Skocz do zawartości

Polskie filmy


Sugan

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się, czy ludzie uważający polskie filmy za słabe mają na myśli jedynie ostatnie 2 dekady. Filmy z lat 50, 60 to klasyka docenione także na zachodzie. Filmy Hasa (Sanatorium pod Klepsydrą, Rękopis Znaleziony w Saragossie) i Konwickiego (Salto) należą do top moich ulubionych niezależnie od kraju pochodzenia, świetnie akompaniują jak to sie mowi "blancika", bo są dość poschizowane, piękne wizualnie (szczególnie Sanatorium), poza tym bardzo lubie słyszeć polski język, choć aktorstwo w Salto może wydać sie troche teatralne, z drugiej film uchodzi za poetycki - Cybulski jako koleś który nie wiadomo skąd się wziął i niewiadomo kim jest zjawia się w wiosce zamieszkałej przez podobnych do niego oszustów i wygłasza dyrdymały i do końca filmu nie wiadomo czy jest kłamcą, czy wariatem czy po prostu poetą

https://www .youtube.com/watch?v=Xw14wJ2vfsI&t=9s

 

Konwickiego "Ostatni dzień lata" pomimo znikomego budżetu ma malownicze ujęcia na polskie morze, mi przypominają L'Atalante. 

Wajda wiadomo troche masówka, ale pamiętam jak bardzo podobał mi się Kanał.

No i Eroika Munka, ta postać pijusa lekkoducha w samym sercu wojny jest dość specyficzna, nie pamiętam zbyt wielu filmów o podobnych postaciach, widziałem dawno, pamiętam że było bardzo zabawne. Musze jeszcze sprawdzić Zezowate Szczęście. 

Zanussi troche słabizna wole Agnieszke Holland, Samotna Kobieta super film.

 

O ile filmy składające się na "Scorsese presents masterpieces of polish cinema" są pewnie proste do znalezienia, ale nie moge tego powiedzieć o wszystkim co chciałbym obejrzeć. Mam problem ze znalezieniem "Jak daleko jak blisko", wersja na rutrackerze ma tylko 1 scieżkę dźwiękową (rosyjskiego lektora), może ktoś podrzucić linka?

 

Poza tym strona:

https://wfdif.online/

 

Troche zawodzi mnie słabą kolekcją ale można tam znaleźć film "Dolina Issy" Konwickiego który też polecam. To taki troche folk horror w świecie XIX wiecznej Litwy, troche przypomina mi Cienie Zapomnianych Przodków, gorsze co prawda, ale nadal bardzo spoko.

 

Czy Wy też dzielicie ten entuzjazm?

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Uwielbiam polskie stare filmy, uwielbiam polską szkołę filmową, Bareję, Kieślowskiego, Cybulski to mój ulubiony polski aktor, a Popiół i Diament film, kocham ponad życie stare polskie seriale. Jeśli chcesz pooglądać, to piractwo, TVP VOD, albo kupowanie fizyków (sam tak robię).

 

Pętlę Hasa widziałeś? Z ukrytych perełek polecam:  https://www.filmweb.pl/film/Cudowne+miejsce-1994-4752

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Pętle widziałem, dawno i niezbyt mi sie podobała, może za dużo ponurego realizmu

Dzięki za polecenie, z filmow o ksiedzach podobał mi sie Corpus Christi, pewnie widziałeś

Prawde mówiąc mam 0 wiedze o starych polskich serialach

Polecam fajny film krotkometrazowy od Munka https://wfdif.online/strefa-vod/dokument/spacerek-staromiejski/

Lubisz Żuławskiego? Diabeł jest mega wg. mnie

Edytowane przez Sugan
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Plakat rzeczywiście jak ze stocka, ale już przy okazji Wołynia dostało się Smarzowskiemu za słaby plakat, a film wyszedł piorunująco (choć wiem, że nie dla wszystkich).

 

Ja mam dość duże braki jeśli chodzi o polskie kino. Tu i ówdzie obejrzę coś nowego, ale w bardzo wyselekcjonowany sposób. Moim obecnym faworytem jest Jan Komasa, na którego kolejny film czekam jak na filmy topowych reżyserów z tzw. Zachodu. Moim zdaniem świetnie łączy kino ambitne z kinem popularnym.

Edytowane przez Wojtq
Odnośnik do komentarza

Ciekaw jestem procesu twórczego stojącego za wybraniem dla nowego filmu nakręconego przez tego samego reżysera dokładnie tego samego tytułu, co jego starsze, klasyczne już dzieło. Trolling? Utrudnienia dla internautów googlujących "Wesele Smarzowski"? Drugie dno i nawiązania, które poznamy dopiero po seansie?

 

A samo nowe Wesele oczywiście obejrzę, bo jednak nazwisko Smarzola nadal gwarantuje przynajmniej dobre kino.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

Ciekaw jestem procesu twórczego stojącego za wybraniem dla nowego filmu nakręconego przez tego samego reżysera dokładnie tego samego tytułu, co jego starsze, klasyczne już dzieło. Trolling? Utrudnienia dla internautów googlujących "Wesele Smarzowski"? Drugie dno i nawiązania, które poznamy dopiero po seansie?

 

A samo nowe Wesele oczywiście obejrzę, bo jednak nazwisko Smarzola nadal gwarantuje przynajmniej dobre kino.

 

Może cel był taki, żeby pokazać podobną scenerię i zdarzenie, ale w Polsce nowszej o 20 lat, teoretycznie bardziej rozwiniętej poglądowo i mentalnie. Moim zdaniem, ciekawa sprawa i chętnie obejrzę, bo już sam opis na Filmwebie mówi, że mogą być dobre i mocne akcje:

 

Cytat

Wesele Anno Domini 2021. Gromada podchmielonych gości szaleje na parkiecie w rytm disco polo, druhny zacięcie rywalizują ze sobą w konkursach, ktoś nagrywa wideo życzenia dla młodej pary. Wesele jakich wiele, jednak pod pozorem dobrej zabawy kryje się gorzka prawda o nas. Panna młoda w zaawansowanej ciąży (Michalina Łabacz), zdecydowana na emigrację, z rosnącym niepokojem obserwuje wybryki męża. Jej ojciec, lokalny biznesmen Rysiek (Robert Więckiewicz), tej nocy też ma więcej zmartwień niż tylko zamieszanie wokół ślubu córki. Interes życia wisi na włosku, a w tle są nie tylko wielkie pieniądze, ale także szczęście jego najbliższych. Sytuacja zaognia się również za sprawą zaproszonych na uroczystość gości, a wszystko to obserwuje senior rodu Antoni Wilk (Ryszard Ronczewski), do którego wracają wspomnienia dramatycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy poznał miłość swojego życia. Z każdą minutą rosną emocje i odżywają najgłębsze uczucia, historie burzliwych miłości dawnych i nowych kochanków przenikają się nawzajem. Stopniowo zatraca się granica między tym co kiedyś, a tym co teraz. Na jaw wychodzą tajemnice przeszłości, nakręcające spiralę zła, z której nie ma ucieczki. Mało komu udaje się zobaczyć coś więcej poza "swoimi własnymi" prawdami. A jeśli już się uda, to najczęściej w ukryciu – w obawie i strachu przed konsekwencjami i zdemaskowaniem. Świt zastanie bohaterów w różnej kondycji, stanie emocjonalnym i z różnym bagażem doświadczeń. Pewne jest tylko jedno – z tym weselnym kacem każdy będzie musiał poradzić sobie sam.

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...