Skocz do zawartości

Styx: Master of Shadows


Karas

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Pograłem dzisiaj godzinę i na prawdę mnie wciągnęła. Czuć w niej oldschool. Według mnie przestarzała mechanika ( z czasów późnego PS2/ wczesnych gier PS360)  tylko dodaje jej uroku.  Póki co największą wadą jest mało intuicyjne sterowane, niedzisiejsza grafika i zyebane chodzenie po gzymasach. Plusy to świetny klimat, wysoki poziom trudności - w większości przypadków  zgon jeśli dojdzie do walki. A no i loadingi to jakiś żart :D    

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Wrzucam do tematu z poprzedniczką, bo jak założę nowy to i tak będzie kilka postów :D

 

Anyway, trailer nowej części - Styx: Shards of Darkness.

 

 

 

Jedyneczka była całkiem spoko, dwójka też zapowiada się konkretnie. Generalnie, jak patrzę na ten zwiastun to cieszę się, że ktoś jeszcze potrafi zrobić grę akcji z niestandardowym bohaterem. Ileż można tych oglądać te standardowe męskie ryje? Styx to miły powiew świeżości w tym temacie.

 

Przypominam:

 

 

Video-Game-Protagonists-Brown-Haired-Whi

 

Edytowane przez Cedric
Odnośnik do komentarza
  • 3 lata później...

"Styx: Shards of Darkness" nie ma tematu do dziś, więc też wkleję swoje trzy grosze właśnie tutaj.

 

W poprzednią (a raczej poprzednie części) nie grałem, więc w tej historii jestem "na świeżo". Cóż, fabuła nie porywa, ale za to sam Styx jest sympatyczny, sterowanie zupełnie ok (ktoś wcześniej narzekał na klawiszologię w "Styx: MoS"), responsywne i sporadycznie postać łapała się czegoś innego niż zamierzone. Jako skradanka wypada całkiem w porządku (są różne poziomy trudności, na domyślnym przeciwnicy są ślepi i głusi ;]), umiejętności do odblokowywania (większość przydatna) i wyzwania za każdą misję (za które dostaje się dodatkowe punkty do wydania na umiejętności). Grafika to nie jest może szczyt PS4, ale też nie trąci old genami. Grałem na wersji 1.05, platyna, bugów nie doświadczyłem (poza sporadycznymi wtopieniami obiektów jeden w drugi). Niestety od połowy gry jest recykling lokacji (całkiem sporych trzeba przyznać), a same chaptery poza prologiem zawierają po dwie. Warto też wspomnieć o ostatnim bossie, gdzie na początku gra nie pozwala zrobić save (wszędzie indziej można w dowolnym momencie), ani nie robi checkpointa, więc po śmierci czekają nieszczęśnika trzy loadingi i dwaie scenki (które na szczęście można przegonić, ale i tak to niemiłosiernie wkurza).

 

Całkiem udany oldschool, polecam.

6/10

Edytowane przez Berion
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...