Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

koso

Zg(Red.)
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koso

  1. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Jakoś nikt nie piętnuje tragicznie skomputeryzowanej łodzi podwodnej, która już w 5x15 straszyła okrutnie, a w finale jej widok z zewnątrz przypomina najlepsze czasy animacji Hanny Barbery. No i zupełny lajt, z jakim Sawyer strzela w środku sabmarina, by zlikwidować radio - brak refleksji, ze przeciez mogl przebic kadlub. Nie wspominajac o tym, ze ani on, ani Juliet, ani kapitan nie mrugneli okiem, choc wystrzal mial miejsce pol metra od nich. Mnie az boli na mysl, jaki huk powstalby w takiej malej przestrzeni. Richard... To kolejny po Abbadonie zawod serialu. O ile jednak na Abbadona niektorzy sie niepotrzebnie i bez podstaw nakrecili, tak Rysiek - wygladem, wiekiem, sposobem bycia - budzil nadzieje na jakas niebanalna postac. A okazuje sie ciotowatym, usluznym mieczakiem. Jak tak pomyslec, to w serialu bylo znacznie wiecej postaci, ktore zapowiadaly sie fantastycznie, a ktore z czasem staly sie...zwyczajne. Albo ginely. Juliet, Miles, Minkowski, Eko. Niewiele pociagnieto tak udanie jak Daniela (ktory i tak skonczyl raczej niefajnie).
  2. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Tworcy jeszcze potrafia zaskakiwac - bo takiego Jacoba to chyba nikt sie nie spodziewal. Troszke dziwnie sie kojarzy z pijakiem z Dextera, ale ogolnie wypadl korzystnie. Chociaz w sumie trudno powiedziec, bo teraz to juz nie bardzo wiadomo, jaka role odgrywal. Czy te nici na poczatku to niby taki symbol projektowania linii czasu? Jak juz zauwazyl Pikol, fizyczny kontakt Jacoba z kazdym z napotkanych 815-tkowcow jest zastanawiajacy. Polozenie nacisku na ten element bylo wrecz nienaturalne, dlatego moze miec jakies dodatkowe znacznie. Mam nadzieje, ze Juliet naprawde kipnie, bo to najgorzej zagospodarowana postac w serialu. Ma prze-durny wyraz twarzy, jest zapchajdziura, a jej zmiany w trakcie odcinka byly... coz, kobiece, ale w kontekscie usprawiedliwienia ("bo paczales na Kejt!") ta udawana psychodrama byla zenujaca. Tak samo jak retrospekcja, ewidentnie wcisnieta na sile, zeby usprawiedliwic beznadziejnego twista. Coz, Lost to zycie, a w zyciu zdarza sie miesiaczka. Sawyer vs. Jack - kozak motyw. Nawet strzelanina nie byla tak slaba jak poprzednie, choc uszami wyobrazni slyszalem motyw przewodni Delta Force. O nowym sezonie nawet nie mysle, bo brak jakichkolwiek wskazowek do tego, o czym moglby byc. Niech sie na razie wezme za wydanie pierwszych sezonow na Blu-rayu. Aha, co do samych retrospekcji. Wydaje mi sie, ze tworcy puszczaja tu oko do widzow, potwierdzajac, ze jednak whatever happened, happened. Ze to po prostu sie dzieje, rzadzi przeznaczenie, a ludzie nie maja wplywu na swoje losy. Bo sa za slabi, by decydowac. Kate miala nie krasc, Sawyer mial nie konczyc listu. Oboje nie dotrzymali swoich przyrzeczen i to doprowadzilo ich tam, gdzie ich doprowadzilo. Oczywistym wnioskiem jest wiec, ze tragedia samolotu sie wydarzy, a 815-tkowcy wroca co najwyzej do terazniejszosci - ale tej wyspiarskiej.
  3. koso odpowiedział(a) na aux temat w Archiwum
    Łoooo, dał w głowę przedostatni, 18. epizod. W zasadzie można się było spodziewać, że Tony jednak pozostaje po stronie rzezimieszków, ale scena która to pokazywała była mocna. Czujny Larry, wiecznie nieufny, nagle okazuje ufność - i chwilę później nie żyje. Rozmowa Jacka z Kim wręcz chwyciła za serce, za co należą się brawa biorąc pod uwagę małą drewutnię na obliczach obu aktorów. Jeden z lepszych odcinków w tym świetnym sezonie.
  4. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Ogólny zarys serialu mieli - mówię tu w kontekście miśków i dymku. Nie sądzę, żeby nagle od dwóch sezonów na siłę dorabiali teorie do tego, że na początku Losta biegał sobie misiek. Schemat działania był raczej prosty - pierwsza seria musiała mieć oglądalność, więc nawet jeśli mieli jakieś szalone pomysły, przedstawiali je raczej gdzieś na marginesie (misiek, przewód na plaży znaleziony przez Sayida, Adam i Ewa w jaskini). Myślę, że z drugą serią było dość podobnie. Serial rozwijał się leniwie. Potem dostali zielone światło na sześć serii - i ruszyli z kopyta, kręcąc wszystko to, co chcieli, nie oglądając się na słupki oglądalności. Misiek sugeruje, że motyw zabawy czasem zakładali od początku. Po prostu nie mogli bardziej nakreślić tych wątków, bo niedopowiedzenia stałyby się zbyt duże, nieznośne. Co nie zmienia faktu, że nie wszystko mieli szczegółowo rozrysowane, o czym pisze Arystokracjusz. Przykład, że nie pamiętasz ludzi, których znasz od podstawówki, jest trochę chybiony. Skośnooki mógł jej zapaść w pamięci, jeśli w ciągu kilkudziesięciu lat widziała kilka osób i tylko jedna była pochodzenia azjatyckiego:)
  5. Tak, PSX Extreme powinien pisac tylko o PSX-ie, CD Projekt powinien sprzedawac tylko plyty CD, a CD Action powinno testowac tylko gry na plytach nieprzekraczajacych 700 MB. Ziew.
  6. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Myślę, że znalazłoby się jakieś kilkadziesiąt osób, które Ben mógłby przeprosić za pośrednictwem Sun w ostatnim słowie za krzywdy, których doznały z jego ręki. Ranka Desmonda, po której ten wstał i jak gdyby nic zaczął go trzepać po ryju, wydaje się tak mało znacząca A nie sądzę, by wymiana zdań z Sun wynikała z tego, że scenarzyści próbowali nam wmówić, że za 5 minut Penny zginie. To już by było zbyt grubymi nićmi szyte, więc wolę zakładać, że coś jeszcze z tego będzie.
  7. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Locke zdaje się też miał spotkanie z dymkiem, po którym stwierdził, że to było piękne. Emerson i O'Quinn to faktycznie najlepsi aktorzy, głównie dlatego, że potrafią grać - w przeciwieństwie do Jacka, Sawyera, Kate, Sayida i reszty naturszczyków, których nazwisk nawet mi się nie chce zapamiętywać, bo żadnej kariery w życiu nie zrobią. Chociaż O'Quinna przed Lostem szczerze nie cierpiałem, ale jednak rola + łysina fantastyczny background mu robią. Moment z Penny trochę naciągany (czemu Ben za to przepraszał? Może zostawienie kobity przy życiu będzie miało gorsze konsekwencje?). Najlepszy motyw - "przeprosiny" Bena, poprzedzone rzecz jasna manipulacjami i robieniem wody z mózgu. Duet funkcjonuje fantastycznie, co było widać zwłaszcza jak dołączyła nudna Sun. Jeden z tych nielicznych odcinków, które więcej wyjaśniają. Widmore (spodziewałem się czegoś bardziej złożonego niż banicja, bo wynika z tego, że całego Losta napędza urażona duma starego dziada), Dymek (ale tylko trochę), scena w porcie, trochę na temat specyfiki wyspy. Z nowych intrygujących rzeczy pojawia się Ilana - świetny pomysł na zaczepienie kolejnego wątku. Pytanie, skąd się wzięła, z kim trzyma. No i co leży w cieniu posągu. A Ceasar ginie w charakterystycznym lostowym stylu, czyli zanim jeszcze zdołał coś wnieść.
  8. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Skąd Ci się ta rozmowa nagle wzięła? Bardziej pasowaliby Shepardowie + Claire + ew. Aaron.
  9. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Rozmowa Milesa z Hugo to raczej puszczenie oka do fanow, bo nic nowego z niej nie wynika ponad to, co juz wiemy od wczesniejszych rozwazan Faradaya (btw, co sie z nim dzieje?). No i chyba tez troche naigrywanie sie (przez ciemnosc w glowie Hugo) z tych, ktorzy nie rozumieja podstawowych rzeczy plynacych z podrozy w czasie. Wszystko jakies takie oczywiste i naiwne sie zrobilo. Nikt nie pamieta o krzywdach wyrzadzonych przez Bena, kazdy chce ratowac dziecko. Wszyscy maja swiadomosc, co bedzie dalej, ale co tam. Motywacje Jacka, lekarza przeciez, sa kompletnie niezrozumiale i nie da sie ich niczym wytlumaczyc. Za duzo plycizn w tym odcinku. A posag bedzie mial twarz... Claire.
  10. Łohoo, ośrodek Dresso jest w pewnych kręgach legendarny, zwłaszcza po zlocie Residenta, na którym co niektórzy za bardzo wczuli się w noszone mundury, budząc ludzi po nocach i pytając, kto posmarował psa farbą do golenia. Straszny syf tam jest, grzyb pod prysznicem i niezmieniana pościel. Czyli nadaje się doskonale.
  11. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Dwie linie czasowe by były, jakby w jednej Ben żył, a w drugiej nie. Ale historia jest jedna, zatem jedna linia. Przynajmniej taką mamy nadzieję, bo jeśli nie zniosę ani alternatywnej rzeczywistości, ani paradoksu podróży w czasie.
  12. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Logiczne byłoby "odessanie" pamięci, tak jak w odcinku, w którym Desmond przypomniał sobie spotkanie z Danielem budząc się na jachcie. "Przypomniał" je sobie dopiero, gdy "wydarzyła" się inna przeszłość. Czyli teraz Ben "przypomniałby" sobie strzelającego doń Sayida (moc wyspy, tralalala) dopiero po tym, jak Sun zdzieliła go wiosłem (może nawet powiązałby oba fakty, heh). Okres od małego do powrotu na wyspę z rozbitkami spędzałby bez tej wiedzy. Ale mimo wszystko Desmond jest ponoć "inny", więc ta teoria raczej odpada.
  13. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    I to by wiele wyjaśniało. Oby stało za tym coś więcej. Połączenie mocy wyspy z mocą wierzeń i starych bogów? Kościół katolicki miałby używanie. Pod warunkiem że jakiś kaznodzieja śledzi serial pilnie.
  14. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Bardzo zgrabnie i zaskakująco wypełnili tę 3-letnią lukę. Niby Jin dwa odcinki temu dawał pojęcie (plus Dan swego czasu), co przez ten czas robili, ale i tak zaskoczenie było niezłe. Odcinek przyjemny... ...tyle że konsekwencji narasta już po prostu mnóstwo. Rozbitkowie w Dharmie? Bez jaj. Nie zorientowali się "w teraźniejszości", pomieszkując na osiedlu Dharmy (a potem hostiles), że na ścianach np. wisi ulubiony obraz Juliet etc. Boję się, że po 6. sezonie liczba niedopiętych wątków, niewyjaśnionych zachowań i innych cudów będzie aż za długa. Jedyna droga to załatwienie wszystkim masowego prania mózgu. Bo sensu powrotu na wyspę Oceanix 6 (nawet okrojonej) jakoś nie widzę. Nie wspominając o tym, że nikomu jakoś nie przeszkadzał Ben na pokładzie, mimo że nie był potrzebny do odwzorowania okoliczności katastrofy. Albo Johnie popełniającym samobójstwo, bo tak jakoś powinien. Albo Kate ruszającej na wyspę wbrew wszystkiemu, bo Aaronowi wyszły zielone czułki czy coś. Niedługo scenarzyści sięgną po motyw powtarzającego się cyklu, w którym Charlotte okaże się matką samej siebie, a Richard ojcem wszystkich rozbitków.
  15. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Zdrowo rozbawiła mnie śmierć (mocno prawdopodobna) Abaddona, którego niektórzy usadawiali na miejscu antychrysta, kluczowej postaci dla serialu itd. Scenarzyści wprost wyśmiali te nieuzasadnione podejrzenia słowami: jestem tylko kierowcą. Może nie tylko kierowcą, ale pan od rekrutacji to tez niewiele. Ben zdobywa statutekę za ten odcinek. Kłamliwa, fałszywa świnka. To już Widmore zaczął brzmieć jak człowiek. Tylko nie bardzo rozumiem, na czym polega rywalizacja między nimi - obaj chcieli powrotu rozbitków na wyspę. Po co więc sobie wzajemnie przeszkadzali? I dlaczego to działanie ma pomóc im obu? "Wojna"? Liczę, że sprawa powrotu na wyspę będzie jeszcze wyjaśniona, bo na razie strasznie to mętne. Zwłaszcza w przypadku Jacka, który płakał Kate, jak bardzo chce wrócić na wyspę, ale motywacji w jego przypadku wielkiej nie widzę.
  16. koso odpowiedział(a) na aux temat w Archiwum
    No wlasnie, koncoweczka miala moc, chociaz mina tego dzieciaka mnie zabila swoja tepotą.
  17. koso odpowiedział(a) na aux temat w Archiwum
    11. odcinek jest swietny, w niezly sposob zamyka pierwsza faze 24 godzin. Sezon lepszy niz 2-3 pozostale, glownie z powodu swej odmiennosci. Dialog Renee i Jacka w szpitalu - klasa. No i serialowi zdecydowanie dobrze zrobilo Redemption, bo przynajmniej wiadomo, kto sie czai gdzies tam na koncu korytarzyka z badguyami.
  18. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Nie, tam przecież czas płynie w inny sposób. Odcinek świetny, dziwnie melancholijny, ale dzięki temu przyjemnie się go oglądało. No i pojawiła się masa odpowiedzi, a niewiele nowych pytań, co w Loście zdarza się rzadko. Ściemniania Bena, a wygląda na to że i siwej też, ciąg dalszy. Przecież Ben swobodnie podróżował na wyspę i z wyspy, a nie sądzę żeby za każdym razem posługiwał się trikiem z samolotem. Świetnie poprowadzono narrację, zostawiając miejsce na wyjaśnienia nt. potyczki Bena, złapania Sayida i wtajemniczenie w podróż Hurleya. Troszkę drażni to, że coraz więcej rzeczy musimy przyjmować na wiarę, a nie na logikę - co zresztą twórcy między wierszami sugerują, historyjką o Tomaszu, plus "leap of faith" - jak się okazuje, również dla widza. Mimo to narasta kilka niedopowiedzeń, które w konsekwencji mogą zaowocować nielogicznym wyjaśnieniem pewnych akcji z poprzednich sezonów. Jeśli twórcom uda się z tego wybrnąć, szacun.
  19. koso odpowiedział(a) na Mastah temat w Rockstar☆ Games
    To nie ściema, jest 50 ptaszków do ustrzelenia, już się na kilka natknąłem.
  20. koso odpowiedział(a) na Mastah temat w Rockstar☆ Games
    Sorry Dee, ale czerpiesz swoje teorie z próżni, a wrog przynajmniej ma świadomość, jak funkcjonuje MS. Tak, w oddziale na Polskę nic nie widzą o takich rzeczach. Nie wiedzieli, gdy pojawił się polski język w dashboardzie, a akcjach typu brak polskiego języka w dodatku do Fable 2 dowiadują się po premierze dodatku itd. Nie wynika to z ich woli, ale raczej chęci centrali, by trzymać polski (i nie tylko) oddział w ciemni. Nikogo tu nie bronię, relacjonuję fakty. Ale nie dziwię się, że powstają takie teorie jak Twoja, bo z zewnątrz może się tak faktycznie wydawać. W każdym razie dziś dzień pełen niespodzianek i oby dla każdego skończył się happy endem
  21. koso odpowiedział(a) na Scorp1on temat w Achievements
    Zwracam honor, po weryfikacji maila odzyskałem co moje <diabeu> Wynik: 63,607 (45,074), ponad 50% achievementów, dwa najwyżej punktowane true achievementy... z NHL 06 System ma więc wady, ale sama stronka jako kopalnia statystyk jest fajna.
  22. koso odpowiedział(a) na Scorp1on temat w Achievements
    Wypas, ktos sie zarejestrowal na moje konto i sobie moge teraz ch.uja sprawdzic. W ramach gimnazjalnej zemsty zarejestruje sie jako dziesiatka najwiekszych polskich achievement hunterow :]
  23. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    nie wiem jak ty ogqozo, ale mnie jakby ktoś DOSŁOWNIE zniknął sprzed oczu, to zapamiętałbym go do końca życia. Daj spokój, to był dzień jak co dzień - Chińczyk zniknął, koledze urwało rękę, wszystkich zaatakował dymek, a chłopak chciał jej rozwalić głowę z dubeltówki. Mogło jej umknąć. Wytłumaczeniem mogłaby być akcja z Desmondem, który "przypomniał" sobie wizytę Dana, gdy ta się odbyła - budząc się rano. Tyle że tego nie można rozciągnąć na wszystkich, bo Desmonda te prawa się nie imają. Szkoda, bo tu akurat logika byłaby do zaakceptowania.
  24. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Mnie jeszcze zastanawia sposób, w jaki Ben patrzył na Desmonda, gdy ten pojawił się pod kościołem. Zaraz po tym, jak spytał, czy też przyszli do matki Faradaya. Mina sugerowała: a) że Ben nie wie, że stara to matka Faradaya; b) że widząc Brytola zaświtał mu w głowie jakiś nowy, szatański plan. Ta dwójka nie miała dotąd okazji do konfrontacji, a szkoda, bo to na swój sposób najbardziej charakterni koleżkowie z Losta.
  25. koso odpowiedział(a) na Mordechay temat w Archiwum
    Trochę niepokoi ta beztroska zabawa czasem. Teraz możemy na to nie zwracać uwagi, ale paradoksów się już zdążyło nazbierać. Według obecnej wiedzy Ethan powinien się inaczej zachować w stosunku do Locke'a w pierwszym sezonie, stara Danielle powinna odpowiednio zareagować na Jina itd. Gadanie, że nie da się zmienić przeszłości, które uskutecznia Faraday, jakoś nie ma zastosowania. Twórcy Losta są zbyt bystrzy, by to tak zostawili, więc spodziewam się jakiegoś wyczyszczenia pamięci co niektórych osób. To kółko w studni daje w tym względzie pole manewru. Hyh, fajnie wspomnieć Faradaya ryczącego nad katastrofą samolotu, chociaż sam nie wiedział czemu płacze.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.