Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano

Myślę, że przyda się temat na nadchodzącego Bonda (25), a w sumie do poprzednich i kolejnych filmów z serii też się nada.

 

Craig po raz "ostatni" wróci do roli agenta 007. Premiera 8 listopada 2019.

https://naekranie.pl/aktualnosci/oficjalnie-daniel-craig-powroci-jako-james-bond-2214022

  • Odpowiedzi 282
  • Wyświetleń 49,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano

Oby lepszy od poprzedniego filmu, bo poza świetnym początkiem w trakcie festiwalu reszta była mocno średnia. Ogólnie co drugi film z Danielem jako 007 jest moim zdaniem kiepski więc mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze.

Opublikowano

Świetne Casino Royale, Craig jako najlepszy Bond i w sumie dalej dooppaaa. Każda cześć po CR to takie mehhh/10, więc i tutaj mam wybane 

Edytowane przez gekon

Opublikowano

Casino Royale i sam Craig w nim było bardzo dobre bo wszystko było bardzo zbliżone książce, później to już kał się robi niesamowity bo w ramach "reformy" serii tak naprawde nie wiedzą co z nią robić - wychodzi taki dziwny mix między bournem a mission impossible. Craig już po Quantum powinien dostać kosza, no ale.

 

Mendes chyba znowu nie będzie reżyserował/skrobał scenariusza/dłubał?

Opublikowano

E tam gadanie, Skyfall też był fajny. Super hołd dla marki

 

W spectre był z kolei porządny i wyrazisty oponent, ale poza tym jakoś tak słabo, nawet dobrze nie pamietam juz o co chodziło 

Opublikowano

E tam gadanie, Skyfall też był fajny. Super hołd dla marki

 

W spectre był z kolei porządny i wyrazisty oponent, ale poza tym jakoś tak słabo, nawet dobrze nie pamietam juz o co chodziło 

Nie pamiętam co było w poszczególnych częściach. Skyfall?

 

To ta średnio udana ekranizacja Luigi’s Mansion?

Opublikowano

Przecież nowy Blofeld to najsłabszy z głównych złych zaraz po tym gościu z Quantum którego wcale nie pamiętam. Waltz oczywiście zagrał jak mógł ale miał strasznie źle spisaną role.

 

"ajjj wiem kim jesteś james bond xdddddd" było jedyną cechą tej postaci. Zresztą, w dosyć ujowy sposób go przedstawili, widz powinien go widzieć za kulisami jak w starych Bondach, a tutaj dostaliśmy taki z d.upy wyskok "za wszystkim stałem ja....!"

 

Le Szifer i Silva o niebo lepsi.

Opublikowano

Każdy bond z craigem miał coś w sobie, pomijam fakt, że casino royale stoi wciaż w top1.

Opublikowano

Największy problem właśnie w tym, że casino royale to była zupełna nowość i całkowita rehabilitacja dla marki a potem było już tylko źle albo co najwyżej ok. Spectre miał kiepski scenariusz i zdawało się jakby reżyserowi i Craigowi przestało zależeć po otwierającej sekwencji. Skyfall był ok ale fabularnie było parę zgrzytów. QoS? Idź pan w ch.uj

Opublikowano

Co zapamiętałem z poszczególnych Bondów z Craigiem:

 

Casino Royale - świetne sceny akcji, wciągająca intryga, napięcie do samego końca, majstersztyk

Quantum of Solace - wszystko zbyt szybko, chaotyczny montaż, brak napięcia, meh

Skyfall - w miarę dobra intryga, dużo przynudzania, prócz otwarcia sceny akcji bez polotu

Spectre - świetne otwarcie a później już same mindfucki/brak logiki (akurat w tej części wyjątkowo zauważyłem) i wyczekiwanie aż to to się już skończy

 

Nie wiem czym jeszcze Bond może zaskoczyć w dobie takich Johnów Wicków czy Kingsmanów.

Opublikowano

Albo idą w strone 'fajnego' Bonda ala Brosnan gdzie Bond rzuca onelinerami co pięć minut i ma na podorędziu pierdyliard gadżetów albo idą w strone książkowego Bonda, coś co Casino Royale starało się zrobić i wyszło przyzwoicie. Później dostaliśmy chaotycznie mieszanie motywów i jeszcze te próby "uczłowieczenia" Bonda. : /

 

Poprzednie Bondy (oczywiście z paroma potknięciami) były strasznie rozrywkowe i ogólnie tylko na tym im zależało, Bond był fajny. Może to kwestia 'tamtych czasów' i innego wieku, że na takie pierdoły się nie zwracało uwagi, ale jak taki Bond wyjechał czołgiem na pełnej ku.rwie i poszedł w pogoń po Petersburgu, albo bił się ze Szczęką po wyrzuceniu ze samolotu - każdy miał banana na twarzy pomimo tych durnot. Dla mnie w większości te Craigowe Bondy nie mają czegoś takiego, zbyt usilnie starają się wychodzić na "poważne" i "psychologiczne" filmy co im nie wychodzi bo scenariusz jest do du.py.

 

A sam Craig też nie potrafi wnieść czegoś charakterystycznego do roli w przeciwieństwie do poprzednich aktorów.

Opublikowano

Tomek Hardy na bonda, koniecznie

Już bardziej strawiłbym Hiddlestona. Byle nie Elba albo inny kolorowy.

Opublikowano

Quantum of solace lubię sobie obejrzeć dla sceny początkowej. Fajny montaż pościgu i dobrze dobrana muzyka. Poźniej niestety jest tylko gorzej.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Oh no no no

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

 

 

Spoiler

A w 0.07 sekundzie Craig się zatrzymuje. Fajny smaczek  :cool: 

 

Opublikowano

Dzięki Ofi, że powiedziałeś co jest na filmiku, bo jestem niewidomy i mi to pomogło.

Opublikowano

Od kilku lat się zbieram, żeby wszystkie Bondy od początku obejrzeć i się nie mogę zebrać. Nawet teściowa mi o tym przypomina kupując mi co roku na urodziny dezodorant i piankę do golenia Bonda.

Opublikowano

Ja obejrzałem wszystkie Bondy poza tymi z Lazwnbym i Daltonem . Może jeszcze kiedyś do nich usiądę ale prędzej odswieżę sobie jakąś część z Seanem Connery. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.