Ustalmy pewne fakty.
1) Decima to jeden z najlepszych silników obecnie w użytki (Horizony, Death Stranding 1&2), fotogrametria, modele postaci i ich reakcja na teren to jest majstersztyk i ciężko się z tym spierać.
2) H:ZD gameplayowo to był średniak bliski granicy crapa, jedyne co ciągnęło tą gierkę to świat przedstawiony i design jako ogół. Ja osobiście po ograniu podstawki nie miałem absolutnie ochoty na odpalenie dodatku, a z dwójką czekałem tak długo, że osrane zółtki mi ją zabrały z PS+ zanim zdążyłem zagrać. Remaster jedynki za 10$ to taki kiepski żart, który pominę milczeniem.
3) Z jakiegoś powodu promują tą markę, ani Lego (próba złowienie dzieci?!), ani kolejne twory (multi? lol) w tym świecie mnie nie jarają.
4) SONY ewidentnie nie bardzo wie co robić dalej. Concordy, fikołki DEI w strukturach - pomimo negatywnego odzewu, brak exów z prawdziwego zdarzenia, chujowe zagrania na 30-lecie (ograniczenia w liczbie dostępnych sztuk).
Obraz jaki się maluje jest jednym słowem nieciekawy. Jedyne co będzie miało znaczenie, to odzew społeczności, Jeśli będziemy łykać to gówno jak flamingi krewetki, to będzie tylko gorzej. Ale patrząc jak padów i konsolek w szarym kolorze brakło 0,1 sekundy po premierze, przyszłość rysuje się, raczej, w ciemnych barwach. Japońskie szmaty rzuciły tylko 12.300 szarych PRO sztuk na cały świat. Dla najpopularniejszej konsoli w historii. 12.300 sztuk. Dużo jestem w stanie zrozumieć, no ale odlanie szarych, plastikowych obudów, które i tak odlewają do "normalnych" wersji i dają inny kolorek w chińskiej fabryce jest jakimś ewenementem w skali świata i nie jestem tego w stanie przetrawić. Mam nadzieję, że na Ali Express i innych chińskich aukcjach będą dostępne szare panele w normalnych cenach.
Pady za 1200 zł bez analogów i triggerów w technologii z efektem Halla - pominę. Kupujecie to na własną odpowiedzialność, to nie ma żadnego uzasadnienia.