Skocz do zawartości

Resident Evil: Revelations


Nemesis

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim napisze jak działa powiem jedno: to jest zbawienie dla niewygodnego, prostąkątnego jak deska DSa. Teraz to konsolkę trzyma się jak pada w ręku |(ze względu na profil tej przystawki) i jest 100 razy bardziej wygodnie. W końcu można to w tym momencie 3mać długo w rękach bez efektu zmęczenia. Niespodziewałem się takiego efektu i ciągle myślałem tylko o tym, że dojdzie dodatkowy analog. A tutaj proszę: ergonomia się pojawiła. Już wiem, że nawet w innych grach bez wsparcia będę to miał. W PESa czy SF4 w końcu wygoda... bez bolących nadgarstków.

 

A kupiłem w Ultimie mimo, że plułem tu i tam ale w końcu poczekałem... bo dali cynk, że będzie dzisiaj. Bo już miałem na złość zamawiać w UK....

Odnośnik do komentarza

A jak działa ten circle pad ? Dzięki niemu możemy chodzić i strzelać z 3 osoby? No i dzieki circle mozemy sie rozglądać prawą gałką jak chodzimy?

 

Sterowanie jest sporo lepsze z CPP. Jest dokładnie jak napisałeś. Lewą gałką chodzimy, prawą się rozglądamy i można strzelać z 3 osoby. Do górnych spustów przypisano też inne rzeczy niż normalnie więc mniej się używa klawiszy XAYB. Jest jak na dużych konsolach czyli jak w domu. Do tego już wspomniana ergonomia.

 

Początek robi wrażenie bo jest naprawdę strasznie :D Nie wiem jak później ale po początku czuć powrót do korzeni. To nie to co RE5. Jest strach. Wskazane dobre słuchawki. To, że grafa wymiata chyba pisać nie muszę. Fani RE będą w niebie : >

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Pograłem wczoraj 40 minut i naprawdę zapowiada się świetnie. Nie mam CPP ale jakoś dam radę (jak zobaczę gdzieś tanio to wezmę to badziewie i wtedy sobie porównam). Klimat bardzo fajny, jest mroczno, nawet jak sie człowiek wczuje to i odrobinę grozy można poczuć chodząc po stateczku. Przeciwnicy trochę słabo zaprojektowani ale i tak wole coś takiego niż wiejskie pokraki. Bardzo podoba mi się motyw ze skanerem. Mam nadzieję, że na dalszym etapie gry będzie on wykorzystywany do rozwiązywania zagadek itp (szukanie podpowiedzi czy coś). Zobaczymy czy dalsza część gry jest równie dobra :)

Odnośnik do komentarza

Co do gry w końcu wczoraj zakończyłem przygodę. Ostatnie posiedzenie trwało chyba z 4 godziny i wymęczyło mnie mega (ilość walk huh...O_O (. Końcówka: R E W E L A C J A. No po prostu jestem w szoku jak dobra to jest gra (patrzę z punktu fana RE tylko i wyłączenie). Jaram się tą historią na maxa ale ostatnie zwroty akcji i miejsce gdzie pod koniec jesteśmy... no KLIMAT PEŁNĄ GĘBĄ. I ten dźwięk, muzyka (ja tam się podpiąłem pod kino ;p ). Powiem tak: gdyby VITA miała coś takiego na premierę to bym ją kupił i za 2K. Ale tak? Nie ma po co bo Resident zjada wszystko co do tej pory wyszło na przenośne konsole i ciągle zastanawiam się jak to możliwe, że gra nie ma numerka 6! I że taki tytuł, tak rozbudowany i tak dorosły RE pojawił się na "jakiegoś" 3DSa Nintendo gdzie z natury jednak tego typu gry mniej pasują. Dla tej gry w 101% warto mieć konsolkę. Szacun dla Capcom za tak odważną decyzję i tyle roboty ile musieli włożyć w przenośny tytuł by był na równo z odbiorem z dużych konsol a nawet lepszy (3D bez okularów :D )

Edytowane przez -gmeru-
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Cały czas z CPP. Ale... najpierw pisałem, że wygodne (parę postów wcześniej jak w ogóle zaczynałem grać w RE) ale po 4h mega wysiłku w ostatnich 4 epizodach prawie ręce mi odpały. No i ciągle raz odpalałem raz gasiłem 3D bo człowiek strasznie się wierci by wytrzymać tą całą akcję, która jest pod koniec. Naprawdę warto pokonać cały początek bo później się zaczyna odjazd :yahoo:

 

No i gra jest naprawdę długa dla normalnego zjadacza chleba ;) .

Edytowane przez -gmeru-
Odnośnik do komentarza

Jestem po 3,5h z grą,moje wrażenia.

Klimat nie az tak straszny,statek tak,klimat residentowy jest,jak na 3,5h z grą nie powiem złego słowa.

Grafika ładna,ładne modele postaci,cut scenki dają radę,efekt 3D jak 3D,fajnie zrobiony bardziej głębia niż wyskakiwanie z ekranu,przy ustawieniu na maxa ładnie wygląda ale widze ghosting i dlatego gram na minimalnym ustawieniu suwaka.

Dzwięk swietny,budujący klimat noi muzyka chyba najlepsza jaką słyszałem w Residentach.

Co boli to zenujące teksty Parkera,wogóle aktor podkładający głos jakis taki..dalikatnie mówiąc słaby i trochę psuje klimat.

Ogólnie historia wydaję mi się bardzo dobra i tyle na razie.

Co do sterowania,gram na circle padzie i z początku trzeba się przyzwyczaić i ostatecznie całośc wydaje się być wygodnym rozwiązaniem.

Lewa gała strafeujesz,chodzisz,prawa gała celujesz,strzał lewy+prawy trigger,z początku trzeba się przyzwyczaić bo zamiast w przyciski ABXY trafiasz odruchowo kciukiem w prawą gałę ale po chwili grania jest spoko.

 

Takze na teraz giera daję rade i chyba bedzie must have na 3DS'a.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza

No to chociaż napisz ile godzin masz w statsach ;)

 

Prawie 9h (8.53). Ale trochę leciałem do przodu i omijałem zamiast zabijać ;) bo mało amunicji.... Myślę, że śmiało 10h można w to na spokojnie grać.

 

 

A straszne to, czy bardziej RE4?

Tak, sekcje na statku są bardzo klimatyczne i ogólnie czuć że to horror (oświetlanie sobie drogi latarką included ;) )

 

W ogóle to jak dla mnie całkiem inne odczucia. Tam wioska, otwarty teren. Tutaj prawie wszystko pod wodą, zwiedzanie wraku Q Zenobia

i.... no właśnie itp ;) W RE4 nie ma się czego bać ;p a tutaj są momenty ciszy, spokoju, Kabiny, ciemność itd. Nie jest to Silent Hill hehe ale na pewno jest lepiej niż w RE4 nie mówiąc o RE5. Ale podobają mi się fajne rozwiązania w tej części jak:

 

- fajowe użycie ekranu dotykowego (skan palca żeby przejść przez drzwi rządzi)

- efekt 3D możliwy do dużo mocniejszego wyregulowania z poziomu menu

- dźwięk, który rozwala jak mamy dobre słuchawki albo kino

- po każdy epizodzie przypomnienie w skrócie co było: ".. previously in Resident Evil : revelations ! " ... REWELA, jak w serialu : >

- pływanie

- częsta zmiana bohatera, którym sterujemy (brak nudy)

- ciekawy upgrade broni

- w końcu potwory na miarę RE a nie jakieś wieśniaki ; p

Odnośnik do komentarza

Moja wersja przyszła z UK. Jest świetnie choć poziomy na statku początkowo ssą. Gram bez Circle Pada i jakoś nie mam problemu. Gra się jak w RE4, z tym że można z "L" chodzić podczas strzelania. W dalszym ciągu trzeba planować starcia i bardzo dobrze. Trochę dziwi mnie, że potwory nie gonią nas gdy przejdziemy przez drzwi...

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Dobra, trzeba coś naskrobać w temacie, bo grę skończyłem już jakiś czas temu dwukrotnie.

 

Na wstępie napiszę, że grałem z circle padem, więc było wygodniej i od razu co należy zrobić, to wyłączyć kretyński sposób celowania w FPP. Jest beznadziejny, broń na środku ekranu i ograniczone pole widzenia. Jak dla mnie totalnie zbędny dodatek, kamera TPP spisuje się dużo lepiej.

 

Revelations można rzec jest powrotem do korzeni, choć mimo wszystko dodatek do RE5 Lost in Nightmares był przynajmniej dla mnie większym.

W tej części jest mniej akcji (oczywiście nie zabraknie też typowych sekcji na szynach jak żywcem wyjętych z Dino Crisis 2, czy pływania również kojarzącego się z tamta grą, albo osłanianie rannej osoby jak w Uncharted), więcej tutaj biegania i szukania kluczy, albo innych mechanizmów otwierających drzwi. Jeśli już przy drzwiach, wyjątkowo irytujące są loadingi przy niektórych przejściach i windach.

Oprawa robi wrażenie, modele postaci wykonane są świetnie, w lokacjach znajduje się dosyć dużo różnych detali, tutaj trzeba też dodać, że przy włączonym 3D tracimy anti aliasing.

Muzyka i dźwięki również dają radę i dobrze budują klimat, choć robią raczej jako tło, nie wybijając się na pierwszy plan.

Lokacje są niezłe, statek jest na pewno bardziej klimatyczny niż ten z RE5, jednak momentami za dużo jest backtrackingu jak w starych Residentach, z tym błądzeniem i szukaniem itemów do odpowiednich drzwi. Jest jeszcze biurowiec, jest trochę biegania na zewnątrz w zamieci śnieżnej. Tutaj przy okazji razi trochę korytarzowa struktura leveli, wszystko to są małe przestrzenie, to już w RE4/5 nie brakowało bardziej rozległych lokacji.

 

Wspomnieć też coś należy o kompanie, który praktycznie zawsze nam towarzyszy. W końcu ktoś poszedł po rozum i już bot nie ma własnego paska zdrowia, nie trzeba go tym samym niańczyć. Inna sprawa, że poszedł za tym znacznie niższy potencjał ofensywny względem RE5. Tam Sheva całkiem sprawnie radziła sobie z pozbywaniem czarnuchów. Tutaj bot większość zostawia nam, samemu ograniczając się do kilku strzałów wstrzymujących zagrożenie.

 

Co ciekawe w grze powracają skrzynie, jest też zmieniony tuning giwer, teraz bronie i odpowiednie komponenty do upgrade'u znajduje się podczas gry, tak samo mapy na których są naniesione. Mamy też nowy gadżet służący do skanowania otoczenia i przeciwników, dzięki czemu można znaleść sporo przydatnychy fantów (amunicja, roślinki itd).

 

Fajnym bajerem jest konwencja serialowa, gra jest podzielona na epizody i po powrocie do gry mamy pokazany w formie filmiku skrót poprzednich wydarzeń. Nie pogardziłbym takim patentem w nadchodzącym RE6.

Jesli już o RE6, to tak jak w tej grze tutaj tak samo wcielamy się w kilka postaci, dosyć sprawnie się to przeplata, a Capcom dodatkowo pobawił się też zmienioną chronologią wydarzeń.

 

Postaci występujące w grze, to jakiś żart, dotyczy to tych po naszej stronie jak i wrogów. Beznadziejni designersko, nic ciekawego nie mówią, zero charyzmy. Nikt nie przypadł mi do gustu, jedynie Chris i Jill są ok. O reszcie szybko zapomnę. Tutaj też kopniak w dupę dla Japońców, bo przed premierą niby pokazali taki mocny spoiler

śmierć Parkera

, a tutaj okazuje się, że finalnie jest to rozwiązane beznadziejnie

grubas oczywiście przeżył, nieważne, że spadał w płomienie, nic mu się nie stało, no po prostu beka

 

 

Co mi się jeszcze nie do końca podobało, to mała różnorodność przeciwników. Doszło nawet do takiego absurdu, że kilku początkowych bossów pojawia się później przez całą grę w formie normalnych przeszkadzajek, oczywiście potem padają jak muchy, za pierwszym razem mieli sztucznie podbitą odporność. Walki z bossami również nie zaskakują i Capcom tutaj powtarza stare wyświechtane patenty, jak np zaganianie po wybuchowe butle. Tak naprawdę podobały mi się tylko dwie ostatnie walki.

W kategorii największy debilizm poza tym co już było w spoilerze powinna się znaleźć scena, gdy Chris spada z wysokości i leży broniąc się przed wilkami, oczywiście leży tak tylko po to, by przybiegła do niego partnerka i podała mu dłoń. xD Tak, ja wiem, że chcieli jakoś urozmaicić sekcje strzelane, ale bez przesady.

 

Tak krótko podsumowując ten Resident powinien przede wszystkim przypaść do gustu fanom starych części, łącząc elementy nowych i starych odsłon. Warto dla tej gry 9zresztą nie tylko dla niej) brać 3DS'a.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wreszcie pograłem w to trochę. Mam jakoś 2,5h na liczniku. Jestem w momencie walki z grubasem i po w(pipi)ie, gdy zabił mnie jednym ciosem rzuciłem konsolę na półkę. Muszę na spokojnie jeszcze raz dziada pomęczyć, bo jego towarzystwo w tym pokoju mocno mi przeszkadzało. Jak na razie gra świetna. Podoba mi się podział na epizody i wstawki a'la serial. Świetna pozycja, idealnie zrobiona na kieszonkę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...