MatekDM

http://www.xboxshun.com/ Wpisujcie się, Microsoft musi ponieść konsekwencje swoich decyzji.

Cholera, przecież wielokrotnie już było powtarzane, że granie po sieci BĘDZIE darmowe, a zapłacimy za dodatkowe usługi, takie jak obsługa serwerów Gaikai, czy możliwość wrzucania swoich rzeczy do netu (co jest logiczne, bo te serwery kosztują).

sonyboty znowu błyszczą no bo na kilka dni przed E3 będą zapowiadać/pokazywać duże gry, w tym tygodniu jeśli chodzi o X-y to mamy Diablo3, TitanFall, remake Fable i pierdółki jak Lococycle. A dalej jednym ciągiem wymieniasz gry na wyłączność dla Xboxa. Tak wynika z sensu i kontekstu zdania.

sonyboty znowu błyszczą no bo na kilka dni przed E3 będą zapowiadać/pokazywać duże gry, w tym tygodniu jeśli chodzi o X-y to mamy Diablo3, TitanFall, remake Fable i pierdółki jak Lococycle. Skąd Ci się uroiło, że Diablo 3 jest exem na konsole Microsoftu?

Wiele osób kupuje sprzęt do grania w gry - po prostu. Nie łączy go z netem. Chce pograć, zrobić najłatwiejszą rzecz na świecie, wsadzić płytę i grać, a nie instalować gre, podawać kod, przypisywać do konta i jeszcze pamiętać o połączeniu z netem. Faktycznie, takie to proste i bezkonfliktowe.

Żałosne jest to, co wypisujesz.

Ciekaw jestem, dlaczego... Może mają coś do ukrycia?

Dokładnie tak, chodzi wyraźnie o gry sportowe i NFL, nic innego.

Przecież ten pokaz, który widzieli Polscy redaktorzy był opisany za granicą już dawno temu - może nie kilka miesięcy, ale czytałem relacje na zagranicznych portalach, opisujące identyczny fragment z dobry miesiąc temu, jak nie więcej. Kod na bank był stary i w kwestii grafiki jeszcze sporo ulegnie zmianie na plus. Co nie podlega dyskusji, to fakt, ze gra zmiecie wszystko w temacie sand-boxów.

Też o tym słyszałem, że dostępne obecnie akcesoria do X360 (w tym słuchawki, pady, czy kierownice) NIE będą działać z Xbox One.

Kusi mnie ta kolekcjonerka jak diabli, ale wywalić 5 stów na jakąkolwiek grę... to już duża przesada. Musiałbym chyba upaść na głowę. Inna sprawa, że jaram się jeszcze bardziej niż wcześniej, niesamowicie to wszystko wygląda, mapa mi odpowiada, wszystko jest mega za(pipi)iste, zresztą dla GTA dałbym się pokroić.

Osiem to nowe IP - jeżeli w to wliczamy Ryse, nową gierkę Remedy i Xbox Fitness, to ok - wiadomo, że w takim układzie przynajmniej pięć z nich będzie przeznaczonych na Kinecta. W tym wypadku statystyka wygląda korzystniej. Ale prawdziwych graczy niejako mało interesuje.

Godz 18:00 - Microsoft Godz 21:00 - EA Godz 24:00 - Ubisoft Godz 3:00 - Sony Tak więc szykuje się dobre 9-10 godzin oglądania

Mówię o tym, że komiczna będzie sytuacja, kiedy role się odwrócą i to Sony zaoferuje headset w zestawie z konsolą + cross-game chat, a Microsoft skupi się na Skypie podpinanym do Kinecta. Co wolisz jako gracz? Bo NA PEWNO nie Skype'a.

Masz Skype'a na Xboxie - no rewelacja! Skype'a, którego masz w KAŻDYM NOWYM TV, w każdym telefonie, w każdym tablecie i w każdym urządzeniu już praktycznie. Taka za(pipi)ista nowość, że ludzie będą biec do sklepu po konsole za chwilę. Beznadziejny jest ten patent z oglądaniem znajomych przez Skype'a podczas gry - dawać cross-game chat i headset (o którym kompletnie zabrakło wzmianki) a nie taki badziew.

Ludzie, Microsoft Was właśnie głęboko wydymał w dupsko, solidnie i boleśnie, a Wy jeszcze to propsujecie. Robi się kapitalny kabaret z tego wszystkiego i sztuczne szukanie zalet na siłe. W dodatku Sony oficjalnie potwierdziło, że NIE BĘDZIE blokady używek, ale jasne - lepiej pisać, że nie wiadomo, byleby zniwelować ogrom tej PORAŻKI. Chyba nie zrozumiałeś, na czym polegać będzie wyłączność FIFY na Xboxie. Konsola dostanie jakiś ficzer związany z Ultimate Team, a sama gra będzie multiplatformowa. W dodatku, jeżeli to miał być silnik nowej generacji, to ja nie widzę wielkich różnic względem tego, co już mamy. Gdzie pokaz możliwości graficznych konsoli? Co, Forza 5? A gdzie gameplay?

Nie wierzę, że ktokolwiek napisał coś takiego na serio. Po prostu nie wierzę. Microsoft właśnie pokazuje wszystkim graczom w Europie, że ma ich głęboko w (pipi)e. Ze ma w ogóle graczy w (pipi)e. Blokada używek? Instalacja gier? Wymagany Kinect, by Xbox funkcjonował? I ktoś pisze coś takiego? Nie, no po prostu nie...

No tak, czyli tak jak myślałem, faktycznie nigdzie nie potwierdzono, że będzie na PS4 Co wydawałoby się dziwne, gdyby go nie było, ale kto wie, co tam EA planuje...

Z minimalną korzyścią dla PS4, ale to świetna wiadomość, bo tym razem o przewadze któregoś z systemów zadecydują przede wszystkim gry na wyłączność. Multiplatformy powinny być identyczne jakościowo.

Dla jednego i drugiego choć z większym naciskiem na to drugie...... W którym niby miejscu napisał że rzeczy wymienione przez ciebie (po za trofeami) uważa za bzdety ? bzdety odnosiły się właśnie do trofeów i tym podobnych "wynalazków" (przynajmniej ja tak to zrozumiałem). Ale jak ty stawiasz trofea i usługi sieciowe nie wspominając o elementach składowych konsoli (jak miedzy innymi napęd) na równi....... Nie, po prostu wiem, że ludzie którzy tak wytrwale i zaciekle bronią Nintendo, wrzucają wszystko do jednego worka, nie dostrzegając w tej konsoli wad, a wręcz wywyższając urojone zalety.

Ja tam myślę, że ludzie kupują konsole stacjonarne od Big N bo oczekują właśnie gier, które są wydawane tylko na tą konsolę czyli takie Mario, Zeldy, Metroidy itd jakoś nie wydaje mi się by ludzie lecieli do sklepów po WiiU bo chcą grać w tytuły jakie wymieniłeś. Już nie wspominając o tym, że nie wiem co tam niby robi C&C XD Jak dla mnie WiiU zacznie mieć rację bytu jak wyjdą kolejne tytuły z serii jakie wymieniłem powyżej, pewnie znaczna część ludzi też właśnie czeka na tego typu produkcje i dopiero potem kupi sprzęt. Ninny na swój sposób podchodzi do tematu grania na konsoli i ja sobie to osobiście cenię bo oferują całkowicie inne podejście i gry, których na próżno szukać u konkurencji. A już wytykanie Big N za złe faktów, że nie mają tych durnych trofek czy innych bzdetów to już doprawdy zakrawa na kiepski żart. A takie też teksty swego czasu czytałem. Pewnie, trofki są durne, jakieś bzdety w postaci Blu-Raya czy za(pipi)istych usług sieciowych też są durne, zapewne dysk twardy w konsoli to też głupota, bo po co to komu? A tabletopad z możliwością dotyku jednego punktu w jednym momencie to zapewne również fantastyczne, nowoczesne i pomysłowe rozwiązanie. Że nie wspomnę o aktualizacjach, kulejącym Nintendo Network, czy tragicznych Nintendo Direct, na których WRESZCIE zobaczyliśmy coś o Pikminie 3, który przecież miał być gra startową! Nintendo to kompletnie inny świat, ale też pisanie takich głupot zakrawa na kiepski żart. I też nie wymieniłem tych tytułów ze stwierdzeniem, że ludzie będą po nie biec do sklepów - takie gry WARTO mieć w ofercie, bo ZAWSZE kogoś przyciągną. A skąd wiesz, że nowa Zelda czy Mario nie powtórzą utartych schematów? Skąd wiesz, że to Nintendo wykombinuje coś za(pipi)istego, a nie jakiś developer third party, który nie wyda swojego dzieła na Wii U ze względu na beznadziejną technologię/zacofanie/tragiczną sprzedaż?

Tu nie chodzi o żadnych fanów EA, czy ich produkcji. To największy wydawca na świecie i czy się to komuś podoba, czy nie, musi się z nim liczyć. Jeżeli na konsoli brakuje takich tytułów jak FIFA, Mass Effect, Need for Speed, NHL, Madden, Crysis, Dragon Age, Battlefield czy Command & Conquer, to coś już nie zagrało. I to też może wiele osób zniechęcić. Nintendo ucieka ogromny worek z kasą przez to i powinni zadbać o wsparcie EA, bez względu na to, jakie te gry by nie były. A ten koleś, który określił Wii mianem "kupy gówna" miał niestety 100% racji. To absolutnie nieprzemyślana, słaba konsola z tragicznym systemem sieciowym i jeszcze gorszym oprogramowaniem systemowym (gdzie aktualizacje trwają cholernie długo). W dodatku beznadziejne i durne ograniczenia w postaci pobierania dem od 18 lat po godz. 22, czy brak wsparcia choćby Rockstar Games - Nintendo jedzie na tytułach na wyłączność z własnej fabryki, wiadomo, ale ludzie będą tak spragnieni nowej generacji i nowej jakości, że Miyamoto może na tym bardzo wiele stracić. Chyba nikt nie chce pakować się raz jeszcze w to samo bagno i kupować current-gena z tragicznymi rozwiązaniami.

Wygląda za(pipi)iście, cholernie się tym jaram, bo uwielbiam wyścigi wszelkiej maści.

Przecież to ma być krótkie coś, trwające blisko godzinę tylko i to o 11:00 tamtego czasu - kto to będzie oglądać wtedy, jak ludzie w pracy siedzą? Jak dla mnie to nie zrobią żadnego BOOM, co gorsza, nie pokażą niczego konkretnego, a tylko jakieś teasery czy coś w ten deseń. Czekają na E3.

Za(pipi)iście dobrze, że będzie jeszcze na PS3 Jaram się!