Skocz do zawartości

James Bond Spectre


Rekomendowane odpowiedzi

5/10, jak na bonda to nawet nie ma tragedii.

Nie wiem czy po mad maxie bede sie jaral jeszcze jakims kinem akcji nie spogladajac co chwila ze zniecierpliwienem na zegarek.

Ogolnie drugi bond, ktorego zdolalem obejrzec do konca, takze nie wiem, gratulacje?

Odnośnik do komentarza

W ogóle początek QoS to było (pipi)nięcie ryk V8 z DBS'a w tunelu to było coś na dobrym nagłośnieniu włosy dęba stawały a tutaj zero dzwieku i do tego tempo jak pajda napisał :facepalmz: Do tego "popisowa rola Belluci" gdzie wcisnęli ją w gorset żeby nie było widać że ma już przebieg.... Kurna naprawdę szkoda czasu na ten film.

Odnośnik do komentarza

Myślałem że te złe opinie na temat filmu są przesadzone i szedłem raczej pozytywnie nastawiony na seans, ale jednak jest przeciętnie. Do Casino Royale i Skyfall to to nawet nie ma startu. Film jest za długi, a akcji w nim niewiele. A jak już się coś dzieje to w większości przypadków wypada to po prostu słabo

pościg samochodami w Rzymie, samolotem w Austrii czy rozczarowująca końcówka
Na plus jedynie początek w Meksyku, starciem z Hinxem w pociągu i tortury Blofelda (choć tu tylko częściowo bo późniejsze strzelanie do ludzi Blofelda którzy wystawiają się jak kaczki wypada komicznie)


Fabularnie też jakoś tak niespecjalnie jest

Organizacja Widmo która niby stała za wszystkimi spiskami w Craigowskich Bondach nagle dość łatwo się namierzyć. No i ten Blofeld który "wykrzykuje" że to niby zawsze za wszystkim stał on. Ja rozumiem że chcieli wszystkie wątki zakończyć, szczególnie te które pogłębili w Quantum of Solace, ale wypadło to strasznie przeciętnie. Ale może to i dobrze że to zakończyli.
A no i wątek miłosny, jak dla mnie z du.py. Nie dość że brak w nim chemii to jeszcze odniosłem wrażenie że powstał na zasadzie "zróbmy szczęśliwe zakończenie i dajmy Jamesowi nową miłość jako rekompensatę za to że stracił Vesper i M".

 

Żeby nie było, nie ziewałem na seansie, jest troche smaczków i humor jak to u Bonda, więc jakoś się to ogląda. Gdyby tylko było trochę żywiej z mocniejszym przytupem i krócej. A tak jest rozczarowanie.

5/10

Odnośnik do komentarza

Byłem wczoraj i się zawiodłem niestety.

 

Tokar zrobił piękną analizę więc nie ma coś się rozwodzić nad tym filmem.

 

6+/10 plus za ładne widoczki

 

I trochę głupotek:

 

 

 

- Tokar "sekwencja z samolotem to majstersztyk. Nie dość, że zapomnieli dokręcić sceny, w której pokazane byłoby skąd się w ogóle wziął," Jak bond leci helikopterem do tego szpitala to przez chwilę widać pas startowy i samolot. :lapka:

- baza przeciwnika CAŁA WYLATUJĄCA W POWIETRZE po jednym strzale w zawór XD

- po je.bitnym wybuchy po którym zawala się cały budynek badguy wychodzi lekko poraniony ;/

- wielki przydupas mówiący jedno tylko słowo prze cały film, mógł się w ogóle nie odzywać

- super tajna grupa ale po 10min wiemy wszystko o przywódcy który oczywiście musi bonda załatwić własnoręcznie zamiast wysłać armię kosów przydupasów

- stara M -> bond zabij typa! -> OK

i takie tam...

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

W sumie to nie pamiętam już o czym to było, ale jakoś specjalnie nie było to gorsze od zwalczania bandytów kradnących wodę z pustyni i zabaw z ciocią w Kevina samego w domu, w domku w górach 

 

 

tylko casino odstaje i rządzi

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

W końcu dooglądałem ale były chyba 4 albo 5 rat.

Bardzo średnio, słabe akcje, nuda, nuda, słabe CGI budynku, Waltz zmarnowany po całości.

Za to Lea Seydoux GOTY dziewczyna:

 

lea-seydoux-.jpg

968full-l%C3%A9a-seydoux.jpg

 

:rose: :buziak:

 

Nie wiem czy gorsze od 'Quantum of Solace' bo oglądałem go tylko raz w życiu w kinie, ale motzny kandydat na najgorszego Bonda od paru dekad.

Zabawne też było jak to bardzo chciał

uratować swoją pannę za pomocą samolotu, i przy tym mógł ją rozerwać na strzępy chyba z kilkanaście razy. Na koniec oczywiście idealnie wiedział jak rąbnąć w tego gazika żeby wszyscy umarli a jej się nic nie stało

:pawel:

 

 

siedziba najbardziej tajnej na Ziemi organizacji wybuchająca w całości od jednego strzału w zawór

:rotfl:

 

Ogólnie to Zetta miał w Japonii dużo lepsze przygody niż Dżejms w Spectre.

 

5/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tez ogladalem w zeszlym tygodniu. I mi sie podobal. Mam tak samo jak Masorz, ze nie porownam filmu do Solace bo Solace widzialem tylko raz i nie chcialem wiecej ale moge powiedziec, ze od QoS dla mnie osobiscie byl lepszy. Skupiony tylko na Bondzie i jego prywatnych sprawach, taki wlasnie inny niz zawsze. Przypominal mi troche mojego ulubionego Bonda czyli Licencje na zabijanie z Daltonem i moze wlasnie dlatego nie mam do niego za duzo zastrzezen bo trafia w moj gust.

 

Glupot wymienionych wczesniej oczywiscie nie neguje i nie usprawiedliwiam. Rozumiem narzekania na skrojenie roli Waltza, ale ja osobiscie nie potrafie wymienic jakiegos dobrze rozpisanego bossa z poprzednich 20-paru bondow. W wiekszosci byl to po prostu "zly czlowiek" i tyle, ginal na koncu. To nie MGS.

 

7-/10

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...