ja to loyalty zrobiłem całe z rozpędu, za to dwie decyzje pod koniec i dwie osoby się na mnie obraziły, pffff, na szczęscie dostały po kulce i nie musiałem się potem głupio uśmiechać
jak dla mnie to boss wizualnie daje radę, inna sprawa że żadne z niego wyzwanie, jednak zanim się do niego dojdzie to faktycznie trzeba podjąć kilka dosyć ciężkich decyzji o trudnym do odgadnięcia efekcie, dobre to jest
jak mnie to całe mako wnerwiało tak teraz trochę brak tego buszowania po powierzchni planet, może jak zacznę rezać układ za układem to coś się znajdzie poza samymi złożami
a co do ekwipunku to mogli po prostu zastępować stare elementy nowymi, bo niby po co mam używać bazowego smg jak mam wściekłą plujkę w kaburze? trochę to pokpili mimo wszystko
a statsy broni są zbędne, wszystko opiera się na ulepszeniach
rasistą nie jestem, no może trochę, ale tego jacoba to mogli sobie darować, płytka postać okrutnie
Legion jak dla mnie to numero uno, gadki z nim są kapitalne