Orange is the New Black - 2013 - Netflix

[sprite 1 744]

Jest jednak szansa na sequel od Lionsgate po 7 sezonie 

 

https://screenrant.com/orange-is-the-new-black-sequel/

 

[Rudiok 3 140]

 

Dajcie temu umrzeć w spokoju, bo dostaniemy coś w stylu ostatniego sezonu Dextera. 

[Hubert249 4 083]

26.07.19 premiera ostatniego sezonu The Orange is the new Black. 

[szejdj 2 804]

dla mnie 4 był ostatnim

[sprite 1 744]

Jest i zwiastun

 

 

 

[Grabek 2 748]

Meh, 28 maja premiera nowego sezonu Wentworth takze nie ma co sie jarac oitnb

[sprite 1 744]

 

[sprite 1 744]

Finałowy sezon już jest na Netflixie

[Rudiok 3 140]

 

 

[Shen 8 564]

Obejrzalem ze swoja 2 odcinki, dla mnie ta formula sie wyczerpala juz kilka sezonow temu. 

[krupek 15 386]

Ja zmęczyłem 2 sezony i nie miałem ochoty na więcej.

[Rudiok 3 140]

Oglądam tylko z sympatii dla niektórych bohaterek i chęci sprawdzenia jak się skończy. No i moja lubi jako odmóżdżacz. Niestety bieżący sezon kuleje, bo przez pierwsze odcinki skacze z wątku na wątek i nic się tak naprawdę nie dzieje. 

[SlimShady 3 127]

Ponoć Wentworth dużo lepsze.

[Grabek 2 748]

Duzo, duzo lepsze. 

 

Zmeczylem ten ostatni sezon - nie byl zly, w koncu zakonczyli tasiemca, bo ostatnie dwa to byl dramat. Za to w finalowy sezon moglbym okreslic jako netflix w pigulce xd zagrali chyba kazda mozliwa klisze ktora jest na czasie:

- niedobrzy biali mezczyzni? Check

- baby zarabiajo mniej od chopow? Check

- dostala to stanowisko tylko dlatego ze jest POC? Check

- metoo? Check

itd itd, jedno wielkie napjerdalanie tego co na czasie, nie wspominajac nawet o krytyce rzadow pana donalda w us i a. 

 

 

Tesknic nie bede, koncowe sezony mocno mi obrzydzily orendza, zwlaszcza ze w miedzyczasie odkrylem Wentworth  

[Rudiok 3 140]

Skończyłem 7 sezon i po kilku średnich początkowych odcinkach później wszystko się zaczęło rozkręcać. Twórcy skupili się kilku głównych wątkach przez co nie czuć nudy i łatwiej śledzić akcję, do tego dorzucili sporo scen i wątków pełnych emocji, które zostają w pamięci, a każdej bohaterce poświęcili odpowiednią ilość czasu i, co zaskakujące, nie zawsze czeka nas happy end. 

 

Oceniając drugą połowę sezonu i cały 7 w odniesieniu do poprzednich to muszę przyznać, że bawiłem się niemal tak dobrze jak przy 1. Oczywiście całkiem inaczej odbierze ten sezon ktoś, kto oglądał okazjonalnie, a ktoś, kto oglądał wszystkie odcinki. Ładunek emocji w niektórych wątkach jest naprawdę spory, ale głównie przez całą historię, którą znamy z wcześniejszych przygód. 

 

No i dano naprawdę solidny fanserwis w ostatnim odcinku. Jestem kontent.