Skocz do zawartości

Jak wkurzyć nauczyciela bez przypału


Smiti

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam problem z pewną nauczycielką. Mianowicie z każdym, nawet najmniejszym problemem leci do dyrektorki czyt. mojej wychowawczyni i to my mamy prze(pipi)..e. Ostatnio zerwaliśmy się z ostatniej lekcji i mamy prze(pipi)..ne. Druga sprawa, że nauczycielka ta nie potrafi nic wytłumaczyć, nikt, dosłownie nikt nic nie rozumie a ona leci dalej z materiałem. Chcielibyśmy się na niej odegrać ale nie wiemy jak, chcemy to zrobić bez przypału i tak aby nie mogła na nas nic złego powiedzieć ale żeby jednocześnie miała na nas taki wkur.w, że sama nas będzie wyganiać z lekcji.

 

Z góry dzięki za różne pomysły, mam nadzieję, że temat nie poleci do śmietnika :).

  • Minusik 3
Odnośnik do komentarza

Do pomocy z tym.

Możecie zacząć rzucać chamskie komentarze, ewentualnie podważać to, co mówi, albo to po prostu olewać.

Zrobić jest niebardzo co, napisać gdziekolwiek też (nauczyciel to pracownik państwowy, ble ble ble), w każdym razie nie warto jest zostawiać jakieś dowody, bo jak wiadomo, mogą to obrócić przeciw Wam.

Odnośnik do komentarza

Szczerze to jeśli nie ma między wami jakiegos cwaniaka który będzie w stanie wyciąć jej jakiś dobry, inteligentny i w miarę nie narażający was numer! To raczej sobie darujcie...

 

Poleganie na cudzych wymysłach bez własnego wkładu zwykle źle sie kończy :( tu raczej powinien wam pomuc ktoś kto zna kobietę i jest na tyle kumaty żeby pociągnąć jakąś fajną akcje...

Odnośnik do komentarza

Zapytaj się jej, czy jest głową krowy. Jak powie, że nie, to zapytaj, czy jest tułowiem krowy. Kiedy ona znowu powie, że nie, ty powiedz: "w takim razie jest pani dupą wołową!". Lans w klasie totalny. Nauczycielka w(pipi)ona, jak się tylko da. Buraka trzaśnie i się schowa do szafy ze wstydu.

Odnośnik do komentarza

Zacząć się uczyć? Taki jej numer zrobicie, że nie będzie się miała do czego przyczepić! Bankowo będzie zła :thumbsup:

 

A tak poważnie, to... zacznijcie się uczyć, wtedy problemów nie ma.

 

Btw. Ty masz 19 lat? I o takie rzeczy pytasz? Łał, przyszłość w młodzieży!

Edytowane przez Shankor
Odnośnik do komentarza

nałóżcie jej śmietnik na głowe

 

tradycyjne metody zawsze najlepsze :thumbsup:

 

Ewidentnie gubicie wątek. Chodzi o to żeby nie było przypału.

 

Proponuję zgapienie jakiejś intrygi z kryminałów Agathy Christie. :diablo:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

a może najlepiej zatkać du.py i spróbować skupić się na pracy

 

Edytowane przez DarealRadexHEJOO
Odnośnik do komentarza

nałóżcie jej śmietnik na głowe

 

tradycyjne metody zawsze najlepsze :thumbsup:

 

Ewidentnie gubicie wątek. Chodzi o to żeby nie było przypału.

 

Proponuję zgapienie jakiejś intrygi z kryminałów Agathy Christie. :diablo:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

a może najlepiej zatkać du.py i spróbować skupić się na pracy

 

 

Przypału nie będzie jak nikt tego nie nagra telefonem i nie puści do internetu. Nawet gwałt by przeszedł. Nie takie rzeczy dzieją się na co dzień w gimnazjach...

O właśnie, a może walniecie zbiorowy gwałt z wielkim bukkake na końcu? Chociaż nie to już mógłby być przypał.

Możecie mieć jednego gościa, który będzie krzyczał np "michał!", na co drugi "co?", a tamtet "ty ku.rwo!". Wiele razy przechodziło na lekcji "bez przypału" :biggrin:

Edytowane przez sznurek
Odnośnik do komentarza

a tak na marginesie to czego to pani profesor nie była w stanie napisać?

 

To nie wiesz, ze zawsze winny jest nauczyciel? Nawet jak sie glabom uczyc nie chce to wina nauczyciela - znam paru takich ;)

 

To co mówisz to najczęściej prawda ale miałem w życiu paru nauczycieli, zwłaszcza na tzw. kreatywnych przedmiotach, według których przejawem kreatywności było ślepe wykonywanie ich wskazań i poleceń :) ot na takim programowaniu często się zdarza. Pytam bo jestem ciekaw czy to taki przypadek czy chłopaki se w kulki lecą na lekcjach??

 

Acha i problemy z zajęciami z programowania są na ogół przejawem wykazywania się ignorancją na lekcjach matematyki w klasach wcześniejszych!!! nie żeby matma odgrywała tu kluczową rolę, chodzi mi raczej o to że obydwu przedmiotów uczy sie w podobny sposób i jak sie od dziecka nauczysz jak uczyć się matematyki to w programowanie wskakujesz z biegu i bez zadyszki. Jeśli natomiast olało się sprawę to niestety przez większość zajęć siedzi taki osobnik i drapie się po głowie myśląc o co chodzi bo niby prowadzący mówi po polsku ale jak by nie do końca :D

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...