Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

lol, jak nie psuja, przeciez automatycznie cos narzucaja... cos co wcale nie musi byc zgodne z interpretacja drugiej osoby, ale sprawi, ze bedzie sie tym sugerowac podswiadomie.

 

ten film oglada sie swietnie "na czysto" bez jakichkolwiek wskazowe i podpowiedzi.

 

przeciez interpretacjami mozecie sie dzielic na pm albo w spoiler tagach o czym jzu wspomnialem, a nie mimowolnie zaprzatac glowe, komus, kto filmu nie widzial i chcialbywyniesc z niego cos swojego.

 

to niech jakiś moderator wydzieli nowy wątek może?

Odnośnik do komentarza
Co się stało, ze "stary wyga" Jassy dał się podejść takiemu żółtodziobowi?

 

Podejść? W którym miejscu? Naprawdę myślisz, że był na tyle nieświadomy? Symbolicznie zostawił broń, odwrócił się tyłem do Boba, widział wszystko w odbiciu obrazka, a mimo to grzecznie czekał na egzekucję. Nie jest to najwyższy pokaz wyrachowania i sprytu Boba (który się Jesse'ego przeraźliwie bał), to James się poddał i sam dał okazję Tchórzliwemu Fordowi do zakończenia tego wszystkiego.

 

Ogólnie "Zabójstwo..." to film leniwy, choć nie nudny. Plastyczny, pełen pięknych kadrów i ujęć, okraszonych cudną muzyką Nicka Cave'a i Warrena Ellis'a (człony Bad Seed'sów), a już w tytułowej scenie to sie zakochałem.

(bo chyba nie zaspojluje zbytnio jeśli napisze, że Robert Ford zabija Jassego Jamesa :P )

- Oglądałeś "Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez Tchórzliwego Roberta Forda"?

- Nie, a o czym to?

Odnośnik do komentarza

4 luni, 3 saptamâni si 2 zile (angielski tytuł: 4 Months, 3 Weeks & 2 Days)

 

http://www.imdb.com/title/tt1032846/

trailer

 

Dramat produkcji rumuńskiej. Jeden z lepszych, a na pewno ciekawszych filmów jakie obejrzałem w ostatnim czasie. Niezła odskocznia od amerykańskich przehypowanych produkcji, typu chociażby "Wanted". Klimatem przypomina nieco "Lilja 4-ever", chociaż tematyka jest inna. Akcja toczy się w latach osiemdziesiątych w komunistycznej Rumunii. Otilia i Gabita są studentkami mieszkającymi razem. Jedna zachodzi w ciąże i chce się poddać aborcji. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Gość Orson

 

Co się stało, ze "stary wyga" Jassy dał się podejść takiemu żółtodziobowi?

 

Podejść? W którym miejscu? Naprawdę myślisz, że był na tyle nieświadomy? Symbolicznie zostawił broń, odwrócił się tyłem do Boba, widział wszystko w odbiciu obrazka, a mimo to grzecznie czekał na egzekucję. Nie jest to najwyższy pokaz wyrachowania i sprytu Boba (który się Jesse'ego przeraźliwie bał), to James się poddał i sam dał okazję Tchórzliwemu Fordowi do zakończenia tego wszystkiego.

 

 

 

Po zastanowieniu...dobrze prawisz. Chcesz wódki???? :P

Odnośnik do komentarza

Wczoraj na MGM zrobili wieczór wspominkowy filmów Woody Allena i czekając aż kotka wróci ze sterylizacji obejrzałem:

 

"Zelig" - Przypomniałem ten film sobie, oglądałem wieki temu i zawsze obiecywałem sobie powtórkę. Aż do wczoraj. Genialne połączenie starych kronik filmowych i specjalnie postarzonych zdjęć, między którymi przewija się "człowiek-kameleon", Leonard Zelig, potrafiący przybrać każdą tożsamość. Charakterystyczną strona filmu jest to, że podobnie jak w późniejszym o wiele lat "Forreście Gumpie", Zelig spotyka sławne postacie (Charlie Chaplin, Hitler), sprytnie wmontowany w stare filmy. No i oczywiście neurotycznie-histeryczny humor Woody Allena. (9/10)

 

"Śpioch (Sleeper)" - Tego filmu nie widziałem, okazał się zwariowana komedią w stylu Allena o zamrożonym sprzedawcy zdrowej żywności który budzi sie w totalitarnym świecie po 200 latach, rządzonym przez Wielkiego Brata. Dużo tu słownych żartów, duzo też surrealistycznego humoru, duzo też pościgów godnych bulresek z Charlie Chaplinem. (7/10)

 

 

Odnośnik do komentarza

Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez Tchórzliwego Roberta Forda

Mógłbym ten film porównać z Zodiackiem. Konwencja filmu dokumentalnego, swietne aktorstwo itp. Jednak Zodiac nie podobał mi sie tak jak To. Spodziewałem się strasznej nudy, a dostałem film, który trzyma w napięciu. Boskie ostatnie 30 minut filmu i świetna rola Afflecka.

 

8/10

Odnośnik do komentarza
Pi - nie zrozumiałem tego filmu, niestety. Cały czas miałem wrażenie że forma przerastała treść. Nie polecam tego filmu ludziom którzy w kinie szukają tylko czystej rozrywki.

 

 

to ty lepiej w ogóle ludziom filmów nie polecaj ;]. To znaczy masz rację, film do płytkich i rozrywkowych na pewno nie należy, ale też zbytnio skomplikowany nie jest, a treść i forma jest imo genialna.

Odnośnik do komentarza

Gdzie masz przerost formy nad trescia jak w Pi nawet kolorów nie ma :) ?

No i jak mozna mowic o samej treści skoro sie jej nie widziało i/lub nie zrozumiało?

 

Przepraszam za Off

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gdzie masz przerost formy nad trescia jak w Pi nawet kolorów nie ma :) ?

No i jak mozna mowic o samej treści skoro sie jej nie widziało i/lub nie zrozumiało?

 

Przepraszam za Off

 

No własnie, sama czerń i biel, szybkie ujęcia, dziwna ścieżka dźwiękowa - ja uważam że wszystko to było nie potrzebne i tylko zakłóca odbiór.

Odnośnik do komentarza

To nie temat o tym, ale wolałbyś kolorowe ujęcia i muzyke R&B jak w 'Szybkich i wściekłych'?

 

Na temat:

 

Ostatnio widziałem obie częsci 'Skarbu narodów'. Długo sie do tego zabierałem, bo nie lubie Cage'a. Część pierwszą oglądało się dość znośnie. Taki klon Tomb Ridera tylko więcej się dzieje. Druga częśc jest znacznie gorsza.

 

Skarb Narodów 1 5+/10

Skarb Narodów 2 4/10

 

Co gorsze część 2 powiela motyw z 1, który jest i tak oklepany do granic, a Nick Cage próbuje tam gry aktorskiej co mu nie bardzo wychodzi.

To jak udawał pijanego w Buckingam to prawidziwa parodia aktorstwa.

I o ile Cage w 1 wygląda jak w reszcie filmów. Ten sam wyraz twarzy, ta sama fryzura, te same ciuchy i styl lat '70 to w 2 wygląda jak stary dziad, który wyszedł od kosmetyczki. No i ten scenariusz;/

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza
Gdzie masz przerost formy nad trescia jak w Pi nawet kolorów nie ma :) ?

No i jak mozna mowic o samej treści skoro sie jej nie widziało i/lub nie zrozumiało?

 

Przepraszam za Off

 

No własnie, sama czerń i biel, szybkie ujęcia, dziwna ścieżka dźwiękowa - ja uważam że wszystko to było nie potrzebne i tylko zakłóca odbiór.

 

 

Po prostu taka forma do ciebie nie trafia, niedziwne, bo to nie jest film dla wszystkich. Ale jego moc tkwi właśnie między innymi w szybkich ujęciach, czerni i bieli, dziwnej ścieżce dźwiękowej. Dlatego jest to film w pewnych kręgach kultowy. Bo inaczej to byłby kolejny zwykły film. A tak imo zahacza o swego rodzaju artyzm, który jak już mówiłem, do ciebie nie trafił.

 

 

Czy "Memento" byłoby takie fajne gdyby narracja leciała od początku do końca, a koleś nie cierpiał na zaniki krótkiej pamięci?

Odnośnik do komentarza
Gdzie masz przerost formy nad trescia jak w Pi nawet kolorów nie ma :) ?

No i jak mozna mowic o samej treści skoro sie jej nie widziało i/lub nie zrozumiało?

 

Przepraszam za Off

 

No własnie, sama czerń i biel, szybkie ujęcia, dziwna ścieżka dźwiękowa - ja uważam że wszystko to było nie potrzebne i tylko zakłóca odbiór.

 

 

Po prostu taka forma do ciebie nie trafia, niedziwne, bo to nie jest film dla wszystkich. Ale jego moc tkwi właśnie między innymi w szybkich ujęciach, czerni i bieli, dziwnej ścieżce dźwiękowej. Dlatego jest to film w pewnych kręgach kultowy. Bo inaczej to byłby kolejny zwykły film. A tak imo zahacza o swego rodzaju artyzm, który jak już mówiłem, do ciebie nie trafił.

 

 

Czy "Memento" byłoby takie fajne gdyby narracja leciała od początku do końca, a koleś nie cierpiał na zaniki krótkiej pamięci?

 

Nie twierdzę że film był zły, to po pierwsze. Po prostu wg. mnie wszystkie te "efekty" były zbędne.

Odnośnik do komentarza

August Rush - podobnie jak w przypadku Paranoid Park, obejrzałem pod wpływem forumowego hajpu. Podobnie jak w przypadku Paranoid Park, film kompletnie mi nie podszedł. Jedyne co mi się spodobało to muzyka, cała reszta na czele z idiotycznym scenariuszem (wiem, taka to miała być bajka, ale natężenie nieprawdopodobnych zdarzeń i szczęśliwych zbiegów okoliczności prowadzących do nieuchronnego happy endu rozwala) już nie bardzo. 6/10

 

Mulan II - czyli kolejna część z cyklu "upadający coraz nizej Disney chwyta się czego popadnie". Nawet nie chce mi się rozwijać, jeżeli jeszcze nie widziałeś to już nie oglądaj, bo z Disnejem jaki znasz ta bajka ma mało wspólnego. 5/10

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...