a ten co sie bawil dlugopisem i robil kolka na scenie na tej konfie sprzed miesiaca u sony to z jakiego byl studia?

Funomena.

a ten co sie bawil dlugopisem i robil kolka na scenie na tej konfie sprzed miesiaca u sony to z jakiego byl studia?

 

 Mam nadzieję że szanujesz Katamari. To człowiek legenda.

to ten od we love katamari czyli tego stworka co sie wszystko dookola niego przyklejalo? gralem tylko w to przez chwilke i wywalilem wiec nie mam zdania co do jego tworczosci ale pierwsze wrazenie bylo co najmniej dziwne

Miazga nuta

Jeżeli dobrze pamiętam, to w Katamari był jakiś polski wątek, czy to w noby noby boy?

polski wątek - czego sie nie dotknal to zapyerdolil 

Nawet śmiechłem, ale masz minusa.

Mario pedalskie, ale jak gierka na playstation to szacunek
 

polski wątek - czego sie nie dotknal to zapyerdolil 

 

 

 

 

xDDDDDDDDDDDDDDDDD

Yeti o Shenmue 

 

to ten samograj z QTE co 5 minut?

 

 

 

Nie widzę nadziej dla Ciebie 

No ale Shenmue powinno się szanować.

 

Z Shenmue taki samograj jak z Gran Turismo piaskownica.

Edytowane 9 stycznia 201510 l przez Humulin

Przecież to był trolling w słusznej sprawie.

 

 

I bomba prawdy

 

Yeti, zawiodles mnie.

 

Shen to gra w ktorej trzeba bylo uzywac szarych komorek aby pchac fabule do przodu, mowiac "to ten samograj z QTE co 5 minut?" chyba masz na mysli The Order lub gry od Cage'a :kaz:

Napiszcie jeszcze, że w Shenmue nie ma qte na każdym kroku

Nazywać gry z końcówki lat 90. samograjami i to na Dreamcasta :facepalmz:

Pewnie, że nie ma.

Na każdym kroku są tam najwyżej npc z nagranym dubbingiem z którymi można było porozmawiać, co na tamte czasy było czymś nie spotykanym na konsolach.

Inna sprawa, że wersja piracka tej gry miała głosy npc okrojone - nie mieściły się na płytę 700 mb.

Ale co może o tym wiedzieć klapek, który w tamtym czasie pewnie ślinił się jeszcze na widok papki bobofrut.

 

 

Czpiać się prekursora QTE, że zastosowali ten element na każdym kroku świadczy jedynie o tym, że miało się z tą gra styczność najwyżej u kumpla przez 45 min.

Edytowane 9 stycznia 201510 l przez Humulin

Nazywać gry z końcówki lat 90. samograjami i to na Dreamcasta :facepalmz:

 

#justsonythings

Pewnie, że nie ma.

Na każdym kroku są tam najwyżej npc z nagranym dubbingiem z którymi można było porozmawiać, co na tamte czasy było czymś nie spotykanym na konsolach.

Inna sprawa, że wersja piracka tej gry miała głosy npc okrojone - nie mieściły się na płytę 700 mb.

Ale co może o tym wiedzieć klapek, który w tamtym czasie pewnie ślinił się jeszcze na widok papki bobofrut.

 

 

Czpiać się prekursora QTE, że zastosowali ten element na każdym kroku świadczy jedynie o tym, że miało się z tą gra styczność najwyżej u kumpla przez 45 min.

 

Ja zawsze uważałem, że nowatorskich i legendarnych tytułów nie powinno się kwestionować. Niezależnie od tego pod jaką szerokością geograficzną powstały i jak by się nie zestarzały i nie uległy archaizmom. Zresztą, czym w ogóle jest archaiczność w grach? Może mi ktoś to wytłumaczyć po swojemu?

Shenmue dobra gierka, byłoby mocne 9, no ale, że nie ma na plejstejszyn to daję pełną dyszkę

Tak samo jak mario mógłby być na konsoli Sony...

i Halo...

oczywiscie ze moglby byc - technologicznie kazda gra z n64 moglaby byc sportowana na psx, oberwaloby sie tylko grafice i pewnie byloby wiecej loadingow, w zamian za to wieksza pojemnosc nosnika mozna byloby na cos dodatkowe wykorzystac,  w druga strone juz nie halo bo jak sobie wyobrazacie np ffvii w tej formie sportowane na n64 - na 50 cardridgach by wyszlo? zreszta brak cd to byl glowny powod dlaczego square przenioslo ffvii na psx bo pierwotnie to bylo pisane na n64

 

ideologicznie juz co innego - bo fakt nintendo ma ja specyficzna i na maszynach sony czy microsoftu prozno szukac odpowiednikow (no ok moze okami ale tez nie do konca)

Widzicie? Tyle dobrych gier już wymieniliśmy. Shenmue, Halo, Mario. Po co komu Sony?

Okami jest dla mnie akurat lepsze od samej Zeldy, Ficuś.

Od której?

 

Osobiście stawiam Okami na równi z WW i Twilight Princess.

Edytowane 9 stycznia 201510 l przez Humulin

Już wcześniej to pisałem, że Okami jest po prostu dla mnie zupełnie innym poziomem niż Zeldy. Dlatego stawiam tą gierę nad serią Ninny - jest po prostu unikalna. Taka gra trafia się raz na 25 lat.