Kilka dni temu z domu wyniesli mi konsole PS4 20th, konsola była zapakowana fabrycznie. Są podejrzani, ale nikt za reke nie zostal zlapany takze temat raczej zostanie umorzony. 

Sprawa zgłoszona oczywiscie na policje. Pozostał mi tylko papier z numerem seryjnym: S01-5625984-P

Gdyby ktos cos kiedys gdziekolwiek uslyszal albo widzial na portalu aukcyjnym to prosze o info. Kazda pomoc mile widziana

Tylko to ci zawinęli?

Sprawa wyglada nastepujaco. Mam remont kuchni i robi go tam jeden starszy facet z swoim zieciem. No i w poprzednim tygodniu doszlo do sytuacji gdzie mlody zostawal sam na robocie a nikogo w domu nie bylo. On jest glownym podejrzanym, zeznawal na policji ale pewnie bedzie czysty jak lza. Z domu nic wiecej nie zniklo. Konsola tez stala w takim miejscu ze czasami ja na nia uwagi nie zwracam wiec dlatego tez nie pamietam dokladnie ktorego dnia moglo to byc zayebane ale wiem bo mam material wideo na ktorym jeszcze ona stoi w swoim miejscu i material jest z dnia w ktorym pojawil sie u nas remont a nikogo obcego do domu nie wpuszczam. 

Edytowane 24 maja 20168 l przez Redmitsu

Wez tego mlodego i zlam mu reke pozniej wyspiewa reszte. Proste i skuteczne.

a co konsola jeszcze w kartonie była ?

Jak był remont to zrozumiałe. Szkoda brudzić. Współczucia tej straty. [*]

Wez tego mlodego i zlam mu reke pozniej wyspiewa reszte. Proste i skuteczne.

 

myślę, że to jedyne rozwiązanie

Proponuje forumowy wjazd w typa

 

Nawet jeśli to nie on to i tak odkupi konsole

dobrze że nie mam niczego popakowanego fabrycznie bo sam mam remont    

 

masz kolegów dobrych ? Jak tak to umów się z nimi i razem złapcie typa do bagażnika. Przewieźcie po osiedlu i do lasu. Trochę dziur , kilka ostrych skrętów później otwórzcie bagażnik i wtedy sie go zapytaj czy wie coś o ps4.

 

 

 

P.S. Jak jednak nie chcesz skorzystać z mojego pomysłu wyślij mi nr komórkowy do fachowców. Chciałbym zapytać się o nową fabrycznie zamkniętą ps4 20 anniversary. Chętnie kupię za okazyjną cenę

Typek to patologiczny wojownik i z tego co jak z nim wczesniej gadalem to widze ze jest to cwaniaczek. Najgorsza jest moja bezradnosc w tym momencie bo nawet jakby mu morde rozwalili to i tak nic nie powie. 

Mam tylko nadzieje ze po numerze seryjnym policja skontaktuje sie z sony zeby mozna bylo znalezc ja jak ktos ja podepnie do sieci. 

Kiedys p(pipi)yli mi PS2( bylem jeszcze mlodziutkim batonem i taki wydatek byl jak wydatek zycia) i lacze sie wbolu stary. I oby temu gnojkowi jaja zwiedly.

Z jakiego miasta zajumane?

Z tego co pamiętam to każda PS4 20th miała też swój indywidualny nr wyryty na przodzie czy gdzieśtam. Nie znasz go? Może wtedy dałoby radę znaleźć jakby obczaić na allegro czy innym olx.

Na pomoc policji bym nie liczył, kto by tracił czas na "jakąś tam" konsolę. Trzeba działać samemu. Współczuję i życzę powodzenia.

Zajumane w Lęborku, pomorska alabama. Konsola tak jak mowilem byla fabrycznie zapakowana, jedynie mam jej numer seryjny. 

Możesz wstrzymać zapłatę za remont do wyjaśnienia sprawy. W końcu oni jedyni mieli dostęp.

Dzwoń na infolinię Sony, wytłumacz co się stało i zapytaj czy jak prześlesz odpis postanowienia o wszczęciu postępowania i ksero dowodu zakupu czy będą mogli zbanować konsolę i podać ip, z którego logowała się do sieci.

Pomysł powyżej wydaje się. najlepszy.

Edytowane 23 maja 20168 l przez Andreal

Możesz wstrzymać zapłatę za remont do wyjaśnienia sprawy. W końcu oni jedyni mieli dostęp.

Chyba najsensowniejsze rozwiązanie. Konsola nie wyparowała.

20th Anniversary za spora sumke teraz chodzi, chyba by mnie (pipi) strzelil u mnie podczas remontu tylko bushmills z barku magicznie zniknal ale gosc sie przyznal i odkupil jak zostal przygrillowany.

 

Sprobuj zrobic to co zasugerowal Bunny, mozesz tez sprobowac skontaktowac sie z prawnikiem czy nie ma jakiegos kruczka prawnego na tego typu sytuacje z wstrzymaniem kasy.

 

Pomysl z infolinia tez calkiem sensowny, jesli mlody by byl na tyle glupi ze nie sprzeda a podedpnie u siebie i IP to pokaze no to sprawa zamknieta.

Prawnie to by było ciężkie do wykonania wtedy jakby podpisał umowę na wykonanie remontu z konkretną datą płatności, a pewnie było jak zwykle wszystko na gębę, więc problemu nie powinno być. Jeszcze urzędem skarbowym bym ich doyebał, że chcieli bez faktury za robotę się rozliczać. Nie ma się co z govnem szarpać, jak wolą taką zapłatę ok. Zwyczajnie do momentu aż policja nie zamknie sprawy nie płacisz za remont.

Tylko wtedy mogą mu tak "wyremontować" że jeszcze będzie żałować.

Jak "wyremontować"??

Wejść na czyjąś posesję, bez zgody właściciela i razyebać jego mienie., gdzie jeszcze nie ma się niczego na piśmie, że cokolwiek zrobiłeś własnoręcznie. Proszę bardzo, jeszcze bym im młotek dał. Jak wolą dymanie w pace, za napad i zniszczenie mienia, no problem.

Jak "wyremontować"??

Wejść na czyjąś posesję, bez zgody właściciela i razyebać jego mienie., gdzie jeszcze nie ma się niczego na piśmie, że cokolwiek zrobiłeś własnoręcznie. Proszę bardzo, jeszcze bym im młotek dał. Jak wolą dymanie w pace, za napad i zniszczenie mienia, no problem.

 

wystarczy że mu ściany wodą z cukrem opędzlują i latem się zesra

albo zbuki mu scianach zostawią