A ten? 

Jeden z najlepszych soundtracków ever.

 

 

 

od tygodnia całe dysko poza 10 000 days leci

znajdzie ktos jeszcze posta milaneze o toolu z poczatku forumingowej kariery?

chyba już niema ;]

 

nadal aktulne

 

 

od tygodnia całe dysko poza 10 000 days leci

 

Olewasz, bo nie lubisz czy nie masz? :)

Milan, co jest złego w 10000 days?

Nigdy mi się nie podobało, straszny zawód, gorszy niż śmieciarz. Zbyt rozlazła, ugrzeczniona, bez pazura. Są fajne momenty, ale no nie.

Karmilem się punkojem przez wieczór, ale starczy tego pizdogrania, leci

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=vlgiWBCbCJk

https://m.youtube.com/watch?v=R7qo2vxVZS0

 

Edytowane 9 lipca 20178 l przez Absolem

Masterpiece, Artysta przez duże A.

 

Edytowane 24 lipca 20178 l przez Absolem

jak ja kocham taką melancholijną Furię...

 

Bardzo fajne old skulowe łojenie. Preferuję Venom z Cronosem ale i tak wchodzi pięknie.

 

 

Na allegro pojawiły się winyle w kilku sklepach, wg discogs nowe wydanie z tego roku. W poniedziałek się zatrzymam gdzieś i sprawdzę czy jest, ale bardziej się napalam na reedycję Czwartej Krucjaty, wszak wcześniej w tym roku znalazłem Realm of Chaos, teraz War Master, więc następny w kolejce jest właśnie The IVth Crusade, idąc chronologicznie.

 

Na allegro pojawiły się winyle w kilku sklepach, wg discogs nowe wydanie z tego roku. W poniedziałek się zatrzymam gdzieś i sprawdzę czy jest, ale bardziej się napalam na reedycję Czwartej Krucjaty, wszak wcześniej w tym roku znalazłem Realm of Chaos, teraz War Master, więc następny w kolejce jest właśnie The IVth Crusade, idąc chronologicznie.

 

Na stronie Erache masz ich winyle, reedycje FDR w bardzo dobrych cenach. 

Dzięki, ale nie ma właśnie Krucjaty, a najtańsze na discogs za 40e plus wysyłka zza granicy, więc czekam cierpliwie.

 

Ale ze strony może skorzystam, zdają się mieć rozsądne ceny wysyłki, no i też jedyne miejsce by dostać niektóre kolorki.

 

A wracając do tematu:

Jeżeli chodzi o Quorthona, bardzo lubię jego "wikińskie" klimaty, jednak to twn album powala na kolana za każdym razem.

 

 

Jak dobrze wrócić do zeppów po roku przerwy

 

Pizga mnie to dzisiaj okrutnie.

 

pamiętajcie o  tej wspaniałej kapeli