
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Battlefield 3 - online
Radyjko ma chyba ograniczoną liczbę spawn'ów. Co do min, to ofkoz chodziło mi o claymore'y, i tak są one słabe pod względem detekcji. W takim ku.rwa MGS-ie 1 na PSX'a miny miały już mocne czujniki, i trzeba było się czołgać żeby je rozbroić, a tutaj trzeba serio biec jak Usain Bolt. Moździerz fajny, ale dość bezużyteczny gdy ludzie nie oznaczają. Dobry jest tylko przy kumatym zespole, bo strzelanie na oślep jest bardzo ryzykowne, zwłaszcza że w momencie strzału wszyscy na mapie Cię widzą.
-
Battlefield 3 - online
Ej czemu miny są takie słabe? Serio trzeba na nie skoczyć środkiem podeszwy buta i uderzyć dla pewności młotkiem, żeby wybuchły? Ile razy ja kosę złapałem jak przycampiłem z RKM'em, mając nadzieję że mina niedaleko za mną wybuchnie bo ktoś po niej przebiegnie? Serio, mało kto chodzi powoli w tej grze. Pomijam że widać ją z kilometra. Cóż, czekam na moździerz. I strasznie laguje.
-
Battlefield 3 - online
Jak dla mnie cały system flar kontra proste wyrzutnie rakiet jest do du,py. Dzisiejsze pole walki ma w zanadrzu naprawdę mocarny sprzęt ziemia-powietrze, takie rosyjskie ciężarówki z S-400 rozstawione gdziekolwiek na planszy i żaden samolot nie polata dłużej niż parę sekund
-
Naruto (uwaga spoilery)
Eee tam, zaraz klon Naruto walnie Genki Dama, albo Final Flash. A tak serio to Bijuudama to po prostu mega-wielki Rasengan, tylko że strzela. Trochę jak Cero z Bleach'a. Na dobrą sprawę chyba nie powinno być problemu z uniknięciem tego. Ciekawe raczej co zrobi Tsunade, z tego co pamiętam ona teraz poszła na pole walki. Hm, ciekawe czy Madara umie Shinra Tensei z siłą którą zrobił Pain na Konoha. Wszak i tak się zregeneruje, więc technika w sam raz. Nawet zdziwiłem się, że ożywiony Nagato jej nie zrobił. I jeszcze jedno. Kabuto jakoś mało ergonomiczny jest, chyba że Edo Tensei jest ograniczone w liczbie kontroli, bo inaczej to przecież wystarczyłoby wszystkich w jednym punkcie i nie ma ch.uja, taka masa np. Madara + Raikage + Nagato = chodząca zagłada
-
Battlefield Bad Company 2
Tak z ciekawości jeśli ktoś gra jeszcze w to, to czy EA naprawiło już "awarię" z matchmakingiem, w której rozrzucało ludzi po serwerach by sprawić wrażenie, że nikt nie gra i żeby ludzie rzucili się na BF 3?
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
No ja mam nadzieję, że to błąd. EA troche by przesadziło z pazernością, by kazać ludziom na BL kupować online pass'a. Czemu wszyscy biegają support'em? Ja nim gram, bo lubię M249 SAW, a inni bo pewnie lamy przywykły zbyt bardzo do tanich RKM'ów z BC 2 Czuję się przez to mało oryginalnie, gdzie są ku.rwa inne klasy skoro na 12 osób w team'ie 9 to support? ;/
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Zagrałem kampanie na hardzie i faktycznie jest trudno, ginie się od trzech strzałów, a wrogowie widzą nawet czubek buta jak się gdzieś zczaisz W BF: BC 2 było znacznie łatwiej, paradoksalnie więcej musiałeś zrobić sam bo drużyna niewiele pomagała. Tutaj pomaga bardziej, ale mimo to łatwo jest zginąć. Prolog był bardzo ładny, ale to tylko pociąg. Potem już taki shooter na linach, do tego nie wszystkie tekstury są ładne - jak zobaczyłem ścianę w pomieszczeniu gdzie trzeba odłączyć kabel ładunku (a pech chciał, że tam jest akurat checkpoint, więc wielokrotnie widziałem ją) to serio pomyślałem że twórcy potrafili się lenić albo olać niektóre elementy otoczenia. No i jednak trudna jest misja z odrzutowcami, nadal nie wiem jak ustrzelić coś z działka ;p W kwestii rozgrywki online, niestety jest duża przepaść między bardziej rozwiniętą klasą, a mniej. W BF: BC 2 nawet z pierwszą bronią mogłeś nieźle wymiatać (ba niektórzy przy niej zostawali), a tu raczej im dalej tym lepsza. Sama gra nie jest też taka płynna i intuicyjna jak BC 2. Tam postacie były bardziej widoczne, i ogólnie zaznaczanie jednak miało pewien sens, a tu masa camper'ów bo trudno kogoś zauważyć. Mapa i Hud też mimo że były skromniejsze, to były bardziej czytelne. Wbrew pozorom mimo że animacja jest rozbudowana, to wszystko jest jakby z drewna, bardziej sztywne. Ale co BF, to BF. To nadal bardzo dobry shooter, naturalna kolej rzeczy to przesiąść się z BC 2 na BF 3 i pogodzić się ze zmianami. Po cichu jednak licze, że BC 3 będzie kontynuować styl BC 2. Co do Battleloga i składek, to niech ktoś w końcu określi - da się ze składki nie będąc posiadaczem głównego konta do BL się zalogować, czy serio trzeba tego OP'a? I czy jest szansa, że powstanie coś w zamian za BL, jak było ze stronami statsowymi do BF: BC 2 ?
-
Tylko składki na gry PSS - Komentarz = Warn - Pierwszy post !
Battlefield 3 239/5 = 47,80zł 1. 2. drab \bk\ 3. Arik_19 (bk) 4. Mendrek (bk) 5. falcon87pl (bk) Wpisuję się i brakuje ostatniego z kartą,
-
Składki PSS a "moralność"
Zapewne wielcy twórcy nie chcieliby tych składek, ale skoro są to muszą na nie jakoś zaradzić. Robią to wysoką ceną. Oczywiście wielcy twórcy wyjdą na swoim, ale mniejsze studia które udostępniają swoje produkty po 30 PLN mogą to odczuwać. Z drugiej strony robić składkę na grę za 30 PLN to trochę wstyd i pewnie wielu to olewa i kupuje pełną. Sony oczywiście nie opublikuje żadnych danych, ale jestem pewien że Sony wie o składkach. Nie trzeba być szerlokiem żeby to namierzyć. Aczkolwiek z informacji w necie wynika, iż Sony jednak banuje handlarzy masowymi slotami. Więc do końca różowo tak nie jest. Niektórzy myślą, że Sony nie blokuje składek bo nie ma takiej opcji technicznej. Błąd, opcja takiej obrony przed składkami jest, zastosowało je chociażby Capcom w Final Fight: Double Impact. I to była opcja, która wykorzystywała system i komunikat wywoływał się z poziomu XMB. Chodziło o to, że trzeba było poczekać 24 godziny by można było pograć na innym koncie, które to ściągnęło. Tyle że Capcom dostało po łbie od graczy za to. I następne tytuły na PSN od Capcom tego DRM nie mają. To wszystko buduje wrażenie, że Sony nie popiera składek, producenci nie popierają składek, ale ostatecznie jest jakieś ciche przyzwolenie na nie, a twórcy po prostu je uwzględniają. Jestem pewien, że perspektywa kupowania gier za 1/5 ceny stymuluje cały ruch sieciowej dystrybucji, jest mocnym argumentem za wyborem konsoli, a co za tym idzie mnożą się sami konsumenci. Nie wiem czy składki przejdą do następnej generacji, teoretycznie nie powinny, ale Sony może podyktować te same warunki i sytuacja będzie adekwatna.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Hm, w zasadzie to racja - może faktycznie Sharingan był wczesną formą ewolucji Rinnegana, co wedle niektórych teorii napisał sam mędrzec. Trochę mnie zmyliło, że kiedyś ponoć mówiono że Sharingan jest mutacją Byakugana, a potem że Nagato go obudził bez konieczności aktywowania Sharingana. Ale potem okazało się, że to Tobi dał Nagato Rinnegana, czyli jakby "gotowca", co by też znaczyło że Tobi zna prawdę o ewolucji Rinnegana. Być może nawet Nagato miał Rinnegana od Madary przed śmiercią, które teraz w ilości sztuk jeden wszczepił sobie Tobi. Szkoda, że Rinnegan nie zdradza już pochodzenia. Najbardziej mnie zastanawia, czemu Tobi zostawił sobie Sharingana obok Rinnegana. Co by znaczyło, że Rinnegan traci pewne zdolności względem Sharingana, zyskując nowe. I najlepiej mieć właśnie i jedno i drugie. Wow, Tobi naprawdę może być niezły mając moce jednego i drugiego.
-
Pogadanki przy stole
A ten Monster Hunter z D3 to jest jednoręczny ;p Myślę, że jakiś game designer w Activision-Blizzard jest po prostu fanem MH'a Nie ma sensu wydawać już MH na PSP, bo obecnie wszyscy pompują w PSV. Na 3DS chyba łatwiej jest im zrobić tego MH'a, bo oni wzbraniają się jak mogą przed next gen'ową grafiką, a PSV to już prawie PS 3 Prędzej na Wii U wyjdzie port, niż na PS 3 cokolwiek z tej serii ;p
-
Naruto (uwaga spoilery)
Rinnegan u Madary jest jak SSJ4 u Son Gok'u w DB, powinien być niekanoniczny. To jakiś kompletny non sens, Sharingan jest spadkiem po doujutsu kekkai genkai, a nie poprzednią fazą ewolucji tegoż. Kishi chyba wydał całą kasę na zioło i zaczął w międzyczasie wąchać jakiś klej. Przy walce Naruto vs. Sasuke na bank zrówna ich z poziomami pierwszych synów Mędrca, będą inkarnacjami i w ogóle na końcu Kabuto przyzwie Rikudo Sennina który pokiwie głową, wyrwie się z techniki, wpie.rdoli każdemu i powie: "Nie ma takiego bicia, dziękuję dobranoc'. Ps. Po kiego wała Tobi się tak starał o oczy Nagato, skoro można z MS-a to wyhodować :confused: Ciekawe, że Kabuto nie chce sklonować sobie komórek Rinnegana.
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Phi, to nic w porównaniu z tym co widać na trailerze BF 4 http://www.youtube.com/watch?v=mV-gnh1En6E
-
Battlefield Bad Company 2
Dziś byłem na swoim pierwszym knife fight'cie (walka 4v4 tylko noże, White Pass/Arica Harbor conquest, możliwe wszystko co nie zabija, plus smoke grenades w ziemię). Zabawa przednia, a i dużo punktów, nie mówiąc o dogtagach. I wbrew pozorom taktyczna. Można poznać mechanikę i nie jest do końca randomowa z tym, kiedyś po prostu był autoaim mocny a teraz jest żaden Bardzo rzeźnicka ta gra się na takich ustawkach robi, dosłownie Zwłaszcza jak ze składu został jeden, a przeciwnik ma czterech wciąż i goni tego jednego
-
Sprawa "przepustek" (pass'ów). Czy producenci gier nas wykorzystują?
My gracze, niby subkultura, ale w dużej mierze szara masa. Nie potrafimy tak szeroko się za każdym razem zbuntować, by masowo np. nie kupić nowego CoD czy BF-a, czy nawet osławionej "zbroi dla konia". Nasze portfele to broń, ale nie umiemy z niej wystrzelić w stronę developerów. Tym samym nie potrafiąc przynajmniej na miesiąc czy dwa powstrzymać się w ramach protestu przeciwko takiemu postępowaniu. I nie ma znaczenia czy robimy składki na sloty (co oczywiście ma tą wadę, że jak konsola padnie to przepadną i też te gry), czy kupujemy używki (rynek wtórny jest potrzebny, bo generuje w drugim obiegu zysk z którego można kupić gry nowe), czy przechodzimy i sprzedajemy nie kupując DLC-ków. Developerzy w dużej mierze to nie są wbrew pozorom tacy mili hipisi w sandałach i okularach, co siedzą przed kompem i robią gry w przerwach między byciem graczami. To są typowi biznesmeni, w garniakach, z nieszczerym uśmiechem mówiącym: "zaraz cię wydymam, ale jest ok, i będziesz do tego zadowolony!". Dlatego jestem pewien, że pomysł z "przepustkami" prędzej czy później by się pojawił, zupełnie niezależnie od działań graczy. Dawniej po prostu nie było takiej możliwości, nie opłacałoby wydawać czegoś ponownie na płycie. Gry były kompletne z natury rzeczy - jest płyta, jest gra, w dodatku musi być w maksymalnym stopniu pozbawiona wad. Dziś w erze online wiadome jest, że można wydać patch, a resztę gry w formie DLC-klucza czy zabezpieczyć go przed rynkiem wtórnym stosownym pass'em. Ale prawda też taka, że pewnie dla hamburgerów te kilkanaście dolców więcej to i tak pryszcz, a miesiąc bez CoD-a to jakby kibel im zabrali, albo świat się skończył. Co do tego co będzie w przyszłości, na pewno developerzy zaczną testować różne ograniczenia dla używek, jak dziś Capcom z osławionymi jednorazowymi save'ami. Im dalej pozwolimy im przesunąc granicę, tym boleśniejsza okaże się drugi aspekt - gry mogą zdrożeć, passy automatycznie też, bo nie będzie się opłacało grać w używki bez nich.
-
Naruto (uwaga spoilery)
I jeszcze jedno mi się ciśnie na myśl - scena walki z Minato. Wyglądało na to, że mógłby to być "ten drugi", więc jak kontrolował Kyubiego? Kyubi sam powiedział, że Madara mógł go tylko kontrolować, więc to musiał być Madara prawdziwy, ewentualnie z Minato walczył "ten drugi" a z ukrycia działał też Madara. Piję tu też do tej teorii z włosami, że raz miał długie, a raz krótkie.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Tyle, że jeśli Madara był tak istotny dla wspólnego planu z tym kim jest Tobi, to dziwię się że Tobi nie zamordował Kabuto wiedząc, że Edo Tensei może pokrzyżować cały ten plan...
-
Uncharted 3: Oszustwo Drake'a
Może jakby był fps-em, to by się lepiej sprzedał, ale gra i tak będzie must have'm.
-
Naruto (uwaga spoilery)
No na Naruto Base po tym chapterze w jednym dniu powstało pier.dylion tematów pt. "Who is Tobi?". Chyba po raz pierwszy w Naruto był taki mocny twist, aczkolwiek przewidywalny
-
Naruto (uwaga spoilery)
Ale to by się kupy nie trzymało, jak sobie to wyobrażasz żeby Tobi był ciałem Obito, które posiada świadomość Madary, a potem nagle pojawia się Madara i ma świadomość... Madary, choć jakoś inaczej. Myślę, że Kishimoto nie jest takim dziwakiem żeby samemu plątać sobie aż tak fabułę. Sprawa jest jasna - Edo Tensei działa na zmarłych, bo sprowadza ich duszę do świata żywych. To oznacza, że Madara był kaput, a Tobi się pod niego podszywał. Tobi to nie może być już raczej Madara. Zreszta Zetsu nigdy go nie nazywał Madarą, nawet jak się ujawnił, więc zdaje się że Zetsu też wiedział że Tobi to nie Madara Inna sprawa, że Madara dziwi się że został wskrzeszony Edo Tensei a nie Gendou: Rinne Tensei no Jutsu, co by znaczyło że sam Madara miał jakiś plan. Prawdopodobnie więc Tobi poznał ten plan i się wtrynił. Być może faktycznie Madara żył sobie po walce w Valley of the End, a ktoś go ukatrupił w międzyczasie, a Tobi przejął jakby rolę tą całą. Ps. Znając Kishi, to kim jest Tobi dowiemy się na końcu mangi, a tak nie zdradzi kim jest ;p
-
Naruto (uwaga spoilery)
O ile wiem, to Uchiha pochodzą od syna Rikudo, który miał Rinnegana. Drugi syn Rikudo to był założyciel klanu Senju. Tobi mówił, że dał Nagato Rinnegana. Jeśli go miał, to w zamian za to mógł sobie wszczepić Sharingana. Więc może to faktycznie również oznaczać, że Tobi jest jednym z synów Rikudo. Nawet nie chcę pytać jak może żyć tyle lat (zakazane techniki reinkarnacji, a la te co stosował Orochimaru?). I po co miałby udawać Madarę?
-
Naruto (uwaga spoilery)
Biały zetsu powstał bezpośrednio z komórek Hashiramy, więc Tobi też musiałby zostać z nich stworzony. Stworzyć Uchichę z Senju? Khem. Kishi musiałby wciągnąć z kilo ziela żeby coś takiego wykombinować. Zresztą to by tłumaczyło skąd Kakashi ma Mangekyo Sharingana. Pamiętacie, że uaktywnił go gdy zobaczył oko Tobi. Jako, że Tobi = Obito, a Kakashi posiada oko Obito, to gdy zobaczył Mangekyo Sharingana, po prostu drugie oko się zschynchronizowało z pierwszym Obito poza tym miałby powody by zmieniać po swojemu świat shinobi, wypadek go odmienił. Mógł być ofermą, a dziś może mieć większą moc. I to że używa wyłącznie iluzji, miast rzucać Amaterasu na lewo i prawo, może świadczyć iż nie jest prawdziwym Madarą Ps. Choć przecież nie można powiedzieć, że te iluzje to jakieś tam mało żrące chakre techniki, Kakashi ledwo zipiał po dwóch Kamui.
-
Naruto (uwaga spoilery)
To byłoby jeszcze bardziej absurdalne, mógłby sobie używać tych wszystkich technik ot tak, a takie klony mają określoną i nieodnawialną ilość chakry. Nie mówiąc już o tym, że ten klon i Madara mieliby nagle inne osobowości, i w ogóle poryte to by było.
-
Naruto (uwaga spoilery)
The real Uchicha Madara, ZOMG. Haha, i jednak Tobi = Obito.
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Hm, co do wspomnianych wcześniej claymor'ów mogą być utrapieniem. Pamiętam jak w Delta Force eXtreme był to obowiązek dla camper'ów. Widzisz kampę, podbiegasz a nagle je.b i nie dość że nadal campi gdzie campił, to zbiera kill'a. Dziś dostałem do łap PKP (źle mi się ta nazwa kojarzy ), i podzielam zdanie że ta broń jest silna i na bipodzie niezwykle celna. Kusi żeby nią grać, ale mam ogromny sentyment do m249 i będę grał tą bronią nawet jakby była najsłabszym rkm-em w BF-ie ;p UMP przegięte na maksa, takie m16a2 z pierwszej wersji BF: BC 2 ;/