Skocz do zawartości

The Last of Us


fightclub87

Rekomendowane odpowiedzi

Jak 

 

 

Rozbijamy się samochodem i zaczyna się walka z bandytami(swoją drogą strasznie kiepsko zrobiona, bo wszyscy się na nas rzucają nagle i nie bardzo jest jak uciec w dogodne miejsce).

Po prawej jest bar z ladą i filar, niedaleko wejścia. Byłem koło filara, a typ tuż za ladą przed wejściem.

 

To były 2, max 3 metry. Gra, której twórcy mowią o niej survival i shotgun nie zabija za raz? Kpina. I nie, że to jeden przypadek. Późniejsza potyczka w 

 

 

bibliotece bodajże 

 

 

i tyż była prawie identyczna sytuacja, tylko, że było 2 typów, jeden częsciowo zasłaniał drugiego i padli obaj dopiero po 4 strzałach. W tym ten co był odsłonięty po 3. 

Obecnie doszedłem do etapu z E3 i niezbyt podoba mi się obecna walka z bandytami. Wolałem potyczki z grzybami. :(

Powiedzcie mi gdzie wy mieliście dropy FPS bo ja jeszcze nie miałem ani razu takiego zjawiska, a prawie 50% na liczniku. Jestem szczęśliwcem czy nie doszedłem do odpowiedniego momentu? 

Ogólnie odczucia troszkę osłabły, na razie gra na 9, nie więcej. 

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

ja skończylem całą i dropów też nie miałem. Jedynie jak podziwiasz krajobraz w kilku lokacjach czyli szybko będziesz kręcić prawym analogiem to zobaczysz, że tak jakby zwolni wszystko i idealnie szybko i płynnie kamera się nie przemieści .

 

Co do shotguna to dziwne...do mnie na przeciwników bez kamizelki wchodził jak masło, a jeszcze większego kopa dawał ten obuch. Może faktycznie nie masz go zupgradowany i walisz za daleko

Odnośnik do komentarza

no właśnie - były tu głosy o spadkach FPSów ale sam też tego nie zauważyłem i nie wiedziałem, czy na nie nie natrafiłem czy nie zwróciłem uwagi - tak czy siak na pewno nic uciążliwego czy częstego.

czekam na jutro bo będę miał więcej wolnego czasu i z chęcią zmarnuje go na multi, fak jea.;D

Odnośnik do komentarza

82% na liczniku

 

 

Motyw ze sterowaniem Ellie był zaje.bisty. Wreszcie mogłem się przekonać o tym, czego się nauczyła podczas przygód z Joelem. Jedna rzecz mnie natomiast martwi - Joel się obudził i zgaduje, że będę odbijał Ellie. Nie uważacie, że ten moment gry jest taką trochę zapchajdziurą? No nie wiem, zostały mi pewnie z 2 godziny gry, a tu nagle scenariusz bardzo podobny do drugiego epizodu The Walking Dead.

 

 

No chyba, że się mylę, i wszystko jest na swoim miejscu i nie ma mowy o zapchajdziurach ;p.

Odnośnik do komentarza

Panowie

 

 

Wlasnie mialem akcję z winda czyli spadlem i musze wrocic na gore. Zalatwilem grzyby, otworzylem drzwi za pomoca karty, wchodze na gore, zalatwiam bandytow (mialem zdziwiona mine gdy okladam typa piesciami a za kupka mebli idzie w moja strone NIEZAALARMOWANY drugi bandyta. Normalnie halas a on zadnej reakcji.)

 

 

I co teraz? Nie mam kompletnie pojecia gdzie isc. Zchodzilem pomieszczenia po kilka razy. Zadnej drabiny czy czegos innego aby dostac sie wyzej.

Jestem debilem czy bug?

Odnośnik do komentarza

Co do spadkow plynnosci to niestety czesto sie pojawiaja i jest to jedna z dwoch wad tej gry (druga jest slabe AA). Gdyby nie te drobiazgi nie mozna by sie do niczego przyczepic :)

 

Jezeli ktos nie przeszedl i nie chce znac lokacji itp niech nie oglada:

 

 

 

 

Edytowane przez Ins
Odnośnik do komentarza

18h 11min i skończone.

 

Powiem że zakończenie bardziej mnie zaskoczyło niż chociażby Bioshock Infinite, gdzie twistem śmierdziało na długo przed samą końcówką.

 

Nawet nie wiem jak zacząć swój wywód odnośnie gry, obawiam się że musiałbym pare tysięcy znaków wystukać by opisać co mi się spodobało a co nie.

 

W dużym skrócie powiem że najbardziej mnie urzekła realność świata, m.in to o czym wspominał Kali w recce PSXE - nic tu nie zostało zrobione na zasadzie kopiuj-wklej, każdy domek, każda miejscówka została zrobiona na swój sposób, ilość pracy włożonej w oddanie szczegółów to ten sam poziom co gry od Rockstara czy Alan Wake. ND zadbało nawet, by nie dało się odczuć tych "gamizmów" na które ludzie narzekali przy okazji Infinite, gdzie znajdźki i monety leżały na każdym kroku. W TLOU wszystko jest podane sensownie - szmatę można znaleźć w pralni, alkohol w kuchni albo garażu, taśmę w szufladach itd itp. To samo z warsztatami do modernizowania broni, nie są wsadzone gdzieś od czapy byleby gracz miał często okazje coś zmodernizować ale dość rzadko i w miejscach, gdzie rzeczywiście taka rzecz mogłaby stać.

 

Do tego jeszcze wspomnę o liniowości, którą w ogóle nie było czuć. Swoboda w grze jest satysfakcjonująca, Uncharted przy tym to prostacka rynna.

 

9+/10 ode mnie i z łatwością wpada do mojego Top 6 tej generacji, pare rzeczy można by było zrobić lepiej (np. AI, zbyt często bandyci nie zauważali Ellie), ale nie będę tych rzeczy wypisywał bo to tak, jakbym szukał wpadek reżyserskich w Shawshank Redemption.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

ciekawostka: Co wyróżnia the Last of Us spośród innych tytułów z zombiakami? Czyli naukowym okiem o grzybie atakującym w TLOU http://blogs.scientificamerican.com/overthinking-it/2013/06/25/the-fungus-that-reduced-humanity-to-the-last-of-us/

(w skrócie, lub dla nie znających angielskiego - grzyby-pasożyty, które przemieniają swojego nosiciela w "zombie" istnieją naprawdę, jednak nie mamy się co martwić - ludziom póki co to nie grozi;)

Odnośnik do komentarza

Wczoraj ukończyłem grę, czas 18h i 50min. Może zacznę od tego, że są świetne gry, niemal idealne, jest ich wciągu całej generacji kilka, ale TLoU w moim prywatnym rankingu to coś więcej. Gra kalibru FFVII, ICO, MGS czy Silent Hill 2, tytuł który będę, a zapewne będziemy wspominać za kilka lat. Świat, postacie, historia, czy sam gameplay, wszystko to stworzone na najwyższym poziomie.

 

Bawiłem się przy tej grze świetnie, dla mnie jest to tytuł kompletny i nadzieja dla przyszłych gier, że nie będą się kończyć w 8h, amunicja nie będzie w każdej szafce czy przy każdym wrogu, a o historii będzie się dyskutowało. Joel i Ellie, to odrębny temat, serio miałem wrażenie, że to są prawdziwe postacie, z krwi i kości, i jak wspomniałem wcześniej, miałem wrażenie, że zaraz zobaczymy w sieci jakiś wywiad z nimi, gdzie Ellie zarzuci jakiegoś suchara, a Joel to odpowiedni skomentuje ;). Chyba najlepiej napisane postacie w grach wideo.

 

I jeszcze kilka słów o gameplayu. Walka z wrogami, jej brutalność, różnorodność, szukanie przedmiotów do stworzenia apteczek itp. ciekawe jak to się przełoży na kolejną część Uncharted. Oczywiście nie chcę aby Nathan w kolejnej części miał problemy z amunicją, niech Uncharted pozostanie jakie jest, ale zmiany w wymianie ognia czy cichym zabijaniu zapewne jakieś zajdą.

 

Co do zakończenia

 

Nie jest to może efekt nowego Bioshocka, czyli mózg roz.je.bany, ale daje do myślenia. Można pisać, że Joel to samolub, albo psychopata (ostatnie minuty gry na to by wskazywały), ale postawmy się w jego sytuacji. Zżył się tą dziewczyną, śmiało można powiedzieć, że później traktował ją jak córkę, stąd takie jego zachowanie, postawienia wszystko na jedną kartę, postanowił za wszelką cenę uratować tą dziewczynę, mimo że Ellie gdyby była świadoma pewnie postąpiłaby inaczej. No i sama końcówka jakże świetnie komponuje się z początkiem gry, gdzie Joel niesie swoją córkę, która ginie, a tu mamy identyczną sytuacje z Ellie. Byłem przekonany, że tym razem to Joel dostanie serie w plecy, skończyło się inaczej. Jestem pewien, że w drugiej części zobaczymy dorosłą Ellie, może i dla Joela znajdzie się miejsce, fajnie by było, bo to świetnie postacie.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Od piątku zagrywam w tryb sieciowy jak oszalały i nie mogę się od niej oderwać  :D  Wracam z roboty i  pierwsze co robię to odpalam PS3 a nie Xa,Wii,3DS czy tam laptopa :teehee: .. a PS3 !!! :o które przez 3 lata biedne się kurzyło :) . W trybie "Ocalenie" odnajduje to czego brakowało mi w innych multiplayerówkach do tego zadatki taktyczne niczym GROM którego m.in. zabrakło w ostatniej odsłonie MOH, tutaj jest tyle smaczków, kombinacji, akcji, skradania, za(pipi)iscie przemyślanych perków że zabawa z każdym dniem robi się coraz lepsza. Ciekaw  tylko jestem czy wytrzyma próbę czasową i jak długo w czytniku będzie się płyta kręcić.Czekam z wytęsknieniem na nowe tryby i mapy a rzadko to robię, DLC zazwyczaj zlewam.W końcu PS3 dostało porządnego exa na sam koniec swojego żywota, gdzie posiadzacze x360 mogą jej tylko pozazdrościć :banana:

 

Edit: dla tej tylko gry chyba się skusze na headseta

Edytowane przez Bushisan
Odnośnik do komentarza

Bushisan widzę nie tylko ja tak mam - też pisałem, że przez tlou myślę o headsecie, co dotąd nawet przez myśl mi nie przeszło bo tryb multiplayer zawsze olewałem:] nie zawsze uda się oznaczyć wroga a jak go tylko "usłyszysz" to w ogóle nie ma jak poinformować kompanów, że za ścianą jest zasadzka lub zagubiona owieczka z drużyny przeciwnej. Co jak co ale tutaj zgrana drużyna z headsetem chyba ma przewagę nad czterema oddzielnymi zawodnikami z dobrym skillem, taktyka jest bardzo ważna i już nie raz czułem irytującą bezsilność nie mając jak przekazać informacji drużynie.

Odnośnik do komentarza

Grę skończyłem kilka dni temu, na pewno nie jest to żaden mesjasz czy jeszcze inna tej rangi produkcja. Jest taka na jaką liczyłem. Gra na mocne 9/10. Fajna historia, grafika i gameplay. Ale hej!! tam nie ma nic nadzwyczajnego. Rozgrywka mimo wszystko liniowa, świat w postapo też niczym się nie wyróżnia. Największy plus TLOU to detale, design i główni bohaterowie. Bardzo fajne jest to że każda miejscówka jest inna, ma mase szczegołów itd. Jednak do miana gry generacji trochę brakuje. Zabrakło mi jakiegoś mindfucka, twista fabularnego i gameplayowego. To po prostu bardzo dobra gra ze świetnym klimatem i bohaterami.

Nie wiem, może jak kiedyś ukończę ją drugi raz, może wtedy zauważę coś genialnego. Póki co, to dla mnie świetna survivalowa opowieść o dwójce ludzi którzy chcą przetrwać. W sumie na to liczyłem ,ale liczne recenzje powodowały że mogę mieć do czynienia z czymś dużo więcej, nie miałem. Na pewno to jedna z najlepszych gier tej generacji, ale mimo wszystko choć kocham te klimaty, czegoś jej zabrakło. podobnie bawiłem się przy Tomb Raiderze, a i większy fun z gry dawał mi Heavy Rain czy chociażby Red Dead Redemtion który IMO jest najlepszą grą na obecne konsole.

 

Ode mnie 9/10

 

PS: Ellie :wub: .

Edytowane przez .:marioo:.
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Chciałbym, niestety wydali to tylko w Ameryce, ale będę polował na tą figurkę, lub na jakieś inne, bo na pewno coś zostanie wydane.

mnie kusi ten wielki artbook z 184stronami wypełnionymi grafikami koncepcyjnymi i ilustracjami z gry...

 

Marioo każdy ma swoje gusta :) oczywiście nie każdy musi z miejsca uznać ten tytuł za GOTG ale co do twistów fabularnych to choć sam trzon fabularny jest prosty to mnie gierka mimo wszystko parę razy zaskoczyła:

np wypadek Joeala w szpitalu kampusu uniwersyteckiego i późniejsze sterowanie Ellie, cały wątek Davida jest mistrzowski, same zakończenie też nieszablonowe, byłem pewny do samego końca, że ktoś z nich umrze (obstawiałem 90% szans na starego), tym bardziej główny slogan gry to sugerował

 

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...