Skocz do zawartości

Wuchang: Fallen Feathers

Featured Replies

Opublikowano

Lepiej jakby te postacie npc inaczej ponazywali bo dla mnie te chińskie nazwy wszystko takie samo.

48% i gra się pięknie, świetny FROMsoft-like. Bałem się o zjazd z lokacjami a każda kolejna dowozi.

  • Odpowiedzi 188
  • Wyświetleń 8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano
  • Autor

Też mam z tym problem, szlag wie kto jest kto, wszyscy się tak samo nazywają. Choć przynajmniej bossy mają jakieś elementy własne w nazwie.
Swoją drogą bossowie dostarczają banderas Z początku łatwizna, później Pani komandor, która sprawdza gracza niczym Genichiro w Sekiro. Później też pojawiają się więksi, którzy są ciężcy, z dwoma paskami itp itd. I ich design jest cudny.
Też jestem w połowie i jest fest wkręta. Nawet Lies of P nie dostarczał tak bardzo w temacie eksploracji i designu map jak Wuchangek piękny fsg

Opublikowano

Ja tam się bawię dobrze, nie jest to gra wybitna, nie wprowadza nowych super rozwiązań i pomysłów, ale dobrze kopiuje to co dobre:)

Rozwój postaci dla mnie jest wystarczający, każdą bronią walczy się zupełnie inaczej

5 minut temu, Szermac napisał(a):

Też mam z tym problem, szlag wie kto jest kto, wszyscy się tak samo nazywają. Choć przynajmniej bossy mają jakieś elementy własne w nazwie.
Swoją drogą bossowie dostarczają banderas Z początku łatwizna, później Pani komandor, która sprawdza gracza niczym Genichiro w Sekiro. Później też pojawiają się więksi, którzy są ciężcy, z dwoma paskami itp itd. I ich design jest cudny.
Też jestem w połowie i jest fest wkręta. Nawet Lies of P nie dostarczał tak bardzo w temacie eksploracji i designu map jak Wuchangek piękny fsg

Pani komandor padła za jakimś 10 podejściem, trochę krwi napsuła, ale dałem radę z moim Axem ją jebnąć. Póki co najtrudniejszy bossik.

Opublikowano
4 godziny temu, Szermac napisał(a):

Po 26h, GOTY moje banderas

Skończysz?

Opublikowano

Ktoś gra może na Pro i może coś więcej powiedzieć jak gra działa i wygląda?

Opublikowano
  • Autor

@Rotevil czy można zakończyć grę sobie szybciej ? Mam wrażenie, że dotarłem do czegoś co jak pokonam to zakończy grę, gdzie jeszcze mam trochę innych lokacji do ogarnięcia przed sobą. Jest tak czy se wkręcam? Xd

Chodzi o

Spoiler

Tego nietoperza w Bai Mansion. Mogę go normalnie rozwalić i sobie dalej ogarniać rozjebane Reverent Temple itd?

Opublikowano

Spoiler

Tak możesz, kluczowym momentem jest przyjęcie pomocy od dziadka narratora w Annalum zaraz po teleportacji, po zabiciu tego dużego tygrysa, w przeciwnym razie gra szybciej się kończy po zabiciu tej tańczącej czarodziejki, którą spotykamy kilka razy w grze.

Opublikowano
  • Autor
16 minut temu, Rotevil napisał(a):

Spoiler

Tak możesz, kluczowym momentem jest przyjęcie pomocy od dziadka narratora w Annalum zaraz po teleportacji, po zabiciu tego dużego tygrysa, w przeciwnym razie gra szybciej się kończy po zabiciu tej tańczącej czarodziejki, którą spotykamy kilka razy w grze.

Spoiler

No po tygrysie zagadłem z dziadkiem, teleportował mnie do Annalum. Tam też z nim zagadałem i powiedziałem, że mu pomoge czy coś.

Nietoperza zabiłem, wyczyściłem sanctumy i inne i jestem w Hurning Cavern i walczę z Rebornem, drugą fazą.

To skróciłem sobie grę czy nie ?

Opublikowano
42 minuty temu, Szermac napisał(a):

Spoiler

No po tygrysie zagadłem z dziadkiem, teleportował mnie do Annalum. Tam też z nim zagadałem i powiedziałem, że mu pomoge czy coś.

Nietoperza zabiłem, wyczyściłem sanctumy i inne i jestem w Hurning Cavern i walczę z Rebornem, drugą fazą.

To skróciłem sobie grę czy nie ?

Spoiler

Nie skróciłeś, jest git, nie wiem tylko jak jest z tym dziadkiem w białym stroju, on ponoć się pojawia w tej dużej lokacji z tymi białymi kwiatami, tam nic nie ma, ale on jest tam opcjonalnym bossem, potrzebnym do prawdziwego dobrego zakończenia, którego jeszcze jestem w trakcie robienia.

Edytowane przez Rotevil

Opublikowano

Nie rozumiem zachwytów nad eksploracją. W żadnym innym soulslike'u mnie tak nie znużyła gdy już dotarłem do Cloudspire czy Mt. Zhenwu gdzie miałem wrażenie, że jedyne co robię to odchaczam wszystkie odnogi ( a jest ich tyle, że nawet myślałem czy nie robić notatek, żeby niczego nie pominąć) po koleji, bo mam tak, że wszystko muszę zebrać, a odczuwam, że gra jakoś i tak nie wynagradza tego za bardzo. Nie dość, że wielokrotnie wszystko wygląda tak samo to samo umiejscowienie kapliczek to też niezła beka. Możesz przemierzyć szmat drogi i żadnej nie spotkać by pod koniec mieć dwie zaraz po sobie.

Dziś rozwaliłem Fang Ling, która była do tej pory najcięższa ze względu na szybkość, a ja uparcie walkę opierałem na backstabie. Na szczęście

Spoiler

drugą fazę udało się pokonać za pierwszym razem, bo największą trudnością było przeżyć pierwszą.

Edytowane przez Patapon

Opublikowano

Wróciłem, pokonałem jakąś Commander ale jak później znowu zobaczyłem 50 tysięczną odnogę to zwątpilem.

Mapa to podstawa.

Jeszcze, zeby więcej pobocznych bossów było gdy skręcisz w 100 tysieczna odnogę.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 2