
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Na pierwszej i ostatniej fazie przydałby się helikopter transportowy (desantowy). APC to nie wiem gdzie tam będzie jeżdziło, chyba że będzie jak z tą sławna ciężarówką na Cold War z BF: BC 2 ;p Hm, zauważyłem że grając supportem to niezależnie od której strony gram, zawsze mam m249 Mam nadzieję, że jak zdobędę Petschenega to nie będzie mi wybierało go jak będę grał inną stroną. Już przywykłem do m249
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Nie da się niszczyć m-comów C4-kami, ale za to można bronić je nimi bez ryzyka, że zniszczy się własne cele do obrony C4 ma taki teraz wybuch, że to praktycznie free kill tych co podkładają Tylko zrobili na opak przyciski i teraz rzuca się R1, a detonuje L1 - czyli na odwrót niż w BC 2. Ile razy zamiast zdetonować rzuciłem sobie kolejny pod nogi, to szok
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Noi Albinoi - co prawda nie ostatnio, a jakiś czas temu obejrzałem, ale muszę go po prostu polecić każdemu kto lubi ambitne kino. Całość jest stylowym komedio-dramatem (w sensie że nas to śmieszy, ale tak naprawdę jest to dramat, coś jak "Dzień świra"). Klimat jest monotonny, ale jest ubrany w wiele dobrych scen sytuacyjnych, i to był celowy zabieg reżysera. Opowieść jest o inteligentnym chłopcu żyjącym na totalnym, śniegowym zadu.piu i chcący po prostu wyjechać. A że to kino skandynawskie w stylu "Jabłek Adama" to możemy spodziewać się wielu dziwnych sytuacji. Polecam! 9/10 .
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Teraz wiem, że będę grał supportem, bo uwielbienie do M249 zwyciężyła Osłabili nieco tą broń, i w dodatku standardowo ma 100/100 magazynek, czyli jak wersja SPW (a nie SAW), i trzeba zająć slot dodatkową amunicją Swoją drogą ległem widząc tłumik do tej giwery (ponoć wersja MK 46 ma go opcjonalnie i używana przez SOCOM ), no nic mnie już nie zaskoczy chyba ;p Szkoda tylko, że w tym samym slocie co amunicja. No i na początku odkrywa się słabą optykę, jakąś lunetę która zasłania pół ekranu, ale potem już dochodzi holo i reflex, więc jest nieźle. Parę razy wkroczyłem i wyciąłem sporo ludków za jedną serią, a i w tunelu dobrze się sprawdza z trójnogiem do prowadzenia ognia zaporowego. Latarki irytują To jakieś reflektory a nie latarki, ale w sumie pewnie na rzeczywistym polu walki używa się ich do oślepiania wroga.
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Dobra, w sumie nie jest tak źle. Bugi bugami, do naprawy ofkoz. Jak się dostaje optykę, to jest już nieco łatwiej i nie ginie się tak, ale pod względem rozgrywki przypomina to trochę Rainbow Six: Vegas, a zwłaszcza etap w metrze i trzeci etap gdzie są wnętrza budynków. To jest to czego brakowało w BF: BC 2, czyli chodzenie po ciasnych wnętrzach. Zakładam też, że nie będą to domki z klocków jak w BF: BC 2, tylko każda plansza będzie miała unikatowe rozstawienie wnętrz. I co najbardziej mnie akurat urzeka, to odgłosy otoczenia. Dźwięk ciężkiego samolotu w powietrzu, wybuchy, syreny karetek - ma się trochę feeling'u, że jest się częścią jakiejś wielkiej całości, a gdzieś obok również się coś dzieje. Z Igly nie da się strzelać A już się cieszyłem, że coś odkryłem. W ogóle ten system odkryć jest dziwny, nie dość że każda klasa musi wszystko osobno, to nawet strony konfliktu też dzielą sprzęt i tam też trzeba odkrywać, IMO na siłę to zrobili i z tymi setkami godzin nie przesadzili
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Zagrałem chwilę. Nie siedzi mi w ogóle ta gra. Sztywna, nudna. Grafika i dźwięk ok, ale to nie ta radosna rozwałka co w BC 2. Tutaj będzie po prostu jedno wielkie camperstwo + spawn rape za pomocą różnych pojazdów. Beta kijowa, masa bugów, goście pod planszą, celowanie z jednej strony wielki auto aim, z drugjej jakoś trudno mi kogoś centralnie namierzyć. Przykro mi, ale ostatecznie raczej nie przekonuje mnie to do zakupu. Jednego ku.rwa nie rozumiem - mają za(pipi)i.stą formułę w postaci BC, czemu jej nie eksploatują skoro robią to nawet inne gry które chcą być jak BF? To jest chyba właśnie tajemnica sukcesu CoD'a. Może i zmiany są bardziej "noob friendly" ale CoD zawsze będzie ten sam od czasów Black Ops. Nawet jeśli MW i BO to dwie różne firmy, to jednak nie ma się poczucia że gra się w coś innego na siłe zmienionego.
-
Battlefield 3 - single player i ogółem
Ja czasami myślę, że chodzi głównie o sprawdzenie czy serwery wyrobią przy dużej ilości graczy i czy nie będzie kwiatków z połączeniami. Stąd takie bety "na ostatnią chwilę". Ale znając EA to pewnie nawet po premierze też będą niezłe jazdy z serwerami, traceniem statsów i lagami. To oczywiste jak ktoś woli poczekać, aż nieco hype opadnie i gracze się rozejdą. Po co rozbudowywać serwerownie, jak można trochę odczekać. Tak przecież było z BF: BC 2. Hm, jeśli nie naprawią tego bałaganu, to może być największe rozczarowanie tego roku i dowód na to, co może robić hype w obliczu nawet słabej gry. Cóż, w razie czego zawsze jest BF: BC 2, przynajmniej nie będę musiał kupować nowej części, która i tak jest bardziej BF niż BF: BC . Tylko, że wtedy znowu CoD może zgarnąć wiele nagród i znowu będą wszędzie o nim pie.rdolić
-
PSX Extreme #170
1. Nie no szata graficzna jest bardziej "nowoczesna", mniej artystyczno-chaotyczna. Przywyknąć się przywyknie, chociaż odwyk może potrwać długo 2. Ja najbardziej żałuję, że tak mało miejsce poświęca się pierwotnym kącikom (bijatyk-sportowy-wyścigowy-rpg). Kiedyś to po listach była druga rubryka do której patrzyłem (chyba, że wcześniej nie wytrzymałem i spojrzałem na ocenę jakiegoś hitu, i przy okazji nie doznałem uszkodzenia mózgu i gałek ocznych jak w przypadku 8- dla MGS 2). Dziś są bardzo zbiedzone, a szkoda - bo to były takie mini-biuletyny z danego gatunku. 3.Newsy przepisywane z portalu to lanie pod wiatr. Owszem, mogą się pokrywać (a nawet powinny), ale niech przynajmniej treść będzie inna. Niech będzie w niej np. komentarz innego redaktora, albo cokolwiek co sprawiłoby że warto byłoby dowiedzieć się o czymś raz jeszcze. Zakładanie "że ktoś nie czyta portalu" może być złudne, w epoce dzisiejszego internetu przeważnie czytelnicy PE uzupełniają wiedzę przez portal czy forum i nie ma co skupiać się na tych, co akurat tak nie robią. Oni są raczej w mniejszości. 4. Relacja z pobytu na GC 2011 nie jest zła, ale chyba zbyt... hmm... grzeczna? Kurczę, nie mam nic do tego że nie pluliście na nikogo z dachu, albo nie drażniliście operatora czołgu na poligonie, ale trochę więcej hardkoru by nie zaszkodziło Jasne, napad z maskami nawet trochę zaplusował, wypytanie Araba o kościół też, ale jednak przydałoby się więcej takich akcji. Pamiętam dawne relacje jak jeździł Hiv, czy Kali. Może trochę idealizuje przeszłość, ale trochę tęsknie za prawdziwą wiochą której się dopuszczali A co do samej technicznej strony, to IMO trochę za rozwlekle 5. Gdzie LM i DM? :> Nie mówcie, że zabrakło wyjątkowych ludzi i wyjątkowych debili w listach? :> 6. Nawiązując do HP Butcher'a, to co prawda w moim temacie chodziło mi o nie podawanie "smaczków" w grach poprzez konkretne opisywanie je, a można to robic w ogólnikach, by ktoś kto dojdzie do tego samego momentu też mógł odczuć to samo co autor wtedy. Anyway, ale Butcher napisał mądrze, logika wskazywałaby iż za recenzję sequela raczej biorą się osoby które grały w część poprzednią. Ale nie jest to reguła. Moim zdaniem jeśli już ma się spoilować poprzednią część, czy wskazywać odniesienia fabularne, można to zrobić np. w osobnej ramce. Tak jak w 84 numerze PE, przy zapowiedzi Silent Hilla, gdzie w ramce były opisane nawiązania do bodajże drugiej części. Tak jest moim zdaniem bezpieczniej. A co do konkretnego opisywania "smaczków" zdania nie zmieniłem. I będę się bał czytać z tego powodu każdą recenzję gry, na którą jestem napalony. 7. Plus za fajne reklamy, takie nie rypiące po oczach. Wow, daję plusa za reklamy w piśmie, chyba mnie po... Ale co tam 8. Fajnie że w piśmie nadal silnym punktem jest różnorodna publicystyka, to chyba najmocniejsza część. Choć np. czytając "Przez pryzmat serii" o Driverze, trochę mam uczucie deja vu, bo niedawno było o tym w "Co było grane" ;p Plus za fajne Okiem Maniaka, oraz tekst o Vicie.
-
Gdzie jest ŚCIERA?
No ostatnio PE zmieniło się bardzo dynamicznie. Przez wiele lat trzonem była ta sama ekipa, a tytuł zgr(red.)a był czymś unikatowym dostępnym tylko głównie dla starej ekipy. Ale wszystko się pozmieniało, pismo stało się bardziej poważne i "zwyczajne". Klimatu luzackiego z przeszłości zostało niewiele, dla nas zawsze będzie to jakiś powiew sentymentu, ale takie są prawa dojrzewania i prawa rynku. W PE jest teraz bardzo wiele nowej krwi, i prawdę mówiąc nadal trochę dziwnie mi się patrzy na Hyde Park, ale pewnie niedługo się przyzwyczaję że ci niedawni praktykanci, a niekiedy kumple z czata czy forum dziś tworzą jedno z pism na którym się wychowałem (i oni zapewne też). Co ma do tego Ściera? Może poczuł się trochę jak dinozaur, albo że "to już nie jest to"? I wykorzystał ten moment rewolucyjnych zmian by odejść na chwilę (a może na zawsze) i odpocząć. Ja sądzę, że jednak zatęskni. To wszak dzieło jego życia, trzeba być leniwym lub maksymalnie zniechęconym by zostać poza czymś takim. Spoko, poczuje sentyment, zapomni o złych momentach, i wróci. Ja chciałbym, żeby napisał czasami jakieś trzy grosze, recenzję, albo felieton - bo jak go znam, to ma bardzo ciekawe i oryginalne poglądy, które jakoś rzadko uzewnętrzniał.
-
Jaka będzie następna generacja?
To pytanie warto sobie zadać w obliczu wielu zjawisk, które obecnie rewolucjonizują branżę naszych gier. Obecna generacja bardzo mocno odmienia skostniałą nieco formułę grania na konsoli. Zaczynając od pełnoprawnego online i wszystkimi tego konsekwencjami (patch'e, pseudo-DLC'ki, online pass'y), po "scasualowienie" samych gier (kult łatwych fps-ów drużynowych, kontrolery ruchowe, auto-heal). W pewnym jednak sensie, to wszystko jest też pewnym poligonem testowym dla tego, co będzie w przyszłości priorytetem dla konsol następnej generacji. Najbardziej dochodowe pomysły zostaną oczywiście zostawione i rozbudowane, a inne umrą śmiercią naturalną. My też pośrednio mamy wpływ na to, co stanie się z branżą. I tu warto np. rozbić pytanie główne, na kilka składowych. np. 1. Czy casuale staną się tak silną grupą docelową, że core gamers będą musieli czekać sporo czasu na dobry tytuł? 2, Czy moda na fps-y sprawi, że innowacyjne gry przestaną być robione przez wielke studia? A może w końcu moda się skończy, jak na gry muzyczno-rytmiczne? 3. Co z kontrolerami ruchowymi? Staną się standardem w następnej generacji zastępując zwykłe pady, a może nadal będą robiły jako fajny bajer na imprezę? 4. Czy 3D stanie się obowiązkowym formatem, czy w obliczu dzisiejszego przesytu jednak będzie pełnić rolę "fajnego dodatku"? 5. Czy jest szansa by wszystkie choroby toczące naszą generację - patch'e, dlc-ki na płytach, online pass'y zostały uleczone, a nasza subkultura mogła coś w tej kwestii zaprotestować? Takich pytań możemy sobie zadawać dużo, i zachęcam byśmy je tu umieszczali i wspólnie na nie odpowiadali. A nuż, coś kreatywnego z tego powstanie, a ktoś za kilka (kilkanaście?) lat przy premierze nowych konsol zostanie okrzynięty forumowym wizjonerem?
-
Tylko składki na gry PSS - Komentarz = Warn - Pierwszy post !
Dopisuję się więc do tej składki.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Taki koks, a przez pół chaptera gonił za prostym genjutsu. Aczkolwiek trochę się uśmiałem jak Naruto zastał lejącego Bee. I nadal nie wiem jak mógł uniknąć Rasenshurikena, skoro ten w centrum ataku robi masakrę. A tymczasem pokonało go trochę inne Raikiri...
-
Pogadanki przy stole
http://www.gameinformer.com/b/news/archive/2011/09/12/monster-hunter-4-announced-for-3ds.aspxc Długo się Yano nie nacieszyłeś tym że to "tylko przeróbka 3rd" 4 też na 3DS-a, czy to znaczy że w końcu kupisz konsolę N i w środkach komunikacji miejskiej będziesz grał na czymś co wygląda jak puderniczka lub pudełko na kredki? ;f
-
Warhammer 40k Space Marines
Jak ktoś nie czai klimatu W40k , może mieć problem z odczuciem zaje.bistości tej gry. Wcielanie się w Ultramarines i walka w imię Imperium i etosu rycerskiego, inkwizycja, cała gama ciekawych ras. Uniwersum daje ogromny potencjał. Mam nadzieję że prócz orków spotkamy np. Necronsów i C'tanów (z drugiej strony będą pewnie wołać że kopiują Mass Effect'a Mimo że to Warmłotek był pierwszy). W ogóle mi to Gears'ów nie przypomina, bo GoW jest nieco bardziej taktyczny, a tu mamy namiastkę hack'n'slasha/slashera z fajną strzelanką tpp. To nie jest wina Relic, że wizerunek space marine wyjęto z tego świata. Nazywanie tego kopią GoW bo są kosmiczni marines z wielkimi pancerzami i mieczo-piłami jest nie na miejscu. Bo przecież to należy do uniwersum, a ono rozwija się od 1987 do dziś na wielu polach - od figurek, po gry fabularne. Moja miłość do fantasy i fabularnych rpg sprawia, że łyknę tą grę. Mam nadzieję że nie pójdą z fabułą na jana, i że dostaniemy naprawdę kawał dobrej gry. Wiadomo, że nie sprzeda się tak dobrze jak GoW, marka robi swoje, ale zapewni wiele godzin dobrej zabawy. PS. I nie wiem co komu się nie podoba, w cut scenkach bardzo ładnie się twarze prezentują, a i tereny nie są złe - choć tu akurat były tłem do rozwałki na całego. Tryb furii + jetpack, ku.rwa jaka sieka
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Świeżo po PIle 3d (w 2d) - w zasadzie ciężko mi to sklasyfikować, bo ciężko nazwać coś filmem fabularnym w którym fabuły jest tak mało że mogłoby jej wcale nie być. Hm, wysublimowany teledysk gore? Chyba tak. W zasadzie to taka trochę już auto-parodia serii. Na główny nurt wyszły po prostu pułapki, i to jak ludziom nie wychodzi uwalnianie się - ewentualnie sukces i tak kończy się śmiercią przy okazji. Poza tym Jak dla mnie to wypalenie serii, z jednej strony i tak fajnie obejrzeć jako obiekt fenomenu i true-odmóżdżacz, a z drugiej trochę żal zmarnowanego potencjału całej serii. W wywiadzie w dodatkach na płycie goście od pułapek zwierzali się, że z każdą nową częścią chcieli robić coś nowego, większego, zaskakującego. I to ich chyba zgubiło, pułapki wpędziły ich w pułapkę groteskowości i scentralizowania idei filmu na wypruwaniu flaków. Było wiele wątków ciekawych, które można było trochę pociągnąć bardziej i nadać głębi, ale skończyło się i tak na wyciągniętych jelitach czy rozszarpanym mózgu. Szkoda. Mocne 5/10 (bo lepsza od poprzedniej części).
-
Kącik bokserski
Adamek w ogóle nie próbuje nawet chyba podejść pod głowę, obija ten tors i obija, nic z tego nie robi sobie Ukrainiec. A Ukrainiec na luzie mógłby wparować niczym czołg, ale mu chyba szkoda tej publiczności i tych co zapłacili za PPV i nie kończy walki. Adamek powinien teraz zaryzykować, na punkty raczej już nie wygra.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Na pewno nie zaryzykuje trafienia direct hitem, bo to się raczej nie uda. Choć z tym, że Rasen-shuriken nie zrobił nic raikage to chyba przesadzili, przecież trafienie tą techniką centralnie powoduje uszkodzenia na każdym możliwym poziomie, od komórek po połączenia chakry, w zasadzie to rozrywa wszystko na strzępy, tak jak to było z Pain Human Path. A tu jakby poranny zefirek
-
Naruto (uwaga spoilery)
Raczej jak słaby był Hiruzen Sarutobi. W porównaniu do tych kage, ten to była jakaś oferma. Dobrze, że Minato był mega przekozakiem przynajmniej Cóż, skoro nazwa kolejnego chapteru to "Koniec walki z Raikage" to oznacza tyle, że kameham... znaczy bijuu-dama weszła I wychodzi też na to, że zwykła kulka na której wzorował się rasengan będzie lepsza niż ulepszony rasen-shuriken
-
Reprezentacja Polski
Remis jest najlepszym wynikiem, bo nie dołuje, ani nie wprawia w bezsensowną euforię. Polska nadal musi się uczyć i podobała mi się gra w obronie i pomocy, ale to i tak daleko do elity. Ot, musimy mieć pewną pokorę, bo historia pokazywała że słabsze drużyny o pokorze i dyscyplinie potrafiły sprawiać niespodzianki.
-
Bleach
Dzięki, kurcze słuchałem tego utworu szukając, ale wyłączyłem tuż przed tą charakterystyczną nutą ;p Łap plusa. Bardzo fajny utwór, potęguje chwilę.
-
Bleach
Szukam pewnego utworu, który często pojawia się w nieco wcześniejszych epizodach często przed walką, albo gdy jest poważna sytuacja i mówią o zagrożeniu. Utwór charakteryzuje się dosyć chaotycznymi, zapętlonymi ciągle wysokimi tonami. Bardzo specyficzny. Ma ktoś pojęcie jak się nazywa ten kawałek i na którym OST mogę go znaleźć? EDIT: Tip: pojawia się w 9:04 w tym epizodzie (#137): http://hikaru.pl/player.php?link=aHR0cDovL2t1cm9zYWtpMjcud3J6dXRhLnBsL3NyL3YvOVJBMUs5aGlmaWYvdmlkZW8uZmx2
-
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
Zgodzę się z Yabolkiem, spoiler to spoiler. Tłumaczenie: "ktoś nie grał 10 lat w jakąś grę to już nie miał zamiaru" - skąd wiesz? Nie każdy ma okazję, czas, kasę, a jednak gdzieś w tyle głowy siedzi chęć nadrabiania zaległości. Ja sięgam po wiele klasyków z PS One, w które nie grałem (bo nie piraciłem, a oryginały nie były tanie) i czasami z PS 2, ale jestem pewien że kiedyś te z PS 2 mocno ponadrabiam. I Silent Hill 2 jest wśród nich. W ostatniej chwili odwróciłem zwrok widząc spoiler o zakończeniu, dzięki czemu nie popsułem sobie gry. Jasne, niektóre popularne spoilery i tak będą w obiegu (jak np. wspomniana śmierć Aeris, choć pamiętam że bez skrupułów ten fakt z fabuły został wsadzony w recenzji tej gry w Secret Service). I mimo wszystko jeśli już autor MUSI umieścić spoilery (nie wiem, chociażby dla dodatkowej wierszówki), to niech umieszcza to w bocznych ramkach, i żeby nie szukać daleko od tematu to wspomnę taki właśnie zabieg chociażby z numeru #82, gdzie w playteście Silent Hill 4: The Room nawiązania do drugiej części zostały umieszczone z boku - kto nie chciał, ten nie czytał. A wracając do smaczko-spoilerów, dalej nie rozumiem sensu ich umieszczania, skoro można postarać się napisać to na tyle neutralnie, by z jednej strony nie było jałowo, a z drugiej nie zdradzać ich. I nawet jeśli są to bzdety, to są częścią gry i fabuły. Ja jak pisałem recenzje, to unikałem zdradzania rzeczy, które były czymś co warto było samemu odkryć - wszak recenzja jest od tego by powiedzieć co nieco o grze i ocenić ją, a nie żeby zdradzać konkretne momenty. To, że się o nich nie wspomni, nie zaniży obiektywności recenzenta i rzetelności recenzji.
-
Gry które wpłynęły na branżę?
Temat rzeka. Mógłbym wrzucić tu całą encyklopedię, bo tego jest masa - np. Doom pokazał co to deathmatch, DMC rozpoczął modę na slashery, Unreal Tournament 3 wprowadził tryb hordy, a CoD BO zaraził nowym modelem naliczania punktów za współpracę. Ale jeśli chodzi o obecną generację: Heavy Rain - choć był rozwinięciem idei Farenheita, to mimo wszystko na wiele gier z naciskiem na emocjonalność i fabułę będziemy mówić: "coś w stylu Heavy Rain". Motorstorm - wprowadził nową swieżość w offroad'owe wyścigi arcade'owe. Virtua Fighter 5 - udowodnił, że można zrobić perfekcyjny online, praktycznie bez lagów i ośmieszył tym Namco. Gears of War - niby większość to prosta strzelanka z banalną fabułą, ale system osłon wyszedł bardzo trafnie - i kilka gier z niego korzysta. Unreal Tournament 3 - wprowadził tryb hordy, choć to nie on go rozpromował. Call of Duty Black Ops - to on chyba jako pierwszy pokazał ciekawy system naliczania punktów za różne akcje, często związane z pomocą drużynową. Flow i Flower - dzięki nim, można było kolejny raz zadumać się nad tym, że gry to też sztuka. Little Big Planet - po raz pierwszy do ręki ludzi z całego świata oddano potężny i przystępny game devkit, dzięki czemu w zastraszającym tempie powstawały jakieś kosmiczne i surrealistyczne rzeczy, co też pokazało jak silna jest ludzka kreatywność gdy da się odpowiednie narzędzia. A jednocześnie gra fajnie podrkeśliła zalety co-opa. Uncharted 2 - dzięki niemu nie musimy się jeszcze wstydzić przez PC-towcami, plus w sumie odrodzenie gatunku adventure tpp i dopieszczenie filmowego akcentu. Nie wpłynął tak bardzo na branże, bo sam w sobie nie jest jakąś rewolucją, choć na pewno najlepszą grafiką wpłynął na ambicje niejednego studia.
-
Street Fighter III: 3rd Strike Online Edition
Jako że SC IV powoli odchodzi do lamusa czekając na następcę, myślałem nad kupnem jakieś bitki z 2d/2.5d . I tu mam dylemat, bo 3rd Strike'a zawsze lubiłem na automatach, ale to co jest w online i na świecie to jakieś kosmosy. Jak zobaczyłem na YT filmik pt. Insane Ryu Combos to ku.rwa, przecież na padzie to musi być szybka droga go jakiś schorzeń dłoni na starość. W zasadzie jeśli chodzi o SF-y to preferowałem i tak postacie silne i rzucające, typu Zangief czy T. Hawk , i wiem że nimi gra to przeważnie odcisk na kciuku murowany. I teraz pytanie - czy Hugo w ogóle w 3rd strike jest liczącą się postacią i godnym następcą Zangiefa? I w zasadzie jeszcze myślałem nad SSFIV i też nie wiem bo tych wersji teraz jest w ch.uj, nawet nie wiem o co chodzi z tą Arcade Edition czy jak to tam. Ostatecznie chyba jednak wezmę Mortala, wydaje się bardziej casual-friendly i dużo ludzi gra.
-
Battlefield Bad Company 2
IMO Uzi ma najlepszą muszkę, fakt że zasłania ale w sumie trochę jak red dot. PP-2000 jak dla mnie zbyt szybko traci amunicję, UZI >PP-2000 . No i SCAR-L, jako coś co strzela wolno ale dokładnie.