Mejm

Castlevanie 1 z nesa speeduja? Bym obejrzal.

O ktorej sie zaczyna?

A mowiles ze tylko jedna scena ;/

Wtorek sroda bylo pite po puszce 0.25. I jakos poki co nie mam ochoty. Ale w weekend struje sie 2.25l pepsi bo jest w stokrotce za 3.69.

Only the strong.

Nie ogladalem zadnego z creedow ale sceny treningow w filmach sporotwych/walki zawsze byly najbardziej wyczekiwane. Kick the tree.

Nie gustuje w monsterach wiec nie wiem czy dobra cena ale w Stokrotce od dzis przy zakupie 2 wychodzi 3,19 za szt. Oczywiscie jest kochany przez forum bialy zero.

Ale ktorego?

Ty ale jak "przy tym". Predator z arnoldem to arcydzielo, kropka. Nie moge sie doczekac seansu. Boje sie tylko ze znow bedzie odwrotnie niz forumek i mi sie spodoba xD

cia®eczki

Oby nie, zajmie tylko slota dla jakiejs dobrej gierki.

Mhmm.

Kto?

Serio? Czyli R* tak ma.

Nie jestem w temacie ale czy ostatnio cos sie pozmienialo w brazny, ze gierka wychodzi najpierw z trybie single a potem hucznie otwieraja online? To jakis standard teraz czy tylko R* nie dostarczylo na premiere?

Tak jak milan pisał, po pierwsze, dzieciaki oglądają klasyki 2D bez zajęknięcia (popytaj dzieciatych znajomych albo rodzinę), po drugie animacja się aż tak źle nie starzeje, a film ma dość innych, ponadczasowych wartości. Rzuciłeś niezbyt trafne porównanie do biednych polskich bajek z PRL (z czego jedna animowana poklatkowo), gdzie budżet, technologia i ogólne zacofanie nie pozwalały na specjalne cuda. Toy Story da się oglądać, ale to właśnie przykład na to, że 3D się starzeje, w przeciwieństwie do pięknych, ręcznie rysowanych bajeczek Disney'a. My mielismy to samo w latach 80/90 jak na vhs ogladalo sie Spiaca krolewne czy Kopicuszka wlasnie od disneya, filmy z lat 50ych. I nikt sie nawet nie skrzywil. Ku.rwa 101 dalmatynczykow to 1961. Albo bajki od looney tunes na wczesnym Cartoon Network/TNT ze zlym wilkiem gwizdzacym ostentacyjnie na panne w barze tez lata 50/60 (dzis by nie przeszlo).

A nie byles w kinie na tym?

The goose has nested, i repeat the goose has nested.

Kolejna jesien, kolejny sezon gotham za mna. I nie byl taki zly (jak na gotham). Bardzo malo nadprzyrodzonych bzdur jak w (chyba) drugim z cala ta afera z indian hills. Watek pyga ciekawy, rudy dal znow rade jako j1. Oczywiscie cala formula bez zmian - starzy wrogowie sie jednocza, policja sie jednoczy z bandziorami, potem sie rozchodza, znow schodza itd. Przy ujawnieniu j2 nie powiem, mialem ciareczki gdy spokojnie i metodycznie wykladal swoje "madrosci" albo kiedy stwierdzil, ze jakby chcial zabic brucea to by po prostu zabil. Jednak potem przerobili go na fioletowego herr flicka w wielkim kapeluszu i czar prysl. Nie czekam na s5 ale i tak obejrze. Byle do jesieni.

Ci z centrali w kentaki to chyba dla beki sobie takie akcje urzadzaja. W usa to juz nawet murzyni z bronksu nie zabijaja sie o dwa ochlapy kurczaka w sr.aczkopednej panierce, to daja taka akcje w polsce a potem zgarniaja nagrody za kreatywna rechunkowosc bo udalo sie podatek obnizyc, bo zarcie i tak wyladowaloby zmielone w psim zarciu, a przy okazji sie popatrzy jak dumna polska na kolanach zbiera resztki.

Schabek za rok nagraj starego w kuchni jak robi ciasto i opowiada o skladnikach jak maklowicz. Plusik odlozony.

No cymbaly konsolorze kupia po raz 4y(?) to samo bo graficzka lepsza. Tak doic jak korpo to nawet ku.rwy z pornosow nie potrafia. "Wspieram branze". No i cyk.

Rozi robi ich w ch.uja co roku wiec to nie jest ich pierwszy drwal.

Kuchnia Shena.

MI: Fallout - gdzies z tylu glowy mialem, ze to dobry film i ogolnie zjadliwy. I tak tez bylo, do plot twistu w 3/4 filmu. Od tego momentu film to parodystyczna sra.ka, ktorej zwienczeniem jest scena z helikopterem (cala). Do twistu 6/10, pozniej stoperan/10.