3 hours ago, ginn said:

Mógłby w końcu wpaść ten majster...

don't worry bro wpadnie.

Mamy największą liczbę piłkarzy którzy mogą zrobić różnicę i nie jesteśmy Chelsea. To będzie ten sezon

Ja się nawet zgadzam, że Arsenal jest dobry i jest w jednym z najlepszych okresów w swojej historii, ale kurde, Arteta zdecydowanie powtarzał ten tekst zbyt często lol.

Nawet gdy nie była to prawda, to on i tak się tak czepił tego, że to powtarzał. Mógł po prostu powiedzieć, że dobrze grają, a nie kombinować z tymi trzema latami...

Kto to w ogóle liczył? Trzy ostatnie sezony to 84+89+74=247 punktów. Skąd się wzięło 264? Nie czaję.

Myślałem nawet, czy może jakoś sprytnie kombinują "trzy ostatnie sezony licząc pojedyncze mecze", ale to też nic by nie dało, Arsenal zaczął sezon 2022-23 świetnie, więc miałby jeszcze mniej przy takim liczeniu.

Być może zajmie to jeszcze z 15 lat, ale MU szybciej zostanie mistrzem niż Arsenal

Kiedyś się to samo mówiło o Kloppie w Liverpoolu. W sumie wszelkie Carraghery do dziś to tak rozstrząsają, że i tak "mało trofeów" Klopp wygrał, ale większość raczej uznaje, że wniósł klub znowu na ten poziom, pierwszy raz od lat 80., że co roku są w walce o tytuł i LM. Kto wygra nie wiem, ale myślę, że lepszy klub ma większe szanse.

Edytowane 13 października13 paź przez krzysiek923

I tak oto przygoda Angego Postecoglu z Nottingham szybko się skończyła, po kilku słabych wynikach. Chyba najszybsze zwolnienie w historii? Technicznie, Sam Allardyce wyleciał niedawno z Leeds po 30 dniach, ale w sumie to on był i tak zatrudniony tylko na koniec sezonu i to było spodziewane.

O dziwo ciekawy sezon się szykuje, bo tym razem nie zanosi się, by beniaminki były do lania - cieniują za to Wolves, West Ham i Nottingham.

Forest nie cieniuje tylko gra na swoim poziomie

Guardiola jest jednak zaniepokojony nadmierną zależnością swojej drużyny od Haalanda.

"Jestem bardzo szczęśliwy, ale nie możemy polegać tylko na nim, potrzebujemy innych graczy"

"Skrzydłowi, pomocnicy.... Muszą wejść na wyższy poziom i strzelać gole".

"Gramy tak, by dawać Erlingowi dobre piłki i dobre podania, ale inni też muszą się do tego przyczynić. Szanse były klarowne i muszą strzelać bramki"

Edytowane wczoraj o 12:16 1 dzień przez krzysiek923

szok, że nikt nie komentuje dzisiejszego ManU - Liverpool

Ile daje spokoj w bramce, trochę fartowna wygrana ale były fazy w meczu że mogło być różnie w każdą stronę. Dalot ma już ponad 200 występów w United, ponad 200 razy grać w dziesięciu, ja pierdole xd

Co tu dużo gadać, kiedy ten Slot w końcu poleci?

Ludzie wymyślają powody, jak zawsze jak duży team przegra, no wiadomo, ale jakoś mnie to nie kręci strasznie. Źle nie grali - mieli piłkę, mieli szanse, nie wpadło, trudno. Wiadomo, że Isak jest denny, Salah jest denny na ten moment. Boczni obrońcy na ten moment to jest straszny spadek względem świetności Robertsona i Trenta.

Znając Isaka to będzie miał za kilka miesięcy nagły zwrot i zacznie strzelać gola za każdym razem jak będzie miał okazję i się okaże że jednak Slot mądry. Coś wymodzą, młodzi są.

Arsenal znów zrobiony w wała przy wykorzystaniu Var, ale póki co mimo ciągłej nieprzychylności ze strony elity sędziowskiej dowozi kolejne 3 punkty, a to wszystko przy trwający szpitalu i bardzo trudnym terminarzu na początku sezonu.

Live 4 mecz w plecy, za to City z cyborgiem znów się przebudza i wkracza do gry. Idąc dalej, mamy niezłe Chelsea, ale to nie wszystko. Wiecie co mnie dzisiaj najbardziej zaskoczyło? United, które traci tylko 3 punkty do vicelidera przy dość trudnym terminarzu.

Totalnie nie wiem, czego spodziewać się w tym sezonie. Arsenal póki co najmocniejszym kandydatem na mistrza, ale sezon długi. Przed nami wiele kontuzji, kontentu sędziowskiego i niespodzianek.

Edytowane 10 godzin temu10 godz. przez ginn

21 minutes ago, ginn said:

Arsenal znów zrobiony w wała przy wykorzystaniu Var, ale póki co mimo ciągłej nieprzychylności ze strony elity sędziowskiej dowozi kolejne 3 punkty, a to wszystko przy trwający szpitalu i bardzo trudnym terminarzu na początku sezonu.

Live 4 mecz w plecy, za to City z cyborgiem znów się przebudza i wkracza do gry. Idąc dalej, mamy niezłe Chelsea, ale to nie wszystko. Wiecie co mnie dzisiaj najbardziej zaskoczyło? United, które traci tylko 3 punkty do vicelidera przy dość trudnym terminarzu.

Totalnie nie wiem, czego spodziewać się w tym sezonie. Arsenal póki co najmocniejszym kandydatem na mistrza, ale sezon długi. Przed nami wiele kontuzji, kontentu sędziowskiego i niespodzianek.

W Arsenalu martwi mnie to, że kupili wreszcie 9 z prawdziwego zdarzenia, a dalej grają dokładnie to samo co od lat - stałe fragmenty gry, albo akcje skrzydło -> wykończenie z drugiego skrzydła. Gyokeres się męczy, strzela z kiepskich pozycji i rośnie presja kolejnych spotkań bez gola. A jeszcze zaraz Havertz wróci i Arteta będzie mógł grać swoją ulubioną taktyką bez napastnika.

58 minut temu, Bartg napisał(a):

W Arsenalu martwi mnie to, że kupili wreszcie 9 z prawdziwego zdarzenia, a dalej grają dokładnie to samo co od lat - stałe fragmenty gry, albo akcje skrzydło -> wykończenie z drugiego skrzydła. Gyokeres się męczy, strzela z kiepskich pozycji i rośnie presja kolejnych spotkań bez gola. A jeszcze zaraz Havertz wróci i Arteta będzie mógł grać swoją ulubioną taktyką bez napastnika.

Prawda. Powiedziałbym, że potrzebny jest czas, żeby dopasować styl gry pod Gyo, albo jego pod drużynę, ale w tej chwili trudne do zrealizowania przez problemy Odegaarda z kontuzjami, który co by nie patrzeć docelowo miał odpowiadać za kreowanie gry i prostopadłe ciacha. Na tą chwilę sam Gyokeres nie do końca spełnia oczekiwania - oczekujesz od gościa bramek, a dostajesz tylko walkę i pressing. Daleki jestem od ceny i tego będę się trzymał (tak samo jak z Havertzem w zeszłym sezonie), ale wychodzi mi, że po powrocie Kaia, Szwed może trafić na ławę, bo przy obecnym stylu gry Havertz oferuje po prostu więcej.

Tak to wygląda, że po prostu wstawili go za Havertza licząc, że pyknie nie zmieniając nic innego w grze. Przy SFG to też kompletnie nie jest nic na niego grane, jest tylko od blokowania innych, żeby Gabriel czy środkowi pomocnicy mogli oddać strzał po wrzutce. Dość chujowa perspektywa dla typowej 9.

Jak Wirtz gra słabo to wszyscy się srają w internecie, jaki ten Wirtz beznadziejny (i ile pieniędzy "kosztował"!). Albo Isak. Jak Gyokeres gra słabo, to widzę zawsze komenty "czemu Arsenal nie potrafi zadowolić genianego Gyokeresa, czemu nie grają tak by wykorzystać go, co za błąd ekipy".

Pytanie co Arteta zrobił, że Gyok jest w tym sezonie tak cienki nawet w reprezentacji Szwecji, gdzie nawet z Kosowem u siebie był bezradny. Koleś był gwiazdą reprezentacji nr 1, a w tych eliminacjach gra padakę w każdym meczu.

W Arsenalu lepiej być, bo wygrywają, więc nikt nie narzeka hehe.

Bo Wirtz kosztował 140 mln, a Gyokeres 75 mln, więc ta presja ze strony mediów automatycznie staje się mniejsza, co nie znaczy, że jej nie ma. Co zrobił Arteta? A co złego miał zrobić? Napastnik, który nie strzela bramek traci pewność siebie - tylko tyle i aż tyle. To już nie jest Portugalia, tylko najwyższy poziom ligowy piłkarskich rozgrywek. Szwedowi pozostaje ciężka praca i wejście na wyższy poziom albo łatka gościa, który nie dźwignął poziomu Premier League.

Transfer tańszy, ale Gyok ma 27 lat i jak ma grać, to raczej teraz, a nie na przestrzeni dekady. Jak na ten wiek to jest bardzo wysoka kwota transferowa, rzadko się taka trafia.

Bądźmy szczerzy, na razie Arsenal na dwóch nogach stoi: obrona (mało okazji przeciwników, a jak już to Raya bronił) i stałe fragmenty. Tylko TRZY stracone gole. DZIESIĘĆ goli ze stałych fragmentów. Czuję ten klimat bezlitosnej maszyny jak za czasów gdy Mourinho przyszedł do Premier League. To na ten moment pozwala przymykać oko na to, jak to wygląda w ataku i ze strzelaniem.

Gyoka broni że niby strzelił 3 gole i ma okazje, ale traci piłkę jak pojebany. Jeszcze ciekawsza jest niezwykle rozczarowująca forma Odegaarda w tym momencie.

12 minutes ago, ogqozo said:

Transfer tańszy, ale Gyok ma 27 lat i jak ma grać, to raczej teraz, a nie na przestrzeni dekady. Jak na ten wiek to jest bardzo wysoka kwota transferowa, rzadko się taka trafia.

Bądźmy szczerzy, na razie Arsenal na dwóch nogach stoi: obrona (mało okazji przeciwników, a jak już to Raya bronił) i stałe fragmenty. Tylko TRZY stracone gole. DZIESIĘĆ goli ze stałych fragmentów. Czuję ten klimat bezlitosnej maszyny jak za czasów gdy Mourinho przyszedł do Premier League. To na ten moment pozwala przymykać oko na to, jak to wygląda w ataku i ze strzelaniem.

Gyoka broni że niby strzelił 3 gole i ma okazje, ale traci piłkę jak pojebany. Jeszcze ciekawsza jest niezwykle rozczarowująca forma Odegaarda w tym momencie.

Odeegard jest cały czas kontuzjowany, co wróci to wraca za szybko po poprzednim urazie, więc tu kwestia wyleczenia się.

Wiesz Arsenal od lat stoi na obronie i SFG, przyjście 9 miało im umożliwić kolejną opcję na gole, żeby w końcu Arteta zamiast pierdolic na konferencji coś wygra. A w grze się na razie nic nie zmieniło. Plus niewiadoma z karnymi, ostatnio Saka strzelał karnego, niby w internecie twierdzą, że tylko dlatego, że grał 200 mecz w Arsenalu, także tu też ciekawe, czy karne nie pozwolą odblokować się trochę Gyokeresowi.

Po prostu PL szybko weryfikuje realny poziom tych gwiazdek za duże $. Kto jest dobry ten sobie poradzi zawsze. Niektórych niszczy już sama presja gry w lepszym klubie z większymi wymaganiami.