Ölschmitz

ja dzisiaj chyba valencia - psg obejrze, moze byc sympatyczny meczyk. ale prawdziwe emocje to dopiero jutro beda. dwa zaje.biste spotkania. borussia - szachtar szykuje sie niezle bo watpliwe jest aby ktoras z ekip murowala bramke, moze byc fajny mecz cios za cios. real i manu moze byc cudownym widowiskiem, ale rowniez nudnym niewypalem. ze szlagierami zawsze tak jest.

kiedy skonczy sie death of the family? czekam, az bedzie calosc, zeby sie nie pogubic.

komus sie chyba nudzi z tym przenoszeniem postow. nie chcialem pisac w dwoch miejscach, ale trudno. skoro tam jest pytanie o trofea to tu zadam to drugie. po skonczeniu mozna wszedzie wrocic tak jak w AA? czy jest tylko new game+?

moze mi ktos podac liste trophy ktore mozna ominac podczas pierwszego przejscia gry i nie mozna do nich wrocic po skonczeniu glownego watku? cos jak party pooper w arkham asylum. po skonczeniu mozna wszedzie wrocic tak jak w AA?

do mnie prenumerata nie przyszla. wiec niech mnie pocaluja w d...

CDisplay pewnie. na maca comicbooklover.

dwojka chyba ogolnie lepsza, ale klimat asylum jest nie do pobicia ;]

bayern potwierdza nieziemska forme i wykorzystuje potkniecia bvb i leverkusen. mysle, ze juz nie ma co bawic sie w kurtuazje - mistrzostwo trafi w tym sezonie do monachium. ciekaw jestem jak pojdzie w LM. trzy lata temu doszli do finalu fuksem, ale pokazujac potencjal. rok pozniej odpadli przez frajerstwo i brak zmiennikow (pamietny mecz w wykonaniu breno z interem w 1/8). rok temu z kolei wykonczyla ich slaba lawka rezerwowych plus frajerstwo. w tym sezonie lawka jest zaje.biscie silna a i frajerstwa na chwile obecna brak. moze byc sympatycznie.

fajny meczyk, ladnie ich rozpykali. leverkusen remis wiec kolejka pod bajern. wystarczy zlac szalke i "włala".

bylem wczoraj, bawilem sie wybornie. film jest za(pipi)i.sty co tu duzo mowic. mordy ktore tam wystepuja wywolywaly usmiech na mej twarzy przez caly seans (dziedziel, jakubik!). bylo sporo smiechu, sporo obrzydliwosci (dzi.wka wypluwajaca sperme jakubika xD) ale tez akcja i fajna intryga. trzeba obejrzec.

tez nie dostalem

borussia trzesie portkami i kaze swoim pilkarzom symulowac kontuzje zeby mieli sily na ciezki sezon na trzy fronty plotki o lewym w bajernie coraz powazniejsze. wloska gazeta jakastam, a szczegolnie dziennikarz ktory dla niej pisze twierdzi, ze lewy juz podpisal kontrakt. to ten sam pismak ktory wiescil, ze guardiola bedzie nowym trenerem bawarczykow. ciekawe. jesli to prawda to pewnie ktorys z dwojki mario bedzie musial odejsc. oby mandzukic

wazne pytanie mam. czy jak przejde gre na hard, to te wszystkie challenge tez beda na hard? czy na takim poziomie jaki wybralem?

niom, mecz sto razy lepszy niz 10 ostatnich 'gran derbi' razem wzietych. licze, ze aptekarze chociaz zremisuja.

obie druzyny to bandy wiesniakow ktore nie maja pojecia o czyms takim jak uczciwa, czysta gra.

no, stare japonczyki wnetrzem szalu nie robia, ale na szczescie maja inne zalety ;]

no ja przyznam, ze caly 15 chapter to praktycznie przebieglem na pale przed siebie.

ogolnie gierka mi sie podobala, ale jednak duzo mniej niz 'jedynka'. jak na moj gust dwa ostatnie rozdzialy sa fatalne. tysiace potworow i zero klimatu. no i ten ktory mnie niezle wku.rwial. ostatnia walka to juz w ogole jakis zart i chu,jowy pomysl. moze na papierze brzmi to niezle, ale wyszlo slabo.

jak zwykle czepianie sie szpaka. jaki jest taki jest, ale bez przesady. koles ma dobry glos, strasznie i szczerze sie tym jara, ma swoje smieszne standardowe teksty, smieszne lapsusy jezykowe itd. ja go lubie. lepszy niz eurosportowy mateusz bvborek.

hahaha rzeczywiscie dobor phila collinsa do trailera smiechowy. ogralem demko, jest chu,jowe co tu duzo mowic. grafa ok, klimat zimy w sumie ok, ale cala reszta jest beznadziejna. nie dosc ze wstawek w stylu uncharted jest sto razy wiecej, potworow wiecej, amunicji mnostwo i do tego strzelanie sie z ludzmi. no kur.wa ;/

Vice City Ps2 classic 39/2 = 19,50 1. olschmitz (bk)

argo - sredniawka. 3/6.

pamietam jak jechalem po nim bo nie chcial mi zdjac warna xD dostalem za to bana, a potem sie dowiedzialem, ze miesiac wczesniej padl.

fajne, gladkie zwyciestwo. szkoda, ze sedzia nie podyktowal oczywistego karnego i mandzukic lobowal prosto w ryj bramkarza bo byloby nawet 4:0. wazne, ze wciaz duza przewaga (11 nad leverkusen i 12 nad bvb) i kapitalny bilans bramkowy - 48-7. jest ok.

slucham soundtracku od kilku dni nonstop "he's the top of the west always cool, he's the best"