Skocz do zawartości

Assassin's Creed: Brotherhood


Butcher

Rekomendowane odpowiedzi

Już doszły, jak dodać do tego jeszcze fakt długiej instalacji + patch to już bardziej żal się robi.

 

Najbardziej bije mnie grafika jak jest dzień - mam strasznie jasno, biała szata tak się odbija, że miejscami wygląda jak czysta kartka w paincie i mnie oślepia. A w opcjach nie ma regulacji jasności i jeśli w telewizorze wyreguluje tę jasność, by pasowała do AC II, to w menu PS3 itd. mam za ciemno. Między młotem, a kowadłem.

Edytowane przez TyskiPL
Odnośnik do komentarza

Nie no, mnie powalają twórcy gry, bo wątpię, by tym razem były to błędy tłumacza - położenie miast na mapie Europy w ekranie do przydzielania zadań naszym Asasynom. Zaczynając od tego, że Konstantynopol jest gdzieś między Włochami, a Grecją (kiedy to leży w dzisiejszym Stambule [Turcja]), Kalkuta na Sardynii (A na serio Kalkuta jest w Indiach), a kończąc na największym błędzie, że Moskwa znajduje się na granicy polsko-ukraińskiej, w miejscu wsi Korczowa :blink: Chyba ktoś w Ubi Sofcie nie chodził na geografię.

Odnośnik do komentarza

Nie no, mnie powalają twórcy gry, bo wątpię, by tym razem były to błędy tłumacza - położenie miast na mapie Europy w ekranie do przydzielania zadań naszym Asasynom. Zaczynając od tego, że Konstantynopol jest gdzieś między Włochami, a Grecją (kiedy to leży w dzisiejszym Stambule [Turcja]), Kalkuta na Sardynii (A na serio Kalkuta jest w Indiach), a kończąc na największym błędzie, że Moskwa znajduje się na granicy polsko-ukraińskiej, w miejscu wsi Korczowa :blink: Chyba ktoś w Ubi Sofcie nie chodził na geografię.

Radzę się przyjrzeć dokładnie - Kalkuta i Konstyntanopol mają ikonę statku, która może sugerować podróż morską, natomiast na ikonie Moskwy jest sylwetka konia, sugerująca, że na mapie oznaczony punkt rozpoczynający podróż konno. Zupełnie inną sprawą są współczesne granice państw na tej mapie, które trudno mi racjonalnie wytłumaczyć :)

 

Dziś definitywnie zakończyłem zabawę z Brotherhoodem robiąc poboczne misje, najbardziej żal mi będzie rozstawać się z fantastyczną ścieżką dźwiękową tej gry. Od bardzo dawna muzyka w grze nie zwróciła (pozytywnie) mojej uwagi tak jak w Brotherhoodzie, szczególnie ta towarzysząca pościgom i z jednej sekretnej lokacji. No i muszę się przyznać do porażki z zagadkami, kółka z liczbami z cluster 10 mnie rozłożyły na łopatki :(

Jedyne co mnie rozczarowało to wykonanie ostatniego levelu gry, był brzydki i odstający wykonaniem od reszty.

Odnośnik do komentarza

Ja już przeszedłem grę, chętnie bym zrobił w niej platyne, ale nie moja gra niestety. Mnie się najbardziej podobała oryginalność misji, polonizacja w miare dobra, ale są pewne kwiatki - w tekście Machiavelliego nie przetłumaczono "Gesu Cristo", co oznacza po prostu "Jezus Chrystus", albo np. facet mówi do swojego kumpla w liczbie mnogiej.

 

oTOMo - no zagadki akurat trudne, ale od czego jest Youtube? A ostatni level właśnie uważam za mistrzostwo, tak samo jak bitwa pod Arsuf w jedynce. Spodobała mi się też bardzo gra aktorska osób podkładających głos Cezarowi Borgii i temu papieżowi - fajnie dobrane głosy, które pasowały do postaci i ich ruchów.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy ktoś z Was przeszedł już DLC z Da Vincim ,ale dosyć ciekawe informację na temat dalszego ciągu historii zostały przedstawione pod koniec :) Generalnie polecam dodatek, jest długości jednej sekwencji mniej więcej w grze. Teraz obadam nowe tryby w multi.

 

A możesz w spoilerze napisać mniej więcej o co biega? Nie chce mi się tracić kasy na dodatek dlc;)

Edytowane przez Kre3k
Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy ktoś z Was przeszedł już DLC z Da Vincim ,ale dosyć ciekawe informację na temat dalszego ciągu historii zostały przedstawione pod koniec :) Generalnie polecam dodatek, jest długości jednej sekwencji mniej więcej w grze. Teraz obadam nowe tryby w multi.

 

A możesz w spoilerze napisać mniej więcej o co biega? Nie chce mi się tracić kasy na dodatek dlc;)

 

 

Chodzi głównie o samą końcówkę. Słychać głosy spoza Animusa - Shauna, który rozmawia z niejakim Williamem, zatem Desmond jest już przewieziony w jakieś bezpieczne miejsce. Na końcu dodatku Ezio znajduje wraz z Da Vincim ukrytą komnatę, w której ukazują się wsółrzędne GPSowe, których oczywiście ani Da Vinci, ani Ezio nie potrafią odczytać. Głosy spoza animusa mówią, że to współrzędne ukrytej świątyni. Zachowanie Ezia świadczy o tym, że jest świadomy tego, że odkrycie tej komnaty przyda się ludziom z przyszłości. W końcowej rozmowie z Leonardo, Ezio wyznaje, że czas dokończyć sprawę Borgiów i wyruszyć do Hiszpanii, więc wydaje mi się, że jest szansa na to że w kolejnej części AC, będziemy przemierzać Hiszpanię ;) zaś Desmond z resztą ekipy uda się na poszukiwanie tej ukrytej świątyni. To tylko takie moje domysły.

 

Odnośnik do komentarza

Nie. Zwroc uwage na to, ze

DLC rozpoczyna sie w roku 1506, a final ma miejsce w 1507. Podroz do Hiszpanii to nic innego jak wzmianka o ostatnim rozdziale. To jest odzyskane wspomnienie i ma miejsce jeszcze przed ostatecznym spotkaniem z Borgia, o czym zreszta Ezio mowi, ze pora to skonczyc.

 

Poza tym jezeli mowimy o glosach, to nie ma tam Shauna. Nic nie wiemy o tych ludziach, poza tym, ze maja Desmonda i jeden z nich ma na imie William.

 

Odnośnik do komentarza

Nie. Zwroc uwage na to, ze

DLC rozpoczyna sie w roku 1506, a final ma miejsce w 1507. Podroz do Hiszpanii to nic innego jak wzmianka o ostatnim rozdziale. To jest odzyskane wspomnienie i ma miejsce jeszcze przed ostatecznym spotkaniem z Borgia, o czym zreszta Ezio mowi, ze pora to skonczyc.

 

Poza tym jezeli mowimy o glosach, to nie ma tam Shauna. Nic nie wiemy o tych ludziach, poza tym, ze maja Desmonda i jeden z nich ma na imie William.

 

 

 

Właśnie nie byłem pewien co do czasu. Wydawało mi się, że wszystko dzieje się już po zakończeniu AC:B. Czyli wygląda na to, że są tu tylko jakieś szczątkowe informacje dotyczącego tego co dalej się stało z Desmondem - jest podłączony do Animusa, a przy nim jest na pewno 2 mężczyzn w tym 1 z nich to jakiś William ;) Szczerze myślałem, że to Shaun z nim rozmawia.

 

Odnośnik do komentarza

Nie. Zwroc uwage na to, ze

DLC rozpoczyna sie w roku 1506, a final ma miejsce w 1507. Podroz do Hiszpanii to nic innego jak wzmianka o ostatnim rozdziale. To jest odzyskane wspomnienie i ma miejsce jeszcze przed ostatecznym spotkaniem z Borgia, o czym zreszta Ezio mowi, ze pora to skonczyc.

 

Poza tym jezeli mowimy o glosach, to nie ma tam Shauna. Nic nie wiemy o tych ludziach, poza tym, ze maja Desmonda i jeden z nich ma na imie William.

 

 

 

Właśnie nie byłem pewien co do czasu. Wydawało mi się, że wszystko dzieje się już po zakończeniu AC:B. Czyli wygląda na to, że są tu tylko jakieś szczątkowe informacje dotyczącego tego co dalej się stało z Desmondem - jest podłączony do Animusa, a przy nim jest na pewno 2 mężczyzn w tym 1 z nich to jakiś William ;) Szczerze myślałem, że to Shaun z nim rozmawia.

 

 

Shaun ma bardzo charakterystyczny, brytyjski akcent ;)

 

Zobaczymy, tworcy sieja ziarno tajemnicy co do stanu Desmonda (spiaczka?!). Bo to co dzieje sie z Desmondem w DLC ma miejsce po zakonczeniu gry, lecz wspomnienia jakie sa przywolywane sa sprzed ostatniego rozdzialu gry :)

 

Odnośnik do komentarza

Żeby grać w multi AC:B potrzebuje jakiegoś kodu aktywacyjnego ? Bo różne rzeczy na necie piszą, jedni że to do bonusów, drudzy że do multi.

 

P.S.

Macie jakieś schematy jak zrobić porządne ukryte ostrze jak miał Ezio ? Takie żeby działało jak trza, a nie jakieś kartonowe po-pierdółki.

 

P.S. 2

Mógłby ktoś też w spoilerze wytłumaczyć mi końcówkę AC2 oraz jakiś wstęp do fabuły Brootherhood. Czy AC:B to prawowita kontynuacja ?

Edytowane przez Kalel
Odnośnik do komentarza

Żeby grać w multi AC:B potrzebuje jakiegoś kodu aktywacyjnego ? Bo różne rzeczy na necie piszą, jedni że to do bonusów, drudzy że do multi.

 

P.S.

Macie jakieś schematy jak zrobić porządne ukryte ostrze jak miał Ezio ? Takie żeby działało jak trza, a nie jakieś kartonowe po-pierdółki.

 

P.S. 2

Mógłby ktoś też w spoilerze wytłumaczyć mi końcówkę AC2 oraz jakiś wstęp do fabuły Brootherhood. Czy AC:B to prawowita kontynuacja ?

 

Żadnego kodu nie trzeba aby grać po necie. Co do zrobienia ostrza -

:teehee: To już trzeba umieć robić takie rzeczy i mieć dostęp do narzędzi. A schematu porządnego nie znalazłem. Edytowane przez sosnaa
Odnośnik do komentarza

Kolega pozwolił potrzymać grę, dopóki nie wbiję platyny, więc zabrałem się za to. I wtedy zwalił mi się stos błędów i minusów gry:

- trofea się ZACINAJĄ, szczególnie kiedy próbuje się wbić kilka jednocześnie. Ja trenowałem Asasyna zbierając w międzyczasie pióra, a zanim poszedłem na ceremonię wygrałem tę walkę z najwyższą stawką. Efekt? Te 3 trofea się zablokowały, nie szło nic zrobić jak tylko zacząć nowy save. 2 dni do tyłu z trofeami przez to byłem.

- Wadliwy system zleceń w gołębnikach i wieżach Asasynów. Wysłałem na misję czterogwiazdkową 4 Asasynów z levelami 9, 8, 8 i 6. Szanse na zrobienie misji było 95%. I co wyszło? CAŁA CZWÓRKA ZGINĘŁA. WTF? :blink: Byłem przez to do tyłu z trofeami o kolejne 2 dni.

- Ząbkowanie często daje się we znaki. Z daleka niektóre okna to tragicznie wyglądają, a poobdzierane szaty to też nie robią super wrażenia przy tym.

- Na multi to wiele dobrego też nie mogę powiedzieć. Graficznie i postaciami jest fajnie, ale sama customizacja postaci nie powala, czasem utrudnia, do tego specyficzne sterowanie, które towarzyszy tej serii jest bardziej wadą niż zaletą. Wkurzyć może taki brak konsekwencji w działaniach - ja już mam kogoś zabić, wciskam przycisk i zaczyna się scenka, kiedy wtedy ktoś bierze mnie zabija, a mój cel pozostaje żywy mimo wbicia mu noża. Ogólnie takie multi mnie odrzuca, widać wyraźnie, że ludzie na nim grają tylko dla trofeów.

W ogóle uważam, że trofea za multi to jest bezczelność, bo jakby nie patrzeć to raz, że jest to zmuszanie graczy chętnych na platynę do grania w multi nawet jak jest badziewne, a dwa, że to dyskryminuje część graczy, którzy nie mają internetu. A co jeżeli ktoś kupi AC:B za 2-3 lata i serwery będą zamknięte? Taka osoba ma wtedy odciętą możliwość zdobycia platyny nie z powodu braku umiejętności, tylko z braku możliwości.

- w multi wkurzające są jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze kontratakowanie zamachowcom. Gracz może ogłuszyć ciebie, zanim go zabijesz. Ale co najlepsze, ja nigdy tego nie mogę zrobić, bo mi przycisk nie reaguje, albo po prostu momentami mam zablokowaną tę możliwość. Po drugie to w tym multi jest problem siły wyższej - jeśli nie kupiłeś gry przy premierze to masz problem, bo potem trafiasz na graczy w levelach 30-50 i gra z nimi jest mega trudna, wbicie levelu jest bardzo utrudnione. Bo jaki sens ma gra z kimś, kto może zabijać na daleki dystans, kiedy ja mogę atakować tylko z małego noża lub miecza?

- I ostatnia wada multi - chodzi mi o szkolenie. Ze szkolenia wiem tylko jak wyśledzić cel i go zabić. Ale nie wyjaśnia on wielu innych rzeczy, jak właśnie sterowanie i ogłuszanie naszego przeciwnika, albo symbole. W efekcie tego w trakcie gry na multi ekran jest zawalony ikonkami z wiadomościami co oznacza jaki symbol. I w ogóle multiplayer jest taki chaotyczny za bardzo moim zdaniem i nie jest to spowodowane ilością graczy. W takim chaosie i nieładzie to się nie gra super.

- wracając jeszcze do singla - opuszczanie filmów. Jest ta opcja, ale jak pomijam długie filmy to mam wrażenie, że pomijanie trwa dłużej niż film, którego nie chce mi się już drugi raz oglądać. I nie jest to przemyślane - jeśli gracz chce non stop pomijać filmy to na początku gry ma taką akcję, że pomija 4 filmy pod rząd - nie ma między nimi akcji, a Ubi Softowi nie chciało się widocznie tego połączyć w całość.

- Na koniec wielkie podziękowanie dla Ubi Softu, że mało jest trofeów za multi, że nie trzeba gry przechodzić w 100% ani tego, że trzeba wszystkie treningi odwalić na 100%.

 

Wbiję tylko platynę i kończę z tą grą, bo właściwie to tylko singiel jest coś wart, a i tak tylko na 1 przejście gry, nie na dłużej.

Odnośnik do komentarza

- Wadliwy system zleceń w gołębnikach i wieżach Asasynów. Wysłałem na misję czterogwiazdkową 4 Asasynów z levelami 9, 8, 8 i 6. Szanse na zrobienie misji było 95%. I co wyszło? CAŁA CZWÓRKA ZGINĘŁA. WTF? :blink: Byłem przez to do tyłu z trofeami o kolejne 2 dni.

Wygrało 5% prawdopodobieństwa niepowodzenia i tyle.

 

- Na multi to wiele dobrego też nie mogę powiedzieć. Graficznie i postaciami jest fajnie, ale sama customizacja postaci nie powala, czasem utrudnia, do tego specyficzne sterowanie, które towarzyszy tej serii jest bardziej wadą niż zaletą. Wkurzyć może taki brak konsekwencji w działaniach - ja już mam kogoś zabić, wciskam przycisk i zaczyna się scenka, kiedy wtedy ktoś bierze mnie zabija, a mój cel pozostaje żywy mimo wbicia mu noża. Ogólnie takie multi mnie odrzuca, widać wyraźnie, że ludzie na nim grają tylko dla trofeów.

W ogóle uważam, że trofea za multi to jest bezczelność, bo jakby nie patrzeć to raz, że jest to zmuszanie graczy chętnych na platynę do grania w multi nawet jak jest badziewne, a dwa, że to dyskryminuje część graczy, którzy nie mają internetu. A co jeżeli ktoś kupi AC:B za 2-3 lata i serwery będą zamknięte? Taka osoba ma wtedy odciętą możliwość zdobycia platyny nie z powodu braku umiejętności, tylko z braku możliwości.

- w multi wkurzające są jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze kontratakowanie zamachowcom. Gracz może ogłuszyć ciebie, zanim go zabijesz. Ale co najlepsze, ja nigdy tego nie mogę zrobić, bo mi przycisk nie reaguje, albo po prostu momentami mam zablokowaną tę możliwość. Po drugie to w tym multi jest problem siły wyższej - jeśli nie kupiłeś gry przy premierze to masz problem, bo potem trafiasz na graczy w levelach 30-50 i gra z nimi jest mega trudna, wbicie levelu jest bardzo utrudnione. Bo jaki sens ma gra z kimś, kto może zabijać na daleki dystans, kiedy ja mogę atakować tylko z małego noża lub miecza?

- I ostatnia wada multi - chodzi mi o szkolenie. Ze szkolenia wiem tylko jak wyśledzić cel i go zabić. Ale nie wyjaśnia on wielu innych rzeczy, jak właśnie sterowanie i ogłuszanie naszego przeciwnika, albo symbole. W efekcie tego w trakcie gry na multi ekran jest zawalony ikonkami z wiadomościami co oznacza jaki symbol. I w ogóle multiplayer jest taki chaotyczny za bardzo moim zdaniem i nie jest to spowodowane ilością graczy. W takim chaosie i nieładzie to się nie gra super.

- wracając jeszcze do singla - opuszczanie filmów. Jest ta opcja, ale jak pomijam długie filmy to mam wrażenie, że pomijanie trwa dłużej niż film, którego nie chce mi się już drugi raz oglądać. I nie jest to przemyślane - jeśli gracz chce non stop pomijać filmy to na początku gry ma taką akcję, że pomija 4 filmy pod rząd - nie ma między nimi akcji, a Ubi Softowi nie chciało się widocznie tego połączyć w całość.

Multi jest ciekawe, oryginalne i niełatwe. Trzeba po 1 grać z dobrą ekipą, zabicie przeciwnika wiąże się z ryzykiem i na tym to polega. Włącza się animacja i przez tą chwile nie masz kontroli nad postacią, ale to dodaje pikanterii i utrudnia rozgrywkę.

 

- Na koniec wielkie podziękowanie dla Ubi Softu, że mało jest trofeów za multi, że nie trzeba gry przechodzić w 100% ani tego, że trzeba wszystkie treningi odwalić na 100%.

Sam nie jestem fanem trofeów za multi, ale są, trudno. Z resztą, platyna wiąże się z WYMASTEROWANIEM danej gry w CAŁOŚCI, więc nie rozumiem, czemu prujesz koparę. Jeżeli jest za trudno - to jej nie wybijaj.

 

Poza tym, przeczytaj swoje ostatnie zdanie jeszcze raz i zwróc uwagę na to, jak idiotycznie brzmi. Ironicznie dziękujesz Ubi za to, że zmusza Cię do zaliczenia gry na 100% bo chcesz wbić platynę, która oznacza przeważnie zaliczenie gry na 100%.

Odnośnik do komentarza

co by nie mowic jest to jedna z najlepszych serii tej generacji,a przy brotherhoodzie spedzilem jakies 50h i zamierzam do niej wrocic , troche jeszcze poskakac po dachach :), a ze ktos psioczy? bywa.

 

ps.nastepna czesc zryje czaszke fabularnie, jestem tego pewien znajac zakonczenie brotherhooda.

Odnośnik do komentarza

Pozwoliłem sobie skopiować post, który przeniesiono do innego tematu, bo ktoś nie zrozumiał, że tamten jeszcze tutaj pasuje. A musi on tu być, bo bez odpowiedzi na tutejszy "atak" Voyteca wychodzę w oczach innych na głąba, który nawet nie próbuje się bronić. A jak komuś nie pasuje tu ten post to niech da ostrzeżenie i po sprawie.

 

- Na koniec wielkie podziękowanie dla Ubi Softu, że mało jest trofeów za multi, że nie trzeba gry przechodzić w 100% ani tego, że trzeba wszystkie treningi odwalić na 100%.

Sam nie jestem fanem trofeów za multi, ale są, trudno. Z resztą, platyna wiąże się z WYMASTEROWANIEM danej gry w CAŁOŚCI, więc nie rozumiem, czemu prujesz koparę. Jeżeli jest za trudno - to jej nie wybijaj.

 

Poza tym, przeczytaj swoje ostatnie zdanie jeszcze raz i zwróc uwagę na to, jak idiotycznie brzmi. Ironicznie dziękujesz Ubi za to, że zmusza Cię do zaliczenia gry na 100% bo chcesz wbić platynę, która oznacza przeważnie zaliczenie gry na 100%.

 

Tutaj się nie zrozumieliśmy. Bo ja jak gram w nie ważne, którego Asasyna, to przechodzę zawsze misje dodatkowe jak te kryjówki Templariuszy, czy zadania dla kurtyzan lub Kopernika, bo te akurat mnie ciekawią (Akurat Ubi Soft w każdym Asasynie umie historię pociągnąć ciekawie, że potem człowiek chce wszystkiego tam spróbować). Chodzi mi o to, że np. nie ma trofeum za zaliczanie wszystkich wspomnień na 100% i za robienie takich dupereli w sumie nic nie ważnych. Albo robienie tych zadań dla kowali, malarzy itd.

I nie brzmi idiotycznie, to ty po prostu źle pojmujesz platyny i trofea. Bo dla ciebie trofea oznacza wymęczenie gry całkowicie, a jednak w wielu grach jest tak, że jest długa lista trofeów, a spokojnie szłoby dowalić jeszcze drugie tyle (np. w AC:B trofeum np. za wykonanie zadań "Agenci Templariuszy", taki pierwszy lepszy przykład). Dla mnie trofea to po prostu zadania dodatkowe, które przedłużają żywotność gry i stanowi super dodatek np. do "Castlevanii: Lords of Shadow".

Za bardzo się rozpisuje i nawet sam się powoli gubię w tym co pisze, ale chodzi mi o to, że wiesz, np. w Unchartedzie 2 (podstawa, bez dodatków) miałeś 3 trofea za multi, które w sumie ograniczały się po prostu do spróbowania multiplayera. A w AC:B nie masz "na spróbowanie", tylko masz to przetrawić i koniec. Moim zdaniem trofea powinny być przyjemnością, każda platyna mnie cieszy, a po prostu lubię serię AC, dlatego i tutaj chcę platynę wbić i wkurzam się za trofea na multi.

 

 

[Pytanie końcowe skasowane, bo na nie Voytec już odpowiedział.]

 

 

 

 

EDIT: W ogóle tak doszedłem do 12 rozdziału i zdążyłem się uświadomić w jeszcze 2 wadach multiplayera:

* Bardzo długie loadingi, czasem nawet się niekończące.

* Jakieś opóźnienie serwerów chyba jest, bo np. ja wybrałem postać do Ściganego, miałem zaakceptowanego, a po minucie gra sama mi zmieniła postać, bo się okazało, że ktoś wcześniej zaklepał tamtą O_o' Najlepsze było to, że ta osoba, która wzięła moja postać weszła do lobby długo po mnie, a poza tym nie miałem ponownego wyboru.

* Od czasu do czasu wywala z gry. Najczęściej kiedy dobrze mi idzie <_<

Edytowane przez TyskiPL
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

- Na multi to wiele dobrego też nie mogę powiedzieć. Graficznie i postaciami jest fajnie, ale sama customizacja postaci nie powala, czasem utrudnia, do tego specyficzne sterowanie, które towarzyszy tej serii jest bardziej wadą niż zaletą. Wkurzyć może taki brak konsekwencji w działaniach - ja już mam kogoś zabić, wciskam przycisk i zaczyna się scenka, kiedy wtedy ktoś bierze mnie zabija, a mój cel pozostaje żywy mimo wbicia mu noża. Ogólnie takie multi mnie odrzuca, widać wyraźnie, że ludzie na nim grają tylko dla trofeów.

W ogóle uważam, że trofea za multi to jest bezczelność, bo jakby nie patrzeć to raz, że jest to zmuszanie graczy chętnych na platynę do grania w multi nawet jak jest badziewne, a dwa, że to dyskryminuje część graczy, którzy nie mają internetu. A co jeżeli ktoś kupi AC:B za 2-3 lata i serwery będą zamknięte? Taka osoba ma wtedy odciętą możliwość zdobycia platyny nie z powodu braku umiejętności, tylko z braku możliwości.

- w multi wkurzające są jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze kontratakowanie zamachowcom. Gracz może ogłuszyć ciebie, zanim go zabijesz. Ale co najlepsze, ja nigdy tego nie mogę zrobić, bo mi przycisk nie reaguje, albo po prostu momentami mam zablokowaną tę możliwość. Po drugie to w tym multi jest problem siły wyższej - jeśli nie kupiłeś gry przy premierze to masz problem, bo potem trafiasz na graczy w levelach 30-50 i gra z nimi jest mega trudna, wbicie levelu jest bardzo utrudnione. Bo jaki sens ma gra z kimś, kto może zabijać na daleki dystans, kiedy ja mogę atakować tylko z małego noża lub miecza?

- I ostatnia wada multi - chodzi mi o szkolenie. Ze szkolenia wiem tylko jak wyśledzić cel i go zabić. Ale nie wyjaśnia on wielu innych rzeczy, jak właśnie sterowanie i ogłuszanie naszego przeciwnika, albo symbole. W efekcie tego w trakcie gry na multi ekran jest zawalony ikonkami z wiadomościami co oznacza jaki symbol. I w ogóle multiplayer jest taki chaotyczny za bardzo moim zdaniem i nie jest to spowodowane ilością graczy. W takim chaosie i nieładzie to się nie gra super.

Odpowiem ci na wszystkie podpunkty, które wymieniłeś:

- nie umiesz grać

- nie umiesz grać

- nie umiesz grać

 

Sterowanie jest zoptymalizowane do granic możliwości. Jest na maksa uproszczone ale efektywne. Jeśli nie wychodzi ci dana czynność lub akrobacja to znaczy, że nie wiesz jak ją wykonać lub po prostu nie umiesz.

 

Było już miliony razy tłumaczone w internecie na czym polega ogłuszanie. Osoba atakująca ma priorytet i choćbyś się zesrał to jej nie ogłuszysz. Jest tylko jedna sytuacja, w której da się ogłuszyć prześladowcę. Nie może on wiedzieć, że to ty jesteś jego celem.

 

Co do poziomów graczy nie masz racji. Jeśli wiesz o co chodzi w grze to już na 10 poziomie można spokojnie walczyć jak równy z równym. Jedynie początek jest niesprawiedliwy.

 

Multi opiera się na chaosie. Wygrywa ten kto w tym całym zamieszaniu potrafi się odnaleźć. Widać ty nie potrafiłeś.

 

Trzeba też pamiętać, że Brotherhood jest czymś nowy, świeżym i pewnych błędów nie dało się uniknąć. W dużym stopniu rozgrywka zależy też od samych graczy. Brotherhood dobitnie pokazuje jak wielu idiotów pałęta się po sieci.

 

"Ogólnie takie multi mnie odrzuca, widać wyraźnie, że ludzie na nim grają tylko dla trofeów."

 

Nie obraź się ale trzeba być debilem, żeby grać w grę tylko dla trofeów. Szczególnie jeśli się tej gry nie lubi.

Edytowane przez rkBrain
  • Plusik 2
  • Minusik 4
Odnośnik do komentarza

- Na multi to wiele dobrego też nie mogę powiedzieć. Graficznie i postaciami jest fajnie, ale sama customizacja postaci nie powala, czasem utrudnia, do tego specyficzne sterowanie, które towarzyszy tej serii jest bardziej wadą niż zaletą. Wkurzyć może taki brak konsekwencji w działaniach - ja już mam kogoś zabić, wciskam przycisk i zaczyna się scenka, kiedy wtedy ktoś bierze mnie zabija, a mój cel pozostaje żywy mimo wbicia mu noża. Ogólnie takie multi mnie odrzuca, widać wyraźnie, że ludzie na nim grają tylko dla trofeów.

W ogóle uważam, że trofea za multi to jest bezczelność, bo jakby nie patrzeć to raz, że jest to zmuszanie graczy chętnych na platynę do grania w multi nawet jak jest badziewne, a dwa, że to dyskryminuje część graczy, którzy nie mają internetu. A co jeżeli ktoś kupi AC:B za 2-3 lata i serwery będą zamknięte? Taka osoba ma wtedy odciętą możliwość zdobycia platyny nie z powodu braku umiejętności, tylko z braku możliwości.

- w multi wkurzające są jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze kontratakowanie zamachowcom. Gracz może ogłuszyć ciebie, zanim go zabijesz. Ale co najlepsze, ja nigdy tego nie mogę zrobić, bo mi przycisk nie reaguje, albo po prostu momentami mam zablokowaną tę możliwość. Po drugie to w tym multi jest problem siły wyższej - jeśli nie kupiłeś gry przy premierze to masz problem, bo potem trafiasz na graczy w levelach 30-50 i gra z nimi jest mega trudna, wbicie levelu jest bardzo utrudnione. Bo jaki sens ma gra z kimś, kto może zabijać na daleki dystans, kiedy ja mogę atakować tylko z małego noża lub miecza?

- I ostatnia wada multi - chodzi mi o szkolenie. Ze szkolenia wiem tylko jak wyśledzić cel i go zabić. Ale nie wyjaśnia on wielu innych rzeczy, jak właśnie sterowanie i ogłuszanie naszego przeciwnika, albo symbole. W efekcie tego w trakcie gry na multi ekran jest zawalony ikonkami z wiadomościami co oznacza jaki symbol. I w ogóle multiplayer jest taki chaotyczny za bardzo moim zdaniem i nie jest to spowodowane ilością graczy. W takim chaosie i nieładzie to się nie gra super.

Odpowiem ci na wszystkie podpunkty, które wymieniłeś:

- nie umiesz grać

- nie umiesz grać

- nie umiesz grać

 

Sterowanie jest zoptymalizowane do granic możliwości. Jest na maksa uproszczone ale efektywne. Jeśli nie wychodzi ci dana czynność lub akrobacja to znaczy, że nie wiesz jak ją wykonać lub po prostu nie umiesz.

 

Było już miliony razy tłumaczone w internecie na czym polega ogłuszanie. Osoba atakująca ma priorytet i choćbyś się zesrał to jej nie ogłuszysz. Jest tylko jedna sytuacja, w której da się ogłuszyć prześladowcę. Nie może on wiedzieć, że to ty jesteś jego celem.

 

Co do poziomów graczy nie masz racji. Jeśli wiesz o co chodzi w grze to już na 10 poziomie można spokojnie walczyć jak równy z równym. Jedynie początek jest niesprawiedliwy.

 

Multi opiera się na chaosie. Wygrywa ten kto w tym całym zamieszaniu potrafi się odnaleźć. Widać ty nie potrafiłeś.

Non stop, kiedy ktoś ma zarzuty do jakiejś gry, która tobie pasuje, odpowiadasz atakiem. AC, AC2 i ACB maja ten sam problem w sterowaniu i wiele razy Altair/Ezio skacze w innym kierunku niż zamierzony. Jestem fanem serii ale potrafie spojrzeć na nią obiektywnym okiem. Tobie też to radze, bo jestes mega irytujacy z ciaglymi pojazdami po osobach, ktore maja inne zdanie od twojego.

 

Juz nie mowie o atakach od niekumatych po ludziach, ktorym nie odpowiada motyw Animusa.

 

Grew up, (pipi)a i skoncz z takimi pojazdami.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jakbyś nie zauważył to z tak głupimi postami wyjeżdżam jedynie do osób, które piszą bzdury. Skoro gość nawet przez chwilę nie starał się być obiektywny, to dlaczego ja mam być? Jasną sprawą chyba jest, że mój post jest wyolbrzymiony.

 

"Nie obraź się ale trzeba być debilem, żeby grać w grę tylko dla trofeów. Szczególnie jeśli się tej gry nie lubi" - Pisząc to zdanie stwierdziłem jedynie fakt.

 

Najbardziej śmieszy mnie narzekanie na Brotherhood w kontekście innych multiplayerowych gier. Wiele osób narzekało, że powstaje mało nowych, innowacyjnych gier a kiedy już taka się pojawia to zaczyna się marudzenie.

Edytowane przez rkBrain
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...