Skocz do zawartości

Fast food

Featured Replies

Opublikowano

no ale to takie pójście po najmniejszej linii oporu

Ale w jakim sensie? Do maca przeciez nie idziesz zeby piescic podniebienie tylko zjesc cos na szybkensa wracajac z roboty czy zakupow. Z reszta mieso w czizach to to samo miecho co w kazdej innej kanapce macowej.

  • Odpowiedzi 7,5 tys.
  • Wyświetleń 523,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Gość osiol
    Gość osiol

    @Yano   Byłem ostatnio w McD. Mam tu na myśli restaurację McDonald's, a więc międzynarodowego potentata restauracji szybkiej obsługi. Lokal, do którego się wybrałem (mowa o McDonald's) mieści się na

  • No dobra żarłoki, krótki i selektywny przegląd wybranych fast foodów z południowego zachodu USA. Generalnie wybór jest wręcz porażający, przeróżnych sieci jest od zajebania, zarówno krajowych jak i lo

  • Gość _Milan_
    Gość _Milan_

    Marze by pewnego dnia zobaczyc wpis :   "witajcie tutaj mama Janusza, Janusz dzisiaj zjadł 10 hamburgerów, tych okrągłych, nie tych podłużnych, bo te podłużne to są zapiekanki, niektorzy mowia zapie

Opublikowano

Chłopie, nawet nie wiesz jak dużo jest ludzi, dla których żarcie z Maka do ambrozja dla podniebienia. Wśród moich znajomych mam takich, którzy kochają choćby cheesy, albo Big Maci.

Opublikowano

Big Mać. (pipi)ć!

 

Ja nie mówię, że niesmaczne, bo akurat BigMac (-ca, -ki, -kom, -ków, -kiem) był w porząsiu. Chodzi mi o sianie spustoszenia w młodym i jurnym organizmie.

Opublikowano

jak pojawiła się podłużna buła z pieczarkami serem i ketchupem to pomyślałem "o, jak nasza zapiekanka!"

 

i nagle pojawia się napis

 

Polish

ZAPIEKANKA

 

:obama:

Opublikowano

tylko w realu te zapiekanki zwykle wyglądają inaczej, mniej pieczarek więcej niezidentyfikowanej masy

 

Ale w jakim sensie? Do maca przeciez nie idziesz zeby piescic podniebienie tylko zjesc cos na szybkensa

 

ogolnie tak, racja, ale jednak zwykły czisburger to troche ochłap

ja jak już jestem w maku to wole zjeść coś co mi w miare smakuje

 

a akurat burger, czis, bikmak i nuggetsy to  mieszczą się w mojej dolnej piątce.

dlatego jak słysze że ktoś kupił te 4 rzeczy i marudzi na maka to sie nie dziwie że marudzi bo też bym marudził ;)

 

z kolei jak ktoś marudzi na podwójnego mcroyala albo na drwala to już mnie to troche dziwi

Opublikowano

Mi bigmac smakuje. Chyba nawet sobie go zamowie nastepnym razem bo juz sie przesycilem royalami. Ale czizy sa bardzo ok. Mcnuggetsy za to to nawet nie jest karma dla psow.

Opublikowano

wczoraj bylem w macu i mam wrazenie ze kanapki byly duzo mniejsze niz normalnie, mozliwe to jest?

Opublikowano

Nie rozumiem tego narzekania na MD. Ja zawsze biore 3-4 cheesy (które mi bardzo smakują) żeby zapchać kiche. Zdaje sobie sprawe z tego, że mało tam wartości odżywczych itp. ale smakowo mi odpowiada. Tylko, że czesto  mam po nich sr.ac.zke ale poza tym jest okej.

Opublikowano

Trzeci raz mówię, że o sranie właśnie chodzi, ale Yanuszowi to pięściami trzeba tłumaczyć. Chociaż po kanapce Clubhouse pewnie pierdzi się fiołkami.

Opublikowano
  • Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.

@Yano

 

Byłem ostatnio w McD. Mam tu na myśli restaurację McDonald's, a więc międzynarodowego potentata restauracji szybkiej obsługi. Lokal, do którego się wybrałem (mowa o McDonald's) mieści się na wylocie z Poznania (kierunek na Świecko), a dokładnie w Baranowie, czyli tuż za Poznaniem. Podjechałem dwukołowcem, tj. rowerem pod okienko McDrive i wywiązała się taka rozmowa między mną a panią zza mikrofonu:

 

Pani: - Dzień dobry, czy mogę odebrać zamówienie?

Ja: - Dzień dobry, poproszę średnią paczkę nuggetsów z sosem słodko-kwaśnym...

Pani: - Tak?

Ja: - ...cheeseburgera i hamburgera...

Pani: - Tak?

Ja: - ...BigMaca... i to będzie wszystko, dziękuję.

Pani: - To będzie X, zapraszam do następnego okienka.

 

W następnym okienku zapłaciłem zbliżeniowo kartą, a w jeszcze kolejnym odebrałem zamówienie i popędziłem do domu, by skonsumować zawartość papierowej torby (miałem już w nogach 45 km). Objaśnię tylko, że:

X - kwota, którą zapłaciłem (nie pamiętam, ile to było, na pewno dwie małe bułki, czyli hamburger i cheeseburger kosztowały po 3,50 zł, czyli razem 7 zł, czyli po dzisiejszym kursie 7 warszawskich złotych)

Pani - pani zza mikrofonu, bardzo miła

Ja - ja, czyli Grze(pipi).

 

No i pojechałem z tymi bułkami do domu, mam eleganckie sakwy na rowerze, więc nic się nie podusiło, nie porozwalało, tłuszcz nie wyciekł, do domu miałem raptem kilka kilometrów, więc wszystko było cieplutkie, mięciutkie i pyszniutkie. Na początku o(pipi)iłem te kurczaki oddzielanie mechanicznie od pierza, mnie tam to nawet smakuje, ale ja wiem, że w skali Skolewila nie punktują wysoko. Z sosem słodko-kwaśnym były delikatne w smaku, trochę słodkie, trochę kwaśne, w pudełku było ich chyba dziewięć sztuk, a więc mniej-więcej tyle:

 

sLZVPsG.jpgsLZVPsG.jpgsLZVPsG.jpg

sLZVPsG.jpgsLZVPsG.jpgsLZVPsG.jpg

sLZVPsG.jpgsLZVPsG.jpgsLZVPsG.jpg

 

Z tą tylko różnicą, że nie były nadgryzione. Dalej zjadłem BigMaca, również bardzo mi smakował, choć to pewnie przez niezły sos, bo dykta o kształcie kotleta była identyczna z ta z cheeseburgera i hamburgera (w BigMaku są dwie takie). Do tego była sałata i coś tam jeszcze. Na koniec był hamburger i cheeseburger, czyli cheeseburger bez sera i z serem. Zjadłem to wszystko i popiłem wodą, coś tam porobiłem te cztery godziny i poszedłem spać. Specjalnie dla Ciebie poniżej powtórka z rozrywki.

 

Już nigdy nie zjem nic w McD. Ostatnio coś mnie podkusiło i podjechałem do McDrive'a (rowerem). Wziąłem jakieś bułki (z serem i bez), nuggetsy i BigMaca (tego ostatniego nigdy nie jadłem). No i co, w miarę smaczne, mięciutkie bułeczki, a na koniec rozepchałem żołądek cieplutkim mięskiem oddzielanym mechanicznie w sosie słodko-kwaśnym. Na drugi dzień tak siarczyście pierdziałem, że mi się niedobrze robiło. Pierdy aż śmierdziały tłuszczem - Yano by pewnie wąchał. Trzy dni się tym męczyłem - próbowałem wszystkiego: ogórków z mlekiem, śliwek, kefiru stojącego godzinę w słońcu... no nic nie pomagało. Dopiero 1,5 litra 40-procentowego alkoholu etylowego spożyte na przestrzeni dwóch dni mnie odetkało.
 
W BK i KFC nigdy nie jadłem i nie zamierzam. Ty (pipi) tłumoku (pipi)ony.
Opublikowano

mcnuggetsy to jedna z najgorszych rzeczy jakie w zyciu jadlem, ta paniera jest ohydna.

Opublikowano

grzechu tl;dr

 

 

ale to że masz srake to zrozumiałem już wczesniej

teraz wyszło że oprócz sraki masz też masz ból dupy

Edytowane przez Yano

Opublikowano

Nie czujesz się źle z tym, że jesteś odbierany jako upośledzona maskotka tego forum?

Opublikowano

Jak bym sie przejmował hejterami to chyba bym musial wyrzucić internet przez okno i zamieszkać w lepiance w lesie

Opublikowano

Polecam puszcze kampinoska, blisko do Warszawy.

Opublikowano

mcnuggetsy to jedna z najgorszych rzeczy jakie w zyciu jadlem, ta paniera jest ohydna.

 

Ale mówisz o smaku czy o jakości mięsa ? 

Jeśli o chodzi o jakość mięsa to większych bredni nie słyszałem, zamiast rozsiewać urban legend o mięsie w MC polecam reportaż Planet+

Opublikowano

burger king jest zdecydowanie najlepszy - smaczne burgery. lubię też sieciówkę bobby burger - też z burgerami

Opublikowano

może i mięso jest dobrej jakości ale ogolnie to naprawde są lipne, nigdy ich nie lubiłem a jak pooglądałem ten film to tym bardziej nic dobrego o nich nie powiem

Opublikowano

 

mcnuggetsy to jedna z najgorszych rzeczy jakie w zyciu jadlem, ta paniera jest ohydna.

Ale mówisz o smaku czy o jakości mięsa ?

Jeśli o chodzi o jakość mięsa to większych bredni nie słyszałem, zamiast rozsiewać urban legend o mięsie w MC polecam reportaż Planet+

A co, może nuggetsy to pierś z kurczaka. Przecież to masa mom.

Opublikowano

Ostatnio zasmakowałem w chicken burgerach z okolicznej jadłodajni. Skromne w wygladzie i dodatkach ale robi mocno smakiem i ogólna jakościa.

Dwie dosć duze polędwiczki drobiowe w pikantnej panierce,delikatna pulchna bułeczka chyba wypiekana w lokalu ,świetne robione na miejscu sosy bbq na dolną bułke i czosnkowy na góre. Mówię wam niebo w gębie i dosć tanie bo jeden burger 7zł. Każdy Mc moze się schować ze swoimi cudami.

w8kxvcv0d4oz_t.jpg

Edytowane przez kudlaty88

Opublikowano

niech ktos ustawi zeby temat stawal sie niewidzialny po 21 do 7 rano, bo znowu kureskiego smaka mi narobiliscie.

 

jesli ktos bedzie w poznaniu przejazdem niech sie porozglada za Food Patrolem. najlepsze burgery jakie jadlem i nikt mi kitu nie wcisnie ze Fat Bob albo Swieta Krowa smaczniejsza, nie wspominajac juz o korpopaszy

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.