Skocz do zawartości

Condemned 2: Bloodshot


f5k

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

powiem tak, lubuję się we wszystkim co straszne, filmy o tematyce "duchowej" ;) to dla mnie chleb powszedni i nie łatwo jest mnie napoić czymś ciekawym, czymś co przykuje moją uwagę na dłużej bądz co badz odpaliłem grę na moim tv (chodzi o część 1 oczywiście) i przez pierwsze 2 czy 3 poziomy jakoś do mnie nie dotarła, przyszła sobota, miałem wyjść gdzies z kumplami jak to w weekendy bywa ale nawet nie pamietam co mnie zatrzymało (zapewne kobieta albo brak pieniędzy w kieszeni) :/ ale mniejsza o to. Zaciągnąłem słuchawki na uszy i zacząłem brnąć w świat condemned coraz to głębiej i głebiej. Dopiero gdy nagle cichaczem wszedł do mojego pokoju ojciec i dotknął mojego ramienia a ja podskoczyłem do góry z krzykiem i już chciałem brać nogi za pas dotarło do mnie że jest 4 godzina w nocy a ja siedze przed 21 calowym tv z oczyma jak 5 zł hehehhe to byly czasy. eh poszedem spać, ale godzina 9 rano i znow konsola power On i jazda, miałem czekac do nocy az sie ściemni ale nie mogłem wytrzymac, gre przeszedłem w ok 8-9 h jednym tchem :P polecam, nigdy tak dobrze sie nie bawiłem (oczywiscie przed nowszymi tytułami typu GoW, lost planet i innymi) ale powiem jedno, na tą grę czekałem tyle czasu, będzie moja napewno, nastepna w kolejnosci alone in the dark, alan wake, dla takich gier warto życ, warto wydac kase

Edytowane przez WildFirePL
Odnośnik do komentarza
Gość maciek88

warto zyc dla gier? wspolczuje.

 

2razyjot, nie wiem gdzies ty sie uchowal, ale Condemned to prawdziwy unikat na boksie i moim skromnym zdaniem na gre nie ma mocnych bo komu by nie nasadzic na leb porzadnych sluchawek i zostawic sam na sam z tym to bez prawdziwej paniki sie nie obejdzie. od tego obok Obka zaczalem swoja przygode z boksem i tyle wystarczylo mi aby stwierdzic, ze konsola ma zaiebisty support. zapomnij o Silentach - przy calym ich pieknie Condemned to calkowicie inne, nowe pojecie horroru elektornicznej rozrywki, poniekad kultowa gra imo.

Odnośnik do komentarza
klimat jedynki gniecie dekiel, klaustrofobia i schiz od wszechobecnej ciemności

a wizyta w centrum handlowym może zdemolować człowieka

 

Ja niedawno wreszcie skończyłem jedynkę (swoją drogą - CUDO!) i mnie bardziej przygniotła końcówka;] W centrum handlowym tylko podskoczyło mi ciśnienie przy akcji ze zbliżającym się manekinami. Ale tak to po Bioshocku już wiedziałem co z takimi różnymi co się kryją na wystawach robić więc wcześniej z manekinami było bezproblemowo :twisted:

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj w nocy dość długo grałem w Condemned 2. Na słuchawkach daje radę <_<. Brakowało mi takich gier na X360. Klimat wgniata w fotel, ćpuny w opuszczonym hotelu, lalki w fabryce zabawek, miazga! Nie grałem w pierwszą część więc nie mam co porównywać. Nie umiem się doczekać nocy aby ponownie zagłębić się w tą gre :D

 

Bardzo mi to przypomina świetne Call Of Cthulhu: DCOE.

Edytowane przez Czappi
Odnośnik do komentarza

a mnie tam gra słabo przypadła do gustu przynajmniej w porownaniu do jedynki...

 

wady:

- dla osoby co nie grała w 1, napewno pierwsze 3-4h godziny gry beda niezrozumiałe i dosc konrketnie... ja przechodzac 1 rowniez mialem problemy z przypomnieniem co jak i gdzie || czy dalej gra sie rozjasnia to jesszcze nie wiem

- jak na razie brak zagadek, sledztw i fabuła tez dosyc metna... albo sie kogos sledzi po jakies zasmolonych podwórkach albo ogarniasz jakies miejscówki w zasadzie tez niewiadomo po co... w porownaniu do jedynki klapa... gdzie od poczatku byla naprawde konkretna akcja, poscig i zagadki...

- przeciwnicy to juz totalny kosmos... jakies stworzenia zbudowane ze smoły ktore rozbryzgują sie po pierwszym ciosie... ludzie mają czarną krew...

- walka, błedy typu ze przeciwnik stoi od ciebie 3 kroki i nagle dosięga cię sierpem tożto jakies nieporozumienie :);) gralem na hardzie i polegało to na tym ze przeciwnik i tak wie ze zginie wiec bez sensu napiera na ciebie zeby przez zejsciem zabrac ci najwiecej zycia i wtedy wyskakuje nastepn robiąc dokladnie to samo... ogolnie system walki jest bardzo rozbudowany jednak przez takie bugi jak w/w mam wrazenie ze nie mam nad tym zbyt duzej kontroli

- lokacje... a w zasadzie miejsca pokrytę tą 'czarną smoła' z ktorej wystają twarze jakis ludzi... niby jestes w centrum wiekzego miasta a czujesz sie jak na statku w Prey lub Alien vs Predator...

- gra świateł... tutaj to producenci chyba kierowali sie reguła ze im ciemniej tym lepiej... przypominajac sobie lokacje typu metro, szpital z jedynki to dwojeczka wypada bardzo blado

 

plusy;

- gra wciaz straszy, choć juz troche nieudolnie, niektore sceny juz na siłe robione, akcje przewidywalne :P

- klimat

- grafika i audio

 

nasuwa mi sie teraz porownanie do Kane&Lynch, która rowniez mialo mase bugów, błedow i byla niedopracowana jednak zabijała mnie klimatem wciagneła mnie na długie godziny czterokrotnie i nadal lezy na półce...

z condemned2 jest podobnie z tą róznicą że gra odrzuca mnie i sprzedam ją lub wymienie po 1 przejsciu, jesli rzeczywiscie mnie wciagnie

oczekiwałem realnosci z elementami fantastyki mniej wiecej na zasadzie jedynki... tutaj jest od dupy strony... fantastyka z elementami realnosci.

Odnośnik do komentarza
a mnie tam gra słabo przypadła do gustu przynajmniej w porownaniu do jedynki...

 

wady:

- dla osoby co nie grała w 1, napewno pierwsze 3-4h godziny gry beda niezrozumiałe i dosc konrketnie... ja przechodzac 1 rowniez mialem problemy z przypomnieniem co jak i gdzie || czy dalej gra sie rozjasnia to jesszcze nie wiem

- jak na razie brak zagadek, sledztw i fabuła tez dosyc metna... albo sie kogos sledzi po jakies zasmolonych podwórkach albo ogarniasz jakies miejscówki w zasadzie tez niewiadomo po co... w porownaniu do jedynki klapa... gdzie od poczatku byla naprawde konkretna akcja, poscig i zagadki...

- przeciwnicy to juz totalny kosmos... jakies stworzenia zbudowane ze smoły ktore rozbryzgują sie po pierwszym ciosie... ludzie mają czarną krew...

- walka, błedy typu ze przeciwnik stoi od ciebie 3 kroki i nagle dosięga cię sierpem tożto jakies nieporozumienie :);) gralem na hardzie i polegało to na tym ze przeciwnik i tak wie ze zginie wiec bez sensu napiera na ciebie zeby przez zejsciem zabrac ci najwiecej zycia i wtedy wyskakuje nastepn robiąc dokladnie to samo... ogolnie system walki jest bardzo rozbudowany jednak przez takie bugi jak w/w mam wrazenie ze nie mam nad tym zbyt duzej kontroli

- lokacje... a w zasadzie miejsca pokrytę tą 'czarną smoła' z ktorej wystają twarze jakis ludzi... niby jestes w centrum wiekzego miasta a czujesz sie jak na statku w Prey lub Alien vs Predator...

- gra świateł... tutaj to producenci chyba kierowali sie reguła ze im ciemniej tym lepiej... przypominajac sobie lokacje typu metro, szpital z jedynki to dwojeczka wypada bardzo blado

 

plusy;

- gra wciaz straszy, choć juz troche nieudolnie, niektore sceny juz na siłe robione, akcje przewidywalne :P

- klimat

- grafika i audio

 

nasuwa mi sie teraz porownanie do Kane&Lynch, która rowniez mialo mase bugów, błedow i byla niedopracowana jednak zabijała mnie klimatem wciagneła mnie na długie godziny czterokrotnie i nadal lezy na półce...

z condemned2 jest podobnie z tą róznicą że gra odrzuca mnie i sprzedam ją lub wymienie po 1 przejsciu, jesli rzeczywiscie mnie wciagnie

oczekiwałem realnosci z elementami fantastyki mniej wiecej na zasadzie jedynki... tutaj jest od dupy strony... fantastyka z elementami realnosci.

 

A może kolega pogra trochę dłużej niż tylko jedną misję, bo potem to i śledztwa się pojawią, a i ta czarna smoła zniknie, i zrobi się naprawdę klimatycznie. Jak już tak nisko oceniasz grę to chociaż sprecyzuj, że to są odczucia tylko po JEDNEJ MISJI, a nie po całej grze, ktoś kto w to nie grał, a przeczyta, to może się lekko zrazić. Zaliczyłem jakieś pięć etapów i muszę stwierdzić, że gra się całkiem miło, po dłuższej rozgrywce już tak nie straszy, choć zdarzają się momenty że ciary po plecach przechodzą. Bardzo natomiast denerwujący jest brak "save" i system "last checkpoint" jest tak skopany że szkoda gadać.

 

Pzdr @ll

Odnośnik do komentarza
a mnie tam gra słabo przypadła do gustu przynajmniej w porownaniu do jedynki...

siejesz zamęt chłopie, a widać że nie posiedziałeś przy tym tytule dłużej niż 1-2 godz. Początek - faktycznie - uznać można za dość niemrawy, jednak z kolejnymi levelami gra b. szybko nabiera kształtów, a wszelkie przedstawione tu przez Ciebie zarzuty spokojnie można włożyć między bajki.

 

ba, niektóre motywy z późniejszych etapów są tu wręcz kapitalne, ale daruje sobie podawanie konkretów, co by nie psuć nikomu zabawy.

Edytowane przez Amer
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Mam takie pytanie, grałem w demko na (PS3) jeśli by miał wybór paść wogólę na tą grę to bym ją brał na X360, ale jedno pytanie czy im dalej jest się w grze tym więcej strachu? Bo narazie to spokojnie było w demku, system walki ekstra, prawy, lewy but, prawy, lewy sierp :P. No i jeszcze ta cudna gazurka :D. Aha i jeszcze jedno, jak wygląda sprawa animacji w wersji na X360? Bo w demku na PS3 było z tym marnie, spadała na pysk.

Edytowane przez marcin0903
Odnośnik do komentarza
Gość maciek88

tu tez leci nierzadko na ryj, nie przeszkadza w graniu jednak. jesli chodzi o "strach" to sa momenty, ale jedynka lepsza. mroczna, smutna, melancholijna, przytlaczająca. druga czesc nie ma tego az w takim stopniu, jest chaotyczna, brakuje spojnosci czasem. poczatek gry tragiczny... niektore miejscówki przecietne, az zal. ale niekeidy jest tak kuresko ciemno, ze mniejsza o to gdzie sie znajdujesz skoro poza czernia widzisz tylko skrzynki i wlasne garści na ryjach obwiesi.

 

jedynka technicznie lepiej wypadla, bardziej uboga w bajery nie narazala sie tak na uwidacznianie bugów. tu niby fizyka zaawansowana, fajnie, tylko typ sie czasem klinuje na glupich smieciach zalegajacych na glebie. trzeba zdjac je z buta albo isc dookola... niektore przedmioty lataja jak zywe, ale juz np krzesla zalozone na stol w restauracji sa z tytanu i caly obiekt nie drgnie za nic. albo strzelam gosciowi z pistolu centralnie w kichy, a jemu leb rozrywa ;] bugow od groma jest tylko z drugiej strony na wszystko mozna przymknac oko bo ci, co siegaja po gierke nie licza na fajerwerki przeciez. przygotowac sie jednak nalezy na graficzna bide z nedza ;]

 

fabularnie very nice. chce sie grac i isc naprzod. i to imo najwiekszy atut condemned - detektywistyczna otoczka, jasno nakreslona historia z poczatkiem i koncem, mocno zwiazana z tym co dzieje sie na ekranie. wczuta jest zacna, serio ;] przygodowa gra po prostu, do tego calkiem zroznicowana grywalnosciowo, caly czas dzieje sie cos nowego, zero nudy. tylko zagadki dla przedszkolaków (dosłownie!) i znikoma elastyczność śledztwa.

 

podsumowujac, wzgledem czesci pierwszej dwojka zostala zdenia ogolocona z oryginalnosci, ale gierka wciaga i fajowo sie nią bawi. audio wciąż miażdży.

 

ps. ktos powinien rozwinac temat i zrobic kryminal gdzie mniej byloby straszenia, a wiecej detektywistycznej powagi. zero zjawisk nadprzyrodzonych, nakoksowanych bohaterow, napietych od efektow "szokujacych" scen. samo mięsko - sledztwa. i za dnia! ;]

 

ps2. jak ktos nie gral w jedynke to nie ma sensu siegac po dwojke.

Odnośnik do komentarza

No ja właśnie zamówiłem, a nie grałem w dwójkę. Chodzi o fabułę zapewne ;). Mógłby ktoś ja jakoś w skrócie napisać jak zakończyła się jedynka, oznaczając to spoilerami? Ja tym czasem poszukam coś na google.pl :P.

Tak apropo spoko jest system walki, LS,RS lewy, prawy but, RT,LT prawa, lewa piąstka :D.

Odnośnik do komentarza

Już mam dwójkę - narazie z jedynką dam sobie spokój. Gra bardzo mi przypadła do gustu. Narazie wiem, że

kogoś zamordowano i ekipa od Rose ma sprowadzić Thomasa do nich bo był tam wątek, że Rose zostawiono wiadomość i ktoś tam krzyczał o Thomasie i nie wiadomo kto to był. Tymczasem Ethan topi smutki w szklance wódki (ale rym xD) i czarna maź leci mu ze szklanki, nagle widzi tego typka Marholma czy jak mu tam, no i zaczyna się pogoń za nim, później jakiś menel mu pomaga i leci się dalej :(!

Ogólnie polecam, jak często są checkpointy, bo narazie dość dużo ich było :lol:?

Odnośnik do komentarza

Pograłem i zauważyłem tylko mam mały problem, bo zaraz po pierwszej misji był filmik który przeskoczyłem przez przypadek , był on przed loadingiem do 2 misji i tutaj mam lekki problem bo w 2 misji latam po tym

hotelu

no i nie wiem o co chodzi, domyślam się, że chodzi o znalezienie

Valhorna

. Czy dobrze domyślam się?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...