Skocz do zawartości

Dragon Age II


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że dalej nie rozumiesz. Praktycznie każda remansowalna postać poza Sebastianem jest biseksualna, czyli to bez znaczenia czy główny bohater jest płci męskiej czy żeńskiej bo i tak można flirtować. W przypadku, gdyby ktoś był homoseksualny, byłby zainteresowany tylko tą samą płcią. Sebastian za to jest tylko heteroseksualny, co oznacza że trzeba grać Hawke-kobietą, żeby coś z nim zadziałać.

Odnośnik do komentarza

Co do kółka dialogowego. Na początku też miałem wrażenie, że to łopatologiczne rozwiązanie, ale po jakimś czasie nasunął mi się wniosek, że podkładanie gotowych dialogów, jest jednak w tej kategorii (łopatologii) bardziej zaawansowane. Ta pewna niewiadoma, co do wypowiadanego tekstu, które podsuwa nam kółko, daje jednak mimo wszystko większą okazję do myślenia niż "gotowiec". Po pierwsze, znamy tylko zabarwienie zdania lub ogólny kierunek w jakim będzie podążać dialog. Po drugie, w związku z powyższym, nie mamy pewności co do siły/natężenia danej opcji i tutaj już zaczyna się szybka analiza charakteru rozmówcy, pewna doza planowania.

Na liczniku mam już 12 godzin, gra się coraz lepiej, ale nadal mam wątpliwości do do wartości moich kompanów. W przeciwieństwie do przedmówców, nie chodzi jednak o ich orientację, bo akurat ten wątek dodaje grom Bioware pewnej wyjątkowości (nawet jeżeli bywa śmiesznie) na tle wypacykowanych, ślicznych chłopców z KKW, którzy jednak dziwnym trafem zawsze oglądają się za spudniczkami. Nie ma zwyczajnie chemii między bohaterami, którzy sami w sobie nie są jak na razie specjalnie interesujący (przynajmniej w porównaniu z pierwszą częścią), ale to może tylko kwestia czasu?

Odnośnik do komentarza

Super gra, takiej mnogości wyborów i dróg prowadzących do zakończenia to nawet w wiedźminie nie było. Wszystko może być inaczej np

wcale nie musimy zostać hrabią kirkwall ja zostałem wrogiem publicznym numer jeden :D

 

 

A większość towarzyszy można stracić podczas gry

 

u mnie siostra odeszła do kręgu więc bardzo szybko ją straciłem (chociaż w końcówce jako iż stałem po stronie magów znów dołączyła do drużyny), Isabele można oddać qunari (ja o nią walczyłem :)) , Varrick może zarazić się od artefaktu, Andersa sam zabiłem ;P , Merill może zginąć przez swój quest chociaż ja wybrałem takie opcje że musiałem wybić cały obóz dalijczyków ... nie wiem co lepsze , Sebastian odejdzie od ciebie jeżeli nie zabijesz andersa (przynajmniej w mojej wersji końcówki) a Fenris pewnie też gdzieś po drodze mógł odejść ale mi akurat z nim żadna przykrość się nie zdarzyła (pewnie jak bym elfke jako niewolnicę wziął by odszedł) . Avelina też została do końca bez kłopotów.

 

 

Dzięki temu wiesz że ci kompanii żyją własnym życiem przez lata. Nigdy tak się nie przywiązałem do kompanów i każda decyzja z nimi związana była trudna. Po zakończeniu gry czuję spełnienie jeżeli chodzi o główny wątek fabularny (stało się tak jak chciałem), ale jednocześnie straszny niedosyt jeżeli chodzi o kompanów (chce poznać dalsze losy!). W Mass effect 2 czy Dragon age 1 kompanii albo mnie wkurzali albo byli nijacy (z małymi wyjątkami) tutaj wszystkie postacie były 'realistycznie' zbudowane.

 

Gra jako całość sprawia wrażenie niedorobionej (w sumie 10 lokacji na krzyż zwiedzamy) ale fabularnie to pierwsza liga i dla mnie kandydat do RPG roku :) Teraz tylko czas pokaże co sobą zaprezentuje Wiedźmin 2, ME3 i Skyrim.

 

P.S. gra pękła z prawie wszystkimi questami (chyba 4 nie znalazłem) w 41 h więc nie jest źle jak na dzisiejsze standardy.

P.S.2. Miedzy HAwkiem a kompanami jest dużo chemii szczególnie później.

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

Pajgi masz trochę racji, ale to zależy czego oczekujesz od gry. Ja na przykład czasami chce odpowiedzieć konkretnie w swój sposób, a przy kółko dialogowym czasami są to strzały. Na plus na pewno zasługuje motyw kiedy podczas dialogów można zaznaczyć opcję kiedy prosimy kompana o pomoc. Jeśli chodzi o jRPG to sam przedrostek mówi za siebie. Nie co porównywać tych "gatunków" to celuje w trochę inny target. Ja w jRPG lubię tylko świat, ponieważ to co oni tam wymyślają to jest KOSMOS, ale co do postaci to przyznam Ci rację, wszyscy są piękni, prości, z reguły biedny chłopiec sierota ratuje świat:) Z tą orientacją to mi chodziło o to, że jak rozmawiałem z Andresem chciałem być po prostu miły,a wyszło na to,że go podrywam. Po prostu na tą daną chwile strasznie mnie to podrażniło, ale jest to całkowicie subiektywna wypowiedź, bo jeśli chodzi o kontakty damsko-damskie to jestem całkowicie za:)\

P.S. Jest jakiś limit leveli postaci?

Edytowane przez SetoPL
Odnośnik do komentarza

Tak na szybko też chciałbym przeprosić Andersa heh , po tym "nieporozumieniu" daje radę aż miło

a zwłaszcza jego alter ego

, późniejsze questy naprawdę zabawne

rajd naszego kompana w stylu scarface , czy pomoc pani kapitan w sparwach towarzyskich heh

, co do kółka dialogowego nie jest źle zaakceptowałem to rozwiązanie pd czasu ME , choć osobiście Kotor moim zdaniem miał najbardziej przejrzysty system (dopiski preassure, angry przy wyborze kwestii) no i niekiedy tłumaczenie słabe zwłaszcza przy żarcikach naszego hero . Za to propsować soundtrack można bez końca , moja ulubiona jest muzyczka (świetnie się zapętla) z karczmy "pod wisielcem" heh

Odnośnik do komentarza

50lvl wow ładnie. Tak się pytam, bo jestem ciekaw jak drzewka rozpisywać, ale jak 50 to spokojnie.Żarty to jest katastrofa po polsku, ale i czasem sam głos jest nie taki, ma ironizować,ale po głosie tego nie słychać. No ten wjazd Varrika to dobra beka, prawie jak CallOfDuty i Justynian po prostu rządzi. Właśnie "2 chapter skończyłem" i jest coraz ciekawiej, tylko konsola mi się zawiesiła, już 2 raz dzisiaj, chyba za dużo gram:) co do soundtracku to daje rade, mi bardzo się podoba wokal kobiety w głównym menu. A z Aveline też można się pośmiać tylko mnie strasznie jej twarz denerwuje:)ale raczej nie korzystam z niej w Teamie.

Odnośnik do komentarza

ja zdobyłem równo 25 z tym że ostatni 25 wpadł przed ostatnią walką w grze:) a zrobiłem prawie wszystko. Teraz sprawdziłem w necie i w sumie nie skończyłem 2 questów i jeden przeoczyłem. To 25 lvl bez glitchy i z wszystkimi questami z Sebastianem (DLC).

Odnośnik do komentarza

IMO frajda z gry jest większa, bo nie jesteś nagle jakimś wielkim-mega-przepotężnym-na(pipi)iaczem-który-niszczy-miasta-ruchem-ręki, bo przeciwnicy się skalują do twojego poziomu doświadczenia. Za to ma się dostęp do większej liczby umiejętności, a więc można wypróbować wiele róznych taktyk.

 

No ale wiadomo, że pierwsze przejście zawsze powinno być "czyste".

Odnośnik do komentarza

IMO frajda z gry jest większa, bo nie jesteś nagle jakimś wielkim-mega-przepotężnym-na(pipi)iaczem-który-niszczy-miasta-ruchem-ręki,

Ładnie powiedziane:) Mnie np. drażni "skalowanie leveli". Zawsze sprawiało mi to frajdę, że po wielu godzinach gry miało się mega-przepotężnym-na(pipi)iaczem-który-niszczy-miasta-ruchem-ręki i czuło się moc postaci. Akurat mi to zbytnio nie przeszkadza, bo i tak wymiatam:)

Odnośnik do komentarza

Ja jak już się zabiorę za jakiś tytuł RPG to ostatnia rzecz jaka mi przyjdzie na myśl to jakieś glitche heh , IMO nie warto (no chyba że przy entym podejściu bo jak wyżej gra na normalu jest banalna)) , ogólnie to jestem w 3 chapterku i powoli zaczynają mnie wkurzać te same lokacje , już nie mówię o Kirkwall ale o wypadach "poza miasto" gdzie często pomimo teoretycznych odległości biegamy po niemal identycznych korytarzach co w pewnym momencie doprowadziło u mnie do autentycznego znużenia i odpuszczam już sobie "każdy zakamarek" .Mam cichą nadzieje że powoli zbliżam się do końca bo gra ma bardzo ciekawą budowę fabularną , kolejne "dorosłe wrzuty"

matka i sceny niczym z Siedem , rozwiązanie kwestii Qunari

i niekiedy świetne dialogi ale jak dla mnie pomysł z jednym miastem , jeżeli BioWare chciało być konsekwentne powinien być bardziej rozbudowany (jakieś randomowe questy , więcej sklepów , jakieś gry w tawernach , zmiana pór roku cokolwiek..) Edit; No i poszło w niespełna 38 godzin , jestem zadowolony z przygody i nie żałuje czasu , polecam

Edytowane przez dc1982
Odnośnik do komentarza

IMO jest to jeden z większych braków w grze. Backtracking jest w tej grze ma MAXA wykorzystywany i praktycznie non stop w mieście. Czasem się coś zmieni, ale trochę dali tu ciała. Kirkwall jest ciekawym miejscem, ale reszta lokacji trochę słabo.

Jednak ja i tak dam szanse Bioware, bo myślę,że DA3 będzie miał lepsze lokacje, trochę lepsze tekstury i jednak wolałbym rozwiązanie, że można wybrać sobie rasę. Wtedy będzie murowany hit(większy niż teraz)

P.S. Czy gra sama przeprowadza nas przez wszystkie lokacje czy są miejsca, które musimy sami zbadać. Jakaś jaskinia czy coś?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...