Skocz do zawartości

One Piece


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

A to spoko, bo jakoś cicho ostatnio było o OP. Anime pewne dalej ssie pałkę <3 Mam ochote wrócić do Luffyego, ale nawet nie pamietam gdzie skończyłem. Chyba zaczne ogladac od nowa, ale z niewiastą. Pierwsze odcinki były najlepsze - teraz to jakieś dragon balle są :P wszystko zbytnio skupia się na walce, a ja wolę takie przygodowe epy...

Jak możesz wiedzieć, że wszystko skupia się na walce, jak tego nawet nie czytasz/oglądasz?

 

Ilość walki prawie w ogóle się nie zmieniła. Teraz może jest ich ciut więcej, ale są za to krótsze. Nadal schemat jest taki, że Luffy wbija na wyspie, jest fabuła i setki gagów, a potem idą się napierdzielać. Zawsze tak było. Nawet takie arce jak Impel Down czy Marineford są wypełnione tonami smaczków i żartów. One Piece nigdy nie przeszło takiej zamiany jak Naruto --> Naruto Shippuuden czy Dragon Ball --> Dragon Ball Z, chociaż miało do tego okazję. To nadal jest to samo OP, co na początku, tylko wiadomo, trochę ewoluowało.

 

@Farmer - no kurde, tyle cię przekonywałem na mangę, że się złamałeś, a teraz co? Znowu powrót do (pipi)astego anime =/ ?

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Czemu rozwleczenie? Mając z 30 postaci do prowadzenia podczas jednego arca i ilość wątków większą niż w jakimkolwiek innym, ciężko pruć przed siebie posuwając znacząco historię do przodu w każdym rozdziale. I tak jest o wiele lepiej niż w Nardo, bo tutaj w każdym chapie jest coś wartego dyskusji i mnóstwo smaczków ze wszystkich stron, dzięki którym nie ma mowy o rozwleczeniu. Ja tam się cieszę, że Oda się nie śpieszy i zamieszcza multum różnych rzeczy tworząc arc, który prawdopodobnie będzie najdłuższym z dotychczasowych :) Ludzie już go obwieścili mesjaszem arców, który przywrócił szczytowy poziom mangi znany sprzed TSa.

Zresztą OP zawsze takie było. Poczytaj sobie Alabaste czy Skypiea w mandze tygodniowo, tam to było jeszcze wolniej.

Edytowane przez Dahaka
Odnośnik do komentarza

To chyba od gustu zależy, ja np. wolę jak jest rozwijana konsekwetnie i szybko historia paru głównych postaci, a w OP a teraz np. wprowadza Gladiusa, a czasem mam wrażenie że dla już znanych postaci miejsca brakuje, po prostu wydaje mi się to tak jakoś ślimaczyć, w tym chapie dla Luffiego miejsca nawet zabrakło. No i coraz bardziej zaczynają mnie drażnić sceny mało ważne, wepchnięte na siłę, w arcu Ceasara jakoś szybsze mi sie to wydawało.

 

Doceniam rozbudowanie świata i bohaterów, ale za bardzo to idzie w kierunku np. takiego Shiki, czy Shingeki no Kyojin, gdzie mamy 50 postaci i tak naprawdę ważne jest tylko kilka i to one pchają fabułę do przodu.

Edytowane przez aphromo
Odnośnik do komentarza

sceny mało ważne, czyli które np. :P?

 

No co kto woli, ale generalnie OP zawsze takie było. Najpierw Oda nawala milion tysięcy postaci i wątków, a potem prowadzi to wszystko do epickiego finału. Zgaduję, że zacząłeś czytać OP nie dawno, a już na pewno nie przed Sabaody, kiedy to załoga zniknęła i arce z racji występowania tylko Luffiego szły o wiele szybciej. Po TSie Oda strasznie przeleciał przez FI (ten arc powinien być albo 20 chapterów krótszy, albo 20 dłuższy, żeby był dobry), PH też raczej rozbudowaniem nie grzeszyło. Dressrosa to powrót do czasów Alabasty, gdzie działo się dużo i na duża skalę, taki urok tej mangi, gdybyś czytał całość jednym ciurkiem, to byś na bank nie narzekał :P

A Gladius po raz pierwszy był pokazany podczas Punk Hazard :P

 

Doflamingo to gruba ryba i ma całe królestwo, więc musi mieć sporo załogantów. Crocodile też miał ich pełno przecież i jakoś było dobrze i każdy miał swój czas antenowy :P

 

Arc jeszcze potrwa dłuuugo, więc każdy będzie na pewno mógł się wykazać, a część z tych postaci pewnie odegra jakieś role w przyszłości.

Odnośnik do komentarza

Pierwsze 2 strony, później gadka z brzydką babką na statku itp. - można skrócić. 

Nie tyle co niedawno, co po prostu jak jest ciekawa akcja to czytam pod rzad, ale jak smuty i (pipi)y to sie nawet zmusic nie moge do doczytania do konca, pozniej tylko przelatuje nawet nie czytajac az znow cos sie zacznie dziac. Nie tylko z OP tak mam. Swoja droga akcje z Caesarem to do poczatku do konca doczytalem

Ja bym narzekal np. że mamy wątek ludzi zmienianych w zabawki, walka na arenie, te gnomy co wyruszaja pod arene itp. i nic, olane, zupelnie jakby to byly jakies drugorzedne sprawy, a mnie wlasnie te watki ciekawia najbardziej.

 

Moze narzekam, ale nie tylko ja tak mysle odnosnie OP. 

Odnośnik do komentarza

No ale przecież one nie są olane, więc nie wiem o co chodzi? Jak nie w tym rozdziale, to w następnym Oda będzie je kontynuował. W tym akurat pociągnął dalej wątek z Lawem i Doflamingo, w następnym pewnie będę walki z bloku D. Jest kilka istotnych wątków i jakby kazdy miał być zamieszczony w każdym rozdziale, to byś dostał po 2 strony na każdy i koniec końców nic by się nie ruszyło.

Odnośnik do komentarza

No wlasnie o to mi chodzi, sam mowisz ze pociagnal watek z Lawem i Doflamingo, na bodajze 4-5 stronach, tak pociagnal ze Law zwial z Ceasarem i zobaczyli statek z  Slomkowymi, a wczesniej przez caly chapter jakies smuty co az zal czytac. Pewnie w nastepnym chapie znowu posuna sie inne watki o krok i tak skacz z kwiatka na kwiatek.

 

Naprawde, nie moglby zrobic 2 - 3 chapow skoncetrowanych na 1 watku, ale zeby cos sie dzialo konkretnego ? W nastepnym tygodniu pewnie Luffy sie tam poprzechypa na arenie, mam nadzieje ze zakuta w zbroje laseczka dostanie troche miejsca, a co z Usopem i ta armia gnomow - tez pewnie na 2 stronach cos wsadzi.

 

 

Nie mowie ze to ma byc od razu Naruto, ze jeden walczy a reszta stoi i sie patrzy, ale sam sie dziwie, bo teraz czasami sie musze zmuszac do czytania, a np. wiele razy bylo tak ze czytam chapter, dochodze do ostatniej strony i mam WTF ale jak to juz koniec ??? a teraz to idzie jak krew z nosa, cos mi sie spodoba to cala masa innych rzeczy jest brana na warsztat i tak czekam az tylko ,, przejedzie " do tych ciekawych dla mnie watkow. 

 

Ja to sobie wyobrazam tak - zrobic 2 - 3 chapy o czyms jednym, ze np. Luffy walczy z kims na arenie i albo dostaje lomot albo nie, ale mamy wynik a pozniej zajac sie czyms innym, reszta druzyny, zabawkami ale zeby nie rozdrabniac sie na 100 milionow postaci, miejsc i watkow bo to po prostu meczy po pewnym czasie.

Odnośnik do komentarza

No cóż, każdemu nie dogodzisz :D Mnie tam nie przeszkadza jak to wszystko jest prowadzone, bo mnie każdy wątek interesuje i "smutów" na Dressrosie nie ma dla mnie. W przeciwieńśtwie do PH czy FI, gdzie były wątki, które potrafiły mnie strasznie wymęczyć (np dzieciaki)

PS. a tak z ciekawości, od kiedy czytasz mangę na bieżąco?

Edytowane przez Dahaka
Odnośnik do komentarza

 Na biezaco zaczalem czytac od mniej wiecej doplynecia na skazona wyspe Ceasara, namowil mnie kolega, wczesniej olewalem OP przez brzydka kreske.

 

Ta wyspa z gazem, wielkim sluzem, harpia i pol ludzmi - pol zwierzetami i nie powiem ostro sie wkrecilem, od razu polubilem Lawa i pare postaci, wiec sprobowalem pare razy czytac od poczatku ale nie dalem rady, dobilem do konca walki z tymi rekino/rybo ludzmi i sie poddalem, i po prostu ominalem reszte i zaczalem czytac od arcu Ceasara.

Odnośnik do komentarza

Nie no, przeczytałem na początku z jakieś 100 chapów, a poźniej wyrywkowo, jak było coś fajnego, a od Cezara czytam co tydzień. Wiadomo że jak czegoś nie wiem to sobie sprawdzę albo spytam kolegi itp. poza tym wazniejsze wydarzenia i postaci znam

Edytowane przez aphromo
Odnośnik do komentarza

No offence, ale takie czytanie jest bez sensu. OP jest za duże, żeby tutaj cokolwiek sobie pominąć. Każdy arc to wydarzenia i postacie, które mają wpływ na przyszłe wydarzenia i nie widzę sensu w czytaniu tego nie znając podstaw na których zbudowany jest ten świat. Już nie wspomnę o tym jak na pewne rzeczy przez całą mangę jest budowany hajp, którego ty nie odczuwasz, bo nie masz pojęcia o co kaman. Wiesz kim jest Burgess i jego kapitan? Wiesz kim są tenryuubito i jaka była ich rola w tej mandze? Poprzednie występy Doflamingo? Pusty wiek? Ród Nefertari?
Pomijając tyle rzeczy nie masz żadnego pojęcia o postaciach, ich motywacjach i relacjach. Nie masz prawdopodobnie żadnego pojęcia o małych detalach, które stanowią siłę tej mangi. I kiedy ludzie będą się w przyszłości jarać jakimś rozdziałem, bo Oda przywróci jakiś wątek to się bedziesz drapać po głowie przez swoją niewiedzę.

 

Nie no wybacz, to jest bez sensu. To nie jest serial epizodczyny, gdzie sobie można coś pominąć, bo koniec końców wszystko wraca i mając takie luki po prostu nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić pewnych rzeczy, zrozumieć i docenić. Jak cię to satysfakcjonuje, to proszę bardzo, ale z mojego punktu widzenia to jest takie czytanie dla samego czytania, gdzie nie da się osiągnąć pełni wrażeń z tego tytułu.  Nie dziw się, że cię męczą jakieś "smuty" czy irytuje wielowątkowość, kiedy nie masz za sobą całej tej przygody w 100% przeczytanej/obejrzanej i nie wyłapujesz smaczków(albo nawet całych wątków) i nie jesteś przyzwyczajony do tego jak ta manga działa.

Bezsens :P

Odnośnik do komentarza

Prawdę mówiąc, wogóle mi to nie przeszkadza. Łącznie mam kilka setek tych chapterów przeczytanych i ani razu nie było tak, poza prezentacjami kilku postaci że musiałem się drapać w głowę ( Np. Lawa kojarzyłem z Marinefordu, Doflamingo też ). Wiadomo że idealnie byłoby jakbym znał wszystko, ale z moim czasem to ściana nie do przebicia. Może kiedyś.

 

Na pewne wydarzenia budowany jest hajp, którego nie odczuwam .. - możliwe, ale to sporo tego hajpu musiało być budowane bo do tej pory z tasiemców OP trzyma dla mnie najlepszy poziom, i jest momentami naprawdę bardzo ciekawe i potrafi mnie zaskoczyć, a tego poza nowymi seriami jeszcze nie poczułem

 

.Projekt Dressrossy, ludzio zabawek i gnomów mi się strasznie podoba, jest po prostu inny i narzekam właśnie na to, że jest to dość powoli rozwijane, to wszystko. No ale na gadkę szmatkę ze starą babą ( gadka ze starą babą, która dostała wpiernicz i leży to są smuty ) która nikogo, jak dostała lanie to się miejsce znajdzie. 

 

Kolejna sprawa - nie narzekam na treść, ale na formę. Nie mam pretensji do Ody, że skrupulatnie rozwija bohaterów, historię, ale że robi to - moim zdaniem - nieumiejętnie. Sam na własne oczy widziałem, że akcja może tutaj wgniatać w fotel, więc teraz taki spokojniejszy ton powieści i rozbicie tego po prostu czasem frustruje.

 

Sam nie wiem jak to wytłumaczyć, może analogia do książkowego Władcy Pierścieni - były momenty 11/10 i 3/10 - z jednej strony ciekawe zdarzenia, z drugiej - na(pipi)ianie przez 3 strony o elfickim lesie. I tak samo OP - 11/10 ( retros Ceasara Clowna z Vegapunkiem ) i 1/10 ( dwukrotna nawijka o tym, że Violet potrafi widzieć na tysiące kilometrów )

 

Weźmy końcówkę tego chapa - Sanji wchodzi w zwarcie z Doflamingo, tuż obok statek pełen Słomkowych i wypadałoby, żeby co najmniej się choć trochę ponawalali, tak samo Gladius, niech ruszy tyłek i wyrwie chwasta, a nie siedzi i rozwala kapelusze swoim supersajańskimi włosami.

Edytowane przez aphromo
Odnośnik do komentarza
No ale na gadkę szmatkę ze starą babą ( gadka ze starą babą, która dostała wpiernicz i leży to są smuty ) która nikogo, jak dostała lanie to się miejsce znajdzie.

Czas się znajdzie na wszystko, teraz była baba, za tydzień będzie coś innego.

 

 

tak samo Gladius, niech ruszy tyłek i wyrwie chwasta, a nie siedzi i rozwala kapelusze swoim supersajańskimi włosami.

j/w. Przecież to jest zwykle budowanie hajpu. To norma że zanim te silniejsze i fajniejsze postacie wkroczą do akcji to Oda będzie ich pokazywał wszędzie, tylko nie w centrum wydarzeń, żeby zbudować hajp(np Diamente). Prędzej czy później i na niego przyjdzie pora :P W OP nic nie ginie, trzeba być po prostu cierpliwym.

 

 

 

Sam na własne oczy widziałem, że akcja może tutaj wgniatać w fotel, więc teraz taki spokojniejszy ton powieści i rozbicie tego po prostu czasem frustruje.

No ale większość OP ma taką formę przecież :P Każdy wielki arc zaczyna się spokojnie i wielowątkowo i z czasem jak wszystko zbliża się do punktu kulminacyjnego to akcja zagęszcza się i w finałowej części jest właśnie wgniatanie w fotel. Dressrosa też jest dopiero na etapie rozkręcania się, chociaż już teraz jest więcej ciekawej akcji niż w alabaście, skypii, TB, FI, czy PH. Jak zbliżmy się do finału to będzie takie zamiatanie, że o zakończeniu Naruto wszyscy zapomną dzień po jego wyjściu.

Imo to po prostu jesteś niecierpliwy, jak większość osób, która dopiero niedawno zaczęła OP i była rozpieszczona hurtowym czytaniem/oglądaniem oraz bardziej nastawioną na akcję wojną i teraz jak wszystko wróciło na stare tory to niektórzy się męczą :P

Trzeba zaakceptować, że Oda lubi sypać detalami i zanim pokaże to co ciebie interesuje najbardziej sporo czasu minie. Ja kompletnie nie mysle o tym co będzie. Jak dostaje rozdział, to po prostu znajduje w nim jak najwiecej fajnych rzeczy i sie z nich ciesze, a nie smuce się, że nie było czegos tam ;) A zawsze coś fajnego jest, czy to żart, czy to dialog, czy to jakiś smaczek na trzecim planie. Ludzie w internetach z każdego rozdziału potrafią stworzyć dyskusje na 4-5 dni, więc na pewno nie można tu mówić o tym, że nic ciekawego w nich nie ma. Trzeba po prostu cieszyć się z małych rzeczy :P

Edytowane przez Dahaka
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...