Skocz do zawartości

Co męczycie na kompie


BieŃ

Rekomendowane odpowiedzi

Co cię tak kręci w tej grzej? Nie pytam w sumie o samo Guild Wars 2 tylko o gatunek MMORPG. Te gry wydają mi się nudne, zwykle są pozbawione fabuły, a gameplay ogranicza się do klikania milion razy że móc kliknąć 2 miliony na wyższym levelu.

Odnośnik do komentarza

Co cię tak kręci w tej grzej? Nie pytam w sumie o samo Guild Wars 2 tylko o gatunek MMORPG. Te gry wydają mi się nudne, zwykle są pozbawione fabuły, a gameplay ogranicza się do klikania milion razy że móc kliknąć 2 miliony na wyższym levelu.

Hahaha, czytasz mi w myślach. :D 

Twierdzę idealnie tak samo. Grałem w kilka mmo i przy każdym to było zasypianie i kończyło się outem z dysku. Nic ciekawego w tym gatunku nie ma. 

Najwięcej wysiedziałem przy WoW-ie, bo aż 20h i nawet mi się podobało bo grałem z kumplem, ale on miał 80lvl i potem nie chciało mu się ze mną łazić więc i chęci do do gry opadły. 

Odnośnik do komentarza

Co cię tak kręci w tej grzej? Nie pytam w sumie o samo Guild Wars 2 tylko o gatunek MMORPG. Te gry wydają mi się nudne, zwykle są pozbawione fabuły, a gameplay ogranicza się do klikania milion razy że móc kliknąć 2 miliony na wyższym levelu.

Hmm, trik polega na tym, że MMORPG jakie opisujesz (załóżmy że masz na myśli WoWa) również mnie nie kręci. Guild Wars 2 po prostu bardzo różni się od takiego WoWa. Stawia większy nacisk na eksplorację, którą w grach uwielbiam, zrezygnowano ze schematycznego systemu Pogadaj z NPCem->Zabij 10 potworów->Oddaj questa na rzecz dynamicznych questów, gdzie nie odczuwamy monotonii, bo misje wypełniamy tak po prawdzie przy okazji odkrywania nowych terenów.

 

Co tam dalej - a, fabuła istnieje. Cel jest postawiony przed nami od razu na wejściu, a zwiedzając kolejne krainy i rosnąc w siłę, a oprócz questów pobocznych przechodząc kolejne questy fabularne, zmierzamy powoli do głównego celu. W WoWie levelujesz po to, żeby dobić do maksymalnego poziomu i bić bossów z 39 innymi osobami, a tutaj levelujesz, żeby przejść kampanię. Oczywiście można też levelować, aby osiągnąć ten maksymalny poziom i bić tych bossów z innymi. Do wyboru do koloru. Sam nie wiem, czy po przejściu kampanii będę się brał za raidowanie, może tak, może nie. Na razie czadowo bawię sie przy "singleplayerze".

 

Przyjemny jest również system walki, gdzie kładzie się nacisk na wykonywanie uników i łączenie ze sobą odpowiednich ataków w ten sposób, aby powstawały efektowne i efektywne combosy. Ja tej gry nawet nie traktuje zbytnio jako MMORPGa, a jako dobrego wRPGa, z którym czas przyjemnie spędzi każdy fan tego gatunku, który lubi TESy czy inne gry z tego koszyka.

 

Bardzo podobają mi się również eventy organizowane co jakiś czas przez wydawcę. 2 tygodnie temu gra dostała łatkę, w której dodano wydarzenie, polegające na tym, że można było wziąć udział w głosowaniu dotyczącym tego, która frakcja przejmie władzę nad ekonomią w grze. Żeby jednak stawić się przed urną do głosowania, trzeba było najpierw przejść bardzo sympatyczny zręcznościowy fragment, pełen pokonywania przeszkód, używania specjalnych mocy przygotowanych tylko na to wydarzenie, itd.

 

Teraz na przykład dodano nowy event, gdzie królowa zaprasza swoich poddanych do swojego zamku, aby uczcić rocznicę jej rządów. Oczywiście ceremonia zostaje przerwana przez atak najeźdźców, a my z mnóstwem innych graczy (ostatnio to grałem chyba bez przesady z ponad setką ludzi) mamy za zadanie odeprzeć atak.

 

Weź Skyrim, odejmij chu.jowy system walki, dodaj możliwość współpracy z ludźmi, eventy które opisałem wyżej i masz Guild Wars 2. Oczywiście nie mówię, że przyrównanie tej gry do Skyrima automatycznie ma świadczyć o jej zaje.bistości, ale mimo wszystko ta druga została ciepło przyjęta i nie przypominam sobie, żeby narzekano na bezmyślną siekankę od questa.do questa.

 

Najbardziej podoba mi się to, że o ile kolejne godziny spędzone przy WoWie to nieustanne przenoszenie się z krainy do krainy tylko po to, aby bić silniejsze stworki i w rezultacie wbijać kolejne poziomy, to w GW2 jesteśmy bardziej motywowani przez główną linię fabularną i jest tutaj zachowany moim zdaniem złoty środek między wolną eksploracją, a liniową kampanią. Gdzieś tam zawsze w tle przewija się główny wątek, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trochę pozwiedzać.

 

Gra diametralnie różni się od WoWa i nie wyobrażam sobie grać w twór Blizzarda po Guild Wars 2.

 

A, no i podoba mi się to, jak gra wygląda. Biorąc pod uwagę ogrom świata, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest po prostu bardzo ładna. Tutaj kilka screenów, które jednak nie oddają do końca tego, o czym mówię, bo grze dużo uroku dodaje to, jak wygląda w ruchu (między innymi bardzo ładna, "miękka" animacja):

 

 

 

iur2MKmEAoBri.jpg

 

iW9DoEsrxjXSw.jpg

 

iQjlZICw45lEV.jpg

i1Gcp94jeZcOU.jpg

 

idAlOpu5oOVZ8.jpg

 

 

 

ibxGaRvZZogpbY.jpg

 

ihRzYBvHHGE4i.jpg

 

inH5KXn2iOPQC.jpg

 

ibakg7squhDuH1.jpg

 

ibpCIehQgJofPk.jpg

 

 

 

 

 

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

@up

Musisz tak zachwalać? Bo jeszcze zacznę grać i dopiero będzie :/.

 

Papers, please
 
Jak na razie najciekawsza gra w tym roku. No i ma NAJLEPSZE MENU GŁÓWNE W HISTORII GIER VIDEO!!
 
http://www.youtube.com/watch?v=id16jH2Mlas

 

Na początku jakby olałem grę, bo mówię sobie, że co to za gierka o nabijaniu stempla, wszystko dzieje się na jednym ekranie, wtf. Ale na 4chanie jeden, drugi, trzeci, piętnasty temat o tej grze, powstały już memy, wszyscy się zachwycają. No to próbuję. I kurde szczena opada, bo klimat i pomysły są świetne. Jak tu nie kochać PC :wub:.

 

Glory to Arstotzka!

Odnośnik do komentarza

Star Trek Online. Powrót po 2 latach uważam za udany. Poprawili mnóstwo denerwujących błędów z czasów gdy opłacałem jeszcze abonament (obecnie jest f2p + cash shop) a sama gra systemem walki deklasuje takiego GW2 ze swoimi pięcioma skillami na krzyż i brakiem pełnej customizacji. Jako Trekkie jestem mocno usatysfakcjonowany i czekam na następny sezon w grze :)

Odnośnik do komentarza

Glory to Arstotzka!

"Beka z pecetowców co grają w grę o podbijaniu stempli z pikselami na pół ekranu lololo!!!11"

 

Grałem w wersję darmową, co miała tylko bodajże tylko 7 dni i faktycznie nie dość, że oryginalny koncept, to jeszcze wciągnęło jak diabli. Niemniej jednak poczekam na lekką promocję pełnej wersji zanim zdecyduję się na zakup.

 

 

@Kymel

Wpadnij do rodaków na kanał "STOnline.pl" w grze gdybyś miał ochotę. Szczeniactwa tam nie ma, staramy się trzymać poziom. ;>

 

Swoją drogą, codziennie od dziś do piątku około 19:00 Cryptic oferować będzie określone itemy z C-Store za darmo (tj. zmniejszy cenę do 0 Zen). Wg plotek dziś i jutro będą to mundury, w środę myśliwce/promy dla FED i KDF, a w czwartek i piątek okręty FED i KDF, łącznie 8 itemów o przybliżonej wartości 7500 Zen. Co więcej, będą to unlocki na całe konto, więc okazja niezła.

 

No i a propos tematu też od lat wałkuję w mniejszym lub większym stopniu Star Trek Online. Raz, że trekkie, a dwa, że system walki kosmicznej wciąga bardziej niż siekanie mieczykiem. No i w sumie trzy, że jest to chyba jedno z nielicznych F2P, w których autentycznie można zdobyć WSZYSTKO za darmo. No może za wyjątkiem Lifetime Subscription i Steam Starter Packa. Całą resztę można zdobyć z poziomu gry nie wydając ani grosza.

 

W nawiązaniu do wcześniejszej kwestii MMO, ja tam gatunek traktuję jak każdy inny, z tą różnicą, że może być potrzebne poświęcenie odrobiny czasu jeśli chce się coś osiągnąć. Ale dlatego też do gatunku podchodzę dwojako. Są MMO w które można mile pograć przez kilka tygodni, coś tam "fabularnego" przejść nawet i odstawić bez oporów. "Gorzej" jeśli się człowiek bierze za endgame, gdyż wtedy widzi się drugie dno tytułu, a także zaczyna grind. Dlatego też ciągle powtarzam, że nigdy już nie tknę żadnego innego MMO poza STO, widząc co już ta jedna gra potrafi zrobić aby zmusić gracza do grindu. No ale fakt faktem, że wbrew powyższej pochwale STO wcale tak dobrego endgame nie ma i nigdy nie miał. Gra jest za łatwa i za bardzo faworyzuje DPS, czyli wszelkie eskortowce. Zabawa nadal jest przednia, w szczególności walka kosmiczna, a tak zwany "każual" nawet nie zauważy większości problemów, ale gdy się spędzi przy tym trochę więcej czasu, to sporo baboli wychodzi na wierzch.

Odnośnik do komentarza

Tak w wielkim, wieeeelkim skrócie:

 

 - w MMO nie jest ważna fabuła. Jest tylko delikatnym tłem i tyle. Fabuła i lore jest najmniej ważnym elementem MMO.

 - w MMO chodzi w dużym stopniu o poczucie progresu. Grasz w MMO bo chcesz widzieć co osiągnąłeś przez te 50h, potem mijasz te 50h i celujesz w 100h, potem w 200h, potem 500h. Wszystko się rozchodzi o wyznaczanie coraz to większych celów do osiągnięcia. W chwili jak nie masz już niczego do osiągnięcia, albo wiesz, zę jest to zdecydowanie poza Twoim zasięgiem zainteresowanie grą leci na pysk.

 - poczucie co-opa. W MMO jest ważne jak w żadnej innej grze. Solo niczego nie da się osiągnąć.

 

 

 

I nie dawajcie przykładów typu "A dla mnie jest najważniejsze lore świata, o!" bo może to być i prawda, ale to są pojedyncze, osobiste przypadki. Ja mówię o większości ludzi. Równie dobrze mogę przytoczyć przykłąd kolegi, który kupił Battlefielda 3 jedynie dla singla a multi nigdy nie próbował, ale to nie oznacza, że jest to główny i najważniejszy tryb danej gry :)

Odnośnik do komentarza

Ginę po kilku dniach w tym Papers Please ;/ Nie mogę wytrzymać dłużej niż do Searcha ;/

Szkoda, że zaczynając od nowa imigranci nie są różni dzięki czemu już się nauczyłem mieć 100% skuteczności. Powinni się zmieniać trochę.

 

Ja już 11 dzień i wszyscy OK, choć ciągle na krawędzi jestem. Dobre wiksy są :D.

Odnośnik do komentarza

Najnowsza odslona Space Hulka. Ta gra jest robiona chyba przez fanow - dla fanow. A ze ja sie do fanow zaliczam, wiec nie narzekam. W zasadzie nic odkrywczego w tej grze nie ma, moze tylko to ze jest grafika 3d, a w takich darmowych odslonach SH, jest zwykle 2d. Jest mrocznie i klimatycznie. Graficznie poprawnie,modele terminatorow bardzo fajnie zrobione -  ludzi, ktorzy szukaja wodotryskow, prawdopodobnie grafika odrzuci. Animacja tez taka sobie, genestealerzy mogly by sie lepiej rozrywac :). Fajnie prezentuje sie w gornym prawym rogu kamerka z obrazem fpp, dla kazdego terminatora. Dodaje to klimatu. A sama rozgrywka? Dla mnie miodzio. Solidna taktyczna rozwalka z podzialem na tury. Wiernie oddane zasady planszowego Hulka. Jest zwykly singiel ze scenariuszem 12 misji z Sin of Damnation, multi i tryb hot seat.  Gra zdecydowanie nie dla kazdego. Bardziej beda chyba zadowoleni starsi wyjadacze, ale fani turowek tez powinni dobrze sie bawic.

Odnośnik do komentarza

Jak gdzieś słyszałem: "Szukasz mega wiernej adaptacji gry planszowej - możesz kupić. Chcesz adaptację gry planszowej z wprowadzonymi lekkimi zmianami, nowinkami - zawiedziesz się." No i jak kolega wyżej pisał - graficznie gra prezentuje się jak budżetówka, ale 30 ojro sobie liczą za pracę. Trochę drogo dla każdego kto nie jest mega wielkim fanem planszówki.

Odnośnik do komentarza

Dałem kolejną szansę Binding of Isaac

I zaje.biście się bawię. Wiadomo jestem początkujący, ale miałem mega szczęście. Trafiłem na takie itemy, że byłem praktycznie niezniszczalny.

8 serduszek, niewrażliwość na muchy, latanie, mucha jako guardian, latanie, wybuchające pociski, mnóstwo kasy, bomb, kluczy, odkryta mapa od razu, mnóstwo serc wypadających, srebrne serduszko po spacji, atak mamuśki na wrogów. No i ofc zje.bałem na normalnych bossach, a byłem o planszę od mamuśki. :D

To było podejście gdzie zdecydowanie najdalej doszedłem.

NdGNxHE.jpg

Takiego koksa wyhodowałem. :D

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Zabawa w izaaku zaczyna się dopiero po -nastu przejściach, jak odblokujesz wszystkich bossów i ciekawsze itemki, na początku jest biednie. Potem  z the dice, IV bag, bloody penny i habitem masz unlimited itemki, życie, kase, a mając odblokowane the dice na isaaku jako startowy item bardzo łatwo wyrollować reszte. 

 

Też gram w Izaaka, 50 godzin na liczniku  :sorcerer:  Bawie sie ostatnio we wbijanie achie, 2 dni męczyłem basement+cave z 0 dmg taken.

 

http://platinumgod.co.uk/  dobra strona do sprawdzania itemów.

Odnośnik do komentarza

Burnout: Paradise City - dobra gra, drugi raz będę ją przechodził. Szkoda, że nie wszystkie DLC działają.

Battlefield 3 - próbowałem w to grać. 10 minut dołączam do serwera a potem czekają na mnie kamperzy i baserape. Chyba sobie daruję.

Edytowane przez Shankor
Odnośnik do komentarza

Przeszedłem w końcu Hitman Absolution. Nawet przyjemnie się grało, co prawda schematy powtarzane są od paru ładnych lat, ale wciąż bawią.

Deus Ex: HR - ile ja czekałem na taką grę. Wszystko ma tu przyczynę i skutek, realistyczne rozwiązania, każda postać ma swój cel i motyw. Wyśmienita gra. Przez głos Jensena, podczas grania, zmieniam orientację...

Edytowane przez Shankor
Odnośnik do komentarza

Dark Souls. Gra dosc wymagajaca, ma kilka irytujacych patentow ale ogolnie na plus. Podobno konwersja na pc jest biedna ale mi sie gra ok.

 Troche Mortal Kombat z doskoku.

Mógłbyś bez spoilerów opisać jakie patenty masz na myśli?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...