Treść opublikowana przez Szwed
-
- V -
Łoj tak, niezła jest ;x Szkoda, że podobno mają obciąć wątek Ty'a i Lisy. Mogłoby być pikantnie. Mi się podobał jeszcze moment, gdy Ale to raczej ze względów czysto fabularnych. Ogólnie mi się podoba. Nie jestem zbytnio wymagający. Zawsze to jakaś odskocznia od Oz'a i Lostów.
-
Dlaczego nie pojechałeś na EP ?
Rekonstrukcja nalotu bombowego na Mławę + rekonstrukcja Bitwy pod Mławą (brałem udział, jako aktor xd). No i urodzinowa biba.
-
Czy gdybyś nie miał konsoli czytałbyś PE?
Czytam PE, mimo, że też jestem jakby bezkonsolowy- mam NDSa, a w PE raczej wiele się na temat nowości nie dowiem, bo czytam serwisy internetowe. Kupuję dla poczytania publicystyki i recenzji/zapowiedzi na duże konsole. Nieprzerwanie od kilku lat.
-
Prison Break S4
semper paratus łac., zawsze gotów. Satysfakcjonuje mnie i nie widzę potrzeby otwierania wątku Gretchen i kasy na nowo. Skończyło się w amerykańskim stylu, ale z całkiem niezłym efektem.
-
Prison Break S4
Wujek Linc umrze, a dzieciaka nazwą właśnie po nim. A Majkel rzeczywiście ma ciężki wybór, ale wybierze Sarę, tak mi się wydaje. Bo motywu z Dark Knighta chyba nie zastosują... oO
-
Extreme Party 6 (29/30 sierpien 2009)
U nas w Mławie znowu będzie rekonstrukcja Bitwy pod Mławą i mogę mieć problem, bo chciałbym w tym znów uczestniczyć- świetna rzecz. Będzie się to działo z pewnością na przełomie 29-30 =/
-
Spyro
Też najmilej wspominam dwójkę- jedna z moich ukochanych gier na PSX. W pamięć zapadły mi takie poziomy, jak ten z dziwnym kultem 'Złotego Idola', z działami (ratowało się bodajże Julię dla Romea), taki wiejski, z robotami-rolnikami, a także morski w pierwszym świecie, czy ten z włączaniem prądu. Same lokacje, z których wchodziło się do poziomów to istny majstersztyk- świetnie ukryte bonusy i sekrety. Jaskiniowcy nieźle dawali popalić, a na wstawkach z ich udziałem siedziałem z bananem na twarzy. I nie powiem, pograłbym sobie w tę grę, mimo, że wycisnąłem z niej ostatnie soki. Trójka też była nie-taka-znowu-zła, ale brakowało jej czegoś, co miała dwójka, nie wiem. Postaci, czyli Shiela (?), Sgt Byrd, Bentley i Małpiszon były całkiem niezłe, ale bossów to ta część miała gorsza niż w dwójce. W jedynkę grałem tylko w demo, mi także wydało się nieco biedne, ale to tylko demo. W części na duże platformy nie grałem, widziałem za to na DS i GBA- nie zachwycały, w ogóle nie miały klimatu.
-
Anime godne polecania
A ja polecę Casshern SINS- na początku niebardzo wiadomo o co chodzi, potem całe to popadanie w ruinę potrafi nieźle człowieka przybić... Sceny dołujące przeplatają się z tymi pełnymi nadziei. Anime ukazuje, do jakiego stopnia potrafi posunąć się człowiek, by uchronić się przed śmiercią. Nawet kosztem innych. A potem dochodzą inne motywy. Gorąco polecam, tym bardziej, że dopiero co zamknięto serię- 24. odcinek emitowano w tym tygodniu.
-
The Shadow of Yesterday
o.O Może być naprawdę ciekawie, czekam z niecierpliwością! Prace są już w jakimś zaawansowanym stadium? System będzie oparty o The Shadow of Yesterday? A może autorski, albo jakiś inny? Jak znajdę chwilę wolnego czasu to odezwę się też w sprawie TSoY (swoją drogą- polska nazwa jest świetna), dawno nie grałem w nic, a mam ogromną ochotę. I w środę pewnie, albo coś koło tego, dokładnie przestudiuję wszystkie materiały z Twojego bloga i manuala do gry (niestety, nauka goni)
-
The Shadow of Yesterday
Whoa, 'postapokaliptyczne fantasy' nieźle brzmi. Chciałem prowadzić Neuroshimę, kiedyś grywałem w Earthdawna, D&D i Warcraft D20, teraz spróbuję tego, co Ty przetłumaczyłeś, a nuż się przełamię i wymyślę coś ciekawego, żeby całą kampanię poprowadzić. Ale najpierw trzeba przeczytać podręcznik, zobaczyć 'z czym to się je' i czy klimat faktycznie odpowiada. Podziwiam takich ludzi jak Ty, Darken.
-
Lost sezon 5 [spoilery]
Tak, Jin mnie zaskoczył, nawet bardzo. Na samych francuzów oczekiwałem od razu po rozpoczęciu się akcji z przenoszeniem w czasie, to było oczywiste, że pojawi się Danielle i spółka. Nawet ekipę Richarda z epa 'Jughead' wziąłem przez pomyłkę za nich. Tekst Sawyera na kanou wymiata, brakowało mi starego, dobrego Sawyera. I tak, cały czas zastanawiam się, kim była ta ekipa, która rozwaliła obozowisko. Ktoś pytał, czy to przyszłość, moim zdaniem tak. Jeżeli wyspa skakała dotychczas po przeszłości, to musiała w końcu zawędrować i tutaj. Sawyer patrzący na Kate, te łzy w oczach... Trochę mdłe mi się to wydało. Ja wiem, zmienił się, kocha Kate... No, ale nic, tak jak sam powiedział, to nic takiego (chociaż widać, że to wcale nie nic takiego). Zastanawia mnie też krwawienie z nosa- raka mózgu u Charlotte wykluczamy, bo 3 postaci musiałyby mieć go w tym samym czasie. Więc co, teoria Daniela jest trafna? Poza wyspą tak sobie, całkiem niezła, acz przewidywalna, walka Sayida też. To, że to Ben chce zmusić w ten sposób Kate do powrotu, wiedziałem, jak koso, od samego początku. I matka Claire też pozwoliła mi zwątpić. Hugo sprawia problemy i nie będzie tak łatwo go zwerbować, a Ben zdaje sobie z tego sprawę. Do tego Sun, która ma go załatwić (bo chyba dobrze myślę?). Wystrzeli? Wątpię... Hmm, jeżeli wszyscy muszą wrócić na wyspę, to... Walt też? Był na wyspie, opuścił ją, tak jak wszyscy inni. A Des musi wrócić, nie? Sam odcinek średni, budowali w niektórych momentach ogromne napięcie zupełnie bez potrzeby- niektóre fakty przedstawiali, jakby to miało być wielkie zaskoczenie o_O A, i od razu mówię- nie czytam spoilerów, nie oglądam sneak peeków itd.
-
Lie to me | magia kłamstw
Obejrzałem dzisiaj pierwszy ep i nie powiem, zaintrygował mnie. Podoba mi się bezczelność Lightmana i ta kobietka zwerbowana na lotnisku. Jutro zobaczę drugi ep, z tego co widzę, to dużo ich ma nie być, więc całkiem OK sprawa, nie mam czasu na tasiemce. I tak, potwierdzam, walory edukacyjne są, jak najbardziej, ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
-
-==Pochwalcie się :)==-
Neil Gaiman- 'Księga Cmentarna', niedługo przeczytam.
-
Rycerze Zodiaku (oryg. Saint Seiya)
A jemu nie chodzi o Rycerza Andromedy (Shun'a)? Fakt, że on miał dwa łańcuchy, ale po długim upływie czasu mogło się pomylić z linami. Przynajmniej tak to odebrałem :o Pamiętam, że w podstawówce stawałem na korytarzu, składałem łapy, niczym Hyoga i darłem ryja 'DIAMENTOWY PYŁ!' xD Stare dobre czasy. Oglądałem, lubiłem, bardzo. I czasem mam ogromną chęć sobie to wszystko odświeżyć, nawet bardziej niż Dragon Balla. Podobał mi się jeszcze patent ze ślepym Shiryu, tak jakoś dzieciaka to intrygowało [;
-
Rekordy w graniu
10-12h przy Legend of Mana, bez memorki, gdy się do szkoły nie poszło. Pamiętam, że latałem jak szalony po Ulkan Mines i innych lokacjach po tym czasie. Stare, dobre czasy...
-
Przeczytałem i polecam!
Stephen King- Ręka Mistrza- ze swojej strony mogę powiedzieć, że bardzo mnie wciągnęła. Faktycznie, tak jak w całym internecie piszą- niewiele jest momentów strasznych. Nie wiem jak jest z innymi książkami Kinga, bo to moja pierwsza. Mimo to- polecam gorąco, historia Edgara Freemantle'a, budowlańca, który po wypadku, w którym traci prawą rękę, przenosi się na wyspę Duma Key i oddaje się nowej pasji- malarstwu. Należę do gatunku ludzi bojących się zostać samemu w domu, jednak po lekturze RM nie bałem się gasić światła na dobranoc. Wewnętrzne procesy zachodzące w głowie Edgara, pogaduchy z Wiremanem bardzo mi się podobały. Potrafiły podbudować. Do książki na pewno wrócę, teraz musi swoje odczekać. Polecam.
-
Co męczycie na kompie
Dragonshard, w kolejce czeka Fable. Nic lepszego mi nie pójdzie ;<
-
Pierwsza gra
Pierwszą grą ever byli dla mnie Flintstone'owie na Atari, nie wiem nawet która część (jeżeli było kilka). Wryło mi się w pamięć, że zawsze pożerała mnie roślina mięsożerna. Miałem z 3 latka. Potem, u kolegi zobaczyłem The Duck Tales 2 na Pegasusa. Po otrzymaniu Pegasusa na Gwiazdkę, poleciało po sznurku: Super Mario Bros., Contra, Tanks, Teenage Mutant Ninja Turtles, Adventure Island itd. Na komputerze, pierwsza gra z jaką miałem styczność (nie licząc epizodu z Atari), była Mamba, albo jakoś tak. Pająkiem trzeba było odgradzać pole. I oczywiście Abe's Oddysee, albo sequel. Na PSXa- chyba któraś część Crasha, prawdopodobnie 3.
-
Aktualnie ogladam
Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora- polecam, tylko 6 epów. Pozwala spojrzeć na temat miłości do osoby nieuleczalnie chorej. Nie jest przesłodzoną opowiastką. Wzrusza, często także bawi.
-
Anime godne polecania
Całym sercem, osobom potrzebującym mocnych wrażeń i mającym dość infantylnych historii polecam Higurashi no Naku Koro Ni. Nie będzie spoilerem, jeżeli wspomnę, że anime toczy się w niewielkiej wiosce Hinamizawa, opowiada o chłopaku, który... No właśnie, tutaj nie będę się zapędzał. Anime (pierwszy sezon) narysowany jest bardzo prostą kreską, która starym wyjadaczom może się nie podobać. Wszystko to nadrabia z nawiązką scenariusz, ale o tym już nie mówię. Nie polecam osobom nielubiącym 'horrory' psychologiczne.