Skocz do zawartości

Metal Gear Solid 4 Fabuła - godne zakończenie sagi czy opera mydlana? SPOILERY


Rekomendowane odpowiedzi

Nie no ślub na końcu faktycznie zaleciał mega kiczem, tak jak i scena pocałunku Meryl z panem (pipi)zką.

Zgadzam sie w 1000% gdyby nie bylo tych 2 cutscenek gra byla by duzo lepsza - no i nie mial bym tego drwiacego usmieszku na twarzy pod sam koniec...wywalil bym tez scene z Rose i Raidenem w szpitalu...

 

Zabawne jest to ze pod sam koniec, kiedy nie widzimy na 100% czy Snake strzelil sobie w glowe, i pokazuje sie Big Boss...przysiegam, ze bylem pewien, ze Snake naprawde popelnil samobojstwo, i z Big Bossem spotkal sie w zaswiatach...chwile po smierci na cmentarzu...i wydalo mi sie to za(pipi)istym motywem - ta cala scena kiedy BB mowi zeby Snake odpuscil i uwolnil sie od tego - ukladalem to sobie w glowie wlasnie jako idealna metafore smierci...ale za chwile okazalo sie ze to nie prawda :/

 

A ja absolutnie nie wywalilbym koncowki Raidena i Rose. Kojima pokazal, ze nie kazdy Ninja musi u niego byc martwy pod koniec(Gray, Olga).Denerwowalem sie gdy nie moglem skoncentrowac swojego wzroku na finalowym pojedynku Raidena i Vampa, ktory robil jako niezly "rozpraszacz" ;)

Bardzo podobala mi sie scena gdy Jack powstrzymal "Outer Haven" przed zmiazdzeniem Snake'a.

Raiden wiele razy ratowal Snake'a , ale w ostateczosci to on potrzebowal by Snake "uratowal" jego.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 232
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

No nie przesadzajcie, ta scena z zatrzymaniem OH jest przesadzona na maksa. Ja się spodziewałem, ze złapie Snake'a i ucieknie gdzieś z nim, a on go normalnie zatrzymał. Jak tak, to okręt rozwalał ziemię, ale jak Raden się zaparł, to ziemia już wytrzymała tak. Przesadzili i to konkretnie. To już sceny z TTS nie sa tak przesadzone.

 

Ogólnie jednak mi się podoba praktycznie wszystko, ale do MGS1 i tak daleko :)

Odnośnik do komentarza
No nie przesadzajcie, ta scena z zatrzymaniem OH jest przesadzona na maksa. Ja się spodziewałem, ze złapie Snake'a i ucieknie gdzieś z nim, a on go normalnie zatrzymał. Jak tak, to okręt rozwalał ziemię, ale jak Raden się zaparł, to ziemia już wytrzymała tak. Przesadzili i to konkretnie. To już sceny z TTS nie sa tak przesadzone.

 

Ogólnie jednak mi się podoba praktycznie wszystko, ale do MGS1 i tak daleko :)

 

Wyobrazasz sobie jednorekiego Raidena lapiacego Snake'a za bandane ciagnacego go po ziemi? Zamieniloby to dramatyczna/przesadzona scene w komedie ;) .

 

Ps. A ile scen w MGS'sie nie jest przesadzonych? ;)

 

Odnośnik do komentarza

Sandking wielkie dzięki!

 

IMO jeden z lepszych momentów to ten, gdy ekran jest podzielony na dwie części, a my klepiemy w trójkąt. To jest wspaniała scena, prawie wstałem, klepie w ten trójkąt jak najszybciej mogę i mówie do siebie... no dawaj Snejk, nie podawaj się. Jeszcze do tego ta muzyka... to się nazywa K L I M A T!!!

 

Teraz jak to sobie przypominam, to sam z siebie się śmieje, niby taka gra wideo, a potrafi wywołać takie emocje :)

Edytowane przez YETI
Odnośnik do komentarza

hehe, ja myślałem, że mi palec odpadnie pod koniec, ale cała scena, tak jak wspomniałem... coś wspaniałego. Leci Love Them, a nam się wydaje, że widzimy ostatnie chwile Meryl, Akiby i Raidena, no i stary Snake.

 

Pisałem że Hideo jest geniuszem?

;)

Edytowane przez YETI
Odnośnik do komentarza

@Yeti, spoko, jakby co to pytaj :)

 

Zazdroszczę wszystkim posiadaczom PS3, cholera, macie tytuł, w który można grać i grać, powoli odkrywając jego sekrety. Żałuję, że jednak MGS4 nie pojawił się na x360, ale wiadomo, to sztandarowy tytuł Sony i nie mogli sobie pozwolić na wieloplatformowość. Oglądanie filmików niestety odebrało mi emocje z gry, co innego człowiek robi grając, a co innego tylko oglądając. Emocje drgnęły mi tylko podczas ostatniej walki i rozmowy Snake'a z Ocelotem, gdy wydzierają się na siebie:

- Liiiiiiiiqqqquuuuiiiiid!

- SSSSsssnaaaaake!

A potem ta nienawiść i szacunek do samych siebie, wymiana ciosów, podobieństwo w technice. Nieźle

 

Ale jestem pewien, że gdybym usiadł przed moim telewizorem z PS3 i MGS4 i sam grał, to czułbym się tak jak podczas gry w MGS3:SE i mógł rozłożyć grę na części wtórne. Samo oglądanie to 1/4 emocji z gry, to trzeba przeżyć samemu. Kiedyś na pewno kupię PS3, a Metal będzie pierwszym tytułem jaki przyjdzie z konsolą, must have na mojej liście :)

Edytowane przez Sandking
Odnośnik do komentarza
Emocje drgnęły mi tylko podczas ostatniej walki i rozmowy Snake'a z Ocelotem, gdy wydzierają się na siebie:

- Liiiiiiiiqqqquuuuiiiiid!

- SSSSsssnaaaaake!

A potem ta nienawiść i szacunek do samych siebie, wymiana ciosów, podobieństwo w technice. Nieźle

Najlepsze była scena gdy obaj klęczą obok siebie, wyjmują strzykawki... i w tym momencie byłem pewien, że zrobią to co zrobili. Wzajemny szacunek do swojego największego wroga. Kolejna genialna scena, zupełnie jak byś dostał kopa prosto w ryło ;)

Odnośnik do komentarza
Hmmm w sumie mi cos przypomniałeś.

 

Skoro Ocelot "wszczepił" sobie świadomośc Liquida i tak naprawde pozostawał cały czs samym soba to jakim cudem walczył na równi ze Snakiem tą samą techniką z tą samą siłą jakby naprawde byli bliźniakami. Ocelot nie miał prawa umieć tego wszystkiego co Snake.

Już w końcówce MGS3 Ocelot doskonale naśladuje BB w technice CQC, nie widzę więc problemu. Osobiście wolałbym wyjaśnienie w stylu, że odziedziczył w pewnym stopniu zdolności do komunikowania się ze zmarłymi po swoim ojcu, który jak wiadomo rozmawiał z żołnierzami poległymi na polach bitwy. HK niepotrzebnie się silił na naciągane wydarzenia.

Odnośnik do komentarza

CQC okej ale fizycznie, wytrzymałościowo i ogólnie technicznie Ocelot nie był tak doskonałym żołnierzem jak Snake. Stąd moje zdziwienie po obejrzeniu końcówki.

 

Możliwe że ma to jednak związek z tą ręką Liquida ale Big Boss sam mówi że to był tylko sobowtór (doppelganger) liquida, a skoro tak to mógł ewentualnie przejąć jego świadomośc. Technikę może i mógł mieć w głowie ale ciało fizycznie nie nadążało by w tym momencie za umysłem.

 

Stąd niezła bzdura w Matrixie gdzie Neo uczy się karate poprzez umysł.

Odnośnik do komentarza
CQC okej ale fizycznie, wytrzymałościowo i ogólnie technicznie Ocelot nie był tak doskonałym żołnierzem jak Snake. Stąd moje zdziwienie po obejrzeniu końcówki.

 

Możliwe że ma to jednak związek z tą ręką Liquida ale Big Boss sam mówi że to był tylko sobowtór (doppelganger) liquida, a skoro tak to mógł ewentualnie przejąć jego świadomośc. Technikę może i mógł mieć w głowie ale ciało fizycznie nie nadążało by w tym momencie za umysłem.

 

Stąd niezła bzdura w Matrixie gdzie Neo uczy się karate poprzez umysł.

Ale przepraszam dlaczego nie był doskonałym żołnierzem? Ocelot dowodził własnej grupie należącej do Spetznas. Może i podczas misji SE się nie popisał ale to był młody szczyl. Kwestia ręki została definitywnie wyjaśniona i nie ma co dywagować. I nie rozumiem co masz na myśli pisząc o fizyczności i wytrzymałości porównując Snake'a mającego napady kaszlu i krzywiącego się z powodu bólu pleców z co prawda starym ale BARDZIEJ doświadczonym i zdrowym Ocelotem

Edytowane przez Sebas
Odnośnik do komentarza
IMO jeden z lepszych momentów to ten, gdy ekran jest podzielony na dwie części, a my klepiemy w trójkąt. To jest wspaniała scena, prawie wstałem, klepie w ten trójkąt jak najszybciej mogę i mówie do siebie... no dawaj Snejk, nie podawaj się. Jeszcze do tego ta muzyka... to się nazywa K L I M A T!!!

 

Teraz jak to sobie przypominam, to sam z siebie się śmieje, niby taka gra wideo, a potrafi wywołać takie emocje :)

Dokładnie. Zawsze gram na chłodno, ale przy MGS4 strasznie się wczuwałem, zwłaszcza w tej całej mistrzowskiej końcówce.

 

 

- Liiiiiiiiqqqquuuuiiiiid!

- SSSSsssnaaaaake!

Genialny motyw, cała ta walka jest genialnie wyreżyserowana, muzyka, ujęcia kamery - takie akcje przechodzą do historii. Fakt że sama walka jest prosta ale jak gracza wsysa do telewizora to trzeba samemu sprawdzić.

 

A co do równie wspaniałej sceny z Akibą i Meryl to wam też skojarzyło się to z końcówką tego filmu?

 

Odnośnik do komentarza
(...)Kwestia ręki została definitywnie wyjaśniona i nie ma co dywagować(...)

no wlasnie chyba nie bardzo. yeti pytal czemu Grey Fox odciol Ocelotowi reke powiedzieliscie tylko ze ninja pracowal dla ocelota. ale DLACZEGO UCIOL MU LAPE ?????

Miałem na myśli to w jaki sposób powstał twór Liquid-Ocelot (swoją drogą najgłupszy pomysł Kojimy).

A dlaczego to wystarczy odrobinkę pomyśleć. Udawanie opętania przez Blondasa umożliwiło Ocelotowi spiskowanie przeciw Patriotom przy jednoczesnym zachowaniu roli ich agenta podczas wydarzeń przedstawionych w MGS2.

Odnośnik do komentarza
czyli ocelot sie umowil z grey foxem zeby ten uciol mu gite?

Sam widziałem jedynie cały gameplay na yt od początku do końca i takiej informacji nie uświadczyłem. Możliwe, że jest to przekazane w jakiejś opcjonalnej rozmowie przez codec, nie wiem. Szczerze bym się nie zdziwił, w grach HK wszystkie mastermindy mają wszystko doskonale zaplanowane pięć pokoleń do przodu i bezbłędnie przewidują co się stanie mimo wielu zmiennych. Też bym tak chciał ;)

Odnośnik do komentarza

A wiecie co do mnie jest największą wadą MGS4? trailery przed premierą,a szczególności ten theatrical trailer sprzed miesiąca !!Żałuje,że go oglądałem.

Cały 1 akt znany jest z trailerów

Drugi akt,cała końcówka znana z trailerów

Trzeci akt już lepiej ale było wiadomo,że będzie strzelanina na motorku i Eva

Czwarty akt ,mógł być zaskoczeniem roku-Payton sam wspominał przed premierą,że nie będzie w MGS4 lokacji z wcześniejszych części ale musieli na trailerach pokazać SM i walkę Rex vs Ray.

Piąty akt był ukryty choć też w tym theatrical trailer jest parę przebłysków z niego

 

 

Gra tej generacji bez dwóch zdań ale zazdroszczę osobom ,które odpalają MGS4 nie widząc wcześniej trailerów z tej części(choć czy są w ogóle takie?).Wtedy to ta gra wgniata w fotel totalnie.

 

 

EDIT-o lol teraz patrzę,że na gameonly piszą o tym samym :) więc nie jestem sam z tą złością :P

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

No właśnie, stanowczo zbyt wiele pokazali przed premierą. Niestety taki znak czasów, z filmami jest to samo że wszystko co najlepsze musi być w trailerze żeby przyciągnąć ludzi. Oglądałem trailery i screeny bo ufałem Kojimie i jego ekipie. Zawiedli i jak kiedyś zapowiedzą MGS5 to jak Boga kocham nie spojrzę na żaden screen czy filmik :)

 

Link do artykułu na GO:

http://www.gameonly.pl/publicystyka/223

 

Ale generalnie zostawili parę mocnych akcji w tajemnicy. Największą wadą gry jest dla mnie ta niekończąca się instalacja i brak opcji oglądania cut scenek po przejściu.

Edytowane przez aux
Odnośnik do komentarza
A wiecie co do mnie jest największą wadą MGS4? trailery przed premierą,a szczególności ten theatrical trailer sprzed miesiąca !!Żałuje,że go oglądałem.

Cały 1 akt znany jest z trailerów

Drugi akt,cała końcówka znana z trailerów

Trzeci akt już lepiej ale było wiadomo,że będzie strzelanina na motorku i Eva

Czwarty akt ,mógł być zaskoczeniem roku-Payton sam wspominał przed premierą,że nie będzie w MGS4 lokacji z wcześniejszych części ale musieli na trailerach pokazać SM i walkę Rex vs Ray.

Piąty akt był ukryty choć też w tym theatrical trailer jest parę przebłysków z niego

 

 

Gra tej generacji bez dwóch zdań ale zazdroszczę osobom ,które odpalają MGS4 nie widząc wcześniej trailerów z tej części(choć czy są w ogóle takie?).Wtedy to ta gra wgniata w fotel totalnie.

 

 

EDIT-o lol teraz patrzę,że na gameonly piszą o tym samym :) więc nie jestem sam z tą złością :P

No ja obejrzałem tylko kilka pierwszych zwiastunów, te które działy się w pierwszym akcie + ten przedstawiający Bestie. Wiedziałem, że czym bliżej premiery, tym bardziej spoilerowe będą wszystkie materiały z gry. Wystarczyła odrobina silnej woli i gra była znacznie ciekawsza. Oczywiście Konami mogło pokazać trochę mniej, ale nie można przez dwa lata męczyć graczy tymi samymi scenkami.

Edytowane przez Hela
Odnośnik do komentarza

Do mnie ale to jest niepojęte jak oni pierw wszędzie piszą i mówią,że w MGS4 nie będzie powrotu do starych lokacji ,a tu w trailerach rzucają Shadow Moses,oczywiście wprost tego nie mówią ale każdy widzi ,że to SM.Eve np mogliby sobie darować w trailerach,w dodatku mogli pokazać jak już to tylko scenki w kościele ,a nie już na motorze co sugerowało strzelaninę w Pradze.Z walką Rex vs Ray tak samo :/

 

Jedynie co im się udało to ukryć sporo z fabuły(szkoda,że tak mało ukryli z gameplaya,lokacji)-romansu Akiby z Meryl ,przeżycia Snake'a i pojawia się Big Bossa po niesamowitym zakończeniu(napisy idą i nagle stop i akcja przenosi się na cmentarz) nikt się nie spodziwał.Tak samo choć wielu narzeka na tożsamość Patritów to do mnie to była niesamowite zaskoczenie

 

trailerów tych starcy nie żałuje,jestem jedynie wściekły i mogłem sobie darować oglądanie tego theatrical trailer

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...