
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Naruto (uwaga spoilery)
Raczej jak słaby był Hiruzen Sarutobi. W porównaniu do tych kage, ten to była jakaś oferma. Dobrze, że Minato był mega przekozakiem przynajmniej Cóż, skoro nazwa kolejnego chapteru to "Koniec walki z Raikage" to oznacza tyle, że kameham... znaczy bijuu-dama weszła I wychodzi też na to, że zwykła kulka na której wzorował się rasengan będzie lepsza niż ulepszony rasen-shuriken
-
Reprezentacja Polski
Remis jest najlepszym wynikiem, bo nie dołuje, ani nie wprawia w bezsensowną euforię. Polska nadal musi się uczyć i podobała mi się gra w obronie i pomocy, ale to i tak daleko do elity. Ot, musimy mieć pewną pokorę, bo historia pokazywała że słabsze drużyny o pokorze i dyscyplinie potrafiły sprawiać niespodzianki.
-
Bleach
Dzięki, kurcze słuchałem tego utworu szukając, ale wyłączyłem tuż przed tą charakterystyczną nutą ;p Łap plusa. Bardzo fajny utwór, potęguje chwilę.
-
Bleach
Szukam pewnego utworu, który często pojawia się w nieco wcześniejszych epizodach często przed walką, albo gdy jest poważna sytuacja i mówią o zagrożeniu. Utwór charakteryzuje się dosyć chaotycznymi, zapętlonymi ciągle wysokimi tonami. Bardzo specyficzny. Ma ktoś pojęcie jak się nazywa ten kawałek i na którym OST mogę go znaleźć? EDIT: Tip: pojawia się w 9:04 w tym epizodzie (#137): http://hikaru.pl/player.php?link=aHR0cDovL2t1cm9zYWtpMjcud3J6dXRhLnBsL3NyL3YvOVJBMUs5aGlmaWYvdmlkZW8uZmx2
-
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
Zgodzę się z Yabolkiem, spoiler to spoiler. Tłumaczenie: "ktoś nie grał 10 lat w jakąś grę to już nie miał zamiaru" - skąd wiesz? Nie każdy ma okazję, czas, kasę, a jednak gdzieś w tyle głowy siedzi chęć nadrabiania zaległości. Ja sięgam po wiele klasyków z PS One, w które nie grałem (bo nie piraciłem, a oryginały nie były tanie) i czasami z PS 2, ale jestem pewien że kiedyś te z PS 2 mocno ponadrabiam. I Silent Hill 2 jest wśród nich. W ostatniej chwili odwróciłem zwrok widząc spoiler o zakończeniu, dzięki czemu nie popsułem sobie gry. Jasne, niektóre popularne spoilery i tak będą w obiegu (jak np. wspomniana śmierć Aeris, choć pamiętam że bez skrupułów ten fakt z fabuły został wsadzony w recenzji tej gry w Secret Service). I mimo wszystko jeśli już autor MUSI umieścić spoilery (nie wiem, chociażby dla dodatkowej wierszówki), to niech umieszcza to w bocznych ramkach, i żeby nie szukać daleko od tematu to wspomnę taki właśnie zabieg chociażby z numeru #82, gdzie w playteście Silent Hill 4: The Room nawiązania do drugiej części zostały umieszczone z boku - kto nie chciał, ten nie czytał. A wracając do smaczko-spoilerów, dalej nie rozumiem sensu ich umieszczania, skoro można postarać się napisać to na tyle neutralnie, by z jednej strony nie było jałowo, a z drugiej nie zdradzać ich. I nawet jeśli są to bzdety, to są częścią gry i fabuły. Ja jak pisałem recenzje, to unikałem zdradzania rzeczy, które były czymś co warto było samemu odkryć - wszak recenzja jest od tego by powiedzieć co nieco o grze i ocenić ją, a nie żeby zdradzać konkretne momenty. To, że się o nich nie wspomni, nie zaniży obiektywności recenzenta i rzetelności recenzji.
-
Gry które wpłynęły na branżę?
Temat rzeka. Mógłbym wrzucić tu całą encyklopedię, bo tego jest masa - np. Doom pokazał co to deathmatch, DMC rozpoczął modę na slashery, Unreal Tournament 3 wprowadził tryb hordy, a CoD BO zaraził nowym modelem naliczania punktów za współpracę. Ale jeśli chodzi o obecną generację: Heavy Rain - choć był rozwinięciem idei Farenheita, to mimo wszystko na wiele gier z naciskiem na emocjonalność i fabułę będziemy mówić: "coś w stylu Heavy Rain". Motorstorm - wprowadził nową swieżość w offroad'owe wyścigi arcade'owe. Virtua Fighter 5 - udowodnił, że można zrobić perfekcyjny online, praktycznie bez lagów i ośmieszył tym Namco. Gears of War - niby większość to prosta strzelanka z banalną fabułą, ale system osłon wyszedł bardzo trafnie - i kilka gier z niego korzysta. Unreal Tournament 3 - wprowadził tryb hordy, choć to nie on go rozpromował. Call of Duty Black Ops - to on chyba jako pierwszy pokazał ciekawy system naliczania punktów za różne akcje, często związane z pomocą drużynową. Flow i Flower - dzięki nim, można było kolejny raz zadumać się nad tym, że gry to też sztuka. Little Big Planet - po raz pierwszy do ręki ludzi z całego świata oddano potężny i przystępny game devkit, dzięki czemu w zastraszającym tempie powstawały jakieś kosmiczne i surrealistyczne rzeczy, co też pokazało jak silna jest ludzka kreatywność gdy da się odpowiednie narzędzia. A jednocześnie gra fajnie podrkeśliła zalety co-opa. Uncharted 2 - dzięki niemu nie musimy się jeszcze wstydzić przez PC-towcami, plus w sumie odrodzenie gatunku adventure tpp i dopieszczenie filmowego akcentu. Nie wpłynął tak bardzo na branże, bo sam w sobie nie jest jakąś rewolucją, choć na pewno najlepszą grafiką wpłynął na ambicje niejednego studia.
-
Street Fighter III: 3rd Strike Online Edition
Jako że SC IV powoli odchodzi do lamusa czekając na następcę, myślałem nad kupnem jakieś bitki z 2d/2.5d . I tu mam dylemat, bo 3rd Strike'a zawsze lubiłem na automatach, ale to co jest w online i na świecie to jakieś kosmosy. Jak zobaczyłem na YT filmik pt. Insane Ryu Combos to ku.rwa, przecież na padzie to musi być szybka droga go jakiś schorzeń dłoni na starość. W zasadzie jeśli chodzi o SF-y to preferowałem i tak postacie silne i rzucające, typu Zangief czy T. Hawk , i wiem że nimi gra to przeważnie odcisk na kciuku murowany. I teraz pytanie - czy Hugo w ogóle w 3rd strike jest liczącą się postacią i godnym następcą Zangiefa? I w zasadzie jeszcze myślałem nad SSFIV i też nie wiem bo tych wersji teraz jest w ch.uj, nawet nie wiem o co chodzi z tą Arcade Edition czy jak to tam. Ostatecznie chyba jednak wezmę Mortala, wydaje się bardziej casual-friendly i dużo ludzi gra.
-
Battlefield Bad Company 2
IMO Uzi ma najlepszą muszkę, fakt że zasłania ale w sumie trochę jak red dot. PP-2000 jak dla mnie zbyt szybko traci amunicję, UZI >PP-2000 . No i SCAR-L, jako coś co strzela wolno ale dokładnie.
-
Battlefield Bad Company 2
Ja nikogo nie oskarżam, ale wiem że są w grze różne glitche, dzięki którym można zobaczyć kogoś przez ściany (czasami dzieje się to zresztą mimowolnie, gdy wejdziemy w jakąś teksturę ). A modzi są zawsze od tego, by sprawdzać czy wszystko gra. Wysłanie raportu to 2 minuty, to w pewnym sensie zawsze profilaktyka A ja grając długo na PC w fps mam takie a nie inne nawyki. @Dark Serge: Z tym wysyłaniem mięsa armatniego to w sumie naturalne dla notorycznych nożowników, ostatnio wdałem się w potyczkę z gościem który jest #3 wśród liczby kos, to praktycznie biegał za kimś, albo spawnował się gdy ktoś był blisko wroga. Ostatnio gram na HC, bo tylko tam używanie takich broni jak SVU i T88 S ma sens. Z tych trzech broni które mają zbliżony damage (dwa strrzały i po gościu), to chyba SVU ze względu na tłumik, nieźle daje w HC z red dot'em. Oplatyniłem i teraz T88 S, mega głośna i widoczna broń, ale ma klimat - wygląda jak strzelba do polowań M14 Mod Enhanced wygląda przy tym jak zabawka, i mimo że nie zostawia ścieżki za nabojem jak T88 S, to ma też chyba większy odrzut, a takim T88 S można spokojnie wystrzelać cały magazynek i nie mierzyć po ostatnim strzale w chmury.
-
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
Witam. Zakładam temat, jako iż zjawisko to obserwuję od dłuższego czasu w większości branżowych pism, a korzenie tego sięgaj,ą dalekiej przeszłości, gdzie często grube spoilery były wpisane w recenzje zupełnie naturalnie. Ale skupmy się na teraźniejszości. Chodzi mi konkretnie o tzw. "smaczko-spoilery". Wielokrotnie bowiem recenzenci w swoich recenzjach gier podają przykłady zdarzeń i smaczków, które zaimponowały im w grze. Sam ten fakt sprawia, że czytający sam już nie odczuje tego zaskoczenia i będzie na to przygotowany. Np. ostatnio czytając recenzję najnowszego Deus Ex'a zdążyłem przeczytać np. o tym, że w grze jest humorystyczny wątek związany z tzw. przekrętem nigeryjskim. Niby bzdet, ale grając w grę nie odczuję już takiego samego miłego zaskoczenia jak Kali, który to opisał. Podobnie z kotem imieniem Cubrick. Gdy doszedłem do jakiegoś smaczku związanego z toaletą (hm, dziwnie zabrzmiało, ale ok... ), to porzuciłem recenzję. I znam osoby które właśnie z takich przyczyn unikają recenzji gier, bojąc się takich niby-spoilerów. Bo gdyby np. napisać że "w grze występuje ciekawy i humorystyczny motyw z mailami" to brzmi o wiele neutralniej i nie zdradza za bardzo szczegołów, a jednocześnie przekaz pozostaje ten sam. I nie chodzi mi tylko o tą sytuację, bo chodziło mi tylko o przykład, więc to nic personalnego wobec Kaliego. Na pewno da się napisać recenzję tak by każdy chcący w pełni odkryć grę, mógł jednocześnie wynieść z recenzji najważniejsze informacje i dokonać decyzji bez wiedzy o konkretnych momentach w grze. Dlatego apeluję do recenzentów i korektorów, aby uważnie śledzili swój tekst i to co w nim zawierają, i czy aby nie psują tym samym rozgrywki innym. Bo choć sprawa "smaczko-spoilerów" jest banalna, to ja jednak wolałbym żeby ich nie było.
-
Champions League
No nie umieją grać na czas Stonko, Pereiko bawi się z piłką, by za chwilę wyje.bać na aut.
-
Champions League
A najlepsze, że my tu tytaniczne walki prowadzimy, a APOEL trafi w LM do grupy z Barcą czy MU i skończy na ostatnim miejscu z góra jednym punktem A Wisła wstyd, zero taktyki, trochę szczęścia i dziurawe ręce Pereiko czy jak mu tam. Poza tym zero oszczędzania czasu gry, co chwila atakowali Cypryjczycy i tak się to skończyło.
-
PSX Extreme #169
A mi PE nie przeszkadza taki jaki jest. Robi się z tego dojrzałe czasopismo, poparte dobrą załogą. Era "starych pism" wygasła, trzeba iść z postępem. PE w pewnym jednak sensie kłania się starym wygom - w Kąciku Biijatyk znowu jest movelist i relacja z turnieju, Hiv prowadzi listy, jest felietion czytelnika. Z drugiej strony jest chaotycznie, ale nie żeby mi przeszkadzało - tu recka, tu kącik, znowu felieton, znowu kącik, ect. No i mało recek, dużo rzeczy porozrzucane po builderze, pockecie, bez tektury... ale to pewnie przez sezon ogórkowy. Papier ok, ale grzbiet faktycznie du.piaty bo nie da się zgiąć pisma i czytać monostronnie..A i ogóllnie dajcie trochę ciemniejszych kolorów czasem, bo od białego w nocy bolą oczy po dłuższym czytaniu
-
Naruto (uwaga spoilery)
Nie zapominajmy, że Kakashi wykorzystał Sharingana do kopiowania technik i z tego jest znany. Nie wiem czy każdy Uchicha tak bardzo się na tym skupiał, gdyż patrząc teraz to obecni raczej skupiają się na technikach ograniczeń krwi.
-
Battlefield Bad Company 2
Ja na normalu gram tylko pewnymi brońmi, które wiem że są w stanie szybko zabić. Taki M249 SAW zabija serią po kilku jak się strzela z biodra (brzmi to trochę kuriozalnie w przypadku LMG, ale da się ). W zasadzie ostatnio dużo z biodra strzelam jak ktoś jest blisko i widzę, że dużo słabszych graczy wciąż próbuje wtedy namierzyć mnie z red dota tracąc czas i zdrowie. Na HC mogę sobie np. pozwolić na M14 MOD ENHANCED i SVU Snaiperskaia Short, gdzie dwa strzaly i po gościu (a nawet jak trafię jednym, to wiem że gościu ma przed oczami zamazania tak dużo, że niewiele teraz może, więc obiektywnie wyłączam go z rozgrywki ). Co do resetowania, to trzeba przywyknąć. Mi najczęściej jak wychodzę z meczu i włączam od razu na statsy, to że nie mam nic Co do tego podczas meczu, to czasami wystarczy zaliczyć zgon po chwili i zobaczyć czy umiejętności i bronie są. Niestety trzeba je poustawiać znów. Dice w tej chwili przełączyło uwagę i serwery na BF 3, stąd BF: BC 2 cierpi...
-
Battlefield Bad Company 2
Poza tym jeśli zarejestrujesz się na bfbcs.com to tam masz pełną rozpiskę z wykresami
-
Naruto (uwaga spoilery)
Ogólnie zasady były luźne. Ale głównie było tak a nie inaczej bo shinobi nie używali zakazanych technik na taką skalę. Jak widać dzięki zakazanym technikom można naprawdę uzyskać niewyobrażalną potęgę, a że jest wojna to Tobi ma w du.pie zakazy. Ten Mędrzec Sześciu Ścieżek to był taki pół-bóg, jeśli nie bóg w ogóle. Dzięki zakazanym technikom można korzystać z możliwości jakie zapewne protoplasta shinobi też potrafił.
-
Battlefield Bad Company 2
Mnie najbardziej irytuje ostatnio: 1. Kiedy czaisz się w dobrym miejscu (zwłaszcza na HC), a na Tobie respnie się medyk czy assault i pierwsze co zrobi to podrzuci Ci apteczkę (nawet jak masz pełne zdrowie) lub amunicję, krzycząc przy tym i zawiadamiając wszystkich wokół. Po czym żeby nie było wątpliwości zacznie strzelać, by po chwili albo zginąć albo uciec. 2. Snajperzy co respują się na mnie i zamiast poszukać nowego miejsca, to kampią z tego samego kradnąc punkty. Pomijam, że ja na HC gram SVU bo to piękna broń, silna i cicha. Nie zostawia też śladu. Malo kto jej używa, więc taki snajper od razu je.bie z GOL-a albo M95 tak że słychać go na innych serwerach. 3. Idiotów co nie umieją się wydostać z ownedowanej bazy nawet na Arica Habror conquest, i co najwyżej cofają się, zamiast dostać się do najdalszego posterunku, co by choć na chwilę wycofać jednostki wroga i spróbować przejąć najbliższy
-
Naruto (uwaga spoilery)
Wychodzi na to, że lepiej jest być trupem i być ożywiony Edo Tensei. Nawet jeśli wystarczyłoby unieruchomić, to potężny (i mądry, bo potężnych i głupich nie brakuje w Naruto) shinobi taki jak Itachi nie da się ot tak złapać. Powinni teraz Naruto z Killer Bee popełnić zbiorowe samobójstwo, a potem poprosić kogoś o Edo Tensei i jazda na wroga, rasen shuriken machine gun ku,rwa! Nie no ale realnie patrząc, to by musieli mieć sharingana, albo być jakimiś przechu.jami w genjutsu żeby się uwolnić. Chociaż jak sądzę Edo Tensei ma różne poziomy kontroli, Kabuto chyba nawet niektórymi nie musiał sterować. Swoją drogą ciekawiłoby mnie taki Edo Tensei na jinchuurikim. Ciekawe czy jego lokator by też ożył i czy by wtedy mógł korzystać bez limitów z jego chakry,
-
Primera Division
Wczoraj na boisku biegało aż 8 wychowanków Fc Barcelona, w tym tak Cesc Fabregas który swą karierę juniorską szlifował właśnie w FCB. Teraz po prostu wrócił tam skąd przybył. A ja nie pisałem że FCB w całości stawia na wychowanków, tylko w dużej mierze. Myliłem się?
-
Primera Division
@Grabar: Masz rację. To dlatego nie przejdzie do historii, bo już dawno to zrobiła. Potrafiła zdobyć wszystkie najważniejsze tytuły które były do zdobycia, jest wychwalana przez komentatorów i magazyny piłkarskie, w jednym roku trzech ich zawodników pretendentowało do Złotej Piłki (i jeden oczywiście zdobył, nie pierwszy raz), to drużyna która stała się symbolem tego co piękne w futbolu - wielu celnych podań, ciągłym pressingiem i ofensywą, a także popisami indywidualnymi. To także klub który stawia w dużej mierze na wychowanków a nie pompę kasy i skupowanie gwiazd. I obecnie uważa się, że to nie kluby wygrywają z Barceloną, tylko Barcelona z nimi przegrywa. Wierzę, że gdy wróci forma to znów zacznie się walka dwóch królestw - Katalonii i Madrytu. Byle żeby wyje.bali Mourinho bo nie dość że jego autokarowy styl przeciwko Barcie jest brzydki jak du.pa starego pawiana, to jeszcze jego ideologia wpasowała się w konflikt katalońsko-madrycki niczym oliwa do ognia. On nie pasuje do dychotomicznych lig, potrafi psuć atmosferę wierząc że robi to dla dobra, a kiedyś Pepe albo Marcelo natchnięci myślą Portugalczyka za bardzo ją wezmą do siebie i połamią karierę takiemu Messiemu czy Puyolowi.
-
Primera Division
Barca gra słabo, widać że nieograni na ten sezon jeszcze. Nie ma pressingu, nie ma dokładnych podań liczonych w setkach, a obrona to w zasadzie takie zombie z Resident Evil - niby są, ale da się ich łatwo ominąć Real zdeterminowany, ale brakuje skuteczności. Jest drużyną bardziej przygotowaną, i jakby wygrał to by nikt nie miał żalu. Cóż, ale widać szczęście przy Barcie.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Był ktoś na najnowszym Oszukać Przeznaczenie w 3D? Warto w 3D, czy w ogóle warto?
-
Firmware
Mi się żadna ikonka TV nie pojawia w XMB. Gdzie ona niby ma być? :>
-
Firmware
Wraz z nowym update'm znikła mi IPLA. Wam też? A jeśli nie, to miał ktoś kiedyś taki problem i czy/jak go rozwiązał?