Skocz do zawartości

Soul Hackers 2


20inchDT

Rekomendowane odpowiedzi

Jednak przejście gry trochę mi się wydłuży. Co jak co, ale to mimo wszystko rozwleczony dungeon crawler i trochę przedobrzyłem licząc, że skończę ostatni loch w weekend.

 

Wrzucę komentarz w spoiler, bo choć nie dotyczy fabuły, to może ktoś nie chce znać szczegółów z rozgrywki bliżej końca gry. Niemniej jednak chciałem parę kwestii skomentować na świeżo.

 

Spoiler

Za głowę się chwytam w niedowierzaniu i kompletnie nie pojmuję, co Atlus sobie myślał tworząc tę grę. Przez 3/4 rozgrywki łazimy po monotonnych, brzydkich, powtarzalnych lokacjach, w których przygrywa raptem jeden utwór muzyczny. Tymczasem ostatni dungeon nie dość, że zmienił wreszcie muzykę w tle, to jeszcze rozgrywa się tak naprawdę w wielu urozmaiconych lokacjach, wcale niebrzydkich, i do tego o wiele ciekawszych niż to, co gra nam rzucała wcześniej, zarówno od strony designu, jak i bossów i wydarzeń.

 

Da się? Da się... No to kurwa czemu wcześniej tak nie było?  :/ Niemalże POŁOWA gry to jakieś paskudne podziemne tunele metra. Grafika na poziomie PS2, więc nie można powiedzieć, że zrobienie czegoś nowego byłoby pracochłonne/czasochłonne. Nawet nie mam szczególnie wygórowanych wymagań, ale gdyby chociaż w takim Soul Matrixie zmieniał się kolor i muzyka między kolejnymi poziomami, to już byłoby to wszystko lepiej strawne.

 

Szczerze, to nie sądziłem, że gra wywoła u mnie takie emocje. Nie liczyłem na hit, spodziewałem się raczej czegoś ponadprzeciętnego. Problem polega na tym, że ten średniak mógł być czymś DUŻO lepszym, gdyby go dopracować. Bo fundamenty ma świetne. Postacie bardzo polubiłem, wszelkie dialogi między nimi, nawet pomimo tego, że sama fabuła dupy nie urywa. Samo łażenie po lochach, system walki i rozwoju postaci oraz ogólny gameplay podoba mi się bardziej, niż SMT5. Nie zmuszam się do gry, nie męczę, nie frustruję. Czuję satysfakcję przy kolejnych potyczkach. W nosie mam fakt, że gra wygląda jak twór sprzed 20 lat, a faktycznie irytuję się przede wszystkim monotonią audiowizualną. I właśnie ten ostatni dungeon uświadomił mnie, że gdyby gra wprowadziła odrobinę urozmaicenia, to jej odbiór byłby o niebo lepszy.

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.09.2022 o 20:39, Suavek napisał:

Jednak przejście gry trochę mi się wydłuży. Co jak co, ale to mimo wszystko rozwleczony dungeon crawler i trochę przedobrzyłem licząc, że skończę ostatni loch w weekend.

 

Wrzucę komentarz w spoiler, bo choć nie dotyczy fabuły, to może ktoś nie chce znać szczegółów z rozgrywki bliżej końca gry. Niemniej jednak chciałem parę kwestii skomentować na świeżo.

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Za głowę się chwytam w niedowierzaniu i kompletnie nie pojmuję, co Atlus sobie myślał tworząc tę grę. Przez 3/4 rozgrywki łazimy po monotonnych, brzydkich, powtarzalnych lokacjach, w których przygrywa raptem jeden utwór muzyczny. Tymczasem ostatni dungeon nie dość, że zmienił wreszcie muzykę w tle, to jeszcze rozgrywa się tak naprawdę w wielu urozmaiconych lokacjach, wcale niebrzydkich, i do tego o wiele ciekawszych niż to, co gra nam rzucała wcześniej, zarówno od strony designu, jak i bossów i wydarzeń.

 

Da się? Da się... No to kurwa czemu wcześniej tak nie było?  :/ Niemalże POŁOWA gry to jakieś paskudne podziemne tunele metra. Grafika na poziomie PS2, więc nie można powiedzieć, że zrobienie czegoś nowego byłoby pracochłonne/czasochłonne. Nawet nie mam szczególnie wygórowanych wymagań, ale gdyby chociaż w takim Soul Matrixie zmieniał się kolor i muzyka między kolejnymi poziomami, to już byłoby to wszystko lepiej strawne.

 

Szczerze, to nie sądziłem, że gra wywoła u mnie takie emocje. Nie liczyłem na hit, spodziewałem się raczej czegoś ponadprzeciętnego. Problem polega na tym, że ten średniak mógł być czymś DUŻO lepszym, gdyby go dopracować. Bo fundamenty ma świetne. Postacie bardzo polubiłem, wszelkie dialogi między nimi, nawet pomimo tego, że sama fabuła dupy nie urywa. Samo łażenie po lochach, system walki i rozwoju postaci oraz ogólny gameplay podoba mi się bardziej, niż SMT5. Nie zmuszam się do gry, nie męczę, nie frustruję. Czuję satysfakcję przy kolejnych potyczkach. W nosie mam fakt, że gra wygląda jak twór sprzed 20 lat, a faktycznie irytuję się przede wszystkim monotonią audiowizualną. I właśnie ten ostatni dungeon uświadomił mnie, że gdyby gra wprowadziła odrobinę urozmaicenia, to jej odbiór byłby o niebo lepszy.

Dobrze wiedzieć, ja teraz 3ci miesiąc powoli ogrywam P5 Royal, więc SH2 to pewnie dopiero za jakiś czas. 

Chociaż po recenzjach patrząc, to chyba jednak najpierw wjedzie SMTV.

 

Jak w ogóle oceniasz SH2 vs SMTV?

 

SMT V to chyba jednak więcej "mięska" i "complexity", a SH2 to z kolei bardziej casualowy dungeon crawler. 

Niemniej jednak będę musiał wybrać, czy kolejna gra od Atlusa to będzie SH2/SMTV czy może jednak P3P, bo te 3 mam na mapie po P5R. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, KrYcHu_89 napisał:

Jak w ogóle oceniasz SH2 vs SMTV?

 

SMT V to chyba jednak więcej "mięska" i "complexity", a SH2 to z kolei bardziej casualowy dungeon crawler. 

Niemniej jednak będę musiał wybrać, czy kolejna gra od Atlusa to będzie SH2/SMTV czy może jednak P3P, bo te 3 mam na mapie po P5R. 

Subiektywnie, bez cienia wątpliwości SH2 podoba mi się bardziej od SMT5.

 

Obiektywnie, więcej by przemawiało na korzyść SMT5 i wiele osób się z tym zgodzi. Nie mam zamiaru się tu wykłócać, przedstawiam tylko swoją opinię.

 

W SH2 gra mi się zdecydowanie przyjemniej. Ba! Pomimo tego, że mam już nabite ponad 60h nadal chce mi się grać i poza dłuższym pobytem w Soul Matrixie nic mnie od gry nie odrzuca do tego stopnia, że ją wyłączam zirytowany. Krótka przerwa, nawet pół godzinki, wracam i dalej gra mi się dobrze. Tymczasem SMT5 w pewnym momencie zrobił się zwyczajnie nudny, a okrutnie powolne tempo rozgrywki, monotonia, brak urozmaicenia i bardzo słaba fabuła i bohaterowie wcale nie zachęcały do dalszej styczności. Gra była ładna, ale brakowało jej charakteru moim zdaniem. Do przejścia się zmuszałem na przestrzeni miesięcy, a satysfakcji wcale dużej nie miałem. SMT3 nie dorasta do pięt, a nawet SMT4 miał więcej do zaoferowania. Gdyby SMT5 był nieco gorszy graficznie, to nie sądzę, żeby zebrał aż tak dobre opinie.

 

No ale jestem w mniejszości, bo reszta forum była SMT5 zachwycona. ;)

 

SH2 też jest monotonny, ale na jego korzyść przemawia fakt, że jest tu dodatkowy motywator w postaci przyzwoitej fabuły oraz rozmaitych pobocznych eventów. Nie żeby zaraz jakaś rewelacja, ale mnie się podoba. Ringo i Saizo to zdecydowanie moi ulubieńcy. Od strony mechaniki jest tu dużo fajnych rozwiązań wpływających na strategię podczas walki. Niektóre trudniejsze walki z bossami wręcz wymagają od gracza odpowiedniego przygotowania, bo na hurra za pierwszym razem na pewno nie wygra (przynajmniej nie na Hard). Grindu z drugiej strony nie uświadczyłem wcale. Gra jest dość długa, wydłużona dodatkowymi side-questami, ale nie natknąłem na moment, który wymuszałby na mnie grind. Bardzo podoba mi się rozwój postaci o dodatkowe zdolności pasywne i aktywne. Nadaje im to dodatkowego charakteru, podkreśla ich rolę i oferuje coś więcej, niż "+3 do statsu". W połączeniu z demonami oraz dodatkowymi "kamyczkami" wpływającymi na skille można sobie fajnie customizować postacie, zarówno do normalnych potyczek, jak i walk z bossami.

 

Nie powiem Ci "kup X zamiast Y". Sam ocen, lub sprawdź jeszcze materiały. Ja SH2 osobom, które lubią dungeon crawlery będę polecał, aczkolwiek nie będę czarował - nie za obecną cenę. Jak spadnie bliżej stówki, to fani SMT mogą śmiało sprawdzić. Poniżej stówki każdy mógłby rozważyć, jeśli nie boi się monotonii jak z czasów jRPGów ery PS2.

 

Ja się mam zwyczaj rozpisywać, co wiele osób z pewnością już drażni, ale w skrócie mogę powiedzieć tak - gdyby SH2 był ładniejszy, tj. nie wyglądał jak zapomniana gra generacji PS2/Wii, a lochy były bardziej urozmaicone, także od strony muzycznej, to dla mnie byłby to jeden z fajniejszych 'megatenów'. W obecnej postaci jest to niestety przeciętniak.

 

No chyba, że ktoś woli inną zachętę... :rolleyes:

Spoiler

20220918190124_1.thumb.jpg.89225779d3873be8584806995cbd2356.jpg

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

 

Bez spoilerów, ale powiem, że końcówka gry bardzo mocna i satysfakcjonująca. Bardziej, niż niejedna Persona czy Megaten.

 

Chcę jeszcze spróbować przejść dungeon z DLC oraz zdobyć 100% achievementów. Myślę, że mimo wszystko świadczy to dobrze o grze, bo np. do takiego SMT4 czy SMT5 musiałem się zmuszać, a jakiekolwiek ponowne przejście nawet by mi przez myśl nie przeszło.

 

Szału bez, ale cały czas uważam, że gdyby Atlus trochę urozmaicił ten dungeon crawling, zarówno graficznie, jak i (przede wszystkim) muzycznie, to mógłby być naprawdę świetny megaten. Końcówka gry pokazała, że jak najbardziej było to możliwe, ale ktoś tam dał ciała i poszedł na łatwiznę.

 

Polecam przy obniżce. Sugeruję grać na Hard z japońskim VA.

 

Reszta OST :banderas:/10

Spoiler

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

eh,zmiany spoko. ten dash mode to dla dzieci z adhd pewnie :rofl:
"Revised “Choice Controls During Soul Level Increase” to reduce mistakes caused by button mashing."
"Adjusted “frequency of enemy appearances” in dungeons."
"High-Speed Battle Mode"

haha,adhd update. akurat battle mode dobra zmiana bo troche sie te animacje dłużą

4 nowe demony.. nosz kuźwa naprawde.

cóż z tego jak prawie skonczylem

Odnośnik do komentarza

Akurat ten Dash Mode to dobra zmiana, biorąc pod uwagę długość korytarzy i ogólną ich monotonię.

 

Ja akurat wybierałem sobie inne zdolności i do tego skilla Milady z Dashem nie dotarłem, to całą grę postać mi się ślimaczyła. ;) 

 

Walki w SH2 są już i tak bardzo szybkie, szczególnie po odpaleniu Rush w odpowiednim momencie.

 

Szkoda, że tego High-Speed Battle Mode w SMT5 nie wprowadzili... Od razu byłaby przyjemniejsza gra... :rolleyes:

 

 

Ogólnie spoko zmiany, ale niestety za późno. "Damage is done" i gra, choć fajna, opinie ma już wyrobioną.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Patcha wypuścili. Jest Dash Mode i Fast Battle m.in. Na PC też naprawili "pływający" ruch postaci przy wyższych framerate'ach.

 

Grind złagodzony, łażenie usprawnione, myślę można dodać pół oczka do wcześniejszych ocen.

 

Gdyby jeszcze te dungeon'owe BGM urozmaicili to w ogóle by było ekstra.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Achievementy to dla mnie mimo wszystko nadal lekkie OCD, więc przed usunięciem gry z dysku na stałe chciałem mieć "czyste sumienie".

 

SH2.PNG.10066cae0a182be32665bd0bae65686f.PNG

 

Przyznam, że nie zmuszałem się jakoś mocno. Dodanie biegu oraz przyspieszenia walk naprawdę mocno łagodzi grind i chodzenie po lochach. Do tego stopnia, że po części żałuję, że przeszedłem grę na premierę, bo z pewnością jej odbiór byłby znacznie lepszy po patchu.

 

Niemniej jednak będę o SH2 miał raczej dobrą opinię, pomimo wszelakich mankamentów i ogólnie "średniactwa" gry. Postacie, OST, oraz niektóre elementy gameplay'u były naprawdę mocno pozytywne. NG+ z zachowaniem poziomów i przedmiotów to raptem kilka godzin, a i tak trochę nowych scenek z bohaterami można było przy tym obejrzeć. Na PC już gry raczej nie tknę, ale nie wykluczam zaopatrzenia się w wersję pudełkową na PS5 do kolekcji, jeśli z czasem pojawią się jakieś drastyczne obniżki. Tj. mocno poniżej 100zł.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Pojedyncze przejście bez spinania się na side-questy itp. powinno się zmieścić w 30h, może nawet mniej teraz, jak dodali nieograniczone bieganie oraz przyspieszenie walk.

 

Sprawdzić zawsze możesz, skoro i tak używasz GP. Myślę, że to, czy gra przypadnie do gustu można stwierdzić już w pierwszych godzinach. Sugeruję grać na Hard.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ja mam około 6h. Jest łatwo ale to nadal początek. Obecnie biegam po stacji metra. Dungeony z gatunku "sould hack" nudne i powtarzalne. Fetch questy też biore tylko zeby urozmaicic bieganie po nich. Ta jak pisałem wyzej to ciezko by było bez dasha i przyspieszania walk. Czekam na lepsze upgrady COMPa zeby demony mogły mieć więcej niz 4czary/skille. 

 

Podoba mi się ekipa, Ringo bardzo na plus, fabuła nawet ciekawi ale mnie w SMT zawsze ciekawi, nawet w piątce do konca czekałem az cos zacznie sie dziać (szkoda ze jednak sie nie działo). Myślę, że powolutku będę sobie grał aż skonczę. Kiedys nawet kupie żeby miec swoją cyfrową kopię na Steam. Bawię się dobrze i nie załuje zadnej minuty spędzonej z grą.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...