oFi

Ja właśnie mam podobnie. Odyseja i Valhalla to tak średnio mnie krajobrazowo kręcą, ale mistyczny Egipt i górzasta Japonia to już mocno. Chiny jeszcze są ciekawym miejscem akcji ale był już spinoff w 2.5D zrobiony to pewnie już nie będzie dużej części.

To jest poprawna gra sądząc po tym co wklejalem wcześniej. Często czytam recki na steamie, bo tam rzeczywiście ludzie grali. Jak się odsortuje kwik na czarnego i porównania do tsushimy to dostajemy dobrego następcę origins - fajna struktura świata, fajne mechaniki i bardzo dużo historycznych miejsc do odwiedzenia i eksploracji. Przydałby się jeszcze taki tryb "historia" jaki miał origins by poznać prawdziwą historię Japonii i społeczeństwa w tamtym okresie. Super pomysł to był w Egipcie. Mi Tsushima nie siadła ogólnie, ale parkour, stealth i assasynowanie w feudalnej Japonii od ubi wyszedł bardzo dobrze. Ludzie się spodziewali jakiś wielkich zmian w formule z tego co czytam - a tak się nie stanie NIGDY, bo core rozgrywki to są fundamenty zarobkowe tej firmy. Ot kolejna ewolucja poprzednich części z większymi/mniejszymi zmianami. Firma nie zaryzykuję zmiany formuły. Shadows u mnie będzie na celowniku, wezmę na pewno ze wszystkimi dodatkami by mieć inspirację do zrobienia na 100%.

Ja mam taką politykę z assasynami, że poczekam na wersje kompletną z dodatkami, bo każdy assasyn dodatkow dostaje pod korek zazwyczaj. Dzięki Konsolite za mini recke

Temat numeru to moim zdaniem sprawa indywidualna jak wybieranie goty co roku. Każdemu najmocniej w głowie zaakceptuje inny temat PE. Jednak na papierze któreś wypracowanie musi nim zostać.

A ile zwrotów poszło na steamie? Gdzie są dane? A peak uwzględnia również tych co grę zwrocili Także potwierdzam, że ten steam charts to jest ściek statystyczny. Ale ogólnie to jest kolejna solidna gierka od ubisoftu. Recki na steamie potwierdzają to raczej Historia nigdy nie była dobra w assasynach. Tylko historia ezio trzymała się kupy dla mnie. Tak jak mówiłem, może nie w pełnej cenie, bo nigdy nie kupiłem gry od ubisoftu dayone (no chyba, że mówimy o czasach Splinter cellowych czy trylogii popkowej), ale warto sprawdzić.

Strasznie tam widzę ogólnie ludzie chcą obrzydzić innym tego assasyna. Te przebitki z czołganiem się i heheszkowaniem, że A.I. nie istnieje. Przecież nigdy nie istniało za bardzo ale czy to przeszkadzało w czymś? Fajnie się rozwala na różne sposoby tych gamoni od wielu odsłon. Jedyne co mogę zarzucić firmie produkującej assasyny to to, że skupili sie na odcinaniu kuponów i jakoś jeszcze wychodzą na plus. Splinter celle, popy, raymany i beyond good and evil 2 umarły i nigdy już nie wstaną niestety. A shadows? Chętnie zagram za rok w odpowiedniej cenie. A tym co kupili na premierę życzę samych pozytywnych wrażeń, bo ten mcdonaldzki drwal niby co roku taki sam, ale wciąż smaczny i wypełnia brzuszek ciepełkiem

Oni wrzucają nawet do kreditsów sieciowców i księgowych co tej gry na oczy nie widzieli Jak doczytasz to pewnie i pani Jadzia co kible im sprząta również tam jest zawarta.

Pierwszy Painkiller pamiętam to był mocny średniak i wynudził mnie powtarzalnością. Ciekawe czy coś usprawnili. Jedyne co mi się tam podobało to ta obracana siekaczka do mięska.

Jakie nóżki? Tylko potężny ps5 fat i podstawka w zestawie A i nie kupuj żadnego dodatkowego chłodzenia, bo to nic nie daje na zegarach.

Ta Ana de Armas niestety dostaje takie pożal się boże scenariusze. Ostatnio oglądałem z nią akcyjniaka Ghosted (randka, bez odbioru) i tam również biegała, fikoły robiła bez totalnej logiki i tabuny chłopów padały pod jej ołowiem. Dziewczynie nie brakuje charyzmy i ciekawej maniery i w parę dobrych ról już miała (blondynka, blade runner czy nawet nieźle wypadła epizodycznie w ostatnim bondzie), ale to co ostatnio dostaje to tragedia.

Nie ma innej możliwości. Oni od razu powinni to ogłosić na switcha 2. Sęk w tym czy to dostanie boosta z automatu czy będzie trzeba dopłacać jak na sonce

W internetach piszą że 11mln kopii sprzedali, bloodborne tylko niby 7mln. Ale jakby odpalili go na pc również to pewnie dwojeczka rozbiła by bank jak elden.

A można było zrobić Bloodborne 2 i Bloodborne 3 z podobnym budżetem zamiast tego cinematica Ech to sony do konca świata będzie miało złych doradców biznesowych.

Świetna gra za 60zl jak kazdy z tych ostatnich assasynow.

Part1 już wyglądał czasem jak guwno rozmazane przy większych akcjach na ekranie, optymalizacja byla tragiczna. FF XVI to czasami nie było widać co się dzieje przy walkach z eikonami. Ps5 sobie już wtedy nie radziło. Ale to są szczegóły, bo obie gry całościowo dowiozly (part1 przynajmniej przez pierwszą połowę).

Stolat i mam nadzieję że bedzie jakas relacja w kwietniowym wydaniu z wewnętrznej redaktorskiej imprezy, którą mam nadzieję Roger Ci zorganizował w marcu

Z ciekawości na czym ogrywałeś? Ja mam osobiste wrażenia, że najlepiej mi się gra w poksy na sprzęcie, na który wyszły one pierwotnie.

Nawet wystarczy przerzucić całą zawartość z ps4 na ps5 + dodać samo ps5 i myk excelek dla zarządu się zgadza. Nawet widać , że sprzedaż ps4 nie jest po prostu dalej uwzględniana. Premia roczna wpada od pstryknięcia palcami

Trzymaj się tam. Jak pójdzie do żłobka to trochę odetchniesz w ciągu dnia.

Bieżnik coś tam daje, niewiele ale jak rywalizujesz na Stravie to na pewno będzie miało to znaczenie. Tutaj koleś na blogu testy robił https://roweroweporady.pl/zmiana-opon-a-predkosc-na-rowerze/

U4 wyszło wybornie z nim na sterach.

Boshe, jeszcze niech skopiuje system walki. Na pewno sie uda Z kreditsów wynika, że jakby wywalić dickmana ze stołka i z powrotem przywrócić Bruce Straleya to ten galactic zapowiadałby się o wiele lepiej. Pan Bruce nawet chwalonego batmana zrobił w ostatnim czasie:

Dobry, Dziennik fallautciarza dzień któryś tam. Obecnie plik waży około 4,5MB. Z danych graczy wynika, że Co może się wydarzyć, bo mam dopiero lv 11 i czuje, że jeszcze ledwo liznąłem ten świat. Ale też wyczytałem, że wersja goty w ostatniej wersji eliminuję ten problem - zobaczymy. Jako fallaoutowy laik jestem kupiony przez ten świat. Wszędzie walają się śmieci, świetnie dopasowana jest muzyka w backgroundzie gdy przemierza się tunele metra. Szczególnie zapadają mi w pamięci dzwięki jakie wydaje na zewnątrz Rivet city - aż czuję tą zimną blachę jak zimną broń maxa payna w pierwszej częsci. Strzelanie bardzo satysfacjonujące - VATS mnie po tylu godzinach nie znudził. Ostatnio nawet pojawiły się nowe animacje podczas "ogłuszenia" gdy komuś mocniej przywalisz ołowiem. Rzucanie granatami to już fun konkretny - te ragdolle mają fajną trajektorie lotu musze przyznać, a jak zabijesz ludzia przy barierkach to naturalnie się osuwają po nich. Dopiero po paru godzinach wyczytałem jak się naprawia samemu tutaj bronie. Cieszy fakt, że tutaj nie ma żadnych znaczników samouczkowych - sam musisz wyczytać co jak się robi albo inticyjnie coś zrobić (rozbrajanie min chociażby). Naprawianie kończyn rownież zajeło mi dłuższą chwile jak to się robi z poziomu PIPBOYa. Questy poboczne niby idź zabij i wróć ale - w miejscach pobocznych gdzie odbywa się akcja jest po prostu DUSZA. Nawet opuszczone domy mają ręcznie porozwalane elementy, poprzewracane półki i inne elementy wyposarzenia każdej amerykańskiej publicznej placówki lub zwykłej chaty na przedmieściach. Co najważniejsze - gra nie męczy i nie wqrwia i ostatnio cisne w to czasem do późnych godzin nocnych. Magia starego Zenimax studios? Być może....

Ten japoński dub jeszcze bardziej podkręca klimacik psychologicznych japońskich horrorów, przez które nie mogłem spać po nocach