Zależy jaki kac, czasem jest kac morderca, po którym tylko leżysz na łóżku i nie możesz się ruszyć. Raz zostałem sam w domu w takim stanie, nawet nie mogłem wstać i wykonać ewentualnego telefonu na 112. Tylko czekałem w bezruchu i zadawałem sobie pytanie "kiedy to minie? chcę już jutro".

Całe szczęście nie mam takich kaców, jak już to zasypiam na 24 godziny i jest gitara

zazdroszcze, ja po alkoholu nie moge spac, wracam z picia o 3 nad ranem a o 7 juz wstaje i zdycham

Też tak mam, tylko wstaje jeszcze na(pipi)any. A przed wyrkiem po chlaniu pije zawsze z pół litra wody. Rano długi spacer i jakieś śmieciowe żarcie typu kfc, później piwo z soczkiem albo jakiś drink delikatny i kaca bardzo dawno nie uświadczyłem. 

Wszedlem dzisiaj do tego kacika bo mam kaca jak skur... i troche sie zawiodlem, ze nie ma tematu o zarciu/piciu/lekach na drugi dzien po ciezkiej nocy. Jedna laska z ktora pracuje jest oryginalnie z Albanii, jakis czas temu widzac mnie w takim stanie dala mi cos takiego (przywozi ze swojego kraju) i dziala zaje.biscie na zoladek i ogolny stan kacowy:

 

 

Ketoprofen czyli środek przeciwbólowy, łyknij apap i efekt będziesz miał taki sam.

 

Najlepszy środek na kaca to:

 

 

UMIAR!

 

 

Forebode Ty mieszkasz w US jak tam bywalem bardzo dobrze wspominam na kaca tylenol, złoty środek na wszystko.

Edytowane 27 września 20168 l przez mars75

W USA w ogóle mnóstwo takich rewelacji na dobre samopoczucie, że można o kacu zapomnieć.

Z kacem jak z życiem - najlepiej go przeczekać, względnie przeleżeć.

 

Jak przeholuję (rzadko się zdarza, ale nawet wtedy kulturalnie się kładę i wszystko pamiętam), to wyrzyguję nawet wodę i gorzką herbatę, nie wspominając o waszych magicznych sposobach. O potężnym sraniu nic nie muszę dodawać, bo to przecież norma, prawda?

Edytowane 28 września 20168 l przez Grze(pipi)

Tak

Rzyganie zolcia - no nie polecam.

Ostatnio rzygałem po pijaku z 10 lat temu i nigdy ani raz mnie na kacu głowa nie bolała.

Dobre geny albo fart

Za to film się urywa prawie zawsze.

 ani raz mnie na kacu głowa nie bolała.

Dobre geny albo fart

 

Tak bardzo zazdro, u mnie to właśnie główny element kaca, czasem nawet po 2 bronkach łeb nak.urwia

Teraz już nie pije nic mocniejszego niż wino (postanowienie po zbyt wielkim styku po whiskey z colą gdzie mocno narozrabiałem) ale na 

kaca zawsze muszę coś konkretnego wszamać i spacer na plażę z sokiem pomidorowym i załączonym apapem, pomaga przed obiadem.

Aaa.. no i na kaca się yebać chce więc można sobie fajnie zbić kuca albo się pomechacić z dziewczyną. To akurat jest fajne w kacu.

Edytowane 28 września 20168 l przez Bjały

Ta, niby sie chce, ale można go wygiąć w pół

Albo złamać

Na wieczór do kolacyjki w postaci gulaszu i placków ziemniaczanych dorzucam piwka i ogórki domowe.

 

zjadłeś i zwróciłeś na talerz?

 

Wszedlem dzisiaj do tego kacika bo mam kaca jak skur... i troche sie zawiodlem, ze nie ma tematu o zarciu/piciu/lekach na drugi dzien po ciezkiej nocy. Jedna laska z ktora pracuje jest oryginalnie z Albanii, jakis czas temu widzac mnie w takim stanie dala mi cos takiego (przywozi ze swojego kraju) i dziala zaje.biscie na zoladek i ogolny stan kacowy:

 

Ketoprofen czyli środek przeciwbólowy, łyknij apap i efekt będziesz miał taki sam.

 

Najlepszy środek na kaca to:

 

 

UMIAR!

 

 

Forebode Ty mieszkasz w US jak tam bywalem bardzo dobrze wspominam na kaca tylenol, złoty środek na wszystko.

Tylenol jest ok, ale to też jest tabletka przeciwbolowa w sumie.

 

Ja pyerdole wujaszek, pierwsze co pomyślałem to jajecznica.

Edytowane 2 października 20168 l przez Forebode

Dobry sposób na kaca, to właśnie odkryłem wczoraj: umyć sobie włosy, twarz jakimś żelem, wziąć prysznic, wypić czarna herbatę z cukrem, a po godzinie, dwóch coś przekąsić.

Dobry sposób na kaca, to właśnie odkryłem wczoraj: umyć sobie włosy, twarz jakimś żelem, wziąć prysznic, wypić czarna herbatę z cukrem, a po godzinie, dwóch coś przekąsić.

 

włosy i twarz trzeba umyć w umywalce, że prysznic jest następny w kolejności? Trzeba się przy tym trzymać lewą ręką za prawą kostkę?

Ja nam zlew obok wanny, wiec nie wiem, czemu sie czepiasz

zjadłeś i zwróciłeś na talerz?

Wybacz, że gulasz z łopatki słabo wygląda na samej cebuli naturalnie z placuszkami ziemniaczanymi. Za to jak smakuje.

 

zjadłeś i zwróciłeś na talerz?

Wybacz, że gulasz z łopatki słabo wygląda na samej cebuli naturalnie z placuszkami ziemniaczanymi. Za to jak smakuje.

 

 

To jest tak zwany placek po zbójnicku najlepszy w stek chałupie u Masorza w Zakopcu.

Dziękuję za korektę.

 

 

zjadłeś i zwróciłeś na talerz?

Wybacz, że gulasz z łopatki słabo wygląda na samej cebuli naturalnie z placuszkami ziemniaczanymi. Za to jak smakuje.

 

 

To jest tak zwany placek po zbójnicku najlepszy w stek chałupie u Masorza w Zakopcu.

 

 

Cieszę się, że Ci smakował, ale zasada jest taka, że na Krupówkach się nic nie je.

Mam masę znajomych robiących tam w różnych lokalach i do tego drugie tyle anegdot z ich codziennego życia w pracy.

Są jakies anegdoty ze stołówki w Sewiku?

Ja bym poczytałem jakieś ciekawe anegdoty z tych Krupówek