Skocz do zawartości

Ölschmitz

Senior Member
  • Postów

    6 164
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Ölschmitz

  1. SH2 to jedna z moich ulubionych gier, pewnie nawet w top 10 lub szerokim top 10. ale no tego rimejku w zyciu bym nie spreorderowal. smierdzi to niestety na kilometr.

     

    gdyby to byla gra capcomu i oni by zapowiedzieli teraz nowa wersje to klaskałbym udami bo uwazam, ze te nowe residenty im wychodza jak złote. tutaj moze byc spoko, ale i mega crap.

  2. Ja tez gram i tez mam jakies 7h, dotarlem do miasta z piratami.

     

    grafika, muzyka, walka - legancko

     

    ale historia ani kapke nie wciaga, zero tajemnicy, pytan, nic mnie nie ciekawi co czeka za rogiem. taki tam bezpieczny erpeg chyba.

     

    lubie jednak jak sie takie gry zaczynaja od pierdolniecia.

    • Plusik 1
  3. 14 hours ago, Dahaka said:

    To jest chyba najbardziej zjebana rzecz w tej grze (w MMO ogólnie?), że po prostu TRZEBA przeczytać o mechanikach przed zaczęciem, bo inaczej chuja wiesz co się dzieje, bo gra niczego nie tłumaczy, a ludzie w party nie zawsze mają czas i ochotę się rozpisywać co i jak.

    ja na jednym raidzie ktory byl obowiazkowy do przejscia (pod koniec ARR) mialem jedyny wiekszy zgrzyt. tzn jak sie ogarnia to na pewno zabawa w chuj dobra, ale czulem sie jakbym pierwszy raz odpalill counter strike z zespole jakis wymiataczy ktorzy narzekali, ze czegos tam nie zrobilem.

     

    potem robilem jakies opcjonalne, pisalem na dzien dobry, ze pierwszy raz to zawsze ktos tam cos pisal co i jak mam robic. gralem offtankiem, wiec raczej ograniczalem sie do kontrolowania czy tank zyje i czy w razie czego nie przejac aggro.

     

    jakies tam stronki sa, chyba najlepiej wpisac nazwe i sobie poczytac plus minus co i jak. bo kazdy ma inna mechanike.

  4. 1 hour ago, Square said:

    W bazie danych możesz zobaczyć k/d ratio dla każdego przeciwnika. W 300% Integralności wątpię tak wcześnie, ale za drugim razem to szybko.

    Nie no nie 300%, trzy razy go przedluzylem po prostu zywicą ;)

     

    wlasnie mialem pierwszy raz z trzecim bossem, ale dotarlem do niego mocno poobijany i dosc szybko mnie wyjasnil. Dobrze, ze nie mam epilepsji bo juz dawno bym sie przekrecil do tego co tam sie na ekranie dzieje.

  5. 4 hours ago, Square said:

    Nie pamiętam ile mi zajęło dojście do B3, ale przeszedłem w jakieś 32h. Ok 29h miałem na liczniku przed ostatnim cyklem w którym zrobiłem całą grę z wynikiem 36h na koncie.

    Bossowie mnie trochę przeorali, Phrike 3 zgony, Ixion 5 i Nemesis 3.

    A widzisz ja Phrike z 6 zgonow lekko, Ixion za drugim razem. Ale poszedlem do niego na rewanz z figurka astronauty, karabinem na 9 levelu i chyba trzykrotnie przedluzonym paskiem ;)

  6. gram, dopiero teraz po namowach ziomka postanowilem sprobowac. nie jestem wielkim fanem gier okreslanych jako trudne, wyjatki to from software gdzie rzeczywiscie sprawia to tone satysfakcji. jedyny rogalik w ktorego wczesniej gralem chetnie to into the breach bo fajnie sie sprawdzal na switchu jak czasu na granie bylo malo.

     

    w returnal wlasnie dolazlem do 3 swiata, mam na liczniku jakies 8h, nie wiem czy to w granicach rozsadnej sredniej czy strasznie lamie. ogolnie od samego poczatku mieszane odczucia bo i milosc i nienawisc (czyli dosc skrajnie).

     

    swiat, grafika, dzwiek, klimat - od razu serduszko, spodobalo mi sie po 5 sekundach gry.

     

    poziom trudnosci - dla mnie w punkt, po kilku minutach gry immersja totalna i pewnie bym nie zauwazyl, ze chata płonie.

     

    kwestia rogalikowatosci - no to najwiekszy zgrzyt. nie umiem sie do tego przekonac. tzn niby nie umiem bo wciaz gram. ale rzeczywiscie staram sie jeden, gora dwa runy dziennie a potem szybki przeskok do czegos 'normalnego'. godzine latam po planszy, postac dojebana i nagle w jakims pokoju tona bullshitu i zgon. nieziemsko wkurwia.

     

    no, ale dawno zadna gra nie dala mi tyle satysfakcji jednoczesnie. kapitalny tytul, nawet jesli po przejsciu planuje usunac z dysku i najchetniej tez z biblioteki, zeby nie kusilo.

    • This 1
  7. w koncu postanowilem sie z ta gierka zmierzyc. tyle pozytywow sie chlop naczytal, ale jakos zawsze migawki na jutubie powodowaly natychmiastowe opadniecie prącia.

     

    ciezko mi gierke zrecenzowac. wbilem te wszystkie najwazniejsze zakonczenia, na koncu oczywiscie zdecydowalem sie pomoc innym graczom i wciaz nie wiem jak to ocenic.

     

    z perpsektywy czysto growej, no nie dla mnie to, nie lubie takich slasherow czy jak byscie to nazwali. latanie po mapie takie sobie, walka niby fajna, ale pod koniec juz serio chcialem zeby sie skonczylo. drugie przejscie jak sie okazalo, ze jest niemalze identyczne to przyznam, ze zjechalem do easy i smignalem od objectiva do objectiva.

     

    muza oczywiscie rozjebala, wspaniala.

     

    fabula? ciekawa, dobre twisty, zakonczenie (to ostatnie ostatnie) no powiedzialbym, ze wzruszajace? podniosle? nie wiem jak to powiedziec.

     

    jako gra daje 6/10 (glownie za muze, design i zmieniajacy sie plynnie gameplay), jako experience - bez oceny, ale na pewno zapamietam, szczegolnie 3 run, na zawsze. nie zaluje, ze sprobowalem, ale drugi raz zebym odpalil to chyba musialaby to byc jedna z ostatnich gier na swiecie.

    • Plusik 1
  8. 1 hour ago, Snake_Plissken said:

    O kurwa, jakby Larian robił robił kolejnego Fallouta, widokiem z góry, systemem SPECIAL i porządnymi dialogami to oddałbym wszystko co mam. :obama: Ale to niestety marzenie ściętej głowy, biorąc pod uwagę kto posiada od lat tą markę…

     

    Teraz pora na Divinity OS 3 - dawaj Larian!

    Na kolanach do sklepu bym poszedl. Dojebac tam takie relacje z druzyna, obozy, miasta i osady jak w BG3. No i ta walka…

  9. ktos juz wkleil, w toruniu jest podobna rzecz w picollo.

     

    to jest po prostu zapiekanka z toną sera, pieczarek i keczupu. jadam raz do roku bo:
    a) smak dziecinstwa

    b) maja wykurwisty barszczyk do tego

×
×
  • Dodaj nową pozycję...