Opublikowano wtorek o 13:411 dzień 5 godzin temu, Czokosz napisał(a):@MEVEK wygląda to tak, że:Jeśli nie masz po szpitalu esencji Edwarda, Artura i Dawida to już koniec i musisz zacząć od nowa. Esencji raz usuniętej nie da się póżniej odzyskać.Wlasnie jestem w tym miejscu i wszystko sie zgadza. W nastepnym przejsciu zbieram 3 x Marzec i to by bylo na tyle P.SFajnie sie czyta zagraniczne poradniki z polskimi nazwiskami. Biedaki musza sobie lamac jezyki na wymowie tego
Opublikowano wczoraj o 05:29 1 dzień Sprawdzałem wczoraj esencję z bonusami do melee, no cienko. Zwykłe stworki w szpitalu po strzale w nogę trzeba 3 tupnięcia. Trochę słaba wymiana w moim przypadku to była z tej co zwiększa ilość energii xd. A sam szpital?
Opublikowano wczoraj o 08:26 1 dzień Finito, równo 17 godzin poszło, ranga C. Im dłużej grałem, tym więcej bolączek rzucało mi się w oczy: - brak łamigłówek. A nie, sorry, była jedna w opactwie, ale bardzo łatwa i w dodatku dziwnie sformułowana (mylący fragment, że sierp i dziecko znajdują się obok siebie). Tej minigierki z prowadzeniem wiązki elektrycznej po ścianie nie liczę, bo to żadna zagadka- ogólne odczucie, że to wszystko już gdzieś wcześniej widziałem i to więcej niż raz. Skafander i ogólny futurystyczny feeling: Dead Space. Dziwne migawki i halucynacje: też Dead Space. Design przeciwników, zwłaszcza bossów: Uroboros z RE5, z kolei te mendy łażące po sufitach niemal identyko jak podobny przeciwnik z SH2 remake. Gameplay solidny, aczkolwiek pozbawiony krzty oryginalności, na tle pozostałych survival horrorów nie wyróżnia go nic- skromne gore. Ja nie mówię, że muszą się zaraz lać wiadra juchy, a z przeciwników wylatywać wnętrzności, ale mogli chociaż dać jakieś fajne animacje zgonów naszej protagonistki, możliwość dekapitacji, urwania głowy, rozpuszczenia się w kwasie, cokolwiek. A tak to po prostu laseczka po spadku HP do zera po prostu pada na kolana i nic więcej. Cutscenki też nie obfitują w żadne hardkorowe akcje- zbyt łatwy normal i brak możliwości wybrania hard od początku. Czemu? W SH2 można było od razu lecieć na najwyższym poziomie trudności. Amunicji wala się mnóstwo, a jak komuś brakuje to zawsze może dokupić w sklepiku lub sobie scraftingować. Wszystkie walki z bossami są w ten sam deseń i nie stanowią żadnego wyzwania, ile można strzelać w żółte kulki na ich cielskach? Przydałoby się więcej zabawy z otoczeniem, wykorzystywania jakichś jego elementów w trakcie starć z szefkami (sorry, wybuchowe beczki to nie jest szczyt finezji), a oni sami mogliby mieć więcej ciekawych ataków do dyspozycjiZ drugiej strony jest też trochę rzeczy, które bardzo mi się podobały windując Cronosa wysoko w moim top gier tego roku:+ design lokacji. Zdecydowanie najbardziej unikatowa cecha tej gry, te wszystkie budynki mieszkalne z nabazgranymi napisami w naszym pięknym języku, popylanie po zaśnieżonym osiedlu i zamglonych ulicach, zdemolowany szpital, klasztor z katakumbami = TOP. Huta trochę mniej mi siadła, ale to też nie była kiepska miejscówka. + mega dołujący klimat. Dla nas: Polaków nawet bardziej, bo jeszcze nie mieliśmy "zombie"-apokalipsy rozgrywającej się na naszym własnym podwórku. Przemierzanie zgliszczy tego co zostało z Krakowa, czytanie przejmujących notatek ludzi, których już od dawna nie ma, ogólny feeling izolacji. W dodatku fabuła nawet przez moment nie probóje udawać, że da się w jakiś sposób odkręcić obecny stan rzeczy, że jesteśmy w stanie pokonać zarazę i przywrócić wszystko do normy. My tu tylko próbujemy przetrwać i wypełnić swoją misję. + balans rozgrywki. Bałem się, że im dalej w grę, tym więcej będzie walki, i faktycznie później zaczęła się już robić nieco większa sieka, ale nigdy nie było jej za dużo i nie dominowała nad eksploracją. Samo zwiedzanie miejscówek, lizanie każdego kąta, szukanie sekretnych przejść, zbieranie kotów i komiksów mocno wkręca. No i gra oferuje za włożony wysiłek konkretne nagrody, najlepiej skryte miejsca (lub też najbardziej niebezpieczne) zapewniają rdzenie do upgrade'u a nawet dopałki do broni, więc warto dobrze szukać, ryzykować i zawsze nosić ze sobą łom, bo nigdy nie wiadomo kiedy się przyda+ wszystko to co fani horrorów kochają w tym gatunku. Trochę wyżej narzekałem, że Cronosowi brakuje więcej oryginalności, z drugiej strony to co Bloober zerżnęły z innych gier, zerżnęły dobrze więc za to mogę ich pochwalić. Inventory jest bardzo ograniczone, więc nie ma mowy żeby zabierać ze sobą zbyt wiele amunicji i apteczek. Wzorem Residentów mamy boxy, w których można przechowywać resztę towaru, zamiast maszyn do pisania są elektroniczne panele do save'owania, rdzeni i kasy do upgrade'u wcale nie ma aż tak dużo, tak że trzeba zawsze dobrze się zastanowić w co inwestować (dylemat: lepiej podnieść wytrzymałość postaci czy zamiast tego lepiej powiększyć plecaczek o jedną kieszonkę to tutaj standard). Postać jest "ciężka" w sam raz, biega wystarczająco szybko żeby przyjemnie eksplorowało się lokacje, ale nie tak szybko, żeby bez problemu lawirować między większymi grupkami wrogów nie ryzykując obrażeń. Bardzo fajny pomysł z ładowaniem strzałów (takie critical hity), który sprawia, że walki stają się jeszcze bardziej stresujące: wiadomo, że można na szybko ubić mutanta ładując w niego cały magazynek, ale chcąc zaoszczędzić trochę pocisków lepiej najpierw naładować strzał, a to zawsze wiąże się z ryzykiem, bo wrogowie się nie opierdalają, atakują w grupach z każdej strony. Jest w tej grze trochę planowania, trochę kombinowania na polu walki i poza nim, a to według mnie istotna cecha dobrego survival horroru+ koty. Tu nie trzeba nic dodawać Ode mnie solidne 8/10. Nie jest to aż taki przebój jak zeszłoroczny Silent Hill, ale i tak kawał solidnej i przemyślanej gry. Przydałoby się więcej schizy, mocniej podkręcone wyzwanie, jakiś wysiłek dla zwojów mózgowych, ale może zostawmy to wszystko na ewentualny sequel, a teraz po prostu cieszmy się tym, że nasze kochane Boobery wypuściły kolejnego mocnego przedstawiciela gatunku. Konkretna konkurencja dla Dead Space, a Callisto Protocol to już w ogóle zjedzone bez popity i to przy znacznie mniejszym budżecie. Tak trzymać!
Opublikowano wczoraj o 08:29 1 dzień 2 godziny temu, messer33 napisał(a):Sprawdzałem wczoraj esencję z bonusami do melee, no cienko. Zwykłe stworki w szpitalu po strzale w nogę trzeba 3 tupnięcia. Trochę słaba wymiana w moim przypadku to była z tej co zwiększa ilość energii xd.A sam szpital? Szpital GOAT, boss też. Też wymieniłem za energię xD.
Opublikowano wczoraj o 09:39 1 dzień 44 minuty temu, Josh napisał(a):Callisto Protocol to już w ogóle zjedzone bez popityGdyby Bloobery mieli 160 mln dolarów budżetu, jak ekipa złotoustego Glena (chłop coś tam gadał o jakości AAAA przed premierą, a skromna ekipa z Krakowa zrobiła lepszą grę za ułamek tej kwoty) to 5 września świętowalibyśmy narodziny króla sci-fi, który strącił Dead Space z tronu i zajął jego miejsce po wsze czasy. Swoją drogą gram teraz w Dead Space Remake, bo chce dobić platynę robiąc ten tryb Impossible i w Cronosa grało mi się równie zajebiście. DS jeszcze nie przebity, ale moim zdaniem Bloobery zrobili grę na tym samym wysokim poziomie. No ale i tak Bloobery dopiero rozbieg wzięli, więc Cronos to ledwie początek, a nie szczyt ich możliwości. Coś skapnie z SH1, coś tam unia dorzuci w dotacjach, coś tam się wyciągnie od inwestorów, coś tam do skarbca dorzuci długotrwała sprzedaż Cronoska i następna gra od mistrzów z Krakowa będzie naprawdę Potężna.
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. 16h 23 minuty, ranga C, dwa zakończenia po wczytaniu save'a.zakonczeniadomyślnie wybrałem oszczędzenie delikwentów, i w sumie to chyba było lepsze dla mnie zakończenie, niech sobie szukają rozwiązania przez kolejne generacje xDWszystko w zasadzie zostało już napisane o tej grze, natomiast mnie się podobała jeszcze bardziej, niż @Josh.Przede wszystkim nie widzę problemów z jednym poziomem trudności, może nie jestem aż takim wymiataczem, ale nie czułem przez całą grę, że mam czegoś znacznie za dużo, ani, że jest za łatwo. Trzej ostatni bossowie stanowili wyzwanie, a to najważniejsze. Na pewno mniejsze wyzwanie stanowił dla mnie poziom normal w SH2, a, że o nim wspominając to śmiem stwierdzić, że właśnie walki z bossami to dla mnie największe zaskoczenie, już przy SH2 było nieźle, ale tutaj jest po prostu lepiej. Szczerze mówiąc nawet Dead Space Remake pod tym względem musi uznać wyższość Blooberów. System walki był ok, fajny rozwój gnatów, ciekawe bronie, może samo strzelanie lepsze jest w Dead Space (to według mnie w ogóle top branży w tym gatunku), ale naprawdę było ok.Eksploracja to kolejne zaskoczenie, naprawdę sporo skrótów, dużo ciekawych znajdziek, notatek, spore nagrody jak nie mkniemy tylko przed siebie, ciekawy traversal, skakanie, otwieranie drzwi, itemizacja z klasyczynch surival horrorów, żadnych udziwnień. Ciekawy system przejmowania skilli, który działa nieodwracalnie. Świetnie zaprojektowane polskie lokacje w KrK, aż szkoda, że nie było polskiego dublażu, bo jednak to dla mnie minus w takim settingu to dziwna i głupia decyzja. Dla mnie najlepsze lokacje to szpital i osiedle, ale tak naprawdę nie było słabych punktów tutaj.Zagadki, no tutaj rzeczywiście coś nie tak, chciałoby się więcej, niż tylko jedna przez całą grę, był te minigry z obwodami, ale to mało, Bloobery przeczytajcie i zapiszcie, chcemy więcej zagadek :).Brak poziomów trudności na początku to fakt, ale po zagraniu i przejściu mamy hardmode i NG+, do tego gra jest tak skonstruowana, że jestem pewien, że spora regrywalność jest możliwa, natomiast gra jest też dosyć długa, jak na horror, to trzeba mieć na uwadze, ja pewnie drugi raz nie podejdę, bo jest sporo innych ciekawych gier teraz :).Na koniec o fabule, tutaj nie będę zdradzał dużo, wiadomo subiektywne odczucia się liczą, ale dla mnie było dobrze, wiele rzeczy musimy doczytać, trochę nie wprost prowadzona historia i tak ma być, nie jest to jakiś poziom Silent Hill 2, ale takie gry drugi raz się nie zdarzają :).W sumie dałbym te 9/10, na razie top 5 roku i na pewno horror roku, no ale sezon na horrorki dopiero się zaczął :). W moim osobistym rankingu minimalnie poniżej Dead Space Remake, ale znacznie powyżej Callisto.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Z ciekawości na co jeszcze czekacie z gatunku w najbliższym czasie? SH:F i RE 9 ? Ja właśnie ogrywam Cronosa a poprzedni horror jaki grałem to właśnie SH2 R bo kupiłem po dłuższym czasie od premiery. Soma jecze czeka w kolejce ale coś mnie tak wewnętrznie dręczy żeby wrócić do Alien Isolation. Edytowane 2 godziny temu2 godz. przez TheProrok29
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Autor SH:F, Tormented Souls 2, RE9, Fatal Frame 2r + kilka indyko horrorów
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 3 zakończenia pyknięte. Bałem sie, ze przy ng+ wyjdą jakieś wady, które z podjarki umknely mi za pierwszym przejsciem. Nic bardziej mylnego. Sztos i topka tego roku.Teraz czekać na kolejną grę od Potężnych Blooberów.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 42 minuty temu, TheProrok29 napisał(a):Soma jeszcze czeka w kolejceNadrabiaj koniecznie, bo może walking sim, ale za to fabuła świetna i mroczny, podwodny świat do zwiedzania.Jak lubisz Alien Isolation, to pod koniec roku ma wyjść Routine. Taki horrorek na stacji księżycowej, gdzie pod kątem rozgrywki ma być podobne doświadczenie. Edytowane 1 godzinę temu1 godz. przez Czokosz
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.