Treść opublikowana przez Suavek
-
Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
Nie jest to moja ulubiona odsłona serii, ale kurcze miejscami OST rekompensuje wszystkie jej mankamenty. Szczególnie ostatni kawałek.
-
Piwo
W Lidlu do jutra kupon w aplikacji, 8 piw butelkowych w cenie 4, czy tam 50% na każde. Wziąłem kilka Komesów, ale niestety Barley Wine już nie było.
-
własnie ukonczyłem...
Ace Combat X: Skies of Deception (PSP) Faza na Ace Combat trwa u mnie w najlepsze. W połączeniu z odkurzeniem PSP udało mi się nadrobić "pod kołderką" Ace Combat X. Zachwytów nie było, choć grę jak najbardziej można uznać za pełnoprawną odsłonę serii. Pomimo "upośledzonego" sterowania ACX oferuje niemalże to samo, co inne odsłony serii na PS2 z tamtego okresu. Kampania fabularna składa się z kilkunastu misji i ciekawej opcji wyboru zadań na mapie taktycznej. Przekłada się to na kilka alterantywnych wariantów kolejnych misji, gdyż nasze wybory i ich kolejność ma znaczenie na dalszy przebieg kampanii. Grywalnych samolotów jest stosunkowo dużo, a kilka z nich (nielicencjonowanych) można dodatkowo tuningować opcjonalnymi częściami. Zadania są dość zróżnicowane, podobnie jak lokacje. Do tego dostępny jest tryb Free Play, czy nawet jakiś Multiplayer, jeśli kogoś takie coś kręci. Tak "obiektywnie" patrząc, to ACX jak na swoje lata i platformę docelową był naprawdę konkretną pozycją. Nawet sterowanie bez L2/R2 można z czasem opanować. Ja zamieniłem Accelerate na trójkąt, Decelerate na kwadrat, pod L/R zostawiłem Yaw, a pod krzyżakiem znalazły się wszelkie zmiany broni, celu, mapy itp. Ale oczywiście ja będę marudził. Nie żebym miał względem gier z PSP wygórowane oczekiwania, ale mimo pokaźnej zawartości gra niestety jest ewidentnie spinoffem o mniejszym budżecie. Mnie osobiście frajdę najbardziej zepsuł horrendalny voice-acting. Ale taki naprawdę żałosny, sztuczny, jakby do nagrania głosów Namco brało przypadkowych ludzi z łapanki, albo swoje rodziny, być może nawet niekoniecznie native-speakerów. I tak, jak w innych AC cały klimat budowany jest właśnie za sprawą rozmów przez radio i innych dialogów podczas misji, tak tutaj był to jeden wielki cringe. W grze pojawia się nawet postać z Ace Combat 5, o czym się dowiedziałem tylko z Wiki, bo po głosie i stylu mowy w życiu bym tego nie zgadł. Misje również dupy nie urywają. Przede wszystkim jest na nich dość mało celów i w kilku przypadkach kończą się one zaskakująco szybko. Było kilka fajnych wyjątków, ale zabrakło tu jakiegoś epickiego finału w stylu innych odsłon. Prawdę mówiąc, to byłem zaskoczony, że "to już koniec?". Jak już wspomniałem, kilka ścieżek przebiegu kampanii niby zachęca do powtórki, ale ja jeszcze nie zdecydowałem, czy będzie mi się chciało do gry wracać. Tym bardziej, że było tu również kilka mocno frustrujących misji, które musiałem powtarzać kilkukrotnie. Graficznie jest ładnie jak na PSP. Jest tu wszystko co widzieliśmy w odsłonach PS2, ale tekstury bardziej przypominają okres PSX. Co do muzyki, to mam mieszane uczucia, co pewnie Dr.Czekolada zaraz mi wypomni. Podczas gry OST mnie nie porwał jakoś szczególnie i sprawiał wrażenie raczej typowych pobrzdękiwań, z kilkoma wyjątkami oczywiście. Ale jak teraz przed pisaniem odpaliłem sobie OST na YT, to brzmi on o wiele lepiej, niż w grze. Zapewne wina kompresji dźwięku. Sama muzyka to taki miks elektroniki i lekkiej orkiestry, który bardziej by pasował do Electrosphere. Przykład. Niektóre utworki się powtarzają na przestrzeni kolejnych misji, więc nie ma aż takiego zróżnicowania jak na PS2. Na YT większość materiałów to gra na emulatorze, zapewne też przy pomocy normalnego kontrolera. W sumie ciekaw jestem, czy zmienia to wrażenia z gry i może kiedyś wypróbuję. Na razie jednak chciałem zagrać jak przystało na PSP i mobilna forma zabawy też działa tu na korzyść. To jak najbardziej spoko gierka, nawet jeśli przeciętny Ace Combat. Poziomu AC4, 5 czy Zero nie ma co oczekiwać. Raczej coś pomiędzy erą PSX a PS2. Gdyby nie voice-acting, to oceniłbym ACX dużo, dużo lepiej. Bowiem naprawdę aż tak zniesmaczył mi on niektóre sekcje rozgrywki... Szczególnie, jak dosłownie co chwila słyszałem komiczne "Help me, he's right behind me!" Przykładowy gameplay, podrasowany emulatorem, bo zgrywanego z PSP nie mogę znaleźć:
-
Video shows o grach
- Ace Combat 7
Czy którekolwiek z tych Maverickowych DLC zawiera coś poza samolotami, tudzież "skórkami"? Jakiekolwiek misje? Pytam, bo tak zdałem sobie sprawę, że przez te licencje na samoloty AC7 prędzej czy później może zniknąć z cyfrowej dystrybucji. Oczywiście to może być kwestia lat jeszcze, ale zastanawiałem się, czy zawczasu czegoś nie dokupić. Jeśli to jednak tylko samoloty, to nie będę sobie głowy zawracał. Przy okazji, na PS5 niedawno został wydany Project Wingman. Na Sonkę ma jakies ekskluzywne misje VR. Ogólnie chyba całą grę można przejść w VR. Jak ktoś po AC czuje niedosyt, to polecam, bo PW to nic innego jak klon AC.- PlayStation 2 Extreme
Tak się to pewnie skończy, że trzeba się będzie upomnieć. Na razie okres świąteczny, to nawet nie oczekuję, że ktokolwiek będzie takie rzeczy sam z siebie pilnował i wysyłał, ale jednak mam nadzieję, że w końcu pisemko dotrze.- "Zielony jak ta trawa"... pytania i odpowiedzi ;]
Gry są zainstalowane, ale rozumiem, że nie jesteś zalogowany na poprzedniego właściciela? Myślę, że skoro działają, to logowanie na swoim koncie nie usunie dostępu do tych gier. Co nie zmienia faktu, że i tak na Twoim miejscu zainteresowałbym się CFW.- Steam Deck
Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś.- seria final fantasy
- Steam Deck
Jest sporo stronek z oficjalną dystrybucją kluczy, które mają lepsze oferty nieraz niż sam Steam. Przykładowo Gamebillet, Fanatical, GreenManGaming - te jak najbardziej polecam. Zakupy legalne i bez ryzyka. Wszelkie ameby, pingwiny, czy inne podobne mogą wydawać się fajne, ale to nic innego jak wspieranie przekrętów. Fajne, żeby przycebulić, ale jak już zostało wspomniane, ktoś zyskuje, a ktoś traci. Ja trzymam się z daleka, choćby za pół-darmo coś dawali.- własnie ukonczyłem...
Star Trek Resurgence (PS5) Skończyłem grę przed momentem po raz drugi. To przygodówka w stylu produkcji Telltale Games, w której podejmowane wybory mają mniejsze, lub większe znaczenie na przebieg fabuły. Dlatego też chciałem sprawdzić alternatywne wydarzenia przed napisaniem czegoś więcej. Co muszę zaznaczyć z pełnym przekonaniem już na wstępie, to że Resurgence to must-play dla fanów Star Trek. Dla fanów klasycznych serii i filmów ST, z The Next Generation na czele. Chyba żadna inna gra tak wiernie nie oddała ducha serii, jak Resurgence. Całość ogląda/przeżywa się jak kolejne odcinki nowego serialu tworzonego przez fanów, dla fanów. Do tego stopnia, że osoby, które za Star Trek nie przepadają mogą się do gry zrazić. Są ciekawe, rozbudowane, różnorodne postacie - jak na ST przystało, to zdecydowanie mocna strona tytułu. Ogólna stylistyka jest żywcem wzięta z ery TNG/DS9. Wszystko jest wierne kanonowi, a wiele motywów i wątków fabularnych wręcz bazuje na konkretnych odcinkach serialu. Sama fabuła jest bardzo "Trekowa", pełna trudnych decyzji do podjęcia, dyskusji nt. moralności. Muzyka jest wyraźnie inspirowana produkcjami filmowymi. Całość świetnie wyreżyserowana, trzymająca w napięciu nawet, kiedy nie mamy żadnych wyborów, ani akcji do podjęcia. Raz jeszcze, jako miłośnik Star Trek jestem zachwycony wiernością materiałowi źródłowemu. Zarazem jest to produkcja raczej niskobudżetowa. Jestem pełen podziwu, co twórcy stworzyli, ale nie obyło się zarazem bez baboli, niekiedy drętwych animacji, czy artefaktów graficznych. Gra nawet nie miała specjalnej reklamy. Sam, jako zainteresowany, musiałem guglać datę premiery wydania pudełkowego... Gameplay to typowa produkcja w stylu The Walking Dead i wszelkich innych tworów od Telltale. Głównie oglądamy kolejne wydarzenia i wybieramy jedną z kilku opcji dialogowych, czasem biegamy gdzieś postacią, klikamy jakieś QTE, rozwiązujemy dość proste łamigłówki, a w paru sekcjach również strzelamy z broni. Generalnie nie ma tu nic szałowego. Ktoś albo lubi ten styl prezentacji przygody, albo nie. W przypadku Star Treka uważam, że sprawdza się on nadzwyczaj dobrze. Z pewnością świetnym urozmaiceniem, zarówno dla gry, jak i fabuły, była prezentacja wydarzeń z punktu widzenia dwóch postaci, między którymi przeskakujemy w kolejnych rozdziałach, a niekiedy i dynamicznie w obrębie jednej sceny, czy akcji. Jeśli bym się do czegoś miał przyczepić, to brak opcji przewinięcia scen, czy dialogów (nawet przy powtórnym przejściu) oraz czasem totalnie zbędne interakcje (pokroju kliknięcia na rękę postaci, żeby wziąć od niej jakiś przedmiot). Po dwóch przejściach mogę powiedzieć, że 3/4 wyborów w grze nie ma większego znaczenia dla fabuły i stanowi wyłącznie "kosmetykę". Po prostu postacie raz czy drugi coś wspomną, albo nam wypomną. Te naprawdę znaczące decyzje potrafią co nieco namieszać, aczkolwiek wiele ich nie ma. Sprowadzają się one głównie do tego, kto/co przeżyje/przetrwa, kto się z nami sprzymierzy, a kto przeciwstawi, czasem wpłyną na wygląd postaci lub lokacji itp. Myślę, że gra warta jest z tego powodu dwóch przejść, aczkolwiek sugerowałbym zrobić między nimi przerwę. Raz jeszcze - każdy fan klasycznych/starych Star Treków powinien po Resurgence śmiało sięgnąć. Pozostali? Tylko fani tego typu przygodówek, aczkolwiek nie wiem, czy bez znajomości ST nie będą miejscami zagubieni. Tak czy inaczej, to dobry tytuł. Po prostu dla specyficznej grupy odbiorców.- Steam
- PERSONA 3
- własnie ukonczyłem...
Ja zawsze jako horror bardziej lubiłem SH1 i SH3, aniżeli SH2. SH2 to świetna fabuła, klimat, atmosfera. Niemniej jednak w kontekście gameplay'u, to horror był z dwójki żaden. Gra była za łatwa, otoczenie nie robiło takiego wrażenia, jak jedynka. A bez poczucia zagrożenia (dosłownie) jakoś zwiedzanie lokacji nie wywoływało takich emocji, jak inne Silenty. SH1 fabularnie jest prosty, ale atmosfera, stylistyka i przede wszystkim udźwiękowienie są jedyne w swoim rodzaju. Co z tego, że "piksele na pół ekranu". Wyobraźnia robiła swoje. Grając w nocy z słuchawkami na uszach emocje były niepowtarzalne. Między innymi dlatego też jestem fanem SH3. Bo oprawa audiowizualna w połączeniu z poziomem trudności i ograniczoną amunicją sprawił, że tu również graliśmy w survival horror, a nie tylko horror. Fabuła może i dupy nie urywa, ale gra miała świetne momenty oraz przyprawiający o dreszcze świat alternatywny. Najbardziej w pamięci utkwiła mi chyba scena z lustrem. Obecnie noszę się z zamiarem odświeżenia sobie Shattered Memories. Podejście do gier zmienia się z biegiem czasu. Pamiętam, że SM mi się bardzo podobał, ale moją główną krytyką była "zbyt mała ilość gry w grze". Ciekawe, jak teraz po kilkunastu latach bym do tego podszedł.- Forumkowy Klub Gierek Retro - 01.2024
Głos na Beyond Oasis. Jeśli będę w styczniu grał, to najchętniej w takie coś. Nigdy o grze nie słyszałem, ale wygląda ciekawie, plus ma ładną, kolorową estetykę i płynną animację. Darkwing odpada z automatu u mnie, bo platformówka. Snowboard w sumie na filmiku fajnie wygląda, ale nie wiem, czy by mi się chciało emulatorem bawić.- SONY PSP - temat ogólny
Oj, byś musiał trochę poguglać, bo przyznaję, że ja swoje PSP modyfikowałem dosłownie lata temu i nie pamiętam dokładnego procesu. Na pewno znajdziesz jakieś poradniki. Na 2000 mam hard-moda, ale tego musiałem wgrywać (albo miałem wgranego?) jakoś po zakupie kilkanaście lat temu, więc serio nie pamiętam procesu. Na 3000 mam 6.61 Pro-C w formie soft-moda. Tj. konsolka odpala się normalnie, a CFW trzeba odpalić każdorazowo przez tzw. Fast Recovery. To robiłem sam z poradnikiem, więc powinieneś znaleźć jakiś tutorial. PSP Go, które kupiłem niedawno, już był z softem 6.60 Pro-C2∞. Nie wiem dokładnie, jak to działa, bo nie muszę odpalać Fast Recovery, tylko od razu konsolka się odpala z CFW. Do zgrywania UMD używam od lat programiku UMDumper.- SONY PSP - temat ogólny
450zł na Allegro Lokalnie. Aczkolwiek sprzedawca obniżył cenę, bo pierwotnie chciał 700zł. Nie wiem, jak jest teraz, ale wydaje mi się, że dobra cena. Gdyby nie kilka małych rysek na ekranie, to stan idealny. Ile by nie było, to jestem strasznie zadowolony. W ostatnich tygodniach sporo pogrywam na tym PSP i naprawdę dobrze się bawię. Widzę, że też chcesz kupić PSP, więc ja tym bardziej zachęcam. Ale wgraj od razu CFW, żeby nie grać z płyt, tylko ISO, bo różnica w loadingach jest gigantyczna. Ja 'legalnie' zgrywałem UMD do ISO na swoich PSP, a potem przerzucałem na GO.- Cyfrowe zakupy growe!
Wersje DOSowe.- Cyfrowe zakupy growe!
XOS gotowy do nadrobienia zaległości i/lub powrotu do ulubionych klasyków: Natomiast na GOG uległem promocjom klasyków "2-5zł", których trochę się nazbierało...- Wrzuć screena
- Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Właśnie się przypadkiem dowiedziałem, że w Homefront Revolution znajduje się w pełni grywalny TimeSplitters 2... Domyślnie jako easter-egg z dwoma grywalnymi poziomami, za pomocą moda można odpalić normalną, pełną wersję TS2 na PC - https://github.com/HFTSRedux/TS2Redux Nawet da radę go odpalić na Decku: Homefront Revolution w promce jest obecnie za niecałe 13zł - https://store.steampowered.com/app/223100/Homefront_The_Revolution/ Sprawdzone. Potwierdzam, że działa. Można usunąć 40gb plików Homefront i grać w samego TS2. Mysz+Klawiatura też super się sprawdza.- Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Fajny Humble Choice się szykuje po nowym roku: Marvel's Midnight Suns, Two Point Campus, Aragami 2 + kilka innych.- DEEMO
Na konsolach są obecnie promocje na DEEMO Reborn. Na PS4 gra za 54zł + Season Pass za 40zł. https://store.playstation.com/en-pl/product/EP2678-CUSA13139_00-DMVR000000000000 https://store.playstation.com/en-pl/product/EP2678-CUSA13139_00-DMVRSEASONPASS01 Na Switch 56zł. Ale tak jak pisałem poprzednio, tu chyba wszystko jest w pakiecie, bez season passa, więc wychodzi najtaniej. https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-Switch-download-software/DEEMO-Reborn-1894977.html Jest też na Switchu oryginalne Deemo za 48zł. https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-Switch-download-software/DEEMO-1283195.html Na Steam o dziwo mimo wyprzedaży gry nie przecenili.- własnie ukonczyłem...
Ace Combat 6 (X360/XO) Przechodzę obecnie różne odsłony serii Ace Combat, a fakt, że szóstka była exclusivem dla Xboxa był jednym z nielicznych czynników, który zmotywował mnie kupić stary model konsoli i nadrobić trochę zaległości. Tym bardziej, że w przypadku AC raczej nie ma co liczyć na normalną reedycje na współczesne sprzęty. No i niestety, choć mogłem się tego spodziewać, AC6 dupy nie urywa. Bardzo, ale to bardzo "bezpieczna" odsłona, w tym znaczeniu, że gra jest to jak najbardziej dobra, ale na tle poprzedników nie wyróżnia się ona praktycznie niczym szczególnym. Podczas gdy inne Ace Combat chciało się przechodzić ponownie, czy to dla odblokowania nowych rzeczy, poprawy wyników, odblokowania nowych misji, czy po prostu przeżycia "epickich" momentów, tak tutaj po ukończeniu gry raz jestem zadowolony, ale bez szczególnego parcia na powtórkę. Główną cechą AC6 są starcia na nieco większą skalę, niż w innych odsłonach, także tych nowszych. Często zamiast jednego celu misji mamy nawet sześć operacji przebiegających równocześnie. Fajne o tyle, że musimy w biegu decydować, na czym się skupić, co zignorować, ewentualnie polatać trochę tu, trochę tam. Tworzy to wrażenie faktycznego konfliktu rozgrywanego wokół nas. Sojusznicze jednostki co chwila raportują swoją sytuację, bądź potrzeby, a gracz musi się do tego dostosować. Oczywiście nie sposób być w kilku miejscach na raz, dlatego nie jest konieczne wykonanie wszystkich celów misji. W niektórych przypadkach nie byłoby to nawet możliwe. Taka forma rozgrywki ma swoje plusy i minusy. Plus to ogólne poczucie toczącej się wokół batalii. Przeskok generacji pozwolił na znacznie lepsze odwzorowanie konfliktu, co widać nawet przy starciach naziemnych. W poprzednich odsłonach nie pamiętam, żeby jednostki naziemne jakoś się wyróżniały. W AC6 zarówno widać, jak i słychać prowadzony ostrzał, ruch jednostek lądowych czy morskich, postępy lub blokady. Świetna sprawa. Tym bardziej, że z czasem możemy wezwać batalion, który już ukończył swoją operację, żeby wspomógł nas ostrzałem. Albo np. odbijając płytę lotniska możemy w trakcie misji na nim wylądować, żeby uzupełnić zapas amunicji. Minus tej formy misji to to, że niemal wszystkie są na jedno kopyto. AC5 wiecznie chwalę za świetne zróżnicowanie misji. AC6 to przeważnie "zniszcz określone cele", czasem "eskortuj". W najlepszym przypadku później jest jeszcze drobny zwrot akcji, ale raczej nic zapadającego w pamięci. I to chyba największe rozczarowanie AC6 - mało co zapada w pamięci, czy wywołuje efekt "wow". Nawet ostatnia misja nie dorasta do pięt poprzednikom. A kto grał w odsłony PS2 pewnie wie, o czym mówię (*cough1*, *cough2*, *cough3*). Natomiast ogólna fabuła gry to zdecydowanie jej najsłabszy element. Wręcz żałosny. Wydarzenia z misji są kompletnie oderwane i rzadko związane z wydarzeniami cut-scenek. Przerywniki same w sobie są okropne, przedstawiają losy licznych, a jednocześnie z dwoma wyjątkami totalnie nieistotnych postaci, których równie dobrze mogłoby nie być. W połączeniu z naprawdę słabym voice-actingiem oglądanie tego wszystkiego było męczące i serio dawno nie odczuwałem takiej pokusy przewinięcia wszystkiego. Wiele bym nie stracił. Ace Combat zawsze był trochę sztuczny, przesadnie "teatralny", ale w AC6 przegięli zdecydowanie. Szczególnie z wiecznie powtarzanym i wałkowanym tekstem "Dance with the angels", który tak naprawdę do końca nie wiem, czy oznacza pozdrowienie, pożegnanie, czy synonim "pierdol się", bo postacie powtarzają to dosłownie co chwila, do każdego, w każdej sytuacji. Jakby jakiś lore świata miał być tu nachalnie budowany, ale wyszło to twórcom mocno nieudolnie. Sam gameplay był mimo wszystko dobry, jak już wspomniałem. Dużo się dzieje wokół, celów jest mnóstwo, ilość rakiet w samolocie magicznie zbliża się nawet do 300 sztuk, misje są dłuższe, lecz na szczęście mają checkpointy. Graficznie jest nieźle, jak na X360, aczkolwiek chciałoby się więcej, niż 30fps. Bardzo dobre udźwiękowienie (szczególnie efekty zniszczeń), minus muzyka, która stanowi raptem tło z może paroma wyjątkami. Kilka fajnych, subtelnych zmian, jak np. dodatkowa kamera w rogu ekranu, ukazująca nasz cel, bądź jednostkę, która się z nami komunikuje. Drobny, ale fajny dodatkowy element, który nieco potęguje dynamizm rozgrywki. Standardowo skupiłem się głównie na mankamentach, ale nie żałuję, że po grę sięgnąłem. Lubię tę serię, w szóstkę grało się dobrze. Może nie porwało, ale niewykluczone, że i tak sobie ją kiedyś jeszcze powtórzę, poza fabułą. Gra we wstecznej odpali się z płyty na XO i nowszych. Dla mnie osobiście jedyną trudnością był analog kontrolera Xbox Series, do którego nie jestem przyzwyczajony, bo stale wydaje mi się przesadnie czuły. Ale jakoś dałem radę i może z czasem się przyzwyczaję przy innych grach. PS. Misja z ostatniego screena - japrdle... Wszystko w briefingu wskazywało na atak naziemny. No to biorę A10-C, robię co każą, wszystko fajnie, a tu na koniec misji atakuje nas jakieś 20 samolotów wroga... Jedyny prawdziwy moment frustracji, bo po kilku próbach musiałem powtórzyć misję samolotem, który jednak może coś zdziałać Anti-Air.- Gry za darmo na PC
https://www.gog.com/en/game/caveblazers - Ace Combat 7
Navigation
Szukaj
Configure browser push notifications
Chrome (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions → Notifications.
- Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Select Site settings.
- Find Notifications and adjust your preference.
Safari (iOS 16.4+)
- Ensure the site is installed via Add to Home Screen.
- Open Settings App → Notifications.
- Find your app name and adjust your preference.
Safari (macOS)
- Go to Safari → Preferences.
- Click the Websites tab.
- Select Notifications in the sidebar.
- Find this website and adjust your preference.
Edge (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions.
- Find Notifications and adjust your preference.
Edge (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Click Permissions for this site.
- Find Notifications and adjust your preference.
Firefox (Android)
- Go to Settings → Site permissions.
- Tap Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.
Firefox (Desktop)
- Open Firefox Settings.
- Search for Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.