Skocz do zawartości

Metal Gear Solid 4 Fabuła - godne zakończenie sagi czy opera mydlana? SPOILERY


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 232
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

- Co dokładnie stało się z Raidenem

- Kto pomógł Zero stworzyć System AI? Sam go napisał w Turbopasacalu?

- Jeżeli Patriots to AI to kto porwał Sunny?

 

itp. itd.

 

Akurat tego nie masz w poprzednich czesciach. Wiec uwaga ze trzeba bylo grac w poprzednie by znac te odpowiedzi to lekkie pudlo.

 

- Historia Raidena jest kilkukrotnie wzmiankowana, co wiecej on sam troche opowiada o sobie (np. jak sie pierwszy raz laczy ze Snakiem) no i Rose tez cos tam wspomina. Duzo jest w bazie danych (dalej nie ma tego w MGS1-3)

- Mozliwe. Co wiecej mam wrazenie ze to kompletnie nie jest istotne kto koduje. W samej grze spotykasz paru naukowcow, ktorzy maja wyrzuty sumienia takie czy inne.

- Ktokolwiek kto sluchal rozkazow.

Odnośnik do komentarza

Nie piszę bzdur, jeno stwierdzam fakt. Angielski nie ma nic do rzeczy, bo specjalnie zakręconym poziomem nie mówią. Wręcz przeciwnie, zrozumiałym nawet dla bauzda z afryki. Powiedziałbym, że człowiek z anglikiem podstawowym skuma wszystko. A jak ktoś nie grał w poprzednie części, będzie miał problemy ze skumaniem co i jak i po co. I tyle. Mówię, na podstawie obserwacji ludzi, którzy zajarani next=genami zasiadają i kupują coś bo fajne, i ma wysoką notę. A nie na podstawie popierdywań:] Jak nie grałeś w poprzednie części i wszystko kumasz to gratuluję, ale to tak jak obejrzeć tylko ostatnią część Władcy, albo tylko 3 część Piratów.

Edytowane przez Re
Odnośnik do komentarza

Wracjąc do wątku Liquid(Ocelot) i sensu i finałowej batalii... ja zrozumiałem, że koniec końców Ocelot chciał aby padły zarówno JD jak i GW i wtedy zapanował by chaos czy cuś na tej podobie... wirus Naomi wydaje się w pewnym momencie niszczy nie tylko GW ale również JD, dopiero Otacon siedząc w śmigłowcu mówi przecież, że jednak zachowały się najważniejsze komponety/osiągnięcia dla cywilizacji jak nauka, transport, medycyna itp. - o czym przecież nie miał pojęcia Ocelot, myślał że wszystko pójdzie się je.bać. Mam racje??

Edytowane przez Incognitos
Odnośnik do komentarza

Nie. Najpierw egzoszkielet dostal do infiltracji Big Shella jako czesc zbroi. Natomiast w grze jest info ze podczas gdy byl w niewoli u patriotow to eksperymentowano na nim, po angielsku: "subject for experiments in exoskeletal enhancement surgery" by stworzyc idealnego zolnierza. Po ucieczce udalo mu sie pozbyc nanomaszyn ale nie implantow co bylo jedna z przyczyn dlaczego nie nawiazal kontaktu z Rose tylko wyruszyl gdzies do Indian na Alaske cycus.

Odnośnik do komentarza
Nie do konca.

Raczej chodzi o to ze zostalo wykonczone wszystko i nikt nie kontroluje, podczas gdy Ocelot chcial miec kontrole nad swiatem i stworzyc raj kierowany przez siebie z pelna wiedza o kazdym osobniku. Ocelot nie chcial zniszczyc systemu, chcial go opanowac.

Opanować chciał - tak było powiedziane na początku, ale jego zamiary były chyba inne jak się okazuje ... przecież w końcowej scenie, kiedy już wie, że zarówno GW jak i JD zostały zniszczone, Snake się pyta "dlaczego nas nie powstrzymałeś", a Ocelot odpowiada, że po co, że właśnie o to mu chodziło, miał nadzieję, że właśnie tak sprawy się potoczą... . Przecież jak Snake dostarczał wirus to zarówno Snake jak i Otacon myśleli, że zniszczy on tylko GW, okazało się, że zaczyna niszczyć również JD - dlatego Ocelot na to pozwolił(wiedział o tym), wtedy Naomi przeprasza przecież za to Otacona (wiadomnośc nagrana przed śmiercią) - wtedy jest tą złą. Dopiero po pokonaniu Ocelota, Otacon mówi, że jednak JD działa w najbardziej newralgicznych dla nowoczesnej cywilizacji strefach (medycyna, transport itd.) - wtedy Naomi okazuje się tą dobrą (apropo Sunny pomogła jej w napisaniu tego programu) - o tym nie wiedział w czasie walki Ocelot przecież, myślał, że wszystko poszło po jego myśli i dzięki temu żaden system nie będzie niczego kontrolował i wszyscy będą wolni.

Edytowane przez Incognitos
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Raczej chodzi o to ze zostalo wykonczone wszystko i nikt nie kontroluje, podczas gdy Ocelot chcial miec kontrole nad swiatem i stworzyc raj kierowany przez siebie z pelna wiedza o kazdym osobniku. Ocelot nie chcial zniszczyc systemu, chcial go opanowac.

 

No co wy ? Albo ja nie uwazalem podczas lekcji (wieeelo godzinnych cut scenes) albo wy...

Mozliwe ze cos przespalem, ale przeciez na samym koncu Big Boss wytlumaczyl, ze Ocelot tez sie poswiecil dla sprawy (tak jak Big Boss, Gray Fox i Naomi): Zeby zalatwic Patriotow - Majora Zero.

Ocelot poddal sie jakiejs mocnej AUTOHIPNOZIE i narkotykom, ktora sprawila ze zachowywal sie jakby swietej pamieci Liquid zmartwychwstal i przejal nad nim kontrole. Wszystko po to zeby zwiesc Majora Zero i jego system i obudzic Big Bossa.

I dobrze bo kto to slyszal zeby "duch z reki" i takie tam totalne bzdury wymyslac - Bravo dla Kojimy za ten jeden wyprostowany watek.

 

Odnośnik do komentarza
I dobrze bo kto to slyszal zeby "duch z reki" i takie tam totalne bzdury wymyslac - Bravo dla Kojimy za ten jeden wyprostowany watek.

Właśnie to wyjaśnienie jest kretyńskie. Wiesz jak powinno być? I każdy kto trochę pomyśli doszedłby do tego, nawet gdyby nie było wyjaśnione wprost.

 

Ojcem Ocelota był The Sorrow, koleś gadający ze zmarłymi codziennie przy śniadaniu. A Ty się dziwisz że jak Revolver przyszył sobie w miejsce dominującej ręki cudzą to mu się troszkę talentu tatusia udzieliło?

OK, tez moze byc.

Ale jak dla mnie hipnoza wspomagana dragami jest duzo bradziej realna, niz spotkania z duchami :D.

Ogolnie my point is: dla mnie bardziej wiarygodne sa historie o kontroli za pomoca nanomaszynek (i bardziej pasujace do gry typu tactical espionage action) niz duchy, opetania itd (to inny gatunek = np. horror).

Dlatego MGS 1 ma taka dobra i w miare spojna fabule - bo jest osadzony w ramach "fikcji technologicznie prawdopodobnej".

Edytowane przez mrynk
Odnośnik do komentarza
To gdzie upchniesz np. Psycho Mantisa?(...) Wystarczy mi oparcie ich o popularne, niewyjaśnione zjawiska naszego świata - medium, telekineza, czytanie w myślach, nieśmiertelność (a raczej regeneracja tkanki). (...)

A wlasnie te zjawiska o ktorych piszesz, mozna przyjac ze istnieja (zostaly w jakims stopniu zweryfikowane, uteoretyzowane czy wrecz poswiadzczone doswiadczeniami w warunkach laboratoryjnych).

Ale duchy....jesli umarles to cie nie ma, nie istniejesz, swiadomosc zanika razem z ustaniem impuslow elektrycznych w mozgu. Finito :(

Odnośnik do komentarza

Anyway... wracajac do tematu:

IMO na poczatku serii ustalona fabula jest wcigajaca, 'powazna' political/military fiction (majaca wydzwiek "to mogloby sie wydarzyc naprawde'), ale z czasem 'japonskosc' u Kojimy wziela gore: przesadne, przekoloryzowane przedstawianie uczuc (i do tego w miejscach i sytuacjach gdzie nikt o zdrowym umysle nawet by sie takimi duperelami nie zajmowal).

Slowem fabula coraz wiecej przechyla sie w strone "Czarodziejek z Ksiezyca2 i temu podobnym...

I te instale/loadingi...GRRRRR

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Skonczylem MGS4 i uwazam ze jest naprawde kozak stawiam go zaraz po MGS1 razem z MGS3 a na 3rd miejscu MGS2. Osoby ktore wypowiadaja sie na temat fabuly MGS bez ukonczenia przybajmniej 2x kazdej z pozostalycz czesci i doczytaniu wyjasnien co do kwestii slow sa w chaosie. Kojima ladnei poskladal wszytko w kupe robiac zwroty akcji az do samej koncowki. Jezli ktos kuma slabo angielski to koncowka przy grobach jest malo zrozumiana a to ona wyjasnia cala sage MGS. BigBoss (kojima) ladnie oposal jakie byly zamiary Majora Zero (ladne porownanie 1 do 100 i 100 do 1). Ponadto Kojima juz raz podpowiedzial co jest czym (rozmowa z Eva/BigMama). Kazdy kto spoedziewal sie jakiegos niewiem booomu typu UFO lub cos zostal zaskoczony ( o to Kojimie chodzilo). Niewiem czy KOjima mial od MGS1/MGS2 cala wizje/schemat fabuly ale Ocelot wypowiadajac pamietne "I Have been wating long time for that moment" (MGS1) oraz "There is no supernaturals or miracles.....only cuttingEX technology is the answer for tomorrow" dal odpowiedz czego mozna sie spodziewac po pozostalych czesciach. Dlatego uwazam ze MGS4 wykonal swoja misje [jak przeszedlem MGS3 to powiedzialem sobie "..a wiec tak to sie zaczelo.." (to samo padlo po obejzeniu IIIczesci StarWars) - po ukonczeniu MGS4 "..i tak wszytko sie zakonczylo"

 

W PsxExtereme autor ladnie wyrecenzowal MGS4 dokladnie tak jak to pojalem. To gra ktora trafia do ludzi starszych, ktorzy przezyli juz troche (zdanie ktore wypowiada BigBoss mowiac ze nie nalezy za wszelka cene ingerowac w swiat bo swiat chce bysmy czasami staneli obok i pozwolili by sprawy potoczyly sie wlasnym torem) i maja pewne doswiadczenie w zyciu, ktore daje punkt odniesienia to spraw typu starosc, niemoc, honor oraz otwieranie drzwi dla nowej generacji.

 

Na koniec dodalbym iz gdyby MGS3 zostal wydany jako MGS1 to MGS1 i MGS2 byly by takimi sobie czesciami.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...