No i pojawił się nowy album Marshalla.Po pierwszym singlu (We Made U) myslałem, że Eminemowi skończyły się pomysły, jednak po premierze albumu muszę przyznać, że pomysłów i techniki mu zdecydowanie nie brakuje.Każdy kawałek to inne flow i zupełnie inna nawijka nie wpominając o zabawie głosem.Świetny album, dużo, dużo lepszy od średniego Encore, Em pokazuje, że ma się naprawdę dobrze i, że mozna nagrać mainstreamowy album bez użycia audiotune i tego typu pedalskich zabiegów i pokazywania dz.iw.ek i samochodów w teledyskach (3 AM - tak na marginesie najlepszy teledysk Eminema).Co tu dużo gadać - swietny album.

 

Zapomniałem napisać o bitach.Są niezłe, praktycznie wszystkie tracki (oprócz jednego) wyprodukował Dre, a mimo to nie ma się ani przez moment wrażenia, że bity są zrobione przez jednego producenta.Polecam przesłuchanie ich na konkretnych słuchaweczkach, niektóre naprawdę dają radę.

Edytowane 26 maja 200916 l przez Dante

Medicine Ball to przechu.j kawalina.

Jak Eminema średnio lubię, to kawałek 'WE MADE YOU' tak mi się wkręcił, że mała bania. ; o Cała płyta nieszczególnie mi podeszła, wolę jego wcześniejsze produkcje. ; ]

No Medicine Ball to jeden z najlpeszych , zaraz obok Stay Wide Awake, 3 AM i Underground, o którym bym zapomniał a jest też konkretny.

Edytowane 25 maja 200916 l przez 44bronx

Eminem to zaden HH lecz hippop

Eminem to zaden HH lecz hippop

 

Obczaj teledysk do 3 AM, on jest zdecydowanie hippopowy, jak zobaczyłem go pierwszy raz to nasuneły mi się skojarzenia z verbą normalnie a tak na poważnie to miażdży technicznie niejednego undergrounowego rapera.

stare płyty eminema są ok, ale ostatnie plumkania zamiast muzyki mnie nie jarają kompletnie. Z najnowszych płyt to np. BReal się postarał

 

 

Eminem to zaden HH lecz hippop

 

 

uwielbiam, jak ktoś tak pisze

Edytowane 26 maja 200916 l przez przema

Kiedyś był dobry w tym co robił, a ta nowa nuta jest do bani. Czekam na inne single z nowej płyty, może mi coś podejdzie.

Kiedyś (przez krótko) był to mój muzyczny idol (wiem, wiem wstyd), ale trochę dojrzałem i teraz widzę, że poza paroma kawałkami to jednak taki błazen robiący głównie prześmiewcze piosenki, a ten najnowszy singiel to kał w czystej postaci Szkoda.

Eminem jest za(pipi)isty. Robi dobre, bekowe kawałki, o klipach to nie wspominając xd Mi takie coś odpowiada ;] A jego najnowszy album jest wg mnie bardzo dobry.

Idźcie posłuchać HG, Firmy czy innego gówna z ulicy, skoro mówicie, że to jest chłam ;f

Idźcie posłuchać HG, Firmy czy innego gówna z ulicy, skoro mówicie, że to jest chłam ;f

Akurat przy tych "gigantach", których wymieniłeś to Eminema można na piedestały wynosić. Mówię tylko, że według mnie się już troszkę wypalił, albo ja dojrzałem, albo jedno i drugie:P

Edytowane 26 maja 200916 l przez teddy

Nowy album Ema jest świetny.

Medicine Ball i 3 AM miażdży.Old Time's Sake,Same Song And Dance,Underground - też dają radę.Już dawno tyle songów z jego płyty mi się nie podobało.Naprawdę warta zakupu płytka

Noo, szczerze mówiąc długo czekałam na ten album i nie zawiodłam się. Dla mnie Em jest mistrzem i mimo, że ta płyta nie jest najlepszą z jego płyt, to dał czadu. A najbardziej do gustu przypadło mi 'Hello'

kupiłem wczoraj... przesłuchałem może z 7 kawałków póki co i średnio mi to podchodzi... ale zobaczymy co z resztą będzie...

Eminem jest za(pipi)isty. Robi dobre, bekowe kawałki, o klipach to nie wspominając xd Mi takie coś odpowiada ;] A jego najnowszy album jest wg mnie bardzo dobry.

Idźcie posłuchać HG, Firmy czy innego gówna z ulicy, skoro mówicie, że to jest chłam ;f

 

To żeś doyebał, "nie podoba Ci się to co mi, to na pewno jesteś fanem "gówna z ulicy"". Druga sprawa, że Firma Firmą, ale HG to bym, gównem nie nazwał, zresztą chyba nie tylko ja, jeśli chodzi o to forum.

Eminem jest za(pipi)isty. Robi dobre, bekowe kawałki, o klipach to nie wspominając xd Mi takie coś odpowiada ;] A jego najnowszy album jest wg mnie bardzo dobry.

Idźcie posłuchać HG, Firmy czy innego gówna z ulicy, skoro mówicie, że to jest chłam ;f

 

To żeś doyebał, "nie podoba Ci się to co mi, to na pewno jesteś fanem "gówna z ulicy"". Druga sprawa, że Firma Firmą, ale HG to bym, gównem nie nazwał, zresztą chyba nie tylko ja, jeśli chodzi o to forum.

Ja nazywam. HG to (pipi).

Edytowane 27 maja 200916 l przez _Be_

Ogólnie płyta średnia-dobra.

Nie ma co się oszukiwać dzisiaj rap szczególnie amerykański nie jest tak potęny jak w latach 90'. Największe legendy odchodzą już na emeryturę a na horyzoncie nie widać godnych następców.

Ja nazywam. HG to (pipi).

No skoro Ty to mówisz, to jest to prawda. Sorry.

ogolnie to jeden kawalek z dre i pol dolarem jest oka... reszta mi sie nie podoba

Właśnie przed chwilką mi się bardzo wkręcił ''beautiful''.

 

 

@ Bartek, nie porównuj Eminema z polskim hh. o.O Zresztą, rozmawialiśmy już dzisiaj o tym, że nie każdy słucha tego co Ty i powinieneś nabrać trochę więcej dystansu do takich rozmów. : /

Jeśli tu ktoś prównuje polski rap z Eminemem to napewno nie jestem ja. Ja tylko nazwalem HG gó'wnem. :potter:

Nie tylko ty.

HG to howno.

 

Medicine Ball kosi

Edytowane 28 maja 200916 l przez komar737

HG - również jestem na ''nie''.

dla mnie z tej płyty majelpszy kawałek to beautiful. niszczy tekstami i początkiem.

Trochę za mocno śpiewany jak dla mnie,ale nie jest zły.

Mi wpadł w ucho kawałek "Same song,and dance" - świetny tekst i muzyka