Zwyrodnialec

Co ten Ibrahimovic zjebał.

Boateng nie lepszy, przymierza się tyle do strzału i prosto w obrońcę. ;]

W sumie racja za to piłkarze Barcelony doznają kontuzji samoistnie, nie potrzebują, zdanej formy dotyku A na boisku będą praktycznie wszyscy, brakuje Pedro i Fabregasa do kompletu.

Z tego co pamiętam, to w NP pisali, że ma być jakaś specjalna ograniczona strefa w której ten tryb działa.

Przemodelowany system walki to ma być jeden z głównych atutów tej części, no zobaczymy co im z tego wyjdzie i czy pozbędą się tej drętwej animacji.

Mendrek, piszesz jakby to Barcelona była święta. No ja mam nadzieję, że nie będę oglądał takiego cyrku

Mam tak samo, dla mnie to będzie zawsze najbardziej męcząca i zbędna część w tej serii. Jak sobie przypomnę choćby początek AC2 gdzie uciekamy Desmondem to mnie trzęsie. Drugą jest to, że serię eksploatują do granic robiąc z tego tasiemca i tym sposobem do dzisiaj nie grałem w Revelations, bo mi się temat przejadł. Może w okolicach trójki wrócę do niej.

Szkoda, że przez te 10h w kółko są potem powielane te same patenty, pomysłów na jakieś wyjebane skillshoty szybko im zabrakło.

No to akurat będzie beka, bo z tym swoim Susanoo nie powinien mieć żadnych szans. Jeden skumulowany atak bijuu damą i koniec walki.

Ma lisa i będzie miał moc pozostałych bijju, więc nic mu więcej nie potrzeba.

Chelsea wykonała plan minimum, u siebie już mogą grać spokojnie.

Mecz Chelsea jaki chujowy, co ja oglądam. Po raz kolejny to samo, wystawianie Torresa w pierwszym składzie to osłabianie własnej ekipy.

Zróżnicowanie będzie dobre, choć jak dla mnie nikt nawet nie zbliżył się do Big Daddyego, no może z wyjątkiem tego ptaka Songbirda.

Gdyby to było na graczu Barcelony, to czerwona dla Carricka i karny na 99%. ;]

Hernandez teraz to taki Berbatov, czyli "nie wiem co robię na boisku i nie podawajcie mi piłki, bo nie chce mi się biegać". Ta sytuacja w polu karnym Manchesteru, no większość sędziów podyktowałaby z tego karnego, mieli szczęście.

A Valencia zjebał taką okazję.

Jeszcze pojawiło się coś takiego, a tamten sklep usunął już tamtą wersję. http://www.ppe.pl/news-14657-Trzy_kolekcjonerki_nowego_Asasyna!.html

Edycja kolekcjonerska i oczywiście już wycięta od razu zawartość. ;] W edycji kolekcjonerskiej mamy znaleźć: - dziennik Jerzego Waszyngtona; - medalion Connora; - misję Ghost of War do kampanii fabularnej; - bonusową postać do multi – Sharpshootera.

Edycja kolekcjonerska i oczywiście już wycięta od razu zawartość. ;] W edycji kolekcjonerskiej mamy znaleźć: - dziennik Jerzego Waszyngtona; - medalion Connora; - misję Ghost of War do kampanii fabularnej; - bonusową postać do multi – Sharpshootera.

A co z kamerą, nadal nie nadąża za postacią i trzeba ją ręcznie centrować?

Ten screen, ha ha ha! Co to ma być? Emulują tą grę na PSXie?

Oprawa w SH4 też ogólnie była gorsza niż w SH3, jedyny moment który robił wrażenie to las, ale tak to jest jak się grę robi w rok. Trzeba jednak przyznać, że Silent Hill jeszcze wtedy utrzymywał wysokie standardy wizualne., kolejne części przy topowych grach już mocno odstawały. Co do zmian zdania nie zmienię, dla mnie to był krok w tył. W poprzednich częściach nie było tyle backtrackingu i ograniczonego ekwipunku. Usunięcie radia to największa pomyłka, które mocno budowało klimat niepokoju, gdy słyszało się coś w oddali, ale jeszcze tego nie widziało. Tutaj dochodzimy do kolejnej wspaniałej nowości jaką były same jasne lokacje. Z późniejszych części SH, takie Shattered Memories zjada czwórkę bez problemu.

Team Silent odpowiadali za SH4 The Room, a ta gra choć fabularnie była niezła, to miała najsłabszy gameplay w całej serii. Brak radia, latarki z tego co pamiętam też nie było. Ograniczony inwentarz, ciągły backtracking, irytujące duchy które dało się zatrzymać tylko na jakiś czas, beznadziejne bronie typu kije golfowe, które zupełnie nie były do niczego potrzebne, a po zniszczeniu nie dało się ich automatycznie wywalić i trzeba było wracać do pokoju. Jak dla mnie to ta część była już gwoździem do trumny.

RE4 może nie był aż tak odpicowany jak mógłby być gdyby się postarali, ale i tak wyglądał lepiej od oryginału. Tutaj jest inaczej, zepsuć wizualnie taką grę jak SH2 to trzeba mieć talent.

A przewagę jak dla mnie w walce i to dużą mają szybkie postaci. Catwoman jest tutaj absolutnym nr 1. Porusza się szybko, zwinnie, błyskawicznie doskakuje od jednego oprycha do drugiego, może też z większym opóźnieniem kontrować ataki. Batman może bije mocno, ma nad innymi przewagę,że jako jedyny może niszczyć przedmioty (pałki, tarcze, broń palną), ale też łatwiej może się nadziać na kontrę.