genjuro

Oczywiście, przy tym w ostatnim czasie panuje moda na miksowanie gatunków, co już w ogóle powoduje że ciężko jest zakwalifikować grę do jednego. Ale nie zmienia to faktu, że rpg czyli odgrywanie roli, to tworzenie postaci od zera, prowadzenie nią rozgrywki. To moim zdaniem podwalina gatunku. Nie widzę problemu w tym aby takiego jrpg nazwać po prostu grą przygodową. Przecież to wcale grze nie umniejsza.

To zależy, co znaczy dla ciebie skrót jrpg, bo dla mnie, odkąd gram w gry (już ponad 40 lat), to zawsze były gry przygodowe pochodzące z kkw, które nawet nie stały obok gier z gatunku RPG. Ale to temat na inną dyskusję.

Dla mnie nowy nfs to zupełnie inne podejście do rozgrywki. Nie można już sobie co chwila zjeżdżać do garażu, bo resetujemy porę dnia ( roguelike'owe elementy). Musimy mieć odpicowana fure z każdej serii, żeby brać udział w każdym wyścigu. To jest nawet fajne, bo skupiamy się na wielu autach. Przez to że wyścigów jest mniej i mają charakter zlotów, a gdy nie ma dopasionej fury, to z reguły nie wygramy wyścigu ( przynajmniej ja tak mam), rozgrywka zmusza nas do zwiedzania miasta i robienia misji, znajdziek, aby zarobić grosza na części. Wkurza mnie zbyt duża liczba policji. Oni są praktycznie na każdym skrzyżowaniu. Za to łatwiej ich zgubić nawet na 5 lv obławy. Poziom trudności na zrelaksowanym jest imo jednak zbyt wysoki, do zrelaksowanego grania ( pisze to laik wyścigowy). A tak to super nfs.

Petardy to sedno walki

Ja mam wydanie premierowe na ps5

Ok, więc tak. Nowy NFS naprawdę mi się podoba. Graficznie jest super, modele samochodów wyglądają pięknie, postacie w komiksowym wydaniu nadają grze inny klimat. Muzyka dużo lepsza niż w heat, gdzie po dłuższej sesji nie mogłem już znieść tych latynoskich przyśpiewek. Gram na poziomie zrelaksowany, żeby relaksować się gra. Tylko że to nie jest relaks. Jestem zaraz po prologu, moja Mitsubishi dopiero co wskoczyła w tier A. Na B zajmowałem 3,4 miejsca w wyścigach. To już mnie dziwiło, bo gram na relaks. W tier A , samochody sterowane przez CPU, tak zapjierdalaja że nie ma szans ich dogonić. Nie wiem co robię źle. Może tak ta rozgrywka ma wyglądać? Że zbieramy żmudnie kasę na jeden podzespół i ogólnie jest ciężko. W heat, nie powiem, ale kasa wpadała szybko. Generalnie wygląda mi to na skopany balans. Macie podobne odczucia?

Druga edycja jest jeszcze staroszkolna w tej najnowszej już nie ma mistrza gry. Osobiście mi to nie przeszkadza. Aplikacja jest dobrze zrobiona, ma klimatyczną muzykę i dubbing. Co kto lubi, ale grę polecam. Można dzięki apce grać w pojedynkę

Na dwie osoby polecam serię Descent starą i nową edycję. Stara jest do kupienia na aukcjach za chore pieniądze, dlatego proponuję najnowszą edycję. Ostatnio taką kupiłem. Też tania nie była, ale pięknie wydana. Figurki są większe i lepiej wykonane niż w 2ed. Super sprawa.

Ja w to nie umiem grać

Taki żart może Redzi robią, jak połączysz kropki na jej twarzy, to wyjdzie kutas...

Nie widzę nigdzie tematu, o Wild hearts, czyli odpowiedzi ea na capcomowego mh. Jako że gra trafi tylko do fanów mh, nie widzę sensu zakładać tematu. Generalnie wiele elementów jest zapożyczonych z mh jak, samo polowanie na wielkie bestie, wycinanie składników z truchła, śledzenie bestii... Nowe elementy to rozbudowa obozu, budowanie różnych konstrukcji. Oprawa av jest świetna, ale te konstrukcje właśnie niekoniecznie mnie przekonują. Obserwuję tytuł i ciekawy jestem finału. A wy?

Kalendarz i zaznaczone eventy, wskazują, że jak przeskoczyć z dzień to już do danego eventy nie wrócisz. Ciekawe czy samemu będzie można zmieniać porę dnia.

Sporo miejsca na drift. Czytałem też , że znowu będzie podział na dzień i noc, czyli zarabianie kasy i repy. Kopia zamówiona.

Podoba mi się to co na chwilę obecną pokazali, czekam na pokaz czystego grania. Cell shading jest strzałem w dziesiątkę. Ciekawe czy animowane wstawki będzie można wyłączyć. Heata bardzo lubię i jak będzie taki sam model jazdy, to będzie super. Latynoska ścieżka dźwiękowa w poprzedniej części nie do końca mi się podobała, więc cieszę się że tu będzie rap. Szkoda też że w nfs nie ma już Toyoty. Czekam i raczej kupuje na premierę.

Ciekawe czy sejwy z PS4 będą kompatybilne z nową wersją

Dużo to się tam nie narobisz...

Biorę Kakarot splatynowany z przyjemnością oraz dlc rozegrane....

Po przejściu wątku głównego można kontynuować podróż, bez ng+?

Zmień język w konsoli na angielski. Włącz grę i graj aż konsola pobierze łatkę. Wtedy zmień na polski ponownie. Gra ma jakiegoś buga którego nie naprawili od początku

Pierwszy Wiedzmin, mimo tego, że był objętościowo najmniejszą grą z serii, najbrzydszą itp. to był jednak dla mnie najlepszą pozycją. Pamiętam ten klimat, bieganie po Wyzimie bardzo mnie wciągnęło. Praktycznie przez całą grę łaziłem z tym samym mieczem i w tej samej koszulinie, ale nie robiło to żadnego znaczenia. Zarobioną kasę za zadania, przeznaczałem na kupno książek, żeby Geralt "widział" zioła, zdobywał informacje. Niesamowita immersja. Takie wspomnienia mi pozostały, bo gry nie odpalałem od wieeeeelu lat. W sumie to jej nie chcę odpalić, bo czar pryśnie. Gra się mocno zestarzała i niech już tak zostanie

Fajnie sie zapowiada

To prawda, ale woth również będzie miał wsparcie i w przyszłości nowe parki. Gra jest świeża i ma niestety bugi. Ostatnio czytałem że świat potrafią się zwalić i trzeba grać od nowa. Raczej do th core już nie wrócę, będę grał w to.

Jestem po zabiciu 3 borsuków i 4 mulakow. Tropienie faktycznie trudniejsze niż w thehunter, bo nie mamy smartfona, ktory nadaje kierunek. Teraz trzeba się po kilku krokach zatrzymać i rozejrzeć w trybie łowcy, a ślady, kupy, krew itp sie podświetlają. No niby ma to sens i utrudnia zabawę. Strzelanie jest fajnie odczuwalne, dla mnie identycznie jak w thehunter. Szkoda że spusty haptyczne nie sa obsługiwane. Dzwięki na plus. Graficznie jest ładnie ale popup widoczny. Gram w trybie jakości. W trybie wydajnosci widoczna zwiększona płynność. Sa niestety bugi graficzne. Krzewy przenikają jeepa jakby był duchem. Sprawdziłem czy tak samo jest z drzewem i walnąłem dzwona. Zwierzęta bardzo ładnie animowane. Fajnie odwracają łebki jak nas zwesza. Na razie jestem zadowolony. Gra wymaga jeszcze poprawek ktore zapewne nadejdą. Wiadomo ze gra nie dla wszystkich, ale fani thehuntera powinni byc zadowoleni. Aha, nie raz łaziłem kilkanaście minut szukając śladów krwi po zranieniu zwierzyny i to było naprawdę wymagajace. Edit Im dłużej gram, tym znalezienie zwierzyny uciekającej jest łatwiejsze. A i w trakcie grania postać automatycznie się rozwija, tzn jej skille w tropieniu, używaniu danej broni. Co jeszcze różni grę od thehuntera, to to, że nie ma wskaźnika hałasu jaki robimy. Ale generalnie trzeba się skradać, bo zwierzyna szybko nas zwęszy i ucieknie.

Ściąga się pacz i wchodzę do lasu

U mnie zmieniło status na gotowe do wysyłki