Opublikowano 21 lipca 20177 l A nie w koncowce lat 90 i pierwsza polowa 2000? LP to akurat 99, wczesniej nie przypominam sobie z glownego nurtu nikogo od nu metalu. LP chyba wlasnie byli prekursorami. Limp Bizkit, Korn, Slipknot nie wspominając o prekursorach jak Biohazard. On topic
Opublikowano 21 lipca 20177 l A nie w koncowce lat 90 i pierwsza polowa 2000? LP to akurat 99, wczesniej nie przypominam sobie z glownego nurtu nikogo od nu metalu. LP chyba wlasnie byli prekursorami. Limp Bizkit, Korn, Slipknot nie wspominając o prekursorach jak Biohazard. Korn sie zgodzie, ale LB i Sk to dla mnie moment zetkniecia 2000+.
Opublikowano 21 lipca 20177 l Najlepsza płyta Toola wyszła w 2001, więc bluber pisze jak jest. Wyszła w 93, ale prawda jest taka, że TOOL nie wydał do tej pory nic co nie byłoby przynajmniej bardzo dobre.
Opublikowano 21 lipca 20177 l @koval Poponuje zmianę awatara na jedyny słuszny ALEŻ WTEDY DZWONIŁEM DO STUDIA POLSATU!!!!!
Opublikowano 21 lipca 20177 l A nie w koncowce lat 90 i pierwsza polowa 2000? LP to akurat 99, wczesniej nie przypominam sobie z glownego nurtu nikogo od nu metalu. LP chyba wlasnie byli prekursorami. Limp Bizkit, Korn, Slipknot nie wspominając o prekursorach jak Biohazard. Korn sie zgodzie, ale LB i Sk to dla mnie moment zetkniecia 2000+. W sumie tak przełom 96-2000 to był wylęgarnia tego syfu. Dobrze, że zdech.
Opublikowano 21 lipca 20177 l Najlepsza płyta Toola wyszła w 2001, więc bluber pisze jak jest. Wyszła w 93, ale prawda jest taka, że TOOL nie wydał do tej pory nic co nie byłoby przynajmniej bardzo dobre. Edytowane 21 lipca 20177 l przez Hum
Opublikowano 21 lipca 20177 l @koval Poponuje zmianę awatara na jedyny słuszny ALEŻ WTEDY DZWONIŁEM DO STUDIA POLSATU!!!!! ty jesteś jakimś debilem? przecież jestes plus minus mój rocznik, niedorozwoj widże ostro doskwierał skoro stary chłop dzwonił do Huga.
Opublikowano 21 lipca 20177 l Hugo było emitowane najwcześniej w 2000, to wujek musiał dzwonić jak miał 17 albo 18 lat
Opublikowano 21 lipca 20177 l Nie rozumiem dlaczego nie mogłem mieć 17 lat i dzwonić do teleturnieju? Przypominam też, że było to 17 lat temu? Wiesz, że były mroczne czasy z 8 latami podstawówki i bez fejsbuka?
Opublikowano 21 lipca 20177 l POST SPONSOROWANY PRZEZ TUKAN SP. Z O.O. W zasadzie szkoda ze tacy zdolni ludzie jak Chester się zabijają, a ludzkośc nadal musi cierpieć z Axlem i jego bandą kotleciarzy.
Opublikowano 22 lipca 20177 l A nie w koncowce lat 90 i pierwsza polowa 2000? LP to akurat 99, wczesniej nie przypominam sobie z glownego nurtu nikogo od nu metalu. LP chyba wlasnie byli prekursorami. Limp Bizkit, Korn, Slipknot nie wspominając o prekursorach jak Biohazard. Korn sie zgodzie, ale LB i Sk to dla mnie moment zetkniecia 2000+. W sumie tak przełom 96-2000 to był wylęgarnia tego syfu. Dobrze, że zdech. (pipi) ze wylegarnia, w tym czasie sie przeciez Orchid rozwinal czy inne dobre (pipi). Teraz w mainstreamie tez niczego nie ma, bo co niby? Run the jewels kur.wa? Wyje.bane mam na LP i to jest okej podejwcie IMO.
Opublikowano 22 lipca 20177 l Nie mówie czy wole czy nie wole. Lata 90 to jakaś tragedia stylistyczna po roku 1999 masz takie plyty jak Kid A, Relationship of Command, White Pony, Rated R nawet głupie APC. Figaro jakiś argument przeciw? Faith No More, RATM, NIN, oraz pierwsze krążki Primusa, Tool, Korna i Deftones wystarczająco temu przeczą. Psuć zaczęło się właśnie na początku nowego milenium.
Opublikowano 22 lipca 20177 l Zapowiedzieli już jakies nieopublikowane utwory, czy składanki the best of?
Opublikowano 22 lipca 20177 l Chyba kazdy powinien wiedziec, ze LP to wiocha tak samo jak ta gruba baba chwiejaca sie na parapecie, jak to bylo... z Evanescence.
Opublikowano 22 lipca 20177 l do listy najwspanialszych lat 90' zapomniałem dodać Panterę, Slayera, Pitchshifter, Alice In The Chains i Ministry, oraz że regres po 2000 dotyczył przede wszystkim nu metalu. teraz to sama czysta brudna prawda
Opublikowano 22 lipca 20177 l nu metal stawiam na podobnym poziomie, jak dubstep, pod względem największego muzycznego raka.
Opublikowano 22 lipca 20177 l Dobry zespół zawsze trzyma min. dobry poziom, tylko kotleciarze maja na koncie słabe albumy. Chyba ze mowimy o melvinsach i collosuss of destiny
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.