MBeniek 3260 Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Po pierwsze informacje będziemy musieli poczekać do 15 września (czyli TGS). Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Dobrze, że w końcu coś ruszyło w temacie. Szkoda, że nie pokazali nic poza tym logo. Przydałby się chociaż 1 screen. Quote
YETI 11112 Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Będzie można strzelać i biegać jednocześnie? :potter: Quote
Masorz 13242 Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Niech tylko zrobią coś w klimacie RE Remake z niszczącymi wizualiami i dźwiękiem to kupię nawet kolekcjonerkę za 500 złotych. Quote
Nemesis 1285 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 (edited) Mam przeczucie, że otrzymamy na TGS coś w rodzaju teaser'a, który pewnie i tak będzie znacząco odbiegał od finalnej wersji, która wg plotek pochodzących z Capcom ma trafić na rynek w 2013 roku. Identycznie było z pierwszymi materiałami z RE5, Chris wyglądał zresztą wtedy lepiej niż taki jakiego znamy z RE5. http://www.youtube.com/watch?v=dvxe0tDL9g8 Cieszy mnie najbardziej to, że prace nad grą już trwają, skoro chcą zaprezentował pierwsze materiały na TGS. Nie mogę się doczekać. Edited July 24, 2011 by NEMESIS US Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 Sam model postaci Chrisa był na tym trailerze mniej szczegółowy. Ja to bym chętnie przywitał takiego Residenta jak na tym . Tutaj było czuć ten klimat osaczenia, przeciwników dookoła było dużo, w dodatku bardziej agresywni niż w finalnej grze. Oczywiście nie musi to być Afryka i stado murzynów, tylko coś innego. Quote
Kre3k 581 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 A były jakieś plotki o mechanice rozgrywki? To będzie coś w stylu dwóch poprzednich części? Quote
Nemesis 1285 Posted July 24, 2011 Posted July 24, 2011 (edited) Masachika Kawata, obecny producent nowych odsłon serii przyznał w wywiadach, że wraz z RE6 możemy oczekiwać szeregu zmian w rozgrywce. Wątpię jednak, żeby gameplay był inny niż w RE4/RE5. Jednak wcale mi to nie przeszkadza bo najważniejsze jest to, żeby tym razem postawiono na survival-horror, z czego niegdyś ta seria słynęła. Edited July 24, 2011 by NEMESIS US Quote
Siara_iwj 4138 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Ustawione na stałe kamery, NAJWYŻEJ obrotowe, brak widoku zza pleców. Zombiaki. Umbrella. Wystarczy. Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Ustawione na stałe kamery, NAJWYŻEJ obrotowe, brak widoku zza pleców. Zombiaki. Umbrella. Wystarczy. No tak, nie ma nic lepszego niż tragiczne celowanie, gdzie taki headshot to loteria. Quote
Andżej 2268 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 (edited) Do tego sterowanie posągiem. Ale nie ma nic wazniejszego niz prawdziwy surwiwal horror i klimat !111 Niedawno mialem okazje zagrac w RE3 i mialem wrazenie, ze ta postac dlatego sie tak topornie porusza, bo jest totalnie przerazona tym co sie dzieje. Na dzisiejsze standardy, taki uklad jest nie do przyjecia. Edited July 25, 2011 by komar737 Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Nie FPP, tylko TPP jest dobre. RE4 wprowadził najlepsze ujęcie przy celowaniu (z nad ramienia), przyjęło się to na tyle dobrze, że jest teraz w każdej grze (od Gearsów po Batmana) i nie ma sensu tego zmieniać. W ostateczności można przyjąć coś takiego jak w becie RE4, gdzie ujęcia były np z końca korytarza (jak w starych RE), ale przy celowaniu przeskakiwała za plecy. Quote
Andżej 2268 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 (edited) Nie bulwersuj sie tak siara, ja tez jestem za powrotem do starych klimatow, czyli miescina (niekoniecznie), zombiaki i stare brudy umbrelli. Chodzi mi o to, ze poprostu dzisiaj taki system, jaki byl w starych RE, jest niegrywalny, toporny, meczacy, poprostu niepelnosprawny. Zastanawiales sie kiedys, co by bylo, gdyby takie RE4 (za jego czasow oczywiscie, czyli tamta generacja) przeniesc w realia z 1-2-3? Chyba nie byloby az tak zle? Jesli chodzi o chodzenie podczas strzelania, to mozna to rozwiazac w podobny sposob, co w starych splinterach - owszem, poruszanie sie podczas celowania jest mozliwe, ale znaczaco pogarszcza celnosc i zeby oddac precyzyjny strzal, trzeba by bylo stac w miejscu. Poruszanie byloby pomocne przy np manewrowaniu lub prowadzeniu ognia z bliska. Do tego jakies uniki, czyli taktyczne odskoki w bok lub w tyl, a zeby nie zrobic tego drugich girsow czy zwyklej mlocki, tylko sachowac elementy survivalowe, wystarczy ograniczyc ulosc amunicji i broni (jednorazowego udzwigu) do minimum. Do tego naprawde zwinne potworki i zaawansowany system obrazen naszej postaci, co wplywaloby na celnosc, szybkosc i precyzje dzialan bohatera. Czynniki stersu, stracu lub zmeczenia tez mile widziane. Nie wspominam juz o patencie z RE5 dotyczacego gry swiatla, ktore, o ile pamietam, bylo nieuzyte, lub okrojone do minimum - tj. np nagle oslepienie po wyjsciu z ciemnego w jasne lub czarna dupa, po wejsciu w ciemne z jasnego. Mozliwosci sa ogromne, ciemne lasy, zadupniki, piwnice, a my mamy jedynie latarke, ktora ma okreslona ilosc energii i na dodatek, moze zostac uszkodzona, co zmusiloby nas do przeslizgiwania sie po ciemnych korytarzach o wlos od wygladnialych monstrow, ktore detekuja nas w zaleznosci od ich rodzaju, przez wzrok, sluch lub wech... and so on, so on... Pomyslow jest ogrom, tylko czasami mam wrazenie, ze niektore studia developerskie nie maja o nich pojecia, a przeciez to jest jak najbardziej do zrobienia, capcom to zdolne chlopaki i maja duzo czasu, jak nie ta generacja, to nastpena, wole poczekac i przezyc yebniecie takie jak za czasow RE4, a nawet wieksze. Edited July 25, 2011 by komar737 1 1 Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Czynniki stersu, stracu lub zmeczenia tez mile widziane. Coś takiego było w MGS-ie, wiele to do gameplayu nie wnosi. A nawet wkurwiało z taką Evą. Poza tym nie sprawdziłoby się przy obecnej ekipie, która na widok potwora z którego wyrasta tysiąc macek wyciąga po prostu gnata i rozwala go. Strzelanie i chodzenie będzie w RE Revelations i Operations Raccoon City, więc ta zmiana wydaje się oczywista. Uniki też by się przydały, mogłoby to być nawet na refleks jak w RE3, gdzie dało się łatwo przewrócić każdego zombiaka, przy odpowiednim wyczuciu. Quote
Siara_iwj 4138 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Przeniesienie RE4 w realia 1, 2 i 3 mija się z celem. Zauważ, że nowe Residenty słabo działają w klaustrofobicznych pomieszczeniach, większość to dość spore otwarte przestrzenie, sztucznie ograniczane przez płotki, murki, domki z oknami, drabinki itp. Niby jest ciasno, ale w większości przypadków da się gdzieś uciec i kampić na hedszoty. Weźmy choćby rezydencję Spencera, zachodnie skrzydło, piętro pierwsze czy drugie, nieważne. Przecież tam było nas.rane maleńkich pomieszczeń, których eksploracja dziś, bez loadingów przy przechodzeniu przez drzwi wyglądałyby jak w przyspieszonym tempie- drzwi z bara, bieg, drzwi z bara, bieg, zaliczone pół rezydencji. "Nowy" styl Residentów wymusza użycie większych, bardziej "pudełkowych" i nudnych lokacji, nie ma czasu na zwiedzanie, podziwianie wystroju (nie zawsze, ale to wyjątki). Mamy głównie długie korytarze i rozległe polany, które i tak musza być zawalone dziesiątkami wrogów, żeby gracz miał pretekst do zostania tam na nieco dłużej. Inna sprawa to ekwipunek i zarządzanie tymże. Zmiana na brak możliwości wejścia do inventory podczas szybkich akcji, strzelania, ucieczki, ograniczenie w takich momentach do użycia hotkeysów, możliwość przewalania zawartości kieszeni tylko w pomieszczeniach, bądż miejscach gdzie jest w miarę spokojnie, to by zadziałało. Trzy - niech dadzą sobie spokój z partnerami. Nie potrafią zrobić tego po ludzku, to niech nie będzie nikogo, albo, w przypadku dwóch bohaterów zrobić coś na kształt RE2, albo RE0 (oddzielne sterowanie) Co-op może zostać, jak ktoś ma ostre parcie na sieciówki. Strzelanie podczas chodzenia tak, podczas biegania - nie. I podczas chodzenia niech ten celownik pływa, trzęsie się, niech ta postać nie płynie po powierzchni, może zadziałać. Na koniec - restart fabuły. Smutne, ale ta gra została sprowadzona do poziomu Power Rangers juz na etapie Code Veronica, ale nawet Power Rangers da się czasem obejrzeć. Jednak od czwórki ta równia pochyła doprowadziła serię do końca urwiska, z którego spada do dziś: Atakuje mnie kobieta, na której dawno testowano wirusy, przez co zwariowała i ochydnie zmutowała (SENSOWNIE - narośle, guzy, zdeformowana twarz itp) - fajne Atakuje mnie coś, co powstało po kolesiu, który zaaplikowal sobie jakiegośtam wirusa i to coś jest nagle większe niż statek, a koleś miał z 1,65 wzrostu i za chui nie wiadomo skąd taki podział komórek, na czym się to żywiło itp, itd - badziew Wyrachowany, zimny człowiek na stanowisku, który ma powiązania z potężnymi organizacjami, jak również spore ambicje - fajowe Koleś, który znika, unika kul, łapie rakiety w dłoń i rzuca we mnie, fruwa i durno się śmieje - bardzo niefajne Zombiaki - zwykłe trupy, które się ruszają i ogarniają tylko chęć żywienia - spoko. Zmutowane zombiaki, które łażą po ścianach, mają długaśne jęzory i są wrednymi madafakami, ale wciąz widac pewne ludzkie cechy, wiadomo z czego to powstało - spoko Wielki szary człowiek, ze zmutowaną dłonią, przedłużonymi kośćmi wystającymi na zewnątrz - bardzo spoko, nawet klasycznie Troll z Władcy Pierścieni - fail Karzeł mieszkający w wielkim zamku z gromadą kultystów, mutujący w coś na kaształt Freezera z Dragonballa (znowu, skąd te nowe komórki?!) - fail ! Pedałkowaty klon Leonardo Di Caprio mutujący w Incredible Hulka wielkości dwóch słoni, żeby zaraz potem znowu "spuścić" powietrze i wrócić do normalnego rozmiaru jakby był z gumy - nigga` please Róznica jest jak pomiędzy "Batmanami" Burtona i "Batmanami" Schumachera. Mięcho i kolorowy lateks. W RE tak samo - było mięso, przyziemne, mroczne eksperymenty, w które nawet dałoby sie uwierzyć, a teraz mamy rozdupcanie miast, cycate latynoski i walki w wulkanie. 4 1 Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Birkin, albo Nemesis też mutowali w ogromną kupę. Quote
Siara_iwj 4138 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Ale nie co chwilę, to już był całkowity rozkład struktur molekularnych, mutacja po mutacji, ostateczne zwyrodnienie. Te formy były straszne i równocześnie tragiczne, bo gracz wiedział, że istota jest na wykończeniu i jej kod genetyczny ledwo trzyma się kupy, że tak wygląda smutny koniec istoty doskonałej. W nowszych częściach mamy takie coś co chwilę i próbuje się nam wciskać, że to tak z człowieka się da zrobić w czasie minutowej scenki. Quote
Andżej 2268 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 (edited) @Zwyrol MGS4 to najwieksza spier.dolizna wszechczasow, jako niegdys jej fan i byly redaktor najwiekszego polskiego portalu o serii MGS, bylem poprostu zdruzgotany tymi yebiacymi po oczach archaizmami i ciagnieciem tych idiotycznych uproszczec i motywow przez wszystkie 4 czesci. Mam poprostu dosc Kojimy i jego blazenady,a na powaznego i ciezkiego MGSa nie ma co liczyc, nie ma co liczyc tez na jakiekolwiek obietnice tego pana, bo zawsze obiecywal kokosy, a wychodzilo jak zwykle - miales wrazenie ze grasz w MGS2, tylko ze z lepsza oprawa. MGS1 uwazam za majstersztyk, bo, po pierwsze: jak na tamte czasy, gra ta byla rozbudowana, z nowoczesnym gameplayem i rewolucyjnymi jak na tamte czasy patentami, a po drugie: pier.dolony sentyment, ktory pozostal do teraz, bylismy wtedy mlodymi szczylami, wiele rzeczy nie rozumielismy, jaraly nas calkiem inne motywy i polykalismy kazdy centymetr kwadratowy klimatu wydobywajacego sie z ekranu, ktory byl dla nas ciezki, mroczny i pelen zagadek oraz zwrotow akcji. Niestety, z czasem sie dorasta i niektore elementy przestaja juz bawic, nie mowiac juz o ogolnym rozwoju elektronicznej rozgrywki, ktory powodowal, ze bylismy raczeni coraz to nowszymi mozliwosciami z innych stron. Jednak pan Kojima stal w miejscu, a wykrzykniki nad glowami, latajace roboty czy gosciu lejacy ci na glowie, trzymajacy sie za helm po dostaniu łebszota czy robiacy salto do tylu niczym cyrkowiec, po wejsciu na minie przeciwpiechotna, zaczely denerwowac. O animacji, czy komiksowej fabule dla skosnookich nie wspominam. Dlatego tez przytoczenie tutaj emgieesa uwazam za nietrafne, bo jak mozna oczekiwac po pelnej bzdur i uproszczen grze, takiej jak MGS4, systemu, ktory ma tak duze mozliwosci i potencjal, jak wlasnie czynniki stresu, czy ogolnie czynniki zwiazane ze stanem i samopoczuciem bohatera. Tam to bylo s(pipi)one, uproszczone i sluzylo za dodatkowy pasek na ekranie. O totalnej idiotyczniej bzdurze, jaka bylo minimalizowanie stresu za pomoca pornoli, nie wspominam juz... Pozatym, realia RE maja o wiele wieksze pole do popisu w tym temacie. To nie temat o MGS, ale do czego pije: wiekszosc z nas uwielbia stare residenty, bo dzieli z nimi bajeczne wspomnienia z dziecinstwa, srogo emocjonujace chwile i dreszczyki, ktore teraz widziane jakby przez mgle, dodaja do tego wsziekszej magii. Ale odpalcie sobie teraz ktoras z tych gier i sprobojcie w nia zagrac. Wiekszosc z was nie moglaby na to patrzec, a co dopiero przejsc. O to wlasnie chodzi, uwielbiamy te wszystkie stare MGSsy, Residenty NFSy tylko ze wzgledu na magie wspomnien - ale niech w tych wspomnieniach pozostana. Rynek gier sie rozwija, tak samo jak rozwija sie gracz. Blebleble. Wzruszylem sie Przebudowa charakteru postaci, bogate dialogi i mocny VA tez by sie przydadal. No i mogliby wyeliminowac wreszcie motyw superbohaterta - w RE3, mamy stosy martwych komandosow, specjalnych jednostek policji, uzbrojonych po zeby i doskonale wyszkolonych, ktorzy nie umieli sobie poradzic z kilkoma zombiakami i zostali przez nich zjedzeni zywcem, doslownie i w przenosni. A obok taka policjantka w kiecce przewieszonej sweterkiem i beretta, ktora sukcesywnie przedziera sie przez cale miasto, a potem roz.pierdala cala ta ukladanke w sumie bez powazniejszych problemow. Siara, co do wymienionych przez ciebie motywow odnosnie postaci i potworow, zgadzam sie w wiekszosci, niech dadza sobie spokoj z Xmenami, tylko zaserwuja nam to co w 1-3, tylko ze w powazniejszej, ciezszej i bardziej dynamicznej oprawie. Nie zgadzam sie jednak z tym, ze polaczenie realiow starych i technologii nowych RE, nie wypali. Odswiezone, gruntownie przebudowane podejscie do klimatow z 1-3 w rozbudowanej technologii z 4-5 z motywami, ktore opisywalem gdzies wyzej. Dla mnie bomba. Aczkolwiek czekaloby ich ewentualnie bardzo trudne zadanie. ps. dawno nie wdalem sie w taka dyskusje na forum o grach wideło Edited July 25, 2011 by komar737 1 1 Quote
Słupek 2203 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 (edited) Wiadomo, co osoba to inne pomysły (chociaż w dużo przypadkach "pomysły" pokrywają się) ale dla mnie idealnym RE6 byłby. Dead Space 1/2 w klimacie REC/2 to tak w dużym skrócie. Zresztą o tym kiedyś pisał bodajże @Brumbrum. Sterowanie, powaga, gameplay, "ludzka fabuła", dialogi, postacie to wszystko z DS-a. Plus więcej zagadek (tu akurat DS też leży) + więcej bossów (tu akurat RE góruje), no i nie obraziłbym się na jakiegoś prześladowcę coś w tylu RE3. A to wszystko właśnie w klimatach REC (+ i plus/minus starych RE), horror, REC (idealne zombiaki), klimacik. Świetny pomysł jak dla mnie też ktoś kiedyś o nim pisał, to to żebyśmy byli w ciągłej ucieczce, ruchu (tylko nie broń Boże typowa czasówka). Żebyśmy nigdzie nie byli bezpieczni, no poza "pewnymi" miejscówkami do puzzli/uzupełnień amunicji, zapasów, poznawania fabuły. Żebyśmy cały czas czuli oddech zdechlaków na sobie. Wbijamy do miejscówki, podnosimy coś-coś tam, czytamy jakąś notatkę-pamiętnik (poznajemy "tajemnicę) a za chwilę już słyszymy "warkot" mięsa i dobijanie do środka. W połączeniu z tym, że 1-2 draśnięcia i nie żyjemy, i np. z szeroką możliwością wykorzystywania otoczenia/patentów do zabijania zdechlaków (nie tylko samo strzelanie). Myślę, że dałoby upragniony survival horror, poczucie strachu i przetrwania. Tylko jedna sprawa chociaż nie wiem czemu napalam się na RE6 (w granicach rozsądku) to i tak wiem, że raczej nic zaje.bistego z tego nie wyjdzie. Z jednego prostego powodu - Japonia, sorry ale w tej generacji kompletnie im nie ufam (głównie dzięki panu Kojimie i jemu hitowi - mgs4). To znaczy nie wierzę, że stać ich na nowe, świetne pomysły (choćby które tutaj padają/padały) co pokazało mnóstwo gier (współczesnych kontynuacji, niegdyś hitów). Oni po prostu stoją w miejscu albo się cofają, jak wyjdzie im jakiś patent-pomysł to i tak 3/4 gry wali archaizmami z PSX-a. Mają te swoje schematy z których już chyba nigdy nie zejdą/nie odpuszczą. A nawet jak oddają swoje gry zachodnim studiom to takim, że pożal się Boże (DMC, RE: OC). Takim które zamieniają te gry w jeszcze większe crapy. Edited July 25, 2011 by SłupekPL Quote
Siara_iwj 4138 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 (edited) Przyznaję, że poprowadziłem myśl nieco innym torem. Realia zawęziłem raczej do architektury wnętrz i "zewnętrz" (czy też budowy mapy), które to są całkowicie inne w trylogii i inne w 4/5. Komar, przytoczyłeś MGS-a i bardzo dobrze, bo przypomniałem sobie inny problem z RE - nie mamy kogo winić za spartaczenie serii! Zwalili MGS-a, krzyczymy "Kojima, umrzyj !",a po odejściu Mikamiego (też pewnej postaci "ikonicznej") od RE nie ma już na kogo drzeć ryja, obsada developerska zmienia się co chwilę i pewnie dlatego seria traci spójność. Klimat ciągłej pogoni zombiaków byl w RE Outbreak. Osobiście po jakimś czasie irytowało mnie to ciągłe parcie. Edited July 25, 2011 by Siara_iwj Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Mikami to i tak głównie był jako executive producer. W części, które miał tak naprawdę wkład to RE1 i RE4, których był reżyserem. Quote
Słupek 2203 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 (edited) Hmmm: http://thesilentchie...nching-in-2012/ RE6 To Be Canon, Launching in 2012 Edited August 6, 2011 by SłupekPL 1 Quote
Zwyrodnialec 1750 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 Fajnie by było, ale nie wierzę. Nie wiadomo czy w ogóle Operation Raccoon City pojawi się w tym roku, a już pewniakiem na przyszły rok jest Revelations. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.