Nie podoba mi się. Poprzednie płyty miały coś w sobie, każda jedna, a tutaj? Trzy, cztery fajne kawałki, reszta jakaś bezpłciowa. Ficzuringi do odlania. Wolę wrócić do którejś z poprzednich płyt. Sorry Adaś.

Może prawdziwym hiphopowcom podejdzie, mi - niedzielnemu słuchaczowi - nie.

To coś niesamowitego!! od 27 lutego nie mogę rozstać się choć na chwile z ta płytą. Codziennie z głośników, słuchawek, telefonu, mp3 i wszystkiego co się da leci Adam i jego kolejna kozacka płytka ;]. Głębią tekstów i mocą bitów niszczy wszystko co spotyka. Złoto to za mało! ;] Rozumiem że każdy może mieć swoje zdanie ale Ci którzy mówią że jest to słaba płyta albo nie rozumieją przekazu jaki ona niesie albo po prostu nie dorośli to tak ambitnej produkcji która jest konkluzją do tego jaki jest w dzisiejszych czasach świat i co musimy zrobić aby nasze życie miało jakiś sens ;]. Choć nadal JWWCH pozostaje niedościgniętym ideałem ta płyta jest tak samo wartościowa jak wszystkie poprzednie;]

Rozumiem że każdy może mieć swoje zdanie ale Ci którzy mówią że jest to słaba płyta albo nie rozumieją przekazu jaki ona niesie albo po prostu nie dorośli to tak ambitnej produkcji

To zrozum także, że zwyczajnie nie każdy lubi go słuchać, tym bardziej w takiej ilości, w jakiej się produkuje.

Dodam, że kompletnie dezorientuje mnie głos Ostrego przez co nie potrafię wejść w to co leci. Drażni mnie i nie daję rady choćby nie wiem jak ambitne były teksty.

A mi sie wlasnie zabawa z głosem bardzo podoba podobnie jak zmienne flow w zaleznosci od kawałka. Niedawno w necie czytałem recenzje i było gdzies napisane ze najslabszy kawałek to "Bez zasiegu" Nie wiem jak wam ale mi bardzo sie podoba, wlasnie wtedy Ostry fajnie dopasował głos i leciał naprawde kozacko przez track. Poza tym bardzo fajny niepowazny czy mega ambitny za to smieszny i luzacki track.

Po ostatnich 3 plytach mialam zle przeczucia, ale jestem mile zaskoczona

 

Powiem tak - wyszlo w siec= zassalem - przesluchalem po czym do empika polecialem... Ostry potwierdza to ze jest dalej za(pipi)istym raperem!! To ze ma juz dzieciaka i zone wplywa na jego rap i to widac. Nie kazdy to lubi - bo nie kazdy ma na tyle szare komorki rozwiniete ze moze tego sluchac - lepiej jak pier.dola co chwile o dragach,zabijaniu,i co drugie slowo na k** c'nie? Adam ma juz spory dorobek na polskiej scenie i watpie zeby kiedys w przyszlosci wydal plyte podobna do Tabasko. Karma, synu, do nieba, sam to nazwij to sa kawalki ktore najbardziej mi przypadly do gustu (co nie oznacza ze reszta jest beznadziejna). Flow,slowa, bit wszystko na swoim miejscu!!! NIC TYLKO ZASIASC WYGODNIE I POSLUCHAC.

Edytowane 26 marca 200916 l przez n4p

O boRZe.. A Ty już jesteś elomegarozwiniętym słuchaczem RAPU i tylko ambitne teksty Cię jarają.

 

Płyta miała być na poważnie i taka jest [nie licząc kawałka o telefonach ]. Mi bardzo podeszła, jak zwykle fajnie wplecione sample z [tym razem] filmów. Ogólnie życiowa taka płytka, bardzo przyjemnie się słucha.

Czyli jarasz sie pustymi kawalkami ? Pewnie wystarczy gola dupa jakis przecietny bicik i hit gotowy...fajnie macie tam w poznaniu xD

Czyli jarasz sie pustymi kawalkami ?

 

ej

 

 

ch'ujowo wnioskujesz ;/

 

 

a ty teraz masz taki awatar jak on wnioskuje kazdy ci to powie kto cie kocha

 

<3 <3 <3

Płyta BARDZO mi się podoba! Szczególnie kawałek "Nigdy kiedy pisze" ze swoim genialnym bitem.

nie moge strawic glosu ostrego od 7

 

O.C.B. jest najlepszą płytą Ostrego od czasów Jazzurekcji (a w sumie to Jazzu w Wolnych Chwilach)

Mi się płyta bardzo podoba. Chociaż te jego starsze płyty(np. Jazzurekcja) bardziej mi podchodziły.

po wstępnym, powierzchownym przesłuchaniu- genialne podkłady- lepsze niż te na mesie