Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Ja cały czas śledzę i wniosek jest tylko jeden - brak chęci. Kto tam niby ma grać prócz LeBrona? Świetnie im szło przez cały mecz by nagle zadyszkę złapać i oddać wygrany mecz. Szkoda, ale liczę, że jednak się jakimś cudem odbudują. 

Trochę kiepska ze mnie wróżka bo większość wyników w ogóle się nie pokrywa z tym co przewidziałem. Ale to chyba dobrze. Nudą nie zawiewa.

Odnośnik do komentarza

Bez niego grają o wiele szybciej i wyszło im to na dobre. AD gra też o wiele lepiej bo wie, że to na nim spoczywa odpowiedzialność za wyniki i podjął wyzwanie. Nie żeby wcześniej tego nie robił ale teraz w końcu zdrowie mu dopisuje. Jemu i reszcie ekipy za tym jednym wyjątkiem. A potem podpiszą Cousinsa i wszystko (pipi) strzeli...

A już jutro zamiast o play off może być głośno o tym co zrobi LBJ jeśli Cavs odpadną w 1-szej rundzie.

Piękny wieczór. wszystkie drużyny wykorzystały szanse na powrót do gry (LBJ :obama:). Co prawda dls Spurs to tylko odroczenie nieuniknionego ale reszta zaczyna serie na nowo.

Edytowane przez 23kowal
Odnośnik do komentarza

Ekhem...James wyjasnil.

Ten mecz i OKC to perelki zeszlej nocy.  Tak jak nie widze nadziei dla Westbrooka tak Cavs moga zakonczyc rywalizacje w szostym meczu bo na Indianie bedzie ogromna presja. Obaczymy. 

Rywalizacja NO z GSW zapowiada sie soczyscie i tu...stawiam na NO w szesciu meczach. Chcialbym sie mylic, ale graja wysmienicie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

LeBron dostarczył, czego nie można powiedzieć o sędziach bo blok Jamesa był za późno i powinno być goaltending dla Pacers. Ja bym ich jeszcze nie skreślał bo tutaj każdy może coś wnieść do drużyny i zostać bohaterem, w przeciwieństwie do Cavs, którzy potrzebują 40 punktowego triple double Bronka żeby wygrać.

OKC też mogą jeszcze namieszać bo pomimo bryndzy jaką prezentują w drużynowym graniu to suma talentów Westbrook'a i George'a jest jeszcze w stanie wygrać im dwa mecze. A nie widzieliśmy jeszcze Melo, który nie punktował jeszcze w tej serii w IV kw.! w SLC będzie bardzo ciężko ale trochę się obawiam, że młody Mitchell zaliczy w końcu słabszy mecz a Jazz bez niego nie mają szans.

NOP-GSW zapowiada się ciekawie... dopóki nie wróci Curry.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, 23kowal napisał:

LeBron dostarczył, czego nie można powiedzieć o sędziach bo blok Jamesa był za późno i powinno być goaltending dla Pacers. Ja bym ich jeszcze nie skreślał bo tutaj każdy może coś wnieść do drużyny i zostać bohaterem, w przeciwieństwie do Cavs, którzy potrzebują 40 punktowego triple double Bronka żeby wygrać.

OKC też mogą jeszcze namieszać bo pomimo bryndzy jaką prezentują w drużynowym graniu to suma talentów Westbrook'a i George'a jest jeszcze w stanie wygrać im dwa mecze. A nie widzieliśmy jeszcze Melo, który nie punktował jeszcze w tej serii w IV kw.! w SLC będzie bardzo ciężko ale trochę się obawiam, że młody Mitchell zaliczy w końcu słabszy mecz a Jazz bez niego nie mają szans.

NOP-GSW zapowiada się ciekawie... dopóki nie wróci Curry.

chyba bez goberta

Odnośnik do komentarza

Gobert robi robotę w obronie i w zasadzie tylko na tym się skupia. Mitchell musi zarówno napędzać atak jak i bronić Westbrooka. obaj bardzo ważni ale ta druzyna zajdzie tak daleko, dokąd DM ją zaniesie.

stawiałem na Bucks w 7 meczach w tej serii i mam nadzieję, że tak to się skończy. nie wyobrażam sobie drugiej rundy bez Giannisa. tylko żeby jeszcze ten burak Bledsoe zaczął coś grać bo póki co młodziany z Bostonu przerabiają go na mielone.

ta runda moze być chyba najlepsza ever jeśli chodzi o ilość 7 meczowych serii. dzisiaj w nocy będzie mnóstwo emocji, które mogą doprowadzić do jeszcze większych emocji;) kciuki trzymam z LeBrona, z tego samego powodu jak u Giannisa, i za Marcina i jego Wizards z patriotycznego obowiązku.

Odnośnik do komentarza

akurat Toronto bardzo mu leży jako przeciwnik ale nic się tutaj nie zmienia. nadal musi rzucić +44pkt żeby Cavs wygrali. wczoraj w 4kw. mieli co prawda ładną sekwencję z Bronkiem na ławce ale to powinna być norma jeśli chcą walczyć o wygranie wschodu. na ten moment moim faworytem są 76ers. z całym szacunkiem dla Celtów tutaj będą 2 gwiazdy, którym talentem nikt z drużyny Stevensa nie dorównuje i wydaje mi się, że szachy trenerskie mogą zejść naa drugi plan jeśli Simmons lub Embiid nagle "odpalą".

GSW i Rakiety w pierwszych meczach nie pozostawiły złudzeń kto jest faworytem do finału zachodu. po ciekawej 1 rundzie druga może się okazać na zachodzie zdecydowanie krótsza. tym badziej, że obie ekipy będą chciały być jak najbardziej wypoczęte przed decydującym o mistrzostwie starciem.

bo chyba nikt nie bierze wschodu na serio w kontekście wygrania finałów.

Edytowane przez 23kowal
Odnośnik do komentarza

po raz kolejny nie doceniłem Celtów. jako klub jeszcze nigdy nie przegrali serii prowadząc 2-0 także kolejny mecz może być kluczowy bo ciężko się walczy przeciwko takim historycznym statystykom;)

LeBron wygrał 7 ostatnich meczów w play-off z Toronto ale tym razem nie musiał robić wszystkiego sam. jeszcze żeby tylko Love zaczął przyzwoicie punktować i zacząłbym wierzyć, że mają szansę na finały.

Odnośnik do komentarza

To byl dobry mecz Cavs. Te rzuty JR i Kyle’a to jeden z glownych elementow zwyciestwa. I oby tak dalej. Chlopaki musza dolozyc swoje punkty bo James bedzie zajechany po tej rundzie. 

Po GSW i Houston widac, ze chca przebrnac przez ta serie jak najszybciej, zeby zmierzyc sily w jedynym slusznym pojedynku - finale konferencji. W tym roku stawiam 4:2 dla Rockets, chociaz te playoffy pokazuja, ze nalezy byc ostroznym w zakladach.

Odnośnik do komentarza

Ja jestem podzielony. Chciałbym, żeby CP3 w końcu dostał pierścień, bo go uwielbiam (gdy odchodził z Clippersów ciężki dzień miałem), ale Harden to jedyny gracz z nba, którego szczerze nie znoszę (przez to chamskie wymuszanie fauli), więc przyjąłbym wygraną 76ers (jakimś cudem) w finałach i mistrzostwa NBA i NFL w Philly:fsg:

Odnośnik do komentarza

all that Jazz... i przewaga parkietu poszła się yebać. ja nie wierzę w Rakiety jako finalistę ale w sumie to nie wybiegam za bardzo w przyszłość tylko staram się brać play-offs dzień za dniem. bo jeśli spojrzeć z szerszej perspektywy to można by w ogóle olać oglądanie NBA bo mistrz był znany już przed sezonem.

Odnośnik do komentarza

Mimo wszystko jestem zdegustowany i lekko rozyebany postawą Philly. Tak ładnie im to wszystko wychodziło, a tu nagle wszystko się posuało. Trener Bostonu jest rzemieślnikiem z prawdziwego zdarzenia. Po utracie Hayward'a i Irving'a robią taką rozpierduchę. Kiedy spotkają się z Cavsami obaczymy prawdziwą miarę ich umiejętności i siły, ale na razie prują jak Ron Jeremy. 

Odnośnik do komentarza

Warriors już w pierwszym meczu odebrali Rakietom przewagę parkietu, w drugim rozbiją im morale, w trzecim odbiorą nadzieję  i w czwartym wykończą.

Ciekaw jestem jakich korekt dokonają dzisiaj Cavs bo mają sporo  do poprawienia po pierwszym meczu. Trzeba się emocjonować takimi szczegółami i smaczkami bo w kontekście mistrzostwa przestaje się łudzić.

Odnośnik do komentarza

Nie znaleźli sposobu na KD, ale rozstrzelali ich masakrycznie. To była egzekucja, choć moim zdaniem kluczem do tego było znacznie lepsza gra w obronie Rakiet, co przełożyło się na tempo gry w ataku. W tej serii wszystko jest możliwe. Zresztą Cavs też bym nie skreślał jeszcze, choć sam James tego nie uciągnie raczej... 

Odnośnik do komentarza

lepsza obrona wymusiła na GSW więcej strat dzięki którym Houston byli lepsi w kontrataku + w końcu zaczęły im wpadać trójki i to nie tylko w wykonaniu Hardena. przede wszystkim Gordon, Tucker i Ariza dali radę. D'Antoni mówił, że będą grali swoje ale ewidentnie zrobił sporo zmian. powiedziałbym nawet, że przesunął suwak z Rockets na Warriors bo piłka zdecydowanie lepiej krążyła, mniej było isoball. roleplayers dostali szansę w ataku co zmotywowało ich do lepszej obrony. najważniejsze dla nich to, że nie wpadli w tą diurę 0-2 i odbudowali się mentalnie.  mimo to, jest to jedynie 50% planu i teraz wygrana na wyjeździe to mus ale teraz przynajmniej wydaje się to prawdopodobne czego nie mozna było powiedzieć po 1-szym meczu. ale... trzeba powiedzieć też, że Steph i Klay nie byli soba w tym meczu. obaj zagrali fatalnie, nic im nie wpadało. Curry jest 2/13 za 3 w obu meczach na 29% i to się wpisuje w trend jaki ma w tych play-offach gdzie na wyjazdach gra po prostu źle. co innego u siebie gdzie zdobywa 28pkt przy 50% za trzy. w SF może napsuć krwi Rakierom nawet mimo ich dobrej obrony. ja po prostu trzymam kciuki za wyrównany pojedynek.

a skoro już była mowa o (pipi)owej grze na wyjazdach to Celtowie są 1-4 przy czym ta jedynka to zwycięstwo po dogrywce w Philly. i jak ktoś oglądał to pamięta, że to 76ers tak naprawde z(pipi)ali ten mecz bardziej niż Celtowie go im wydarli siłą. i tutaj leży szansa dla Cavs na doprowadzenie do remisu. wiadomo, że zadaniowcy zazwyczaj grają lepiej u siebie i oby świta Króla nie zawiodła (James to wiadomo, że będzie po prostu sobą) bo jeśli przegrają choć jeden z tych meczów to szanse na finały będą bliskie zeru. a kibice wolali by raczej  obejrzeć te kilka meczów więcej na tym etapie rozgrywek.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...