowanie chcę zombie, albo chociaż tych wieśniaków z 4-ki. Ta Lady z siostrami niestety padła i nic ciekawego się nie dowiedziałem, poza tym że w całym zamku walają się gumofilce (poważnie, jest ich tam z tysiąc) a ona jest kiepską panią domu, połowa pokoi ma dziury w ścianach, a piwnica zalana i zasyfiona. Poważnie spodziewałem się czegoś na miarę Nosferatu, ciężkie klimaty uwięzienia i polujące wampiry, a okazuje się że te mądre muchy potrafią kopiować człowieka ale otwartego lufcika już nie wytrzymają.

    Żeby nie było - cała reszta bardzo miodna, odkrywanie nowych lokacji i przedmiotów, jakieś tam twisty fabularne i niezła akcja, grafika w większości bardzo ładna jak się nie bada okrągłości talerza i nie ma się ochoty poprawić makijażu w lustrze. Jednak RE2 Remake to była lepsza gra.

  6. 54 minuty temu, Kmiot napisał:

    Powiem Wam, że tęskno mi za Returnalem. To znaczy niby nic nie stoi na przeszkodzie, aby tam wrócić, ale po tych kilku pełnych przejściach (biomy 1-6 w jednym ciągłym runie), kilkunastu ze skrótami i po kilku godzinach szukania glifów znam już pomieszczenia i światy na tyle, że niczym raczej mnie nie zaskoczą. Tego mi brakuje. Wspaniałe były te pierwsze godziny, pierwsze przejścia, fabularne wstawki, audiologi budujące atmosferę, eksploracja nowych środowisk, broni, artefaktów, przeciwników, łomot serca przy pierwszym pokonaniu każdego z bossów (btw. tylko raz poległem na pierwszym, ale jednak emocji te walki dostarczały). Wracanie do odwiedzonych już biomów zupełnie nie bolało, a wręcz fascynowało, bo przecież była świadomość, że z pewnością nie widziało się jeszcze wszystkiego, co w nich ukryte.

     

    A teraz mój trud skończony, zostały mi ewentualne powroty i zabawa bronią traitami, cieszenie się mechaniką strzelania, dynamiką starć. Ale tęskni mi się do tej całej otoczki, bo uwielbiam w grach eksplorować, odkrywać nowe elementy, a w Returnalu już nie mam czego szukać. Chciałbym, aby gra była dłuższa, miała nie 6, a na przykład 9 biomów. 

     

    Czuję pustkę.

     

    465tlko4ib651.jpg

    Możesz polować na dead scoutów, maksować każdą broń. No nie wiem, może przejście 1-6 tylko pistolecikiem bez robaków?

     

    Albo uporządkować i pomalować w końcu Heliosa?

  7. Za każdym razem jak włącza się w menu konsoli melodia z returnala to przysiadam. OST na spotify leci regularnie. Ale zdecydowanie z tych depresyjnych ;]

  8. 3 minuty temu, lpcl napisał:

    Ale po co destrukcja wszystkiego w grach? Dobrze żeby to miało sens i przynosiło frajdę a nie że rozpieprzamy bo tak jest fajnie. Nie wiem czy w mp chciałbym dostawać rakietą w plecy przez ścianę albo żeby na łeb mi sufit spadał. Za dużo chaosu. Zresztą przyznasz, że red faction żadną wybitną grą nigdy nie był. Też cudów nie ma co się spodziewać bo wysokie rozdziałki, dużo efektów specjalnych i szczegółowe środowiska sprawiają, że tej mocy wcale nie ma tak dużo, żeby jeszcze wprowadzać bardzo zniszczalne otoczenie. 

     

    Całkowicie się zgadzam, ale red faction robił wrażenie wtedy ;] Chcę tylko zaznaczyć jak bardzo RE8 jest zacofany. Pozdrawiam też z tego miejsca tego Pana z Capcomu który zajmował się fizyką tych huśtających się lamp w lokacji  z trumną, bez dynamitu w życiu bym nie odpalił jednej od drugiej. Katastrofa.

  9. 7 minut temu, lpcl napisał:

    Trochę przesadzasz bo graficznie na konsolach control to mocny średniak jest. Oczywiście robotę tam robi fizyka ale remedy nawet nie stało obok poziomu detali z wnętrz zamku re8. 

    Powiedzmy że się zgadzam, choć średniak to trochę za mocno. Ale Control był robiony na poprzednią generację, natomiast RE8 jednak powinien brać już pod uwagę następne sprzęty mimo że jest w rozkroku generacyjnym.

    Wierzę że kolejny resident będzie pod kątem interakcji rewolucyjny dla serii, nie będzie  wymówek że musi to chodzić na ps4/xone. Śmieszne, pamiętam grając w red faction kiedyś, myślałem że niedługo wszystkie gry pozwolą na destrukcje wszystkiego ;]

  10. Bardzo dobre porównanie, Control mógł mieć znacznie bardziej uproszczoną fizykę by rozgrywka spełniała swoje zadanie (tak napisałeś), było dużo gier w historii o telekinezie i rzucaniu przedmiotami, i to nawet 3 generacje wstecz. Control jest tak mocno dopicowany pod tym względem by nawet gdy nie  trzeba używać telekinezy można było zniszczyć elementy otoczenia, i to jest jeden z głównych powodów dla którego będzie pamiętany i doceniany. Ale to się nazywa  kunszt, re8 to rzemiosło. 

    Była taka gra BLACK, do dzisiaj ludzie pamiętają ją z 2-óch powodów, miodna intensywna rozgrywka bez dłużyzn oraz interakcja z otoczeniem. Tak więc takie elementy służą rozgrywce, a właściwie jej odbiorowi. 

    RE8 jest piękny z daleka z pozycji walking simulatora, ale to jest jednak shooter fpp i w dzisiejszych czasach oczekuje się czegoś więcej. Chętnie bym popatrzał na latające dachówki podczas  strzelania  do gargulców. A tak mam smutne wspomnienie jakby tam była jedna wielka słaba tekstura na tych dachach.

  11. 7 minut temu, smoo napisał:


    Dobra analiza pod którą sam mógłbym się podpisać rękami i nogami.
     

     

     

    Ja również. Nawet na xsx niby jakiś pop-up dochodzi. To już chyba ostateczny dowód na lenistwo.

    Pamiętam zapowiedzi ze scenami w zalanej krwią piwnicy, sądziłem że to będzie tak źle wyglądać na ps4/xone, a jest fatalnie i na next-genach.

  12. Bez przesady, różnicy w wersjach konsolowych nie ma, makiety makietami, ale 20 lat temu grałem w Splinter Cell na xboxie i była rewelacyjna animacja zasłon, mamy rok 2021, konsole 1000 razy mocniejsze i firany nie dość że pikselowate to jeszcze tak nakrochmalone że nożem ich nie poruszysz. Brak odbić w lustrze? 20 lat temu silent hill 2, kto by pomyślał że dzisiaj to nie będzie norma. Nie będę się spierał, ale nie wiem czy re2 remake i re4 nie miały więcej interakcji z przedmiotami.

    Mnóstwo talerzy, wazonów, krzeseł, a wszystko nienaruszalne jakby to były prerenderowane tła.

    • Plusik 1
  13. 3 godziny temu, _Red_ napisał:

     

     

    Nie wiem czy biec od razu na chamca do Ixiona (po drodze zawsze zgarniam biegłość lvl 5, apteczkę, czasem pasożyta) czy trochę pospacerować i szukać lepszych itemow typu revival.

    Pewnie że zbierać, ponieważ drugi biom, jak i pierwszy to poza rycerzami sama przyjemność, a na trzeci biom trzeba być dopasionym.

  14. Dotarłem do miejsca za zamkiem i mieszane uczucia. Z jednej strony miodny jak zawsze za pierwszym razem resident, z drugiej strony graficznie ps4 a fizyka to psx. Firanki z betonu, krew z kisielu, tekstury z bliska bardzo podłe, no nie wygląda to dobrze. Żebym na ps5 musiał co krok widzieć że gra zakrywa lustra a to szmatami a to fabularnymi zniszczeniami. Strzelanie niestety też umowne. Grę puszczam dalej na olxa od razu po przejściu, nie ma tu serca na razie. Tak jak returnal wart 320 zł tak tutaj 200 wydaje się ceną maksymalną.

    • Plusik 1
  15. Mam nadzieję ze już tam robią dodatkowe  biomy lub choćby dodatkowe lokacje w istniejących. Wyobrażacie sobie edytor biomów oddany w ręce graczy :rolleyes:

  16. Teraz, Figuś napisał:

    13 z listy pewnie, bo tylko jego mi brakuje na liście

     

    Przy RNG coś kombinowali?

    Ja czytałem że 13-ty to te opętane zwłoki których jeszcze nie odblokowali. Może to o to chodzi.

  17. Ja nie pisałem że jest słaba, a Ty pisałeś ze jest dobra na krótkie dystanse ;]

    Jak widać jest mocna nawet na długi dystans. Na pewno jej się nauczę, podobnie jak tej która ma jeden nabój i trzeba od razu przeładować. Rakietnica też jest świetna.

    Mnóstwo do odblokowywania jest w tych broniach, przy ostatnim przejściu biomu 4-6 zrezygnowałem z Holloweseekera z wieżyczkami by upgrade,ować karabin, a zawsze też kusi prętownica, jest przepiękna z tymi pulsującymi prętami.

  18. 3 minuty temu, smoo napisał:

    Nie sposób porównywać tej gry do soulsów czy bb, gdzie istnieje opcja dokokszenia poziomu/broni i wyuczenia na pamięć poziomów, co trywializuje na dłuższą metę rozgrywkę.

     

    Returnal wymaga kilku rzeczy - umiejętności manualnych (te przychodzą z czasem), adaptacji do sytuacji - a co za tym idzie, ciągłego skupienia na grze. Jak to w rogalach bywa - gra podsuwa graczowi co chwile nowe problemy do rozwiązania, a kluczem by to zrobić jest odpowiednie zarządzanie zasobami i ryzykiem oraz kreatywne myślenie. Na przykład, nie zawsze opłaca się lecieć na pałę po każdą znajdźkę, czasem warto przystanąć i zadać sobie pytanie "co zyskam podnosząc to teraz (uwzględniając synergie tego czym już dysponujemy), i czy nie zyskam więcej wracając lub używając danego przedmiotu później (tak jest np w przypadku zielonej żywicy, czy pasożytów). Podstawa to zapoznać się z narzędziami które gra oferuje, a z czasem zacznie się dostrzegać ich potencjalne synergie i optymalne wykorzystanie.

     

    Na tym polega piękno gier typu roguelike/lite. Przede wszystkim włączyć myślenie. Satysfakcja gwarantowana.

    Dokładnie, człowiek w trakcie gry uczy się cały czas, np. nigdy nie wpadać do krypty przed wyczyszczeniem planszy, na dole  może być świetny fabrykator albo przeciwnik.

    Tak samo trzeba wykorzystywać maksymalnie wszystkie przedmioty, np. naprawianie szkód, dzięki temu można się cofnąć i niszczyć skażone elementy do momentu aż osiągnie się dwie usterki. Wtedy leczymy i jesteśmy do przodu.

  19. 1. Ja nie grałem wcześniej ani w żadnego rogue ani metroida ale się odnalazłem, z grami typu dark souls nie ma to wiele wspólnego poza tym że mają duży próg wejścia i wymagają obie refleksu i myślenia 3  kroki do przodu. Ale  jak odkładałeś tamte to returnala  też możesz odłożyć ponieważ... jest bardzo trudny, i nieważne że później człowiek czuje się bogiem, gra jest trudna, nawet bardzo, i nie  głaszcze gracza ani nie podpowiada. 

    2. Masz zapis  po 3 świecie- biomie. Wcześniej jedynie nie musisz ponownie  przechodzić  bossów i chodzić  po klucze do nich. 

  20. 1 minutę temu, Donatello1991 napisał:

    Dopiero przy 5 odcinku wszedł do drugiego biomu. Ciężko go się ogląda, bo ciężko gra. Szkoda czasu.

    Zawsze przewijam na newralgiczne momenty, chociaż czasami ma strasznego fuksa, szykowałem popcorn pod jego walkę z Ludwigiem a ten przelazł za pierwszym razem :D

     

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...