Skocz do zawartości

Marvel Cinematic Universe (seriale) - Disney+


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Gość Kraboburger_SpongeBoba

Najnowszy trailer kolejnego serialowego widowiska MCU, "Loki", to trailer technicznie doskonały (w końcu to Marvel Studios robiące efekty wizualne, czy realizujące scenorysy, scenografię etc. - wszystko to na najwyższym ,,kinowym" poziomie). Jednakże, jak to się mówi ,,zwiastun zwiastunem", który prawdziwej perły w koronie popkultury z tego dzieła z miejsca nie zrobi. Cóż - i tu się powtórzę - nie zwiastuje on niczego nowego. Wygląda na to, że sam ,,powód" serialu alias Loki zepsuje czasoprzestrzeń, i to jeszcze bardziej niż Avengersi czy sam Kapitan Ameryka - pod koniec filmu "Avengers: Endgame". Mistrz sztuki podstępu będzie musiał poskładać rzeczywistość / rzeczywistości do kupy, co według mnie poskutkuje... wywołaniem tych zaburzeń, na zasadzie ,,skutek wyprzedza przyczynę". I jeśli się w tym sugerowanym motywie przewodnim fabuły serialu nie mylę, "Loki" będzie przypominał produkcję Netflixa pt. "The Umbrella Academy". Nic nowego i jeszcze bardziej gmatwającego to, co zostawił po sobie (dziur fabularnych było tu od groma) film: "Avengers: Endgame". 

 

Jak na mnie przystało: bez hype'u. Obejrzę tylko z konieczności: że jest to coś ze stajni MCU.

Odnośnik do komentarza

Latający czarny i smutas z metalową łapą, to jak na razie nic innego jak średni z filmów Marvela podany w kilku odcinkach(powiedzmy pierwszy film o Kapitanie Ameryce). CGI w 4k mocno razi po oczach, główna "zła" jak zawsze uważa siebie za ofiarę, a swojej organizacji nie nazwie terrorystyczną tylko pokojową, ale "muszą" korzystać z przemocy, bo inaczej nikt nie będzie chciał ich słuchać:reggie:

Jak do tej pory 

Spoiler

Zemo

moim zdaniem gra najlepiej. Choć przemiana nowego użytkownika tarczy sztampowa, to też nienajgorzej zagrana.

Szkoda tylko, że wszystko kręci się wokół

Spoiler

serum super żołnierza i ten właściwy zły dopiero się pojawi, a cała zgraja walczących obecnie ze sobą połączy siły przeciwko tej "tajemniczej osobie".

 

Odnośnik do komentarza

Podoba mi się kierunek rozwoju MCU. Co prawda cameo z piątego odcinka FATWS nie było tak dobre jak w WandaVision, ale mimo wszystko widzę w nim nadzieję na kolejną drużynę Avengers. Sam fakt, że po dwóch serialach Marvela jest opcja na dwie kolejne drużyny już jest bardzo spoko, ale i tak najbardziej czekam na seriale o Lokim, Ms. Marvel i Secret Invasion 

Odnośnik do komentarza
Gość Kraboburger_SpongeBoba
3 godziny temu, Kalel napisał:

w chuj nudny ten FATWS a ilość kretynizmu w scenariuszu sprawia ze chyba odpuszczę sobie 2 ostatnie odcinki

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Nadal najlepszymi marvelowomi produkcjami pozostaje Zimowy Żołnierz i Strażnicy Galaktyki. Potem tylko równia pochyla.

 

 

Odcinek 5 serialu: "Falcon and the Winter Soldier" forumowiczu - akurat jestem dzień po jego obejrzeniu i oecniam go na: 6,5/10 - był tak samo dobry i genialny, jak i zły. John Walker jawi się na przestrzeni ogólnych pięciu odcinków tej produkcji tak ,,autodestruktywnym typem", że osobiście, za Chiny Ludowe i świętości marvelowskiego świata nie mogę  go w dość prosty sposób psychologicznie ocenić. Ma tak złożoną i trudną osobowość, rozkopaną i rozchwianą, że nie rozumiem przykładowo ,,dlaczemu" recenzenci z naszych rodzimych stron tak się nim zachwycają - np. ekipa z "napisykońcowe" - że, przykładowo, uważają iż jego przeszłość definiuje jego wybory, że trzeba zaakceptować to, co przeszedł i dlaczego akurat ma takie a nie inne podejście ma do patriotyzmu i bycia drugim Kapitanem AmerykąWalker jest antytezą superbohatera, wyziera z niego jad, który niszczy wszystko to, co heros reprezentuje.

Spoiler

To megaloman, psychopata, ktoś z ogromnym kompleksem Boga. Jest to tak paskudny ,,typ", że aż mam ochotę pluć w ekran, gdy za każdym razem go widzę. Efekty wizualne "FATWS" są jakości powyżej normy: jak na wielkoekranowych tłach! Tylko i wyłącznie na mega plus. Fabularnie i wątkowo... totalnie do ,,czterech liter" poza historią wakandyjską, uwypukleniem dramatycznych losów Sama Wilsona i jego rodziny, a także Bucky'ego alias ,,White Wolf". Wątek radykalnego ugrupowania "Flag Smasher" plus historia Johna Walkera - to typy postaci, grup etc., które giną pod jarzmem zbyt wygórowanych ambicji. To wszystko ich przerasta; nie da się tego ,,napompowania" oglądać w tak wydawałoby się mega zapowiadającym się serialu. Częściowo jest kiepsko, gdyż cały ten ,,Power Broker" znikł fabularnie, cholibka, nie wiadomo gdzie. A wątki nietolerancji etnicznej, rasizmu, prześladowania czarnoskórych bohaterów - ,,bo przecież czarny Kapitan Ameryka też mógł być bohaterem", które widzieliśmy w epizodzie nr 5 omawianej produkcji: dlaczego, po co, czemu? Niektórzy odbierają to jako autokrytykę historii rasistowskich w korporacjach/franczyzach: Marvel Comics i Disney. 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.04.2021 o 21:05, Kalel napisał:

akurat rola nowego Kapitana to jeden z niewielu pozytywów serialu. 

On + Zemo utrzymywali ten serial. Cała reszta to ukłon w stronę małp. 

Główna "zła" była kolejną reinkarnacją tego samego schematu terrorysty nie uważającego siebie za terrorystę. Jaka jej morda była irytująca. Do tego skóra jakby stała za wiatrakiem, w który wszyscy gównem rzucają:facepalm: No nie mogli ożywić Crossbone-a lub kogoś?

Ja w sumie chciałbym tylko widzieć reakcję bambusów i innych pożytecznych idiotów jakby nagle wyciekły rozmowy prezesów korpo "wspierających" lgbtrtvagd. Przecież na czele tego wszystkiego stoją bogole i ich dzieci wychowane na rasizmie i braku szacunku dla "niższych" klas :pawel:

Odnośnik do komentarza

Po pierwszych dwóch epach myślałem, że sobie oczy wydłubię, a uszy wypalę rozżarzonym żelastwem. Bardzo lubię Anthony'ego Mackie, ale kurwa idź pan w uj jakie oni mu tam dialogi popisali. Ten zdziadziały Winter Soldier, który nie ma być Winter Soldier'em, Gizmo i ta śmiechu warta organizacja terrorystyczna - wszystko jest tu chooyowe.

 

O luuudzie...obejrzałem końcówkę ostatniego epa i ta przemowa o moralności sprawiła, że mam ochotę rytualnie spalić scenarzystów. Kumpel u którego to oglądałem prawie mnie z domu wyjebał za marudzenie i heheszki.

Odnośnik do komentarza
Gość Kraboburger_SpongeBoba

Nie chcę mi się pisać i pisać większej ilości uwag o ,,festynie kolorowych pisanek na Dzień Dziecka", którym był cały sezon "Falcon and The Winter Soldier" (ta nazwa aż bruździ MCU!), dlatego też wkleję część moich wypocin odnośnie tegoż to ,,wybrykowego" serialu z innego forum:

 

Jeśli Hubert Urbański zapytałby się: ,,czy decydujesz się na to ostatecznie i definitywnie?", opowiedziałbym: ,,tak, bez dwóch zdań, choćby i świat miałby przewrócić się na drugą stronę, nigdy, ale to nigdy nie obejrzę już żadnego serialu MCU, nigdy!". I mam świadomość, że "Loki" niedługo będzie miał swoją premierę, ale ,,mi to loto". Falcon i Zimowy Żołnierz zraził mnie do seriali Kinowego Uniwersum Marvela niemiłosiernie! Widowisko to nic dla mnie, jako fana, nie wniosło. Głupie, przeciągane, mega infantylne, typowe serialowe coś, aby obejrzeć z ,,rodzinką w niedzielę do obiadku". Tak jak nagle wszyscy byli przeciwko wszystkim, tak zaczęli się momentalnie szanować i kochać. Każdy w "Falcon i Zimowy Żołnierz" wygrał, dosłownie każdy! A Sharon Carter... nawet zapowiada nam, widzom, że będzie mieć takie znajomości, że tajemnice Rządu USA dostanie na wyciągnięcie ręki! Ja pie$#&@q! Jak widzę Sharon Carter, Sama Wilsona, uszatka o arcy kompleksie Boga i skłonnościach maniakalno-depresyjnych, Johna Walkera i jakąś ,,baronównę", czy kij z tym, Cyganeczkę mu pod koniec sezonu towarzyszącą w tym serialu, mam ochotę rzygać bez końca.


Na poprawę humoru; wciąż to jedna z najseksowniejszych kobiet globu. Magnetyzm, bije z niej potężny magnetyzm.  ,,O ja cię, o mammo!" :devil:

 

 

 

Odnośnik do komentarza

No ten falcon i zimowy żołnierz to strasznie parujące gówno. Beznadziejny scenariusz, drętwe dialogi, kompletnie z dupy zwroty akcji, nawet jakiś ciąg zdarzeń nie został za bardzo utrzymany. Niektóre wątki jakoś dziwnie pourywane/pozamykane, jakby były pisane pod 1,5h film, a nie kilkugodzinny serial. Na plus faktycznie Zomo, chociaż pod koniec 

Spoiler

scenarzyści chyba za bardzo nie wiedzieli co z nim zrobić, więc sobie grzecznie czekał pod pomnikiem aż go aresztują xD 

 

Ten nowy podrabiany kapitan nawet spoko, ale tutaj też

Spoiler

najpierw chcą się pozabijać z falconem i zimowym żołnierzem, żeby w finałowej walce ni z tego ni z owego stać się przyjaciółmi aż po grób...

 

Do tego nawet fajne cameo Louis-Dreyfus, która grała trochę swoją postać z Veep (swoją drogą jak ktoś nie widział tego serialu to polecam, jest na hbo).

 

W skrócie: najgorszy serial, który obejrzałem do końca - zwykle takie twory odpuszczam po pierwszym/drugim odcinku, tutaj z braku laku jakoś wytrzymałem do finału. 

Najgorsze, że czwarty filmowy Kapitan Ameryka będzie od tych samych twórców, czyli szykuje się nam najgorszy film w MCU. 

 

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...