
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Battlefield Bad Company 2
Ja nikogo nie oskarżam, ale wiem że są w grze różne glitche, dzięki którym można zobaczyć kogoś przez ściany (czasami dzieje się to zresztą mimowolnie, gdy wejdziemy w jakąś teksturę ). A modzi są zawsze od tego, by sprawdzać czy wszystko gra. Wysłanie raportu to 2 minuty, to w pewnym sensie zawsze profilaktyka A ja grając długo na PC w fps mam takie a nie inne nawyki. @Dark Serge: Z tym wysyłaniem mięsa armatniego to w sumie naturalne dla notorycznych nożowników, ostatnio wdałem się w potyczkę z gościem który jest #3 wśród liczby kos, to praktycznie biegał za kimś, albo spawnował się gdy ktoś był blisko wroga. Ostatnio gram na HC, bo tylko tam używanie takich broni jak SVU i T88 S ma sens. Z tych trzech broni które mają zbliżony damage (dwa strrzały i po gościu), to chyba SVU ze względu na tłumik, nieźle daje w HC z red dot'em. Oplatyniłem i teraz T88 S, mega głośna i widoczna broń, ale ma klimat - wygląda jak strzelba do polowań M14 Mod Enhanced wygląda przy tym jak zabawka, i mimo że nie zostawia ścieżki za nabojem jak T88 S, to ma też chyba większy odrzut, a takim T88 S można spokojnie wystrzelać cały magazynek i nie mierzyć po ostatnim strzale w chmury.
-
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
Witam. Zakładam temat, jako iż zjawisko to obserwuję od dłuższego czasu w większości branżowych pism, a korzenie tego sięgaj,ą dalekiej przeszłości, gdzie często grube spoilery były wpisane w recenzje zupełnie naturalnie. Ale skupmy się na teraźniejszości. Chodzi mi konkretnie o tzw. "smaczko-spoilery". Wielokrotnie bowiem recenzenci w swoich recenzjach gier podają przykłady zdarzeń i smaczków, które zaimponowały im w grze. Sam ten fakt sprawia, że czytający sam już nie odczuje tego zaskoczenia i będzie na to przygotowany. Np. ostatnio czytając recenzję najnowszego Deus Ex'a zdążyłem przeczytać np. o tym, że w grze jest humorystyczny wątek związany z tzw. przekrętem nigeryjskim. Niby bzdet, ale grając w grę nie odczuję już takiego samego miłego zaskoczenia jak Kali, który to opisał. Podobnie z kotem imieniem Cubrick. Gdy doszedłem do jakiegoś smaczku związanego z toaletą (hm, dziwnie zabrzmiało, ale ok... ), to porzuciłem recenzję. I znam osoby które właśnie z takich przyczyn unikają recenzji gier, bojąc się takich niby-spoilerów. Bo gdyby np. napisać że "w grze występuje ciekawy i humorystyczny motyw z mailami" to brzmi o wiele neutralniej i nie zdradza za bardzo szczegołów, a jednocześnie przekaz pozostaje ten sam. I nie chodzi mi tylko o tą sytuację, bo chodziło mi tylko o przykład, więc to nic personalnego wobec Kaliego. Na pewno da się napisać recenzję tak by każdy chcący w pełni odkryć grę, mógł jednocześnie wynieść z recenzji najważniejsze informacje i dokonać decyzji bez wiedzy o konkretnych momentach w grze. Dlatego apeluję do recenzentów i korektorów, aby uważnie śledzili swój tekst i to co w nim zawierają, i czy aby nie psują tym samym rozgrywki innym. Bo choć sprawa "smaczko-spoilerów" jest banalna, to ja jednak wolałbym żeby ich nie było.
-
Champions League
No nie umieją grać na czas Stonko, Pereiko bawi się z piłką, by za chwilę wyje.bać na aut.
-
Champions League
A najlepsze, że my tu tytaniczne walki prowadzimy, a APOEL trafi w LM do grupy z Barcą czy MU i skończy na ostatnim miejscu z góra jednym punktem A Wisła wstyd, zero taktyki, trochę szczęścia i dziurawe ręce Pereiko czy jak mu tam. Poza tym zero oszczędzania czasu gry, co chwila atakowali Cypryjczycy i tak się to skończyło.
-
PSX Extreme #169
A mi PE nie przeszkadza taki jaki jest. Robi się z tego dojrzałe czasopismo, poparte dobrą załogą. Era "starych pism" wygasła, trzeba iść z postępem. PE w pewnym jednak sensie kłania się starym wygom - w Kąciku Biijatyk znowu jest movelist i relacja z turnieju, Hiv prowadzi listy, jest felietion czytelnika. Z drugiej strony jest chaotycznie, ale nie żeby mi przeszkadzało - tu recka, tu kącik, znowu felieton, znowu kącik, ect. No i mało recek, dużo rzeczy porozrzucane po builderze, pockecie, bez tektury... ale to pewnie przez sezon ogórkowy. Papier ok, ale grzbiet faktycznie du.piaty bo nie da się zgiąć pisma i czytać monostronnie..A i ogóllnie dajcie trochę ciemniejszych kolorów czasem, bo od białego w nocy bolą oczy po dłuższym czytaniu
-
Naruto (uwaga spoilery)
Nie zapominajmy, że Kakashi wykorzystał Sharingana do kopiowania technik i z tego jest znany. Nie wiem czy każdy Uchicha tak bardzo się na tym skupiał, gdyż patrząc teraz to obecni raczej skupiają się na technikach ograniczeń krwi.
-
Battlefield Bad Company 2
Ja na normalu gram tylko pewnymi brońmi, które wiem że są w stanie szybko zabić. Taki M249 SAW zabija serią po kilku jak się strzela z biodra (brzmi to trochę kuriozalnie w przypadku LMG, ale da się ). W zasadzie ostatnio dużo z biodra strzelam jak ktoś jest blisko i widzę, że dużo słabszych graczy wciąż próbuje wtedy namierzyć mnie z red dota tracąc czas i zdrowie. Na HC mogę sobie np. pozwolić na M14 MOD ENHANCED i SVU Snaiperskaia Short, gdzie dwa strzaly i po gościu (a nawet jak trafię jednym, to wiem że gościu ma przed oczami zamazania tak dużo, że niewiele teraz może, więc obiektywnie wyłączam go z rozgrywki ). Co do resetowania, to trzeba przywyknąć. Mi najczęściej jak wychodzę z meczu i włączam od razu na statsy, to że nie mam nic Co do tego podczas meczu, to czasami wystarczy zaliczyć zgon po chwili i zobaczyć czy umiejętności i bronie są. Niestety trzeba je poustawiać znów. Dice w tej chwili przełączyło uwagę i serwery na BF 3, stąd BF: BC 2 cierpi...
-
Battlefield Bad Company 2
Poza tym jeśli zarejestrujesz się na bfbcs.com to tam masz pełną rozpiskę z wykresami
-
Naruto (uwaga spoilery)
Ogólnie zasady były luźne. Ale głównie było tak a nie inaczej bo shinobi nie używali zakazanych technik na taką skalę. Jak widać dzięki zakazanym technikom można naprawdę uzyskać niewyobrażalną potęgę, a że jest wojna to Tobi ma w du.pie zakazy. Ten Mędrzec Sześciu Ścieżek to był taki pół-bóg, jeśli nie bóg w ogóle. Dzięki zakazanym technikom można korzystać z możliwości jakie zapewne protoplasta shinobi też potrafił.
-
Battlefield Bad Company 2
Mnie najbardziej irytuje ostatnio: 1. Kiedy czaisz się w dobrym miejscu (zwłaszcza na HC), a na Tobie respnie się medyk czy assault i pierwsze co zrobi to podrzuci Ci apteczkę (nawet jak masz pełne zdrowie) lub amunicję, krzycząc przy tym i zawiadamiając wszystkich wokół. Po czym żeby nie było wątpliwości zacznie strzelać, by po chwili albo zginąć albo uciec. 2. Snajperzy co respują się na mnie i zamiast poszukać nowego miejsca, to kampią z tego samego kradnąc punkty. Pomijam, że ja na HC gram SVU bo to piękna broń, silna i cicha. Nie zostawia też śladu. Malo kto jej używa, więc taki snajper od razu je.bie z GOL-a albo M95 tak że słychać go na innych serwerach. 3. Idiotów co nie umieją się wydostać z ownedowanej bazy nawet na Arica Habror conquest, i co najwyżej cofają się, zamiast dostać się do najdalszego posterunku, co by choć na chwilę wycofać jednostki wroga i spróbować przejąć najbliższy
-
Naruto (uwaga spoilery)
Wychodzi na to, że lepiej jest być trupem i być ożywiony Edo Tensei. Nawet jeśli wystarczyłoby unieruchomić, to potężny (i mądry, bo potężnych i głupich nie brakuje w Naruto) shinobi taki jak Itachi nie da się ot tak złapać. Powinni teraz Naruto z Killer Bee popełnić zbiorowe samobójstwo, a potem poprosić kogoś o Edo Tensei i jazda na wroga, rasen shuriken machine gun ku,rwa! Nie no ale realnie patrząc, to by musieli mieć sharingana, albo być jakimiś przechu.jami w genjutsu żeby się uwolnić. Chociaż jak sądzę Edo Tensei ma różne poziomy kontroli, Kabuto chyba nawet niektórymi nie musiał sterować. Swoją drogą ciekawiłoby mnie taki Edo Tensei na jinchuurikim. Ciekawe czy jego lokator by też ożył i czy by wtedy mógł korzystać bez limitów z jego chakry,
-
Primera Division
Wczoraj na boisku biegało aż 8 wychowanków Fc Barcelona, w tym tak Cesc Fabregas który swą karierę juniorską szlifował właśnie w FCB. Teraz po prostu wrócił tam skąd przybył. A ja nie pisałem że FCB w całości stawia na wychowanków, tylko w dużej mierze. Myliłem się?
-
Primera Division
@Grabar: Masz rację. To dlatego nie przejdzie do historii, bo już dawno to zrobiła. Potrafiła zdobyć wszystkie najważniejsze tytuły które były do zdobycia, jest wychwalana przez komentatorów i magazyny piłkarskie, w jednym roku trzech ich zawodników pretendentowało do Złotej Piłki (i jeden oczywiście zdobył, nie pierwszy raz), to drużyna która stała się symbolem tego co piękne w futbolu - wielu celnych podań, ciągłym pressingiem i ofensywą, a także popisami indywidualnymi. To także klub który stawia w dużej mierze na wychowanków a nie pompę kasy i skupowanie gwiazd. I obecnie uważa się, że to nie kluby wygrywają z Barceloną, tylko Barcelona z nimi przegrywa. Wierzę, że gdy wróci forma to znów zacznie się walka dwóch królestw - Katalonii i Madrytu. Byle żeby wyje.bali Mourinho bo nie dość że jego autokarowy styl przeciwko Barcie jest brzydki jak du.pa starego pawiana, to jeszcze jego ideologia wpasowała się w konflikt katalońsko-madrycki niczym oliwa do ognia. On nie pasuje do dychotomicznych lig, potrafi psuć atmosferę wierząc że robi to dla dobra, a kiedyś Pepe albo Marcelo natchnięci myślą Portugalczyka za bardzo ją wezmą do siebie i połamią karierę takiemu Messiemu czy Puyolowi.
-
Primera Division
Barca gra słabo, widać że nieograni na ten sezon jeszcze. Nie ma pressingu, nie ma dokładnych podań liczonych w setkach, a obrona to w zasadzie takie zombie z Resident Evil - niby są, ale da się ich łatwo ominąć Real zdeterminowany, ale brakuje skuteczności. Jest drużyną bardziej przygotowaną, i jakby wygrał to by nikt nie miał żalu. Cóż, ale widać szczęście przy Barcie.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Był ktoś na najnowszym Oszukać Przeznaczenie w 3D? Warto w 3D, czy w ogóle warto?
-
Firmware
Mi się żadna ikonka TV nie pojawia w XMB. Gdzie ona niby ma być? :>
-
Firmware
Wraz z nowym update'm znikła mi IPLA. Wam też? A jeśli nie, to miał ktoś kiedyś taki problem i czy/jak go rozwiązał?
-
Naruto (uwaga spoilery)
A, to wystarczy mieć Hashiramę, żeby używać techniki Shisuiego? Pomijam kwestie, że to jakieś kuriozum żeby dzięki komórkom z rodu Senju udawało się używać najpotężniejszego genjutsu ich największego rywala czyli Uchicha Zresztą jego komórki to jak komórki macierzyste, czego to z nich nie zrobiono - albo przeszczepiano, albo łączono elementy w drewno, albo technikę genjutsu szybciej regenerowano, a nawet cała armia Zetsu powstała z nich Co do Nagato nie zapominajmy że umie operować każdym elementem, a teraz ma pełną moc - nie jest ograniczony przez ciała, które musiał kontrolować. A Itachi co może, skoro Rinnegan jest potężniejszy od Sharingana bodajże, a Itachi opiera głównie swoje techniki o iluzję Itachi może coś tam pogmerać pod nosem, a przyda się jako doradca do walki z Madarą. Poza tym... ku.rwa, gościu jest martwy, nie wyobrażam sobie żeby nagle wrócił do społeczności. Pewnie go ktoś sprzątnie po spektakularnej walce... Ps. Chociaż zaje.bista beka by była, jakby Itachi spotkał się z Sasuke i powiedział, że to tak nie było i w ogóle przesadzają z tym poświęceniem, i że nie ma żalu, a Sasuke powinien sobie na wstrzymanie dać
-
Naruto (uwaga spoilery)
Hm, ciekawi mnie czy Danzou użył przy obradach techniki Shisuiego, czyli koto amatsukami. Co by tylko potwierdziło moje przypuszczenia, że w jego działaniach było zero ergonomii. Nie dość że zużył wszystkie przeszczepione oczy przy walce z Sasuke, to jeszcze na obradach wyjechał z techniką której czas przeładowania to 10 lat... I nagle Kabuto też się napala na drugie oko, a przecież w zasadzie teraz jest już bezużyteczne. Chyba że Naruto ma tą chakrę mędrca sześciu ścieżek, co pozwoli mu na je.banie z kruka wszędzie i zawsze (to jak jakiś summon w ogóle). Dwie rzeczy mnie ciekawią - jak Danzou wykradł oko Shisuiemu (ku.rwa to brzmi dziwnie), no i co czy Nagato skopie drużynę, i wyjdzie że te wszystkie chu.je muje dzikie wężę to nic w porównaniu z jakimś jednym gościem. I wyjdzie że Rinnegan rozjeżdża wszystko i wszystkich kiedy chce.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Może Kishi cierpi na syndrom DB? Jak już końcówka serii, to trzeba wsadzić im arsenał bomb atomowych do du.py i nakarmić proszkami na przeczyszczenie, co by było efektownie "każdy wszystko z każdym" i ogólnie jazda na całego. W ten sposób chce pokazać ostateczne starcie.
-
Hit, którego fenomenu nie pojmujecie
Właśnie dlatego ta gra jest m. in. popularna. Dzięki łatwemu parkeurowi, fajnymi misjami z jego wykorzystaniem i minimalistycznej acz dobrej ścieżce dźwiękowej, ludzie lubią tą grę Plus do tego stonowane rozwijanie mocy, które nie kojarzy się ze sra.niem w du.py i przechodzeniem na kolejne poziomy super duper sajadżina, tylko czymś jeszcze w miarę zjadliwym. Nie ma też kolorowych gatek, a bohater z gadki nie sypie pompatycznymi kwestiami o ratowaniu świata. I iście komiksowa, mroczna fabuła - tu już potrzeba specyficznego podejścia, bo to że jest infantylna jest jakby naturalne w takich przypadkach Ot dobry sandbox, z dobrze rozlokowanymi misjami i "znajdźkami", przez co często jest syndrom: "o coś tu jest, to skręce jeszcze po to... ".
-
Battlefield Bad Company 2
Ech, dalej gram assem, choć ilekroć podniosę jakiś sprzęt medyka, to koszę równo i wiem że to moja główna klasa Ale nie o tym chciałem. Chodzi o to, że teraz mocno się męczę, nawet na HC, bo zostały mi trzy spluwy do oplatynienia - AEK, XM8 i F2000. Z trojga złego próbuję XM8, ba nawet widzę że niektórzy używają tej broni na HC z platynową gwiazdą, ale ta broń nie ma nawet startu do tego co wyrabiam z M416. Nie wiem jak mogłem tak długo tej broni nie doceniać, ale na HC to działa na zasadzie - widzisz kogoś przed Tobą, namierz, strzel i zabij (nie martw się odrzutem, ta broń zaczyna mieć odrzut jak już wszyscy przeciwnicy wokół są trupami). Takie XM8 to strzela po bokach jak ślepy na viagrze, a M416 jedzie po lini prostej niczym grałbyś nabojami w bilard Dziś jak dostawaliśmy wpier.dol na Lagunie w conqu, to wziąłem tą broń i już nawet weszli nam do bazy, zostało 4 na 9, a i tak wyrobiłem Ace Pina na koniec i miałem pozytywne ratio (a grało w przeciwnej drużynie sporo 50 leveli) Ech, no nic. Oplatynię te wszystkie nędzne bronie co zostały dla ass'a, trochę platyn dla engineera (UZI i Krinkov), pewnie wtedy dojdę do 50 lvl-u i je.bie mnie to, biorę medyka i jadę z "PIŁĄ", okazjonalnie zmieniając na ass-ka i jego M416
-
PlayStation Plus
1. Tak, gry ze zniżką kupione zostają nawet po wygaśnięciu P+ . Przepadają tylko gry za darmo. 2. Z tego co wiem nie, jak zniknie PS + to nie będziesz mógł uruchomić tej gry...
-
Enslaved
Właśnie skończyłem, jakieś kilka godzin gry, w sumie zmieściłem się w trzech dniach :] Ta gra to relaks + ciekawa historia. Nie ma w niej zbyt wiele irytacji. Ta gra jest gładka i ładna niczym pupa niemowlaka, w designie lokacji widać staranność, szczegółowość i pewien pomysł. I jest dosyć płynna, i nie zanudza długimi, monotonnymi elementami. Oczywiście starzy wyjadacze nie mają czego szukać, jeśli liczą na wyzwanie. Również ludzie którzy szukają gry na dłuższy czas. To taki trochę interaktywny film, który przewijasz głównie przyciskiem "X", tylko czasami zmieniając się w grę. Widać w grze profesjonalizm jeśli chodzi o cut-scenki, a jeszcze większy przy relacjach bohaterów. Jedynie zakończenie miesza, zaskakuje i trochę wzięte z du.py. Nie wiem czy się śpieszyli, czy nie mieli pomysłu? Mam wrażenie, że... Cóż, fajna gra żeby od kogoś pożyczyć, albo szybko kupić i szybko sprzedać. Nie jest jakoś specjalnie innowacyjna, w dużej mierze to samograj, ale tak czy siak jakoś nie mam do niej urazy za to, i bynajmniej nie byłbym w stanie tak uroczej grze wystawić oceny niższej niż 8.
-
Naruto (uwaga spoilery)
No ja tak już też zaczynam twierdzić po motylku Choujiego.